Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agniesia88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agniesia88

  1. Jejku, ale jesteście płodne w tym pisaniu:-) ledwo nadążam z czytaniem, nie mówiąc już o jakimkolwiek pisaniu na forum. Ale ostatnio jakoś czas mi ucieka przez palce. Od naszego nowego członka rodziny załapałam syndrom niemowlaka - ciągle bym tylko spała i jadła, spała i jadła. To chyba jakieś wiosenne przesilenie. Normalnie to bym podejrzewała ciążę, ale nie było okazji, żeby do niej doszło:-) Kurcze, czytam i czytam wasze zwierzenia i dochodzę do wniosku, że do tej porymiałam bardzo szczęśliwe życie-kochająca rodzina, za którą nie musiałam się wstydzić, troskliwi rodzice, teraz super mąż i chyba wyjątkowo dobra teściowa:-) obiecuje, że nie będę już nigdy marudzić, przy tym co niektóre z was przeszły moje małe problemiki mogą się schować. Gratuluje Wam, że tak wspaniale sobie z tym poradziłyście:-) Dobrej nocki kochane staraczki i ciężaróweczki:-) :-)
  2. Pita!!! Jak to, co będzie?? Zostaniesz matką! Są rzeczy ważne, np praca, ale są też rzeczy ważniejsze. Jeśli przytrafiło Ci się to ważniejsze i jesteś w ciąży, to wara mi od alkoholu! Być może jesteś w ciąży. Będziesz najszczęśliwszą kobietą na świecie:-) :-) :-)
  3. Wywołana do odpowiedzi melduje posłusznie, że nie wiem jak z górami:-) może pojedziemy, a może będziemy już w ciąży. Mój mąż stwierdził, że nie można zawieszać starań o dziecko dla jakiegoś wyjazdy w góry, że są sprawy ważniejsze:-) dumna jestem z niego:-) no i stwierdził, że mieliśmy się jeszcze w marcu starać, a w kwietniu zrobić przerwę, ale wyszły te nasze choroby i w sumie przytulanek nie było, więc musimy to nadrobić w następnym cyklu:-) także teraz będzie @ we wtorek, potem mam Gina, a potem znowu działamy. Martusia kochana nie łam się proszę. Ja cały czas liczę, że Wam się uda. Skupcie się na leczeniu męża, skoro u niego jest problem:-) dacie radę! Trzymam kciuki:-) Aaaaa właśnie była u mnie dzidzia:-) :-) :-) pachnie mi teraz niemowlakiem:-D wiecie... Odkąd jest ta mała na dole, to poprawiło mi się:-) wierzę, że nam też się niedługo uda i będziemy mieli takie cudo.
  4. Jeśli Smerfetka przyjdzie i nam napisze, że jest w ciąży to po prostu jej pogratulujemy:D Jeśli chce mieć dziecko i jej się udało to pozostaje nam tylko się cieszyć. A to czy jest z tym facetem czy nie to już jej sprawa. Może to co o nim pisała było wyolbrzymione, była w nerwach i pod wpływem emocji przedstawiła go nam jako potwora. Ja tam życzę jej szczęścia i nie będę dociekać czy faktycznie nas okłamała, czy tylko nieco naciągnęła fakty;) Gościu donosicielu daj sobie na luz:)
  5. Alaa gdzie Twoje pozytywne nastawienie?? Powinnaś zakładać, że NiE PRZYJDZIE :-) :-) :-) trzymam mocno kciuki:-) ja w tym cyklu bezseksowym to nie mam na co liczyć, chyba że wiatropylna jestem, więc liczę na Ciebie:-)
  6. Jejku jestem trochę do tyłu! Ale odkąd na dole zamieszkałą malutka dzidzia, to nie mam czasu na siadanie do kompa. Mogłabym cały dzień na nią patrzeć, nosić na rękach... ! Sorki, że Was tak truję tymi opowieściami, ale zakochałam się w tej małej kruszynce:) Jak tylko mogę to chodzę na nią popatrzeć:D Ale to chyba przez to, że nigdy nie miałam kontaktu z takim maleństwem. No i muszę zacząć "trenować", bo jak już nam się uda mieć swoja dzidzię, to będę doświadczona w tych sprawach:) Goofcia cieszę się, że z dzidzią wszystko dobrze. Cały czas czekałam na wieści od Ciebie:) Niech zdrowo rośnie!!:) Izulinka, a jak tam u Ciebie???:) Ja miałam dziś wizytę u gin, ale musiałam przełożyć, bo moja kierowniczka sobie zaplanowała wyjazd na ten dzień, a ktoś musi zostać na posterunku. No i wizyta dopiero 8 kwietnia!! Pozdrawiam i życzę Wam dużo dzieci!:)
  7. Nessaja dzięki;-) hihi Katarzyna:-D tyle że on chyba obwinia Katarzynkę za te dolegliwości, które ma. Oczywiście już mu zniknęło wszystko, ale ja dalej jestem podejrzana. Pójdę na badanie, a co! Muszę udowodnić swoją niewinność:-) a do tego czasu niech się przytula ze swoją ręką:-) :-P Słuchajcie, byłam wczoraj u naszej dzidzi malutkiej:-D powiem Wam, że inaczej sobie to wszystko wyobrazałam. Przede wszystkim myślałam że kobieta po porodzie to wygląda jak przez okno i ledwie nogami powłuczy, a tu co widzę?! Szwagierka zrelaksowana, kwitnąca, zero zmęczenia, chociaż spała od porodu 20 minut!! Bo mała cały czas głodna. A jaka malusieńka i słodziusieńka:-) :-) :-) nosiłam na rączkach i tuliłam:-) :-) :-) nie całowałam, bo nie chciałam zarazków jej przekazywać:-P ale chciało się schrupać to maleństwo!,,
  8. Żoneczka tak mi przykro:-( bardzo Ci współczuję... Niestety tak w życiu bywa i może teraz wyda Ci się głupie i nie na miejscu to co napisze, ale przyjdzie dzień, że zapomnisz o smutku i jeszcze będziesz bardzo szczęśliwa. Tego Ci życzę z całego serduszka;-) Byłam u naszej dzidzi, chciałam tu wszystko zrelacjonował, ale jak przeczytałam tą smutną wiadomość, to stwierdził am że może innym razem. Trzymaj się Żoneczko.
  9. Smerfetka nie obrażaj się, tylko wyjaśnij z nami sprawę i klikamy dalej:D :) Ej no! Jak mogę mieć grzybicę, skoro nie mam żadnych objawów?!?! Trochę poczytałam o tym i żadnego z objawów u siebie nie obserwowałam. Nic mnie nie boli, nie piecze, nie swędzi, śluz prawidłowy, żadnych niemiłych zapachów. Zamorduję tego mojego chłopa! Całą noc nie spałam, bo się doszukiwałam objawów u siebie, a pewnie się okaże, że ta jego grzybica, to po prostu obtarcie, bo mu się pojawiło po ostatnich intensywnych :D miziankach;) :) Szwagierka chce, żebym przyjechała do szpitala zobaczyć małą:D:D:D Nie mogę się doczekać!!! Miłego dnia dziewczynki;)
  10. Dzięki, dzięki, dzięki:D Paola ja mam jeden jedyny sposób na takie poważne kłótnie... Idę do tego mojego "niedobrego" męża, przytulam się, daję buziaka i proponuję zapomnieć o wszystkim złym, co sobie powiedzieliśmy. Oczywiście po jakimś czasie można wrócić do kłopotliwego tematu, jak już opadną emocje, wszystko się w głowie poukłada:) Sukces gwarantowany! Ja tak sobie zawsze potem myślę, że jak ja mogłam powiedzieć do mojego ukochanego, że jest idiotą, albo coś w tym stylu:D
  11. Piękna dziewczynka:) dostałam już zdjęcie i aż się popłakałam ze wzruszenia:)
  12. Oj Smerfetka, przyszła tu jakaś dziewczyna i dała nam linka do innego forum, na którym piszesz. Weszłam tam z czystej ciekawości. No i dobrze, przecież nikt nie powiedział, że nie możesz pisać na innych forach. My Ci radzimy jedno, tam dziewczyny też mają wiele do powiedzenia. Ja nie widzę problemu. że tam piszesz:) Tylko weź wyjaśnij, bo ja już się pogubiłam: mieszkasz jeszcze u tego swojego czy już się rozeszliście ostatecznie?
  13. Goofcia moja kuzynka też miała podobny problem i właśnie ze względu na dziecko zdecydowała się wrócić do Polski. Opieka medyczna w Anglii właśnie ma to do siebie, że się nikt człowiekiem w potrzebie nie przejmuje... Trzymaj się kochana:) A mojej Hanki nie chcieli przyjąć na oddział, chcieli ją odesłać do innego szpitala, ale się spięła i zaczęła rodzić:) Teraz już jej nie wyrzucą;) Lada chwila będzie dzidzia:D:D:D
  14. No i nie ma miejsca w szpitalu, w którym miała rodzić. Wyobrażacie sobie?? Dziewczynie wody odeszły, a szpital NIE MA MIEJSCA, żeby u nich rodziła.!!!!! Co za kraj! Co do Smerfetki, to czy Smerfetka czy Liwia, czy mieszka z facetem, czy nie.... przecież co nam za różnica? Każdy kreuje swój wizerunek tak, jak mu się podoba. Takie są oczywiste prawa internetu. Ale żeby kogoś śledzić na forum i donosić na niego na innych forach....to jest dopiero dziecinada;P
  15. Moja szwagierka pojechała rodzić!!!! Pytam się jej rano "jedziesz dziś rodzić?" a ona idzie w zaparte, że dziś na pewno nie. Przyszła pora obiadu, a ja tu słyszę, że wody odeszły, skurcze co 7 minut. i..... zostanę dziś ciocią:D:D:D
  16. Z tym obfitym bardzo śluzem to ja tak mam w połowie cyklu, czyli dni płodne. Ostatnie dwa dni miałam go bardzo dużo. I właściwie to nie wiem, czy mamy działać ostro zanim się pojawi, jak się pojawi czy jak już się skończy... No ale co z tego jak przytulanki jednorazowe były?? Mąż ciężko pracował i po powrocie do domu padał na twarz. I to ostatnia szansa przed przerwą w starankach była;) Miały być już teraz zawieszone, ale mój luby jeszcze raz postanowił podjąć wyzwanie:D
  17. Widziałam,wiedziałam, wiedziałam! Izulinka moje gratulacje!!!! Codziennie wchodzę i czytam, choć ostatnio nie pisałam. Miałam przeczucie, że na dniach pojawią się dwie kreski i to u Ciebie:D Więc sobie myślę, że napiszę jak już pojawi się ta cudowna wiadomość:D No i jesteś :D:D Tak się cieszę, że aż mi się oczy zeszkliły:) :D Wspaniały dzień! :D Jovanka, no to przy okazji spóźnione serdeczne życzenia urodzinowe:*:*:* :D A nasza nawa dzidzia jest prześliczna, przecudowna! I piękne imię! Nasza Wikusia:D :D Ach i och... koniec tych wywodów, bo pęknę z zachwytu;) Kocham wiosnę i Was wszystkie też;D
  18. Smerfetka, to życzyć Ci tej dzidzi czy póki co nie? :-) ;-)
  19. Izulinka, jak tem test?! No pisz szybko czy są już te dwie kreseczki:-) trzymam mocno kciuki, żeby były dwie. Innej opcji nie ma:-)
  20. Z tym testem na HIV przed porodem, to uważam że jak najbardziej ok. Tylko napisałam, bo chyba nie wszystkie ciężarówki wiedzą, że szpital może czegoś takiego wymagać. :-) Jutro mam wolne a w czwartek jadę nas szkolenie z malowania twarzy (dla dzieci) i robienia sztuczek z balonów:-D trochę to głupawe jak dla mnie, bo ja akurat nie jestem miłośniczką takich pierdołek, no ale jak proponują to pojadę:-)
  21. No ale serio. Zadzwoniła do szpitala nawet, żeby zapytać czy to prawda z tym hivem, no i prawda. Oczywiście jeśli nie będzie miała tych wyników i przyjdzie rodzić, to oni jej zrobią test na hiva ale wyniki mogą być nawet za kilka godzin a w tym czasie nie będą mogli jej podać dziecka do karmienia. Takie durne przepisy mają. A nie wiem co w takim przypadku dzieje się z dzieckiem. Leży głodne i płacze???
  22. Eska kochana spokojnie:-) może czas na jakiś urlop, troszkę odpoczynku. Przyjdzie taki dzień, że i Tobie się uda.:-) :-)
  23. Hej laski:-) kolejny wiosenny dzień się zapowiada:-D Ciężarówki, czy robiłyście testy na HIV? Bo szwagierka na dniach ma rodzić i wczoraj dowiedziała się ze musi mieć zrobiony taki test. Gdyby się nie zainteresowała inpojechała rodzić bez wyników na HIV to po urodzeniu nie dostała by dziecka do karmienia. Fajnie że w szpitalu nie informują o takich rzeczach.... Tym bardziej, że przy pierwszym dziecku nie musiała mieć tego testu, to wcale nie planowała go robić. Koleżanka ją uświadomiła. Także piszę o tym, żebyście się kochane dowiedziały czy też musicie:-) bo to tragedia urodzić i nie dostać własnego dziecka, żeby je nakarmić
  24. A my też już odkurzyliśmy nasze rowery i też wczoraj byliśmy na wycieczce rowerowej:-D a mąż mój kochany, mimo iż się nie staramy, wciąż pytał czy jazda na rowerze nie zaszkodzi ciąży:-P Smerfetka, jeśli to ciąża to trochę kiepsko w Twojej sytuacji. No ale nie ma się też czym martwić. W końcu dziecko to największe szczęście na świecie:-) :-) byle było zdrowe, a reszta się jakoś ułoży:-)
×