agniesia88

Gratuluję nowego autka!!! Nie ważne czy stuka, czy puka, ważne że jeździ;) Maćkowa co do awokado to nie wiem... Jakoś nie mogę sobie go wyobrazić w tej sałatce:) Ale jak dodasz to napisz jak wyszło:) Alaa przecież Ty piękna kobieta jesteś! Śliczna buzia, stylowe wdzianko, co do figury, to nie mam nic do zarzucenia, ale kobiety już tak mają, że u siebie zawsze widzą więcej;) Ja tam akurat mam w druga stronę. Ostatnio pokonałam magiczną granice 50 kilo!! Nigdy nie mogłam dopić do tej piątki z przodu, a teraz udało się przytyć! 50.3 kg! No ale jak każda baba narzekam na fałdki tu i tam. Oczywiście tylko narzekam, bo nie mam jakiś ambicji co do ćwiczeń. Ruchu mam na co dzień dużo, spacerki codziennie (prawie). A poza tym jak zajdę w ciążę to i tak zgrubieję , więc po co się mam trudzić:D Miłego dnia:):)

Strona 244 Maćkowa, mój wpis:-) smacznego:-) :-)

hej dziewczęta!:) Odnalazłam w końcu dzis wpis Giubelli o tym, jak zrobiła test i zobaczyła dwie krechy:) Łezki mi poleciały:) Bo ja to tak mam, że w wolnych chwilach przeglądam forum od początku i ogarniam jak to się zaczęło:D jejku jak ja bym tez chciała te dwie kreseczki kochaniutkie zobaczyć!!! Miłego dnia :) u mnie dziś słoneczko! Mam nadzieję, że u Was też:*

Co do proporcji to robię z dwóch cycków kurczaka, winogrona zależy jakiego mam smaka, im więcej tym słodsza. To samo z ananasem. Seler naciowy bardzo lubię więc daję dużo no i dużo przypraw, bo lubię ostro:-P Mój mąż uwielbia, więc jak wróci to będzie degustacji:-) :-)

AAA pychotka dziś wyszła:-) pomieszałam przyprawę do kurczaka złocista z przyprawą do gyrosa:-) sałatka nabrała wyrazistego smaku:-) a robi się ją łatwo i szybko:-) piersi z kurczaka w kosteczkę pokroić i obsypać przyprawą. Na godzinkę do lodówki, żeby się przegryzło. A w tym czasie kroisz winogrona białe i różowe na pół albo na 4, zależy czy lubisz grube czy drobne:-) ja jeszcze wyrzucam pestki, bo są fee, seler naciowy obierasz i kroisz w takie półplasterki (wychodzą takie małe księżyce:-) ) ananas z puszki w kostkę, szczypiorek, yyy kukurydza z puszki i chyba wszystko:-) potem piersi na patelni usmażyć, jak wystygną to siup do sałatki. No i sos bardzo prosty - jogurt naturalny z majonezem:-) tadam! Zrobione:-)

Smerfetka, czujesz że zaczyna mu zależeć na dziecku? A czy czujesz, że zależy mu na Tobie? To chyba jest najważniejsze. Mam nadzieję, że masz taką pewność... :) Robię sałatkę kurczakowa z winogronem. Humor mi się nieco poprawił:)

Smerfetka super, że zaczyna się układać. Życzę żeby stabilizacja trwała jak najdłużej. :) Marta no weź no! Jaka małpa?! dwie kreski miały być!!! :( Maćkowa chyba pytałaś o moją pracę i rozmowę z szefową... Otóż nic nie mówiłam. W ogóle jestem wstrząśnięta tym, co ostatnio usłyszałam od mojej kierowniczki. Powiedziała, że nie wyobraża sobie powrotu naszej koleżanki z urlopu macierzyńskiego, bo ona będzie przychodziła do pracy "odpoczywać", bo będzie wiecznie zmęczona trójka dzieci... Aż mi się przykro zrobiło tak ją obgadała. To idealnie oddaje jak pracodawcy traktują kobiety w ciąży, matki małych dzieci itp... Nie wiem, może chciała mi dać do zrozumienia, że albo praca albo rodzina... Wkurzyła mnie tylko, więc teraz nie będę miała żadnych skrupułów, jak zajdę w ciążę to po prostu kopnę ją w tyłek jeśli będzie miała wątpliwości:)

Izulinka, a co ja mam powiedzieć? Za miesiąc piętro niżej pojawi się maleńka dziewczynka... Serce pewnie będzie mi pękać za każdym razem, kiedy usłyszę płacz tej maleńkiej istotki;( cieszę się ich szczęściem i że rodzina się powiększy, ale mimo wszystko... bardzo boję się tego czasu. Ja ogólnie jestem bardzo wrażliwa i nie wiem jak się będę zachowywać. Czasem nie umiem zapanować nad odr****** zazdrości. Wszyscy (łącznie z moim mężem) będą się zachwycać małą, a ja będę pewnie siedziała w naszym mieszkaniu sama i buczała w poduszkę, Mój mąż chyba tego nie rozumie, a przynajmniej nie podejmuje tematu. Się pobeczałam....

Jovanka udało się zalogować? widzę, że dziewczyny pomogły, ja nie zdążyłam, bo spanie mnie zawezwało do łóżka:) Jestem za przyłączeniem Izy do naszego maila! W ogóle to mam jakąś depresję. Cały czas bym tylko spała... dziś zjadłam śniadanie z mężem, wyprawiłam go do pracy, włączyłam pralkę i.... hop do łóżka! Usiadłam teraz do kompa, zaczęłam czytać Wasze wpisy i głowa na klawiaturę mi leci. Chyba potrzebuję słońca!!

Jovanka jaka masz przeglądarkę??

Podac dokładną instrukcje obsługi maila??:)

Ja protestuje! Chce mi się już spać, no ale myślę sobie - pewnie zaraz coś nam Giubelli napisze... Jutro będą sińce pod oczami:-P

Bez jaj! Ja też tu siedzę i odświeżam:-)

Marta współczuję, nie ma nic gorszego jak siedzenie w pracy z chorobą. Nie pamiętam czy już to pisałam, ale z moją pracą wyszło tak, że będę miała umowę przedłużoną do końca roku, a potem się zobaczy. Niby się cieszę, ale z drugiej strony moje plany ciążowe jakoś kolidują:P Ale nic to, ciąży jeszcze nie widać, więc później się będę zastanawiać:) :) Co do oka mojego, to przemęczyłam się sobotę i niedzielę, i przeszło na szczęście:) A jeszcze dodam, że na koniec tego pechowego dnia walnęłam łokciem o futrynę. Chyba nie muszę mówić jaki ból mi potem towarzyszył:P Wszystkie przekleństwa świata wyszły z moich ust:D :) Paulinka... 41 dc? To musi być ciąża! Leć na betę, jak dziewczyny radzą. Koniecznie trzeba to sprawdzić;) może w końcu będą pierwsze dwie krechy. Bo u mnie to do marca trzeba czekać na wieści;) :) Miłego dnia dziewuszki:)

Dziewuszki! Mój ból jajnikowy tak się nasilił, że nie wyrabiam... Bóle okołoowulacyjne? Ok, no ale żeby aż tak?? To już trzeci dzień, a teraz to już w ogóle masakra. Promieniuje mi na kręgosłup i do góry, i w drugą stronę - cała prawa nogaaaaa! Jak z tego dzieci nie będzie to się załamię. Tyle cierpień i tabletki nawet nie mogę wziąć, bo odstawiłam wszelką chemię. :( aaa i jeszcze oko mi się popsuło... Jakiś bąbelek mi wyskoczył na dolnej powiece i oko mnie jeszcze boli. Armagedon jakiś! Nie wiem co jeszcze mnie dziś może spotkać. A no tak! Spadł na podłogę nowy tablet i rozbił się ekran! Póki co działa, ale jak się wyświetlacz rozleje to kaplica. :( co za dzień!!!! Haloo a jest tu ktoś dziś???

PauliśC rety nie martw się:-) to właśnie takie niepotrzebne nerwy mogą źle wpłynąć na dzidziusia. Uśmiechnij się i głowa do góry. Te bóle to pewnie nic poważnego:-) a jeśli tak bardzo się martwisz to śmigaj jutro do doktora, niech sprawdzi co i jak i uspokoi Twoje nerwy:-) Mąż się kąpie, więc lece przygotować jakieś seksi wdzianko do łóżka na wieczór;-) samych przyjemności dziewczyny:-) :-) :-) :-)

hmm... drugi już dzień pobolewa mnie prawy jajnik. Wydaje mi się, a raczej jestem prawie pewna, że to będą bóle okołoowulacyjne, a wczoraj nie było przytulanek:( mąż powiedział, że źle się czuje, zmęczony bardzo, jeszcze na mnie nakrzyczał, że się pcham na niego z tyłkiem:P No i nie było nic... Dziś pewnie już będzie za późno, żeby coś zdziałać. No chyba że się okaże, że walentynkowe poczęcie;D dobre by to było:)

No właśnie dziewczyny, jak tam te ziółka? Czujecie się po nich jakoś inaczej? lepiej, gorzej? Smaczne są?:):) :) Dużo miłości dziewczyny!! Niech te walentynki przyniosą same owoce;) Walentynkowe fasolki:D

Izulinka7 - ja to czuję się w ciąży nawet jak mam @ ;):D A tak serio to nie było jeszcze owu, ale to ten czas, kiedy działamy intensywnie:) Chociaż o tym nie mówimy, każde z nas w swojej głowie to ma;) :) Ja też sobie rozciągam ciuchy przed lustrem i patrze czy brzuch się zmieści;P ale psychoza:D :) Jejku ja mam bardzo słabe zęby. Specjalnie sobie wszystkie wyleczyłam, żeby wytrzymały ciążę, no a tu ciąży nie ma i ci teraz?? Przeciągnie się i zęby nie wytrzymają. Jak zajdę w ciążę to będę szczerbata ale szczęśliwa:D a najwyżej potem sobie zafunduje sztuczną szczękę. To nic. czego się nie robi dla dzieci:D :) Smerfetka, cieszy mnie to co piszesz:) Mam nadzieję, że teraz już zapanuje zgoda na naszym forum! Bo jak nie, to przyjdzie mamusia Maćkowa i da nam wszystkim po tyłkach! ;D

To ja się włączę:) sprawę Smerfetki od początku potraktowałam poważnie. Na prawdę chciałam Ci pomóc, coś doradzić, bo zauważyłam że jesteś jeszcze bardzo młoda i pewnie jeszcze w życiu się nie odnalazłaś. A wiem, co mówię, chyba wszystkie byłyśmy młode i miałyśmy takie rozterki z facetami jak Ty teraz. Także Twoja sprawa Smerfetko była dla mnie ważna, no ale teraz mnie trochę przerażasz. Zwłaszcza z tym naszym mailem, zabrzmiało jak groźba... Ale przecież wszystkie jesteśmy tu dorosłe, więc nie wiem jakim sposobem miałoby nam coś "odwalić" i w jakim celu miałybyśmy wykorzystać informacje z maila??? :) chyba że mówisz o handlu danymi osobowymi:P :) karolcia15031 współczuję bardzo... I trzymam kciuki, żeby się udało, żebyś urodziła swoje upragnione zdrowe maleństwo:)

Paola! Gdyby to nie był walentynkowy weekend, to bym Ci zaproponowała, żebyś do mnie wpadła jak już będziesz w tej Stegnie;) No ale cały weekend mamy już zaplanowany. Łyżwy, spacery, zdobywanie szczytów, kino i kolacja:D :) w ogóle to czekam na prezent walentynkowy dla męża. Zamówiłam już tydzień temu i nie ma... mam nadzieję, że dziś dojdzie, bo chce mu dać jutro:) :) Miłego dnia dziewczęta:)

Stymulowana co?! Śnieg? Ja dziś poleciałam na zakupy w grubej kurtce i się zapociłam normalnie. Gorąco może nie jest ale wiosnę czuć od rana:-) :-) Maćkowa z moją pracą to póki co wielka niewiadoma:-) szefowa chyba po cichu liczy, że ta babka krótą ja zastępuje nie wróci do pracy i ja zostanę. No a ja jestem przygotowana, że niedługo zostanę bez pracy i nawet mi z tym dobrze;-) może akurat dzidzia się trafi i będę mogła się jej poświęcić całkowicie:-) :-) Pozdrawiam Was gorąco:-) :-) :-) mam dziś wolne, w domku już posprzątane, więc teraz błogie lenistwo:-) :-) :-)

Wafle ryżowe grubo posmarowaną kremem czekoladowym i obłożone bananem:-) mniam:-D wiem, jestem rozpustnicą:-) ;-)

Kocham Twoją siostrzyczkę za te teksty:D niech się zdrowo trzyma!:) :) Maćkowa, serio? @ przylazło??? Od dziś musisz intensywnie myśleć, że to ostatni raz przed ciążą;) To jest moja technika, jeszcze nie wiem czy się sprawdza, ale nie widzę innej opcji:D :) Ambroziak oczywiście obejrzany.Kocham tą jego "obstrzykniętą" buzię:D:D:D normalnie wizytówka firmy:D Gładki, piękny, uśmiechnięty:P Wygląda trochę na geja:P :) IZA85 trzymaj się!! Eweelka biedne Twoje maleństwo:( Dużo zdrówka;)

omg... trzymajcie mnie, bo ugryzę! Proszę szanownego gościa, ja też mam dyplom wyższej uczelni i 5 lat studiowania nad "poprawnością" nauczyło mnie jednego: kultury! Nawet jeśli ktoś popełnia rażące błędy, to nie wypada go bezczelnie poprawiać, bo "ja jestem najmądrzejszym człowiekiem na ziemi i wiem wszystko najlepiej". A tym bardziej w taki sposób. Także dziękujemy za piękne rady, nisko się kłaniamy i żegnamy:) :) co tam dziewczęta słychać? Jakoś bez szaleństw tu ostatnio. Ledwie jedna strona za cały dzień...