Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agniesia88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agniesia88

  1. Stymulowana, aż mi ciarki przeszły przez policzki jak zobaczyłam Twój wpis. Gratulacje!! :):):):) Wspaniale:D czekamy na jakieś foteczki;) Dziewczyny, moja koleżanka też miała problem, bo jej mały ciągle się krztusił, wtedy brała go na boczek, nie do góry jak do odbicia, bo było wtedy gorzej. No dobra, to która teraz w kolejce na porodówkę??:)
  2. Brawo! Brawo! Brawo!!! W końcu jest nasza forumowa kruszynka:-D gratulacje Olcia :-) :-) :-) :-) ale super!:-) :-) :-) :-)
  3. o! udało się w końcu:) Paola no zrobisz jak uważasz:) A mnie dziś tak masakrycznie bolą plecy:(:( na szczęście jutro wolne:) Sylwestra też spędzamy w domku. Tyle że nie w piżamie:P Wystroimy się, przygotujemy jakieś jedzonko i szampana bezalkoholowego, powinno być fajnie:) W sumie to pierwszy nasz sylwester w domu. Trzeba się przyzwyczajać:D
  4. Jejku jaki refleks ma dziś nasze kafe kochane... Chyba się dziś nie dowiemy co tam u Oleńki i Lenki :/
  5. Olala kochana nie zamartwiaj się! Wszystko będzie dobrze, nie ma innej opcji:) Może taka już Lenki natura, że będzie malutka i drobniutka. Teraz przede wszystkim musisz być spokojna i myśleć pozytywnie, żeby z tych nerwów porodu nie wywołać. A może to faktycznie jakaś pomyłka, może masz niedokładnie obliczony tydzień ciąży? Przecież nigdy nie ma 100% pewności, że do zapłodnienia doszło akurat w tym konkretnym dniu czy tygodniu. Trzeba to po prostu sprawdzić i dlatego musisz iść do szpitala. My ciotki będziemy trzymać za Was kciuki, żeby wszystko się szybciutko wyjaśniło:)
  6. Iza! To teraz czekamy na wieści od Ciebie? Jakieś przeczucia co do płci??:-)
  7. Nessaja a to niespodzianka:-) powiem Ci, że moja mama wczoraj oglądała sukieneczki różowe i jak jej powiedziałam, że chłopak, to stwierdziła, że "trudno, następnym razem może się uda" :-D a ja od początku chciałam, żeby to był syn i takie też miałam przeczucia. Ale starałam się o tym nie rozmyślać, żeby się nie rozczarować:-) a wczoraj jak już doktorka szukała jakichś "znaków" płci to było mi wszystko jedno, byle tylko cokolwiek powiedziała, bo chciałam już wiedzieć:-) co do imion to kompletnie nie wiemy jakie wybrać, z dziewczynką byłoby nam łatwiej. Ale póki co naszym faworytem jest Karolek:-) A Milenka mi się bardzo podoba:-)
  8. Jesteście NIE-DO-NAD-RO-BIE-NIA dziewczyny:) Kilka dni mnie tu nie było i już nic nie wiem. Ale pamiętałam, że Nessaja ma dziś wizytę, bo ja też mam;P też długo nie mogłam się doczekać tego dnia, a teraz to mnie tak głowa rozbolała, że nic mi się nie chce... No ale mam nadzieję, że widok maluszka postawi mnie na nogi:) Maćkowa a jak tam twoja wizyta?? Alaa sto lat kochana!! Szczęśliwego porodu:) Kaasik 40 tydzień?:O jejku jejku to chyba będzie piękny prezencik pod choinką:) Ależ ten czas szybko leci i już niedługo święta:)To ściskam Was wszystkie i zbieram się zaraz do domku szykować się na wizytę. Trzymajcie kciuki, żeby maleństwo się pochwaliło co ma między nóżkami:D
  9. Nessaja mój też powiesił firanki, a wcześniej je zdjął nawet:-D oczywiście wygląda to jak wygląda, ale i tak jestem z niego dumna:-) A mój brzuch w ostatnich dniach zaszalał:-) jest już znacznie bardziej widoczny i to na pewno nie są wzdęcia:-D staram się wyczuć jakieś ruchy bobaska, ale nie jestem pewna czy czuję właśnie to. Może to w jelitach bąbelkuje. No nie wiem:-) ale już w poniedziałek wizyta, to nacieszę oczy widokiem mojego okruszka:-) Aaaaa! Ciekawe czy już jesteśmy ciociami:-) :-) :-)
  10. Nemezis, wiesz kiedy miałam pierwsze przemyślenia, że może jestem w ciąży?? Właśnie wtedy, kiedy nie mogłam się oderwać od butelki z wodą:-D chyba przez całe życie nie chciało mi się tak bardzo pić:-) normalnie hektolitry dziennie i na noc musiałam mieć butelkę w pobliżu łóżka. Także może to jednak ciąża:-D :-D no i kreska 5 dni po terminie na teście wyszła blada, ale to pewnie przez to że dużo piłam i sikałam non stop:-)
  11. Hej podszywka! Dobrze się bawisz?? :-D trochę zaczynasz przynudzać!
  12. Co do naszych ukochanych facetów, to mój tak dziś patrzy na mnie i patrzy, i nagle pyta " ważyłaś ty się ostatnio?". No to mu mówię, że nie, a czemu pyta??? "Bo jakaś taka obszerna się zrobiłaś"!!!! No co za komplement:-) A moje dziwne bóle się dziś nie powtórzyły. Nawet fajnie się czuję, bo brzuch trochę mniej wzdęty. Chociaż czuję, że mi ciasno w środku... Niby z wizytami w WC nie mam problemu, ale ciągle czuję się pełna. Może taki mój urok?:-) zawsze chuda jak patyk, brzuch wręcz wklęsły, to teraz ciężko mi się przyzwyczaić:-) No Nessaja a gdzie Ty?? Meldować się! Maćkowa, pisz co ta u Was:-) szykujeciesię już na wielki dzień??
  13. Ale tak sobie myślę, że na tej wysokości to mogą być bóle jelit. Praktycznie cały czas mam uczucie wzdętego brzucha:-\ w sumie to już sama nie wiem czy on jest taki duży bo rośnie, czy to wzdęcia mnie tak rozpychają:-( zwariować można.
  14. Hej:-) dziewczynki nowe zalogujcie się, bo ja już nie wiem czy to Wy piszecie, czy ktoś się podszywa. Ciężarówki i mamuśki powiedzie mi co to może być : wieczorem i w nocy czułam jakieś dziwne bóle- nie bóle, nie wiem... Takie chwilowe ukłucie, czy może ciągnięcie poniżej pępka, bardziej po lewej stronie . Trwało to może sekundę, jak leżałam na plecach albo na lewym boku. A jak się przekręciłam na prawy to tego nie było. W ogóle mam głupie wrażenie, że mój brzuch jest z lewej strony większy. Dziwnie to wygląda, jakby mi się pępek przesunął w prawą stronę:-P Staram się nie przejmować, no ale wiecie jak to jest kiedy coś zaboli - w głowie tysiące najczarniejszych myśli.
  15. A właśnie miałam się upominać o tabelka:-) no i jest! A co ja w niej widzę?! Już za chwilę zacznie się zimowy wysyp:-D chyba nie nadążę Wam gratulować:-) Jovanka wspaniałe wieści! A jak mały znosi ząbkowanie?:-) Karcia no kurcze! Odpoczywaj dużo i dbaj o siebie kochana, bo niedługo Twój bobas przyjdzie na świat:-)
  16. Karcia jeszcze z moich świeżo sprawdzonych sposobów na wiztę w wc to ogórki kiszone;-) Iza co do seksiku to nie martw się, podobnież w drugim trymestrze wraca ochota;-) powiem Ci, że u nas to chyba z 3 tyg nic nie było, jeśli nie dłużej... A teraz:-) :-) :-) zbliżamy się do drugiego trymestru i wszystko wraca do normy;-) mój mąż się cieszy, ale dłuższa przerwa mu nie przeszkadzała, bo sam widział, że kiepsko się czuję wieczorami. Także nie martw się! Już niedługo wszystko będzie ok:-D
  17. Karcia ja ostatnio sobie zafundowałam taki numer, zupełnie nieświadomie, jadłam banana i popijałam go wodą. Efekt był taki, że biegłam do łazienki trzy razy:-D ale jak możesz tego czopka to bierz, bo nie ma co się męczyć. No i może to się źle odbić na Twoim zdrowiu, bo z zaparciami nie ma żartów...
  18. Pita same antydepresanty to w niczym Ci nie pomogą. Ty potrzebujesz przede wszystkim wsparcia kogoś bliskiego. Kogoś kto usiądzie z Tobą twarzą w twarz i pomoże Ci zmienić nastawienie to tego wszystkiego. Maćkowa też ma rację, my Ci nie po możemy w ten sposób. Nic o Tobie nie wiemy, nie możemy Cie przytulić, wziąć za rękę i pójść na spacer. Jeśli nie masz koło siebie osoby godnej zaufania to faktycznie pakuj manatki i pędź do domu rodzinnego, bo tam Cię kochają i zrobią wszystko, żeby Ci pomóc. Musisz podjąć jakieś kroki, bo będziesz stała w miejscu kochana. Także nie oglądaj się na pracę i inne przyziemne sprawy, i zacznij działać:-)
  19. Izulinka! Porządna kupa dopiero po porodzie?!?!:O o matko! Aż się za głowę złapałam, przecież u mnie to jeszcze dobre pół roku! :-D :-D A Twoja historia rozbawiła mnie do łez:-D :-D :-D Pita! No hej! Nie poddawaj się kochana! Na pewno masz obok siebie kogoś z kim możesz pogadać. Spróbuj, bo ciężko przechodzić przez coś takiego samotnie. Musisz się komuś wygadać:-)
  20. Karcia super są takie zestawy. Za jednym razem wszystko masz. Mi najbardziej podoba się zestaw Zakochane Błękitne Misie:-D :-D :-D jest cudowny!! Ciekawe tylko jakiej to jest jakości. Ja ostatnio dla siebie kupowałam zestaw pościeli przez allegro 4 poduszki, podszewka na kołdre i jeszcze prześcieradło do tego w takim samym stylu. Wszystko ładnie pięknie, kupę kasy to kosztowało, kolory piękne, ale w kilku miejscach odbarwione, a po dwóch praniach wygląda nie powiem jak... Nessaja współczuję. Ja ostatnio miałam mega katar, więc wiem jak to jest... Ale nic poważnego nie brałam poza wodą morską. Co prawda moja ginka powiedziała, że mogę użyć kropelki do nosa dla dzieci, ale jak przeczytałam na ulotce, że nie należy stosować w ciąży to je szybko odrzuciłam.
  21. Dzień dobry:-) mam dziś dobry humor od rana, bo w końcu zauważyłam swój brzuchol!! Wstałam koło 9 i tak się kręciłam to tu, to tam i tak sobie myślę, że nie jadłam jeszcze śniadania, nie czuję żadnych wzdęć, a tutaj taka piłeczka odstaje:-D :-D normalnie banan mi z buzi nie schodzi:-D :-D :-D idę się przeglądać w lustrze;-)
  22. O, to moje dziecko takie malutkie jest. W 12 tyg + 1 dzień z OM mierzyło 5, 57 cm. A Twój Skarbek już taki duży:-) no ale widocznie moje po mamusi będzie takie maleńkie:-) ale zjadłam dwa cukierki czekoladowe i brzuchol mi się zaokrąglił:-D
  23. Mamaniemama jaka smutna historia:-\ bardzo Ci współczuję kochana. Ale widzę, że jesteś bardzo silna! I wierzę głęboko, że te wszystkie smutki zostaną Ci wynagrodzone:-) Olala spokojnie kochana. Może małej jest już tak ciasno, że nie ma miejsca na fikanie? Nie denerwuje się, bo brzuszek dalej będzie bolał. Odpoczywaj, bo to już ostatnie chwile na to;-) Iza cudowne wiadomości! Cieszę się, że dzidziuś ma się dobrze i jest taki aktywny:-) :-) Paola no i jak tam się sprawy mają? Przylazła małpa?? Może już nie przyjdzie:-) ale to byłby numer! Taka niespodzianka. Daj znać co i jak. Ja też tak miałam, że czekałam i czekałam, i mówiłam że to niemożliwe... I tak po pięciu dniach czekania na małpę okazało się, że zamiast niej przyszła druga blada kreseczka;-)
  24. Jejku ale dałyście czadu dziewczyny z tym pisaniem:-) I Giubelli się pojawiła! Super kochana, że córcia jest takim aniołkiem grzecznym. I jaka śliczna:-) Iza wow! Już widać brzuszek! Mój to taki malutki jest i w sumie to codziennie wygląda inaczej, raz jest bardziej okrągły, raz mniej. A przez to chorowanie trochę zmarniałam, mam nadzieję że okruszek na tym nie stracił. Umówiłam się na wizytę 15 grudnia. To już będzie 16 tydz.i 1 dzień, myślicie że może coś tam już będzie widać między nóżkami??? Bardzo tym już chciała:-D Tak myślę o naszej biednej Angelus i tak mi przykro... Co ta biedna dziewczyna musi przechodzić. Trzymam mocno kciuki, żeby te wszystkie wstrętne choróbska dały spokój jej rodzinie. Żeby się w końcu mogli cieszyć sobą:-) Tymczasem idę dalej leniuchować, bo zwolnienie mam do końca tygodnia. Trochę się już czuję jak w więzieniu, bo nigdzie wyjść nawet nie mogę.tyle dobrego że katar powoli odpuszcza i w głowie już tak nie wiruje:-) miłego dnia dziewczyny!!! PS. Wczoraj wieczorami spadło tyyyle śniegu, że samochody zasypało, a dziś rano nie było po nim śladu. Tylko woda:-(
×