agniesia88

Hejka:-) :-) U mnie @ już dobiega końca:-) oczywiście znowu spłatała mi figla. Przyszła dzień wcześniej i gdybym nie spojrzała w kalendarz, to wcale bym nie wiedziała, że ma przyjść!!! Zawsze już tydzień przed bolały mnie cyce i brzuch i mogłam przewidzieć co do godziny kiedy @ się ujawni, a ostatnio nic. Żadnych objawów, żadnych boleści. Chyba powinnam się cieszyć, ale u mnie to już tak jest, że każde odstępstwo od normy budzi niepokój :-) Oczywiście czytam na bieżąco, a że nie mam o czym pisać, to mało się udzielam:-) Pozdrawiam serdecznie:-) :-) PS. Syn mojej szefowej się do mnie podwala!!! Ona jest na urlopie ale czasem wpada do pracy razem z nim! Nie wiem po co, żeby sobie popatrzył na mnie?!?! Masakra. I już kilka razy słyszałam, że według niego jestem super, ale mam jedną wadę - jestem zajęta. Burak jeden!

To chyba ten sam gość, który ostatnio nadinterpretował to, co ja pisałam. Widzę, że nie masz ciekawego życia... Siedzisz na forum i tylko szukasz kogo by się uczepić. I zadziwiające jest to, że zawsze POZORNIE stajesz w obronie innych, choć nie ma takiej potrzeby. Też ci gratuluję inteligencji. A teraz zamknij dzioba i naucz się trochę kultury, a nie obrażasz ludzi, bo masz taki kaprys! Daruj sobie te głupawe teksty, bo i tak nikt cię tutaj nie lubi:)

Ewelka sciskam kciuki, żeby się wszystko dobrze potoczyło:-) gratuluję drugiej kreseczki:-)

Hej dziewczynki. U mnie nic ciekawego,mam mega nerwy przed @. A jeszcze teściowa mi doprawiła... Zawsze szykujemy wszystko na święta razem, znaczy dzielimy się która co robi, a wczoraj schodzę się dopytać co mam robić, a teściowa na to, że co chcę, ale ona robi to, to, to, to, tamto i milion innych rzeczy. W ogóle to już wczoraj prawie wszystko zrobiła, no więc piątej sałatki nie będę robić, a cztery rodzaje mięs już chyba wystarczą... Ach jeszcze! Wracam wczoraj po 20 do domu styrana, bo po pracy pobiegłam do kościoła, potem stałam w biedronce, no i wchodzą do domu z dwiema siatami zakupów, a teściowa woła, że sobie wynajęła u mnie trochę miejsca w lodówce!!! Piorun mnie prawie strzelił, bo oczywiście moje zakupy się nie zmieściły. A na dokładkę przyniosła mi sałatka, którą już zaczęła robić, żebym sobie ją skończyła. Się poczułam jak niepełnosprawna jakaś.

Marta hej! No co Ty?! Nie mów tak, nawet tak nie myśl! Jesteś piękna, masz wspaniałego syna, jest wiosna i niedługo zaświeci słońce!! Mów co się stało.

Tak, to ja byłam:) Kafe mi się psociło, nie wiem o co chodziło, ale zalogowałam się, napisałam swoje i jak chciałam wysłać, to mi mówi, że ten nick jest zarezerwowany:P więc dopisałam dwie literki, żeby już się po raz kolejny nie logować i wysłałam. Oczywiście wyszło na to, że byłam zalogowana, bo na niebiesko się wyświetliłam. Jakieś cuda i dziwy:)

Wow Pita, nigdy bym nie podejrzewała, że z Ciebie taki agresor. Co tam się stało? Dałaś im chociaż popalić?

achacha! - dobre, DOBRUTKIE! Wszystkie rozumiemy aluzję. :) Jejku dziewczyny, tak sobie uświadomiłam, że jeszcze miesiąc do mojej wizyty u ginki. Masakierra! Ale ustaliliśmy z mężem, że nie będziemy czekać na wyniki z robotą, bo kolejny miesiąc nam ucieknie:P

Brzoskwinka, nosek do góry!;) Teraz przynajmniej wiesz z czym walczysz:) A jak już wszystkie hormoniki będą w normie, to wtedy nie ma wyjścia - musi się udać:) a mąż przeżyje kilka dni abstynencji;)

Ale po wypowiedzi "gościa" nasunęły mi się pewne wnioski. (Oczywiście nie pisze tego do żadnej z Was) : klepmy po plecach te małolaty co piją i biorą dragi i mówmy im "jest OK! Pij ile chcesz! bzykaj się ile chcesz, przecież nic się nie stanie". Świat stanął na głowie. Ale spoko, bądźmy tolerancyjni, uczmy młode pokolenie. Nie wiem co ten ktoś tam jeszcze zamierza pisać i co sobie jeszcze będzie wymyślać... Ale wkurza mnie takie łapanie za słówka i doszukiwanie się wielkiej afery. Ale spoko, już się nie denerwuję:)

Kaasik nie stresuj się, bo będę miała wyrzuty sumienia, że wspomniałam o tym, co dziś słyszałam. Jesteś w ciąży dziewczyno! Ciesz się teraz każda sekundą, bo to jest najważniejsze:) tez pewnie bym trzęsła trochę tyłkiem w podobnej sytuacji, ale przecież nigdzie nie jest napisane, że z Twoją dzidzią coś będzie nie tak;) Myśl pozytywnie! A teraz przyznaj się jakie masz już obmyślane warianty imion dla maluszka:D:D Rety jestem zalogowana a mi wyskakuje, że nie jestem! Obłęd jakiś:)

Dobra s********j stąd, bo nikt cię nie pyta o zdanie gościu znikąd:) Ciekawe w którym momencie napisałam, że nie wiadomo co może jej się stać? Napisałam, co słyszałam, raczej ku przestrodze innym, np tobie. A co cię właściwie obchodzi o czym my tutaj rozmawiamy? Znajdź sobie inne forum. Wyolbrzymiasz sytuację, doszukujesz się czegoś między wierszami i siejesz zamęt! Nawet nie wiesz, jakie jest moje myślenie, co i w jakim celu napisałam, ale wydaje ci się, że masz prawo tu jakichś rad udzielać i mnie pouczać. Sama jesteś idiotką. Przychodzisz tu z jakiegoś ciemnogrodu i próbujesz stawać między nami. Idź lepiej na imprezę suto zakrapianą i tam się spełniaj:) Skończyłam z tobą dyskusję. Pozdrawiam cię serdecznie środkowym palcem:)

Gościu to chyba ty masz coś nie tak pod sufitką jeśli uważasz, że straszę swoją forumową koleżankę. Ładnie bym ci odpowiedziała na twojego posta, ale nie będę się aż tak zniżać:) Albo wiesz co? Zrobię wyjątek! Pier/ dol / nij się w łeb! Alkohol pity przez kobietę w ciąży nie zawsze ma wpływ na życie płodowe, ale udowodnione jest, że takie dzieci mogą mieć w późniejszym życiu problemy zdrowotne. Nie napisałam o żadnych deformacjach ty tłuku bezmózgi. A jesteś właśnie tym przypadkiem o którym piszę. Twoi starzy musieli ostro dawać w palnik i teraz masz tego efekty:) Kaasik kochana, mam nadzieję, że Ty tak nie odebrałaś mojej wypowiedzi, jak ten impotent powyżej:)

Kaasik Gratulacje:) Nie piszę tego złośliwie, ani żeby Cię martwić, ale dziś od rana w radiu mówią o piciu alkoholu i jego wpływie na ciążę. Nawet najmniejsza ilość, nawet u faceta w momencie przytulanek jest trucizną!!! Mam nadzieję, że nie spożyłaś tej trucizny tak dużo, żeby dzidzi zaszkodzić:) No i wara od alkoholu od dziś!:):)

Brzoskwinka, a nie robiłaś drugiego testu domowego? Może już kreseczka będzie mocniejsza:D

Brzoskwinko kochana, może to nie było to o czym myślisz? Jak już któraś wspomniała, Goofcia też miała ogromne krwawienie na początku ciąży, a mimo to nic się z dzidzią nie stało. Moja ciotka w dwóch ciążach krwawiła jak szalona, a urodziła zdrowe dzieci:) Nie stresuj się, bo to pogarsza tylko sprawę.

Brzoskwinko masz poziom z bety 812 czyli jak na początek ciąży bardzo dobrze. a hormon hcg pobudza produkcję progesteronu, dodatkowo masz luteinę, no to musi być dobrze:) Rośnij progesteronie!!! :)

Brzoskwinka, ja też trzymam kciuki MOOOCNOOO! Musisz być silna i przede wszystkim odpoczywać. Nie przejmuj się nami, leż i niczym innym się nie zajmuj:) Jak już dojdziecie z dzidzią do siebie to wtedy nam napisz co i jak:) Wyganiam Cię do łóżka!

Brzoskwinka, ale przecież jeszcze dwa dni do małpy co nie?? To pewnie coś innego:);)

Jak kupowałam kiedyś test i pani zapytała "Jaki" to powiedziałam, że najlepiej taki, który będzie od razu pozytywny. Ale też mi jakieś dziadostwo sprzedała, bo nie był pozytywny:P Już zaraz 14... Brzoskwinka, nie chrzań nam tutaj! Ciąża ma być! Bo skąd by się wzięła ta bladzioszka u Ciebie?!

jejku oc****eć można do 14:00:P brzoskwinka. tylko nie trzymaj nas za długo w napięciu. Wiecie co, myślę ja sobie o tych moich butach i może jeszcze kiedyś gdzieś je ubiorę... W sumie to nie są białe, więc można je nosić tak normalnie:) No chyba że ktoś będzie je ode mnie chciał. Może przyniosą komuś jeszcze szczęście:) rety! ponad godzina do wyników bety:P się czuję jakbym na swoje czekała:P

Brzoskwinka, Twój wielki dzień!!! ;) Maćkowa, chyba pytałaś kiedy wyniki będę miała? Wizytę mam 13 maja dopiero:) Robiłam poranny przegląd moich butów i natrafiłam na moje ślubne. Nie znacie dziewczyny jakiejś panny młodej, która poszukuje bucików?? Choć żal mi się z nimi rozstać, bo są baaardzo piękne, ale i tak w nich nie chodzę. Miałam ubrane tylko w kościele i może trzy godziny wesela:) a potem leżały w pudle az do dziś:) Ogólnie są rozmiaru 38 (długość wkładki 25 cm), kolor ivory, obcas 10 cm, myślę, że oryginalne i niepowtarzalne, bo robiłam je na zamówienie, firma LaBoda, MEGA wygodne, mięciutkie podbicie - jakby się stąpało po chmurce:) Dałam 350 zł, ale oddam za mniej. Chciałam je wystawić w necie, ale chyba jeszcze do tego nie dorosłam:P Nie oddam ich byle komu:D

Siema dziewczęta! Wiecie jak się ostatnio dziwnie czułam?? Dni płodne a my uskuteczniamy "gumowe" przytulanki. Żal mi trochę było... ale cóż, jak trzeba to trzeba. W ogóle miałam poważną rozmowę z moim lubym i powiedział mi, że przez te starania żyje w ogromnym stresie. Poprosił o przerwę. W sumie ma chłop rację, bo jak tu robić dzieci, skoro żyje się pod taką presją. No więc zgodziłam się z tym i jeszcze pani doktor potwierdziła, żeby się opamiętać:P przynajmniej do czasu wyników cytologii:) Także w tabelce się zostawiam, żebym nie zapomniała ile to już cykli staranek, a kontynuować będziemy po 13 maja. Jejku!!!!! Toć to cała wieczność!!! Brzoskwinka!!!! To musi być to!!!:):) ściskam mocno kciuki;)

Hejka:-) melduję , że żyję:-) :-) wizyta u gina jak najbardziej OK, żadnych stanów zapalnych czy grzybów nie widać. Wzięła wymaz do badania, że by sprawdzić czy na pewno ok, przepisał krem na wszelki wypadek, coby smarować profilaktycznie. No ale profilaktycznie radziła jeszcze nieco się wstrzymać ze staraniami, póki nie będzie wyników cytologii. Czyli w tym miesiącu też nic z dzidzi nie będzie. No ale nie szkodzi:-) Pozdrawiam Was wiosennie :-) :-) :-)

Marta super wieści! Życzę dużo zdrówka;* Izulinka, Tobie też! Skoro z dzidzią wszystko ok, to świetnie. A niedługo i Ty poczujesz się lepiej:) agnes - idealne miesiączki to akurat nie znaczą, że szybciej w ciążę zajdziesz;) ja miałam idealne przez 13 miesięcy, punktualne co do dnia:) A o dzidzię staram się już 6 miesiąc:) Także spokojnie:) Ty dopiero zaczęłaś starania ( o ile dobrze kojarzę) więc bez nerwów. A młoda jesteś, zdrowa, więc musi się udać. Maćkowa gdzie się podziewa? A Jovanka?? Pojechała już rodzić????:)