Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agniesia88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agniesia88

  1. Nessaja boski sen! :) Oby się niedługo spełnił. Iza weź Ty napisz, jak Ci się udało zrobić te dwie kreseczki!:D i to w 6 cyklu starań - czyli w normie się zmieściłaś. Ja teraz mam 6 cykl... Ale jakoś nie nastawiam się za bardzo. We wtorek mam wizytę i mam jakieś głupie przeczucia, że gin mi wynajdzie jakąś straszną chorobę, albo wadę i powie, że nie mogę zajść w ciążę, bo coś tam.... Mówiłam o moich obawach mężowi, to mnie ochrzanił. Tak bardzo jak teraz to ja się bałam tylko przed wizyta u dentysty (kiedyś) :( Izulinka, a Ty już byłaś na kontroli swojej fasolki? W ogóle jak tam się czujesz? Stymulowana, strasznie mi przykro z powodu fasolki, ale jak już któraś napisała, udało się zapłodnienie i byłaś w ciąży, więc teraz tylko podejmiesz odpowiednie leczenie, jak już Cię zdiagnozują to tylko będzie lepiej. Musi się udać:)
  2. IZAaaaaa! Gratulacje serdeczne! Ja tam nie zazdroszczę:) Wierzę, że prawem serii wszystkie zaciążymy;D tak więc traktuję to tak, jakby kolejna ciąża forumowej koleżanki przybliżała mnie do mojej ciąży:D hihi suuuper! Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok! :D:D:D:D gratulacje raz jeszcze:*:*:*
  3. Rozkręciła się. Chciałam się wpisać do tabelki, ale nie daję rady na tym srablecie!!! Jak któraś będzie aktualizować to poprosze : agniesia88 26l. 6cykl 1dzidzia a małpa na 23.04.2014
  4. Stymulowana, a to nie było przypadkiem tak, że ta biedronka zasnęła?? też kiedyś miałam biedronkę na kwiatku. Potrafiła się dwa dni nie ruszać, a potem normalnie dalej żyła. Przeniosła się na inny listek i dalej tam "zastygała". Karmiłam ją nawet chlebem, ale nie wiem czy go jadła. Na pewno się nim interesowała:) A któregoś dnia sobie poszła:)
  5. No więc internet powrócił. Wczoraj się nie zameldowałam, bo pracowałam do 21!!! wyobrażacie sobie? 11 godzin na wysokich obrotach, jak wróciłam do domu to padłam niczym trup. Nie miałam nawet siły zjeść kolacji:( a z rana szybko do doktora, ale zanim poszłam to zrobiłam test, żeby wiedzieć co mam doktorowi mówić. no i...... negatywny - wiadomo. Ale jeszcze wtedy liczyłam, że może za wcześnie... Doktor obadał, zrobił wywiad, kazał ciśnienie w domu mierzyć i zapisywać, bo być może mi skoczyło na widok białego fartucha. Niby nie jest źle z tym ciśnieniem, rozkurczowe 99 albo 101. zawsze miałam w normie, albo poniżej normy, ale z tym nic póki co nie robić, najpierw trzeba potwierdzić bądź wykluczyć ciążę. MIAŁAM iść we wtorek na betę. Bla bla bla, ogólnie będę żyła. Drętwienie nogi może być od jajnika, ale to dopiero po wizycie u gina będę wiedziała. Ale do rzeczy: poszłam w pracy do łazienki, a tam jakieś brązowe coś! Poczułam się jakby ktoś mi nagle brutalnie oderwał te skrzydełka, które wczoraj jeszcze miałam:( no i się rozkręca powoli;(;(;( do wieczora pewnie mnie zaleje morze czerwone!!!
  6. Idę stąd. Żeby od rana tak się wzruszać? to niezdrowo:)
  7. Jovanka nie okłamałaś, tylko masz prawo nie pamiętać:) wtedy tyle się działo w Twojej głowie, że to zrozumiałe:) Widzę co się dzieje u mnie. Jak już tak totalnie świruję to wtedy się modlę:D To serio pomaga mi się uspokoić. Maćkowa co to za załamki?! Ty??? Nie wierzę! Stymulowana czyli jest jeszcze nadzieja. o apropo nadziei! Wczoraj jak umierałam w łóżku to sobie mówiła, że muszę mieć nadzieję, że to jednak ciąża. I powtarzałam sobie to kilka razy, a w tle grał telewizor i w tym samym czasie padło to słowo NADZIEJA. Nie wiem w jakim kontekście i co tam w tej telewizji leciało, ale uznałam to za znak!:D
  8. Wróciłam do żywych. Myślałam wczoraj, że umrę na ból głowy! Oczywiście tabletki żadnej nie wzięłam i tak się męczyłam. Jeszcze mnie trochę pobolewa, ale jest o niebo lepiej:) Do doktorka rodzinnego pójdę jutro. Mam nadzieję, że mnie przyjmie do 10:00 cobym się do pracy nie spóźniła. No i mam nadzieję, że powie mi coś konkretnego. W ogóle całą noc budziłam się, żeby sprawdzić czy nic mnie nie boli, czy nie ma żadnych oznak zbliżającej się małpy. I chyba nic nie było:) Czasem coś tam mnie ukłuje w prawym jajniku. trochę tak jak w dni płodne, ale zdecydowanie nie jak na @. No i biegałam sikać chyba ze sto razy!! żeby sprawdzić, czy morze czerwone nie wylało;) i też nic:) z testem oczywiście czekam cierpliwie, nie korci mnie już tak bardzo, a to za sprawą mojego cudownego faceta, który powiedział, że właściwie to ja nie muszę robić tego testu, bo on już wie, że jestem w ciąży;) I wtedy faktycznie poczułam się, że jestem, albo JAKBYM BYŁA w ciąży. Tfu tfu! Żeby nie zapeszyć!:) Jejku, jak się okaże to fałszywym alarmem to będę beczeć jak baran !!
  9. Stymulowana, Maćkowa główki do góry. Nie pierwszy i nie ostatni kopniak od życia. Ważne, żeby się nie poddawać. Idę spać, bo czuję się jak wrak człowieka... Chyba zaraz rozwali mi łeb!! Masakrycznie mnie przewiało... Czuję się jakby mi ktoś wbijał do mózgu igły przez uszy:-\ trzymajcie sie
  10. Przewaliłam całe forum i znalazłam wpis Jovanki z dnia kiedy zrobiła test;) Z tego co obczaiłam przez mokre oczy (tak mnie wzruszył twój wpis) to zrobiłaś test dwa dni po spodziewanej małpie? w 29 dniu cyklu?;P
  11. Uff dobrze wiedzieć, że nie tylko ja jestem taką wariatką:D Czasem sobie wyobrażam jak będę odpierać z przedszkola swoje dziecko:P Stymulowana nie łam się;) Wiem, że to tak łatwo mówić... Ale musisz być silna i wierzyć, że się uda! Przecież robicie to dla waszego dziecka:)
  12. Przyznam się Wam kochane, że zdarzyło mi się pobujać trochę w obłokach i w myślach układałam sobie, jak i kogo będę informować o tym, że jestem w ciąży, tak teoretycznie;) Mąż no to prosto z mostu, bo nie będę go trzymać w niepewności, rodzice ... no i o Was myślałam, jak Wam to przekażę, I układałam sobie w głowie (wiem, głupie to) co ja tu napiszę:p Ciekawe czy Stymulowana też już sobie opracowała co i jak nam powie:D Macie też tak??
  13. Jovanka, czyli brak objawów może być też dobrym znakiem:-) właściwie to był moment, kiedy poczułam się jakbym była w ciąży, ale odpędziłam tę myśl, bo faktycznie boję się rozczarowania. Albo po prostu tak trudno mi w to uwierzyć:-) może gdyby test pokazał dwie kreski...:-D ale jeszcze trochę poczekam. Cholera, świruję chyba. Nigdy mi się @ nie spóźniała a tu raz się zdarzyło,że nie przyszedł o planowanej porze a ja już panikuję. Przecież może jeszcze przyjśc, albo nie przyjśc wcale:-) To chyba syndrom staraczki:-) spoko nie myślę już o tym:-) Stymulowana, jeszcze tylko 3 godziny:-) :-) :-)
  14. Próbowałam czegoś szukać w internecie, ale to można ogłupieć. Trzeba będzie w piątek się wybrać chyba chociaż do rodzinnego. Ale to też jest taki specjalista... dla niego wszystko to albo ciąża albo rak:P
  15. Matko przenajświętsza! Teraz to ja się położę i umrę... Wizytę u gina mam za dwa tyg. Myślicie, że dożyję tego terminu, czy lepiej wcześniej lecieć do lekarza? Muszę przeanalizować swoją sytuację:) ostatnia małpa była 1 marca (fajnie, bo łatwo mi liczyć dni cyklu), od jakiegoś czasu przychodzi punktualnie w 26 dniu (czyli dziś), od 8 do 5 dni przed @ zawsze miałam bóle - podbrzusze i cycki. Nogi mi raczej nie drętwiały i takich silnych promieniujących bóli na nogę nie miewałam. Raczej do góry szło. A teraz nie boli podwozie, nie bolą cycki nawet troszeczkę, mam zawirowania w żołądku i bardzo dużo sypiam. Teoretyzując - jeśli to ciąża to chyba jakieś objawy powinnam mieć?! Skoro nie mam żadnych oznak (poza tym bólem, w sumie nie wiem czy to jajnik, bo to tak nisko boli, tak w pachwinie na wysokośc***ipki) to znaczy że hormony nie buzują czyli nie ma ciąży, albo jest baaardzo wczesna. Ciekawe czy test by coś pokazał:) Ależ mnie korci...
  16. Pisałam ostatnio, że mi ból od jajnika promieniuje na nogę... Nie wiem o co tutaj chodzi, ale odkąd to się zaczęło to mi strasznie w nocy noga drętwieje. Budzę się i czuję jakbym nie miała nogi. Fak! Może mam jakieś problemy z krążeniem, jakiś zator czy cuś... To masakra. Już trzecią noc mam taką:( A małpa dalej nie daje znaku o sobie. Nie wiem co ze mną jest. Chyba się totalnie zepsułam;P Co do mojego chłopa to mówię mu, żeby się tak nie nakręcał, nie mówił wszystkim o ciąży, bo potem będzie płacz, a ja będę musiała wszystkim tłumaczyć dlaczego jednak nie jestem w ciąży... A jak na niego nakrzyczałam to stwierdził: "Faktycznie to nie ciąża, to zespół napięcia przedmiesiączkowego!" :D Idę robić sałateczkę z winogronkiem:) Buziolki:*
  17. Jestem też ja. Dołączam się do oczekiwań na wyniki;-) Musiałam skarcić tego mojego, bo wczoraj powiedział szwagierce, że jestem w ciąży!!! W ogóle cały czas gada i gada, że to ciąża, a mnie nerwy biorą, bo skąd on ma takie informacje?! Faceci to jednak prości są... Nie ma okresu, nie ma objawów na okres - to musi być ciąża. A przecież jest milion innych powodów, przez które nie ma małpy. Poza tym gdyby się chociaż spóźniala, ale nie, dziś jest jej termin. Ach ten mój...
  18. wyjęłam te moje testy, żeby instrukcję sobie poczytać i zaczął mnie znowu jajnik napierdzielać:( W ogóle jak tylko pomyślę, że mogę być w ciąży to zaczyna mnie tak skręcać na dole, że od razu wracam na ziemię. Nawet pomarzyć sobie nie można... Stymulowana papieroska?!?! feee, nie ma chyba gorszego widoku niż kobieta w ciąży z papierosem! ;) Karciaaa słuchaj co ciocia Maćkowa mówi! My tu już jesteśmy doświadczone i wiemy, że z tym testem to lepiej się nie spieszyć. Poczekaj jeszcze przynajmniej do terminu @ :) I oby wyszedł pozytywny!!:)
  19. Mnie nie ma w tabelce, bo mieliśmy przerwę w staraniach. Za względu na podejrzenie jakiegoś stanu zapalnego, tudzież GRZYBA stosowaliśmy gumowe zabezpieczenia:-) chociaż mąż twierdzi, że w 11 dniu cyklu się przytulaliśmy i wtedy mogło się coś udać. Ale ja jestem ostrożna, coby się znowu nie rozczarować i nastawiam się raczej na przyjście @ jutro!!! Choć nie ukrywam, że gdyby nie przyszła to nie miałabym nic przeciwko:-) :-) :-) Jovanka - gratulacje z okazji tych dwóch miesięcy:-) Co do popijania, to chyba warto odpuścić w czasie starań. Ja np nie pamietam kiedy ostatnio wzięłam choć łyka alkoholu i jestem z tego dumna:-) A tak w ogóle to kupiłam dziś test:-P :-P niby się nie spodziewam, ale ten mój facet już mi w głowie namieszał:-) ale obiecałam, że jeśli coś to pierwszy test zrobię w 29 dniu, podobno kilku z Was to przyniosło szczęście:-) no chyba ze małpa przyjdzie jutro...
  20. Jejku coś dziwnego się dzieje. Pobolewa mnie prawy jajnik i ten ból promieniuje na prawą nogę. Boli mnie udo i.... Pośladek! I ciągnie w dół aż do kolana! To chyba jakaś dwa jajnikowa:-)
  21. Stymulowana, ja myślę, że w Tobie jest tyle siły, że mogłabyś się nią jeszcze podzielić z nami wszystkimi;-) jesteś dzielna i musi Ci się udać!! Trzymaj mocno kciuki:-) musisz wierzyć, że będzie dobrze, wtedy nie ma innej opcji:-*
  22. Chyba zaczyna mnie bolec brzuch... Pewnie w środę będę mogła się wpisać do tabelki i zacząć odliczać do następnej małpiszonicy... Taka oto ja - serdecznie gratuluję!!! Trzymajcie się zdrowo:-) :-) Jovanka i reszta - myślę, że nie warto komentować niektórych wpisów i na tym zakończmy ten temat;-) Co do tematu TEŚCIOWA to moja chyba mi się udała:-) owszem, czasem cos tam między nami nie zagra jak powinno, ale relacje ogólnie są bardzo dobre:-) życzę Wam, żeby teściowej się ponawracały i były takie jak sobie wymarzycie:-D
  23. Nie no, ja mam już chyba nieźle z główką:P Ciąża urojona chyba:) jestem w 24 dniu cyklu, normalnie mam 26dniowe a dwa ostatnie nawet 25dniowe. Zawsze już tydzień przed bolały mnie cyce i brzuch i wszystkie znaki na niebie wskazywały na nadejście małpy. A dziś jest 24 dzień i nic. W sumie powinnam się cieszyć, że mnie nic nie boli:) no czuję się trochę osłabiona, jakby mnie jakieś przeziębienie brało. Ale wiecie jak to jest... człowiek sobie wkręca, że pewnie ciąża i potem znowu rozczarowanie. Tym bardziej, że jak już pisałam, nie było w tym cyklu szans na ciążę, chyba że dziurawe gumki kupiliśmy;) No i się teraz stresuję. Chyba za bardzo chcę tej dzidzi, że nie mogę myśleć o niczym innym:)
  24. jeah! Kolejna dzidzia pojechała nam się rodzić:D Taka oto ja ściskam kciuki, daj znać jak poszło;) Pogoda butelkowa... szaro buro i ponuro:) Nie lubię poniedziałków!
  25. Jednak nie da się nie myśleć o staraniach!! Jestem żywym przykładem na to:-) nie staraliśmy się w tym cyklu, przytulanek to prawie wcale nie było, a już zupełnie nie w dni płodne, a mimo wszystko.... Czekam na @, która ma termin na środę i liczę na to, że nie przyjdzie!!!! I doszukuję się jakiś objawów ciążowych:-D krejzol normalnie:-) Angelus, jak przeczytałem ontym Twoim wózku to szczelna mi opadła. Jak można?? To już szczyt szczytów chamstwa i nie powiem czego jeszcze. No w tym kraju to już nie ma żadnych świętości. Tylko stąd uciekać. Przykre...
×