ELLLOOOO...
Nikogo ni ma,bo pewnie kobitki siedza w kuchni i gotuja przepyszniony obiadek dla swojej rodziny.A Kasia rano wstala i obiadek przygotowala,a teraz saczy drineczka z mezem.
Jarzynka to by mnie raczej nie poznala w tej Arkadii,ale ja musze przyznac,ze caly czas sie ogladalam i mialam nadzieje,ze JA zobacze.A jak ja zmarzlam,bo sie za cieniutko ubralam.
MALINKO-Bozenko,sylimarol to ja znam,bo niedawno moj tatus przechodzil zoltaczke.Jesli zas chodzi o diete to przypomnij mi prosze,bo zapomnialam.A wiesz,ze jak ja mialam zoltaczke to faktycznie wiele rzeczy bylo mi zabronione,ale jak rok temu moj papcio to przechodzil to ja nauczona,ze powinna byc dieta poszlam do lekarza prowadzacego i pytam o diete,a on mi na to,ze zadna dieta,ze teraz to diety tylko na wsiach stosuja,a tak to jesc wszystko od czego watroba nie boli......CZUJESZ BLUSA jaki typek.
A szpital to faktycznie we Warszawie byl,a ja to tak z Nowego Dworu Mazowieckiego no to tak ze 30 km. od W-Wy no to co ja sie go gupia pytam.
Bidulka z tej INKI,a maluchy jeszcze bardziej biedne.
Jak bylam w Arkadii to mi Dunia pykala sygnalki,a ja to omalo sie nie posikalam,ze ONA tam we Wloszech a ja tutaj,slysze jej telefon.Slysze to zbyt duzo powiedziane,bo tam byl taki zgielk,ze ja prawie nic nie slyszalam.
POZDRAWIAM WAS KOCHANE I UDAJE SIE DO GAROW.BEDE POTEM TO MOZE I WY JUZ TEZ BEDZIECIE. NO TO NARA.