nana_c
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Ten topik jeszcze istnieje O_O Ok, ja tez, ale w miedzyczasie tez jestem juz raz implantowana, drugi e ucho tez ustawia sie w kolejce do implantu. jest ok, najwazniejsze, ze takim implantem naprawde da sie slyszec :)
-
Hej, nie zapomnialam o topiku, czytam raz na jakis czas nowe wpisy :-) U mnie uszowo- otosklerotzycznie nic nowego- zrezygnowalam z noszenia aparatu sluchowego na prawe ucho, bo mam wrazenie, ze sluch mi sie nieco na nim pogorszyl, i aparat niewiele mi juz daje. Ale nie chce mi sie wybrac do laryngologa, bo wiem, ze sluchu mi nie przywróci :-( Otoskleroza przeszla z ucha srodkowego tam do wewnetrznego, zaatakowala slimaka- juz jakis czas temu. Na szczescie lewe slyszy po ostatniej stapedotomii 100%, a wiec? Uwazam na to, zeby partnera rozmowy miec z lewej strony- szczególnie wazne, jak sie idzie i rozmawia, no chyba, ze ktos ma jasny i dzwieczny glos :-D wtedy wszystko jedno mi, z której mojej strony mi towarzyszy. Zmykam na urlop, wracam w drugiej polowie wrzesnia. Wszystkim "uszatkom" zycze milych i cieplych ostatnich dni lata
-
Podnosze do góry, bo mi sie zgubil :-)
-
http://orl.ifps.org.pl/pdf/otoskleroza.pdf Co prawda, jedno i to samo, ale moze komus sie przyda :-)
-
Panda juz Francuzi stwierdzili, ze lampka czerwonego wina poprawia krazenie krwi... wiec i na otosklerotyczne uszy z szumami musi byc niezla ;-) :-D Zawsze to przyjemniejsze niz lykanie Trentalu przez pól roku... oczywiscie, upijanie sie nie wchodzi w gre.
-
Nie, i nie zdaje mi sie, ze sa to objawy uboczne otosklerozy; raczej na depresje mi to wyglada :-O Przy zawrotach glowy jestem oczywiscie nie do uzytku, wszystko sprawia mi wielki wysilek, drza mi rece i nogi, chodzenie jest wielkim wysilkiem, jako ze dochodzi do tego strach przed upadkiem, itp. Jedna przygoda z zawrotem glowy skonczyla sie u chirurga- przy lapaniu równowagi otarlam sie o kaktusa, i po 3 tygodniach musialam das usunac z reki ostatnie kolce ;-) Same szumy w uszach nie sprawiaja mi dolegliwosci cielesnych, oprócz tego, ze mnie czasami draznia, a ich wystepowanie jest przynajmniej u mnie, niezalezne od wysilku fizycznego badz stresu.
-
Hena, ja wlasciwie zaczelam spac na operowanej stronie, jak moglam to wytrzymac- tzn. juz bez bólu rany operacyjnej- po kilku dniach. Ziomekania, podobno, im choroba bardziej zaawansowana, tym lepsze efekty operacji. Jednak nie przegap momentu przejscia otosklerozy z ucha srodkowego do ucha wewnetrznego :-O bo wtedy bedzie za pózno :-(
-
Leczka... ja tez przebylam odre w dziecinstwie, a gluchota/ niedosluch wystepujace w mojej rodzinie sa typowo starcze ;-) Tez cos czytalam na temat przebytej odry i otosklerozy... podobno w plynie usznym otosklerotyków znajduje sie czesto antyciala odry. A to znalazlam akurat: http://www.ichs.pl/6203.dhtml Krótko, wezlowato, i na temat otosklerozy :-)
-
Ja latalam.. kupe czasu temu. Nie odczuwalam tego inaczej, jak kazdy zdrowy prawdopodobnie- zmiany cisnienia w uszach sa zawsze dosyc nieprzyjemne. Ale stwierdzilam tez podczas wycieczek po górach, ze to podobnie jak samolot :-D pomaga przelykanie sliny badz cukierek do ssania.
-
Pogoda zakrawa na listopadowa, wiec przepaska calkiem ok ;-)
-
Kantorek, spotkalam sie wlasciwie przy kazdej ulotce srodka antykoncepcyjnego z przeciwwskazaniem: otoskleroza, zaraz po nikotynie i nadwadze?!
-
Leczka, twoja historia jest bardzo podobna do mojej. Ach, to wspaniale uczucie, schowac aparacik do szuflady i slyszec bez- w sumie nie mam problemu z noszeniem aparatów sluchowych- wrecz przeciwnie, jestem wdzieczna za wynalezienie takiego cudu techniki! Jednakze calkiem inne uczucie, isc np na basen- logicznie nie mozna wtedy nosic aparatów sluchowych- i rozumiec, co ktos do mnie zagada ;-) Temat hormonów. Zabroniono mi ich brania, czy to w formie pigulki antykoncepcyjnej, czy tez ewentualnie pózniej w wieku przekwitania. Ciazy tez mi odradzono... jako burzy hormonalnej. Dobrze, ze zanim stwierdzono u mnie otoskleroze, urodzilam dziecko i temat z glowy. Prawdopodobnie ciaza byla powodem \"wybuchu\" otosklerozy :-( Piersia nie karmilam, wiec szybko sie unormowalam hormonalnie. I chyba ta decyzja niekarmienia w tym przypadku, choc podjeta nieswiadomie, dobra byla.
-
Niestety, dieta sie nic nie zwojuje- otoskleroza to choroba autoagresywna, jak MS.
-
Niestety skostnienie moze czasami dojsc do slimaka nawet i po udanej operacji otosklerozy :-(
-
Jak fajnie- cudownie- no widzisz, wszystko sie udalo!- ciesze sie z toba