Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

czarniejszy_niż_mrok

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. \"ale ja szukałem, modyfikowałem swoje zachowania, analizowałem je oceniając co ja robiłem źle, a co dobrze... bezkrytyczność to najgorsza cecha...\" moge to samo powiedzieć o sobie. Ale jakbyś trochę był jadowit ;) ale ja chyba Ciebie rozumiem. Też miałem doświadczenia wywołujące nadprodukcję jadu w organizmie...
  2. A Madmoissele \"Wyciągnięty sweter\" :D NO TO JEST szyderstwo prześliczne :D ale może trafniej by było Madame..? :p
  3. :D małżeństwo nie sprzyja utrzymaniu formy. Dlatego konsekwentnie pragnę trwać w stanie wolnym. I widzę tego efekty! Cos w tym jest, że największe fleje spośród moich znajomych to żonaci :D No cóz, polowanie zkończone, można zakończyć taniec godowy :D
  4. hmmmmmmmmmm, flejtuchy chyba niczego nie wymagają, tak mi się wydaje z obserwacji otoczenia. Znajomych, kolegów z mojego rocznika (mniej więcej) podzieliłbym pół na pół: w miarę zadbania i w miarę fleje. Czyli nie jest tak źle!
  5. eeeeeeh, Wiecie... tak jakoś zauważyłem, ze kobiety z namiętności robią bez zastanowienia nie takie, rzeczy jak \"lody\" :D Dziewczyny niepotrzebnie na Ciebie krzyczą :D bo Ty masz taki temperament i taką wyobraźnię erotyczną jaką masz. Pech w tym, że pasujecie do siebie. I niech Ci się nie wydaje, że kobieta, która jak to napisałaś, kręci tyłkiem, robi z siebie dziwkę, szmatę dla satysfakcji swojego faceta jest nic nie wartą pustą lalą. Dzike namiętności dopadają ludzi bez względu na poziom inteligencji i piękno duszy. Będę się upierał, ze najpiękniejszym zjawiskiem jest atrakcyjna zarówno seksulanie jaki duchowo i intelektulanie kobieta. Prywatnie mówię NIE inteligentnym i miłym dziewczynom w powyciąganych swetrach :D
  6. Zryty a bo to wiadomo co to znaczy? Pamiętasz Konopielkę? Gdy Kaziuk kazał żonie wleźć na siebie w łożu małżeńskim, ona nie chciała i się rozbeczała, \"bo tak nie można\". To jednak w duuuuuuuuużej mierze, kwestia indywidulana. A tak w ogóle podoba mi się Twoje otwarte podejscie do sprawy ale naprawdę są osoby, które nie będą takie bo nie leży to w ich naturze. Gdzieś są granice naszej osobowość, skłonności do innowacji... A to, że Twoje czy moje granice leżą gdzieś daleko ;) to już inna sprawa...
  7. Zbyt łatwo zbyłyście ---> Wiecie co jest nagorsze Zgadzam się, że warto iść z radami Zrytego, to się opłaci obu stronom w związku ALE słowa Wiecie maja sens i odzwierciedlają sytuację wielu par, małżeństw: \"To jest właśnie żałosne, faceci za żony sobie biorą kobiety, które ich nie krecą, albo może kręcą na poczatku, ale to nie jest zgodne z tym co tkwi w nich głębiej, a potem dwie osoby się ze sobą męczą, on próbuje przerobić swoją zonę na kogoś kim nigdy nie chciała być a ona cierpi, bo uświadamia sobie, że nie ma być sobą tylko kims innym, bo inaczej związek jest do bani.\" To jest naprawdę mądrze napisane. Jeśli ktoś ma już bardzo skonkretyzowane upodobania i nie ma motywacj by je zmienić a partner/partnerka nie chce na siłę grać kogoś kim nie jest, to bedzie ciężko jakoś to poprawić. Znam siebie i wiec co na mnie działa. Gdy byłem z kimś nie spełniającym moich (moze dziwacznych) oczekiwań, po prostu się męczyłem. Nie potrafiłem z moich pragnień zerzygnować a skłaniać na siłę przecież nie można i nie ma to sensu. Bywa tak, że jesteśmy rozdarci pomiędzy wrażeniem jakie robi na nas charakter, dusza kobiety/mężczyzny a brakiem proporcjonalnego wrażenia w kwestii atrakcyjności seksualnej (i odwrotnie). W takich sytuacjach należy zerwać znajomość. Są jednak tacy, którzy tego nie robią. Powodów jest mnóstwo; lęk, wstyd (przed samym sobą, że rezygnujemy z wartościowej osoby z tak \"błahego\" powodu), niezrozumienie własnych oczekiwań... Oczywiście można powiedzieć o mężu Wiecie... że jest, powierzchowny i zboczony. Można ale gdyby dane mu było spotkać kobietę w jakiejś mierze spełniąjącą jego marzenia (i wzajemnie) to problem w tej kwestii niezaistniałby. Zasada jest prosta: niech sadysta szuka masochistki i obie strony będa zadowolone.
×