Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marekwro

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marekwro

  1. witam dziekuje Natasha za usmiech for me ;) a z ta miloscia prawdziwa to ja rowniez juz w to watpie... :( chyba 1 raz w zyciu ale zaczynam tak myslec... :/ \"kradniesz_moje _sny...OnA\" milo mi sie czyta Twoja wypowiedz ale widzisz..jedne dziewczyny widza w moim zachowaniu cos ciekawego, dojrzalego a inne chyba nic..mam to na mysli ze jesli jest tak, to dlaczego nie moge spotkac kogos z kim bede nareszcie szczesliwy, swojej bratniej duszy? :/ tak czas goi rany, ostatnio dosc czesto to slyszalem i fakt, tak jest ale nadzieja powoli sie u mnie wyczerpuje :( witaj la mariposa :) ciesz sie ze u Ciebie za to jest dobry obrot spraw i oby tak dalej! ale wiesz..bym mogl zyc z calych sil musze kogos kochac, byc kochanym itd...miec 2 polowke. wtedy wiem ze zyje i dla kogo staram sie zebrac ale w srodku dalej jest ten beznadziejny stan :/ gratuluje Ci Twej postawy i zycze duzoo milosci pozdrawiam wszystkich...
  2. hej Natasho niestety napisala tylko na gg -co tam u Ciebie, jak po szkole i wsio...nic konkretnego, ale w sumie mnie zaskoczyla ze sie odezwala po moim komentarzu odnosnie tego ze bedzie krecila z Nim... wiem ze jesli jest z nim szczesliwa czy dopiero bedzie i to spox ale po jaka cholere zaczela wczesniej krecic ze mna i mnie rozbudzac... :( natasha..usmiechnij sie dla mnie, bedzie lepiej...moze ;) pozdrawiam
  3. 741111...wiem i wlasnie to chce powiedziec z_mazur.. kazda kobieta jest inna i kazda sie inaczej zachowuje lub odbiera niektore zachowania... i kazda sytuacja bliska z kobieta wyglada inaczej ;) z_mazur..zobaczymy pozyjemy :) :(
  4. hey z_mazur...wiec co doradzasz..dac sobie z nia definitywnie spokoj, odposcic czy moze jednak odczekac...? ona niby 2 m-ce temu sie roztala po 4 letnim zwiazku, dla niej to wszystko za szybko bylo..w sumie dla mnie rowniez ale jakas tak poszlo :/ ona nie wie co i jak, musi sobie wszystko poukladac itd.. cholera ciagnie mnie do Niej :(
  5. czesc natasha1234..masz widze te same odczucia co ja.. :( znow liczymy ze to wlasie to, a tu znow cios i bol... a odnosnie czekania...nie czekaj, zrob cos bo takie czekanie moze czlowieka wykonczyc..wierz mi :/ a odnosnie szczescia...ktos musi cierpiec rowniez ale dlaczego znowu my.. :( hey z_mazur ale ktore dobre rady? z tego \"poradnika\" - jesli tak to daj spokoj..on nie jest stosowalny do kazdej zyciowej sytuacji... fakt moze i masz racje..za szybko sie zaangazowalem..to moja wada ale z 2 strony wierz mi..nie bylem taki na poczatku ale kiedy widzialem ze ona rowiez pragnie mnie, zwiazku itd... bylo cos takiego ze jednak wymieklem... nie odzywam sie do Niej..daje jej spokoj czas, nie wiem niech mysli ze mnie juz nie obchodzi chodz tak nie jest.. mysle o Niej :/ moze za 2 tyg, 3 napisze o spotkanie..jesli sie nie zgodzi - definitywny koniec, danie sobie spokoju moze ona sobie w ten czas pouklada wszystko musze nad soba jakas popracowac tylko jak..
  6. ehhh...po prostu potwierdza sie ze mam pecha w milosci i zwiazkach i nigdy nie bede szczesliwy :( a co tam u Ciebie? dol totalny :(
  7. poznalem kogos nowego...jest narazie fajnie ale znow obawy.. :(
  8. z_mazur...z calym szacunkiem dla Ciebie ale tak pisza o jakis pierdolach... o takich sprawach wie prawie kazdy mezczyzna, z pewnoscia ja... a po za tym jestem taki jaki jestem i nie bede sie zmienial po jakis tekstach... czasem sa takie momenty w zyciu ze nikt nie bedzie wiedzial jak sie ma zachowac... a jesli chodzi o uczucia kazdy jest inny, kazdy jest indywidualny... kobiet nikt nie zrozumie ;) mysle co zrobic... i sluchaj plyty od Niej..swietne kawallki wyjezdza w niedziele wiec..nie wiem czy zaoferowac jej spotkanie czy moze wogole odpuscic bo sobie cos wyobrazilem... ehhh..
  9. ehh..niestety ale poklucilismy sie ostro poprzez glupie sms-y.. zamiast sobie wyjasnic na zywo to ona pisala, jechala mnie nie wiem za co, jak pisalem szczerze i ...zle zesmy moze niektore sprawy odebrali i koniec znajomosci... cholera :( przybity jestem ale moze to i dobrze...? ale nie moglem, nie umialem byc dla Niej dalej przyjacielem i sluchaj jak to jest jej z kims innym dolek c.d
  10. hey... myslalem ze juz sie od tego uwolnilem, juz zapomnialem w jakims sensie... niestety dzis znow mi sie snila :( la mariposa...jesli wokol wszystko wskazuje na to bys byla szczesliwa zyj tym szczesciem, a przynajmniej postaraj sie... wiem ze do tego brakuje tylko milosci ale ona sama przyjdzie..zaczynam w to wierzyc... nie jestes sama..masz pewnie przyjaciol, rodzine...musisz teraz ich postawic na 1 miejscu wiem ciezko jest ale musimy jakas to przetrzmac..
  11. czesc :) przepraszam was ze nie pisalem ale gdy mialem wolna chwile uczylem sie statystyki....no i dzis dostalem wyniki... zdalem !! :-] takze jestem be happy :P siemka Kriz - zazdroszcze Ci tego krakowa...ahhh piekne miasto i swietny klimat... a ian van dalh...lubie te klimaty :) wszystko lubie przy czym mozna poszalec :D hey natasha1234 :) jak sie miewasz? pozdrawiam serdecznie!
  12. hej... mam tego juz dosyc :( niby udaje ze wszystko okey, a tak nie jest... :( odnosnie Agnieszki..mysle ze mi to juz powoli przemija...uczucie do Niej, zamilowanie itd.. ale brakuje mi jednak tego kogos...bliskiej osoby, uczucia, milosc :( brakuje mi z kims porozmawiac, zaufac, przytulic, dla kogos zyc... la mariposa.. mam nadzieje ze juz lepiej... widze ze macie takie same rozterki jak ja... nie ma sie z kim dzielic tym co mamy w srodku...milosc ktora usycha w nas... niepewnosc...musicie ja zniszczyc...zaryzykowac i postawic wszystko na 1 karte..ja tak zrobilem..fakt bolalo, ale przynajmniej juz wiedzialem na czym stoje... ostatnio napisalem do Agi...od tak o... jesli by chciala kiedys pogadac niech sie odezwie... dzis odpisala czy bysmy nie poszli na spacer.. nie mialem wogole czasu wiec odmowilem to napisala ze rozumie ale nie wie kiedy bedzie miala czas bo wraca jej \"nowy\" i takie pierdoly.. po cholere ona mi to pisze...? mnie to nie interesuje blee.. a chce sie chyba z nia spotkac by sie przekonac ze to juz po wszystkim u mnie w sercu mam pozadek i zobaczyc moze iz jednak nie byla ta.. la mariposa i lukasz...rowniez bylem taki dobry koles...zawsze przy Niej, zawsze pocieszal itd.. to byl chyba moj blad.. Baks..rada im predzej sie z nia spotkasz im predzej powiesz jej ze chcesz uslyszec od niej iz juz Cie nie kocha tym bedzie lepiej dla Ciebie...wierz mi mialem tak samo sorki ze tak ogolnie i skrotowo oraz pomieszanie ale padam na pysk.. pozdrawiam i 3maj cie sie!!
  13. czesc wszystkim wybaczcie ze sie nie odzywalem ale ostatni weekend mialem ciezki ;) od piatku do niedzieli imprezowalem zamiast sie uczyc :/ oj..bede tego zalowal..ale raz sie zyje :) heya Baks... wspolczuje Ci stary ale musisz to przertwac! wiem miales mnostwo czasu do namyslu, przemyslenia wszystkiego... na dodatek pewnie widziales wokol same pary ehh..no comment :( nie wiem co ci doradzic bo sam sie miotam z tym czy nie odezwac sie do Niej... nie nie umrzesz...chodz moze teraz tak Ci sie moze wydawac...ale to bedzie bolec... nie wiadomo zreszta co powie.. wiem ze moja by sie ucieszyla jakbym sie odezwal ale jak dotad nie bylem gotowy... witam Olimc :) heheh piniondze to ni wsysko ale bes pinindzy ni ma nic ;) oczywiscie pisze tu o sprawach przyziemnych.. ale nie martw sie nie jestes sama :/ czekam na wyplate... ;P ciesze sie ze sie 3masz...wkrotce wroci szkola, wiec juz bedzie lepiej bo bedziesz miala inne sprawy na glowie... niestety :/ ehhh te sny :( na szczescie ja juz mam ich coraz mniej... a impreza...o 23 bylem na miejsu, wrocilem o 6 ;D w sobote powtorka :) niedziela juz spokojniej :P mam dosc :-) la mariposa :) rowniez sie bardzo ciesze ze cos w nim odzylo..oby od nowa zakwitlo u was uczucie i byscie byli razem powodzonka! i duuuuzio slonka :) witam Cie Kriz... nie martw sie-niestety nie jestes sam :( ja rowniez mam tak...albo mialem niedawno.. 3maj sie !! jestem z Toba .... teskni jednak... piszesz z sensem, nie martw sie o to..rozumiem co chcesz przekazac.. nie wiem moze spotkaj sie z Nia, pogadaj, zapytaj sie wprost czy nie ma szans na powrot... ja spotkalem sie wtedy z Aga po raz 2 po zerwaniu, powiedziala jak pamietacie ze juz nie bedziemy nigdy razem...mam teraz 99% pewnosci ze tak jest.. aktualnie jest mi lepiej..jakas od soboty... widzialem sie z Nia znow w klubie... ja bylem z kolezankami, ona z jakimis kolegami nie robilem jej na zlosc, po prostu czesc, czesc i bawilem sie... ona nie wiem, zbytnio nie zwracalem na Nia uwagi..ale kolezanka mi mowila ze bylem pod ciagla obserwacja.. a bawilem sie swietnie... moze wkrotce sie do Niej odezwe, bo chyba mi jakas przeszlo..albo mi sie wydaje pozdrawiam
  14. siemaneczko ;) dzis probuje zaczac ten dzien optymistycznie ale wiem ze to nie potrwa dlugo bo zaraz nauka na poprawke mnie czeka :/ Natashs1234...dziekuje CI za Twoje slowa i zyczenia :* nie wiem wlasnie dlaczego to wszystko jest tak skomplikowane, czasem mysle o Tym ale nie znajduje odpowiedzi :/ Olimpc! no wlasnie uszka do gory, smutki do kieszeni, usmiech na buzie prosze :) nie przejmuj sie, wszystko sie wyprostuje! masz tutaj tulence wirtualne ode mnie na poprawe samopoczucia ;) milego dzionka i duzo slonka ciau :)
  15. hello... wlasnie sobie spogladam na zdjecia z nad morza.. zachod slonca, w tle romantic music and regge ;) i pustka w sercu i umysle... smutek :( ide do pracy zycze wam pogodnego dzionka chodz pogoda lipna ;)
  16. przydalo by sie to szczescie....bardzo :( pozdro dla wszystkich
  17. czesc witam Cie olimpc! :) fajnie ze zrobilas come back do nas :) coz...widze ze tak jak ja i niektorzy z nas dalej kochasz kogos z przeszlosci i nie mozesz o Nim zapomniec.. ehh... ja mam juz powoli tego dosc - takiego stanu :( gdybym tylko umial zrobic tak jak Ty i wsadzic to co bylo gdzies gleboko i o tym nie myslec...nie umiem :( jak bylo na pielgrzmce? - pogody troszke nie mieliscie chyba :/ fajnie przezycie..pewnie duzo Ci dalo...szkoda ze rowniez sie nie wybralem :( hm.. odnosnie Twojego przyjaciela..szczerze to nie wiem co moge Ci powiedziec.. niektorzy mezczyzni sa naprawde troskliwi, umiejacy kochac, niektorzy leca tylko na pociag fizyczny.. mozesz powiedziec ile ona ma dokladnie lat? jesli miewal wczesniej jakies zwiazki to byc moze umie juz kochac i dbac o kobiete, a byc moze tylko stwarza takie pozory..musisz ocenic to sama, jak dba o Ciebie i jak sie przy nim czujesz... odleglosc...ehhh no tu bedzie naprawde problem :( 170km to jest naprawde duzo :/ i to jak cos bedzie duzyy problem :( a odnosnie mnie...Olimpc po roztaniu, spotkalem sie z Nia 2 tyg potem, pogadac, powiedziec iz dalej ja kocham i o Niej mysle..powiedziala mi ze nie bedziemy juz razem..nigdy nie wiem, ostatnio zmienila numer tel kom, nie napisala mi nic, ale to dlatego ze dalem jej do zrozumienia iz nie chce z Nia kontaktu moze to jest blad, moze powinienem czasem sie z Nia spotkac, pogadac? nie wiem czy to dobry pomysl, moze wszystko odrzyje, a moze przekonam sie ze dobrze sie stalo.. mam dosc tego odczucia iz brakuje mi kogos bliskiego, kogos kogo bede dazyl uczuciem, sie zwierzal, dbal itd.. boje sie znow cos zaczynac, a z reszta nawet nie jestem gotowy ;( olimpc jak cos to zawsze cos napisz, wieczory nie beda juz samotne, bo bedziesz miala nas ;)
  18. wrocilem wlasnie z imprezy... mialem sie bawic, wyluzowac,kogos poderwac ... niestety NIE POTRAFIE ;( no stop mysle o Agnieszcze.... :( brakuje mi Jej cholernie ;( zastanawiam sie w tej chwili czy do Niej nie napisac esa - czy jesli dalej Chce sie ze mna przyjaznic to w tej chwili jestem na \"tak\" byc moze mam nadzieje ze sie zejdziemy...znam ludzi kotrzy sie schodzili po 20 razy a teraz sa szczesliwym malzenstwem... nie wiem ;( kocham Ja nadal :(
  19. czesc hej Kriz...ja rowniez mam to samo...brakuje mi Jej dalej, chodz wiem ze Jej juz nie ma,za mnie skreslila itd... a moze tylko sobie tak to wmawiam ze potrzebuje Agi, moze zaczynam tesknic za miloscia? nie wiem.. witka Draak - wspolczuje Ci stary ze tak u Ciebie sie sprawy potoczyly....u mnie wlasnie tez tak bylo - nby nie spelna rok bylismy ze soba a ona pokazala mi milosc jakiej jeszcze nie znalem, swoje wnetrze, dusze, serce... :( nie wiem ile trwa zanim sie z tym oswoje...moze do nastepnej milosci, moze nigdy...i don\'t know :/ zlosliwny gnom ma racje..o ukochanej osobie sie nigdy nie zapomni, tylko uczucie do Niej moze zmalec wzgledem czasu.. -> jak wyzej napisalem asentra666 wiek w milosci sie nie liczy, jesli 2 osoby sa dojrzale... baks..czasem czlowiek po roztaniu choc by chcial nie moze zobaczyc tego swiata poprzez optymizm.. :( chcialbym..ale nie umie jak pewnie reszta..
  20. mam dokladnie takie same uczucia...czuje sie nie potrzebny, nie mam po co zyc, dla kogo... nie mam nikogo... ;( boze myslalem ze juz to wszystko minelo, ze zapomnie, wyluzuje sie, bedzie dobrze... jest coraz gorzej :( patrze za okno...widze przepiekne ciemne niebo, w oddali zachodzace jeszcze promienie slonca... brakuje mi kogos, kto by mogl ze mna to wszystko podziwiac... kogos dla kogo znow oddam sie bezgraniczne kochajac... :( ide do pracy na nocke :/ :( ehh...po co zyc :/
  21. umieram bez milosci... :( krakow - urzekajace piekne miasto ahh... ;)
  22. witam :) chcialem napisac wszystkich ale widze ze prawie nikt tutaj nie zagladal oprocz la mariposa :) tak wrocilem wczoraj... ehh...zaczne moze od tego nad czym mysle...zatesknilem za Agnieszka :( jednak mi to nie minelo... brakuje Mi jej ;( nad morzem odpoczalem, bylem z Daria i ekipa ale miedzy nami nic nie zaszlo..nie pasujemy do siebie dziwnym trafem wiecie kogo spotkalem? cala ekipe Agi, tylko jej nie bylo... ehh....
  23. siemka ludzie doradzaja bym odpoczal sobie...a ja potrzebuje kochac :( brak mi milosci, namietnosci, czulosci, rozmow, szacunku, szczerosci itd... przez to jak i Ty Kriz i reszta lapie rowniez doly.. :( wy macie teraz prace a ja urlop...siedze non stop przed kompem,wieczorem wyjde i nic, dalej samopoczucie do du.. a odnosnie oddawania sie innym, 2 polowie-mam tak samo i sie juz nie zmienie z_mazur... ja nie umiem tak do SIEBIE... la mariposa...udanego wypoczynku ja jade jutro :) papaty
  24. la mariposa...zazdroszcze Ci bardzo ze studiujesz w Krakowie i masz go na codzien ehh.... :) chyba najpiekniejsze Polskie miasto a odnosnie Darii...wiesz co, w sumie racja wyszlo jak wyszlo bo jakbysmy to oboje dluzej ciagneli mogloby powstac jakies uczucie chyba z mojej strony, z Jej moglo by minac i bylby znow bol i jakis smutek... a tak chyba wyjasnilismy sobie to w dobrym momencie, w czas.. eh..ci pocieszyciele ;) albo pocieszycielki :] widocznie tak musialo byc, zycie jakas przez to czegos nas nauczylo...tylko czego? znosic lepiej bol, poznawac ludzi? zbierac doswiadczenia? masz racje w tym ze nie warto od razu rzucac sie w ramiona innej osoby po swiezym roztaniu... ale szczerze ja sie chyba boje czegos takiego iz nie bede mial wogole w czyjes ramiona rzucic... boje sie chyba samotnosci, zycia bez milosci, tego iz nie znajde swojej 2 polowki... z tej obawy czasem juz glupio mysle...po co Ty jestes taki etyczny, fair, czemu nie korzystasz z sytuacji, z zycia? czemu nie wykorzystujesz sytuacji... nie umiem... ale moze warto sie jednak zmienic? smutny i zmierzany :(
  25. czesc..w ten smutny, deszczowy i przygnebiajacy dzien wiecie co, szczerze naprawde nie chcialbym byc takim wrazliwym mezczyzna... nie chcialbym sie przejmowac zawsze innymi itd... mam czasem tego dosc :/ prawie zawsze mam miekkie serce a potem dostaje kopa w du..od zycia :/ ka.milka... ale wierz mi kobieta latwiej to przychodzi...mezczyzn ktorzy tak jak przestawilas rzucaja kobiety wogole jej nie kochali... :( przykro mi ze tak pisze, byc moze Cie to urazi... moze i u mnie tez tak bylo...nie wiem :/ anabelka21..tak z jej strony to juz ponoc ostateczny koniec..powiedziala mi to iz juz nigdy nie bedziemy razem...a z mojej..nadzieja jest, ale i ona powoli umiera... chodz dalej uczucie w glebi do Niej bije.. i co dalej..bez nicka widze ze chyba juz wiesz ze popelnilas blad kiedys...ale wiesz co? nie wydaje mi sie zeby Aga tak ze mna postapila, zeby sie zabawila..nie wiem, moze tylko tego nie dostrzegam..? i co dalej..bez nicka.. szczerze-dzis chyba jakism mam popierd..dzien ;) niby jestem wg was inteligentnym, dojrzalym, wrazliwym facetem..ale jak wspomnialem wyzej dostaje ciagle w dup..od zycia.. teraz niby jakas w moje wtargnela Daria..i co? jutro mamy jechac na 4 dni w gory...\"fajnie\" z jednej strony moja glowa mowi mi: pojedziesz, moze cos z tego bedzie, wyniknie, moze sie dopasujecie ale z drugiej...serce mowi: stary nie ma tego czegos miedzy wami, nie kochasz jej itd... i co? nie wiem mam dylemat non stop...ale jade, chyba zeby odpoczac, wyrwac sie od codziennosci, nic chyba nie mam do stracenia.. mam tylko nadzieje ze do niczego nie dojdzie bo chyba tego nie chce tak do konca.. kur.. czemu nie jestem jakims kolesiem ktory niczym sie nie przejmuje tylko korzysta z okazji..?? z_mazur \"no comment\" ;) czytuje powiesc :P eehhh.... miala okazje, teraz musi dojsc do tego jesli tak jest, iz bylem dla Niej tym kogo szukala..jesli nie to trudno.. i co dalej..bez nicka.. nie do konca ja przekroczylismy..nie moglem, bez milosci to nie to... 3majcie sie :/ sorki ale dzis jest denny dzien :/
×