Lost in you
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lost in you
-
Ja się z tym moim Księciem widziałam nieraz, ale co z tego? To sytuacja bez sensu, zresztą prawdopodobnie już nigdy w życiu go nie spotkam. Nie chce tu wchodzić w szczegóły, ale to kicha i bez szans totalnie... :(
-
Właśnie, to chyba, że jest nieosiągalne, zakazane, działa najbardziej. Plus jakieś tam wyobrażenia. U mnie to się nigdy nie ziści, ja tylko sobie coś ubzdurałam, dla mnie to jest jakiś koszmar powoli. Jeśli tak będę żyć już zawsze to chyba marne życie... :( Nie martw się, Starr. Zawsze jest szansa, że nam kiedyś przejdzie...
-
Nie martw się, Starr. Wszystko kiedyś tam będzie lepiej. Ja też nie hulałam, ale dziś spaliłam troszkę kalorii w nieco inny sposób. A w ogóle to jest mi jakoś tak buuuuuu. :( To się już chyba nigdy nie zmieni.
-
Jakoś tak mi się smutno zrobiło. :( Mamo, jestem z Ciebie dumna. A jutro baw się dobrze, ja zaś po pracy wybieram się na spacerek po Starówce. Dziś wpisałam się dopiero po 18-ej, rano nic nie pisałam.
-
Mamo, nie zauważyłam wczoraj, że pytałaś jak się mam. Więc mam się bez zmian. :) Tak, dopiero dziś wróciłam do pracy. Jak idą dietka i ćwiczonka? Awe, co ja czytam? Jakieś wypadki? Przypomina mi się mój brat w czasach dzieciństwa, też ciągle wracał obity, za to ja zawsze byłam asekurantką. Mam nadzieję, że u Twojego Synka tylko na zadrapaniu się zakończy. :)
-
Miłego dnia. Laba się skończyła, zasuwam do roboty. :) Odezwę się wieczorem.
-
Aha, skoro wszyscy idą to ja też. Spokojnej nocki życzę wszystkim. :)
-
Mamo, zdecydowanie na początku musisz wpaść w rytm i zresztą nie będziesz na pewno mogła aż tyle minut ćwiczyć. Ale po tygodniu rozhulasz się na dobre. Ja chyba od soboty zacznę hulać na nowo, więc będziesz miała kompankę. Starr-->ja Cię będę wspierać w niepaleniu. :) Wy wspierajcie mnie, bo dziś pofolgowałam z jedzeniem, ale od jutra w pracy będę jeść zdecydowanie mniej. Awe, miłych snów.
-
Mamo, z tym hula-hopem to obawiam się, że możesz się szybko zniechęcić. Moja kumpela je ma i ono faktycznie masuje, ale długo nim nie pokręcisz, bo będziesz cała obolała. Wydaje mi się, że takie najzwyklejsze jest najlepsze, a troszkę się na tym znam. ;) W ćwiczeniu ważne jest żeby robić to systematycznie i nie 5 minut, tylko co najmniej pół godzinki jednorazowo. Starr, szkoda, że kupiłaś fajki. Jeżeli naprawdę chcesz to rzucić to nie pal więcej, bo trzeba podjąć decyzję, inaczej zawsze będziesz sobie mówić, że to ostatnia paczka. Wiem, że Ci ciężko, ale postaraj się, to dla zdrowie, cery, po prostu dla siebie i Twoich Najbliższych. :)
-
Witam! Moje kółko stoi w rogu pokoju, ale chyba w końcu wezmę się za nie. ;) I też jestem niezła. :P Wszystko to kwestia wyćwiczenia. ;)
-
Właśnie, Mamo, zapomniałam w końcu napisać, żebyś obciążyła swoje kółko. Można wsypać ryż lub napełnić je wodą, chociaż ta druga opcja może być niebezpieczna. ;) Na Allegro widziałam rosyjskie kółka, takie metalowe, te to dopiero muszą masować fałdki. :) Najlepiej wziąć hula-hop o jak największym obwodzie, wtedy najwygodniej się kręci, no i takie obciążone kółko naprawdę super masuje. Ja zawsze kręciłam przy fajnej muzyce, tak szybciej mija czas. Kurcze, może ja jednak wrócę do hulania. :D
-
Mamo, trzeba się zaprzeć i próbować do upadłego. Trening czyni mistrza. Ja czasem odpuszczam sobie różne rzeczy, ale akurat w przypadku hulania byłam bardzo zdeterminowana. Tak, dziś było ok. Napisze Ci zaraz na gg co się wydarzyło. Pewnie już śpisz, ale odczytasz jutro. :)
-
Mamo, hula-hop jest superrr. To najlepsza metoda na pozbycie się boczków i uzyskanie ładnej talii. Kręcić kółeczkiem nie jest trudno, ja na początku miałam problemy, ale zawzięłam się i później mój rekord wynosił godzinę kręcenia bez odpoczynku, co oznacza, ze w tym czasie koło ani razu nie spadło na ziemię. :) Teraz nie mam tej werwy do ćwiczeń i staram się po prostu mniej jeść, na co dzień i tak jestem w ruchu, więc nie mogę narzekać i mam taniec raz w tygodniu. Może bliżej wiosny, kiedy dzień będzie dłuższy i pogoda przyjaźniejsza, powrócę do dłuższych wieczornych spacerków.
-
Witaski. Ja już byłam w kościele, teraz szykuję wszystko, bo mam dziś wizytę znajomej. :) Miłego dnia. Brrr, u nas mroźno. :) Starr, jak miło, że o nas pamiętałaś. :) A Lost się już nigdy więcej nie zakocha. :) Buziaki i życzę Wam miło spędzonych ostatnich godzin tego dłuuugiego weekendu.
-
Mamo, dzisiaj to chyba wszyscy kanapują. :) Ten rok musi być lepszy, żeby tylko wszystkie nasze plany się zrealizowały i żadnych niespodziewajek typu utrata pracy, tajemniczy książe, który ma nas gdzieś, dodatkowe kilosy (no chyba że stracone). :)
-
Mnie coś zalega na żołądku, ale może będzie lepiej. Mamo, ja to się ciesze, że Tobie się humor poprawił. :) Zaraz Ci coś wkleję na gadulcu. Odczytasz w wolnej chwilce. :) Aha, myślę, że śnieg wreszcie i do Ciebie dotrze. :)
-
Witajcie i śnieżyca na nowo. :) Ja poszłam spać około 5.00. :) Ale kaca nie mam, bo wypiłam jedynie troszkę szampana i białego wina. Ogólnie było nawet zabawnie. Mamo, uchyl rąbka tajemnicy, co tam się w końcu wczoraj wydarzyło. :) Awuś, widzę że i Ty pobalowałaś. :) Pomarańczka to ktoś dobrze nam znany. Naprawdę są lepsze metody na leczenie swoich kompleksów, Pomarańczko, na przykład wizyta u lekarza wiadomej specjalizacji. Radzę rozważyć tę możliwość. :)
-
Szczęśliwego wieczorku i całego nowego roku. Bawcie się dziś dobrze.
-
Pomarańczko, tak mi Ciebie szkoda, że nie potrafisz pisać inaczej niż tylko stosując obelgi wobec innych. Ale to Twój problem. Zwykle ci, którzy mają ze sobą problemy, szukają wad u innych, nie zauważając swoich. :) Proponuję udać się do dobrego lekarza. Dziewczyny, to będziemy się razem trzymać jeśli chodzi o dietkę. :)
-
Heja! Ja też życzę Wam udanej sylwestrowej imprezki, a o północy koniecznie wypowiedzcie życzenie i musi się spełnić!!! Mamo, wkleję Ci zaraz coś na maila, bo nie wiem jak to odbierać. :(
-
Ale mi się postów nawbijało. :o Mamo, no niestety rzeczywistość wygląda nieco inaczej. :) Jednak będę walczyć. :) Rybciu, Ty mnie nie zasmucaj. :( Co się znów wydarzyło? :( Ja już nie wierzę w dobre intencję mężczyzn, a tym bardziej w to, że kiedykolwiek mogłam się komuś podobać, nawet mojemu księciu. Coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że to była złuda i jest mi z tym bardzo źle. Nie rozumiem dlaczego ja nie zasługuję na zainteresowanie, a tym bardziej na miłość. :( Haaa, kolejny facet zniknął po tym jak zobaczył moją fotkę. Ja to mam jednak k.......e szczęście. A już czasami myślałam, że jednak może nie strasze, no cóż, szkoda, ze znów się pomyliłam. :o Ja też normalnie nie mam aż tyle czasu żeby tu z Wami pobyć, dlatego korzystam z wolnych dni, bo później nie będzie już tak dobrze. :)
-
Niom, co do tego zakochania to będzie trudne, bo akurat sprawa ta nie zależy wyłącznie od nas. Jednak można pomyśleć, że los będzie nam w tej kwestii w nowym roku bardziej sprzyjał, chociaż ja na to nie liczę. Może nie będzie Ci tym razem śpiewał, cio? A jeśli już to coś pięknego ma być. :D Coś Ty, Ty jesteś towarzyską kobietą i na pewno nie wytrzymasz w samotności do końca wieczoru. ;) Dobranocek.
-
Niom, co do tego zakochania to będzie trudne, bo akurat sprawa ta nie zależy wyłącznie od nas. Jednak można pomyśleć, że los będzie nam w tej kwestii w nowym roku bardziej sprzyjał, chociaż ja na to nie liczę. Może nie będzie Ci tym razem śpiewał, cio? A jeśli już to coś pięknego ma być. :D Coś Ty, Ty jesteś towarzyską kobietą i na pewno nie wytrzymasz w samotności do końca wieczoru. ;) Dobranocek.
-
Niom, co do tego zakochania to będzie trudne, bo akurat sprawa ta nie zależy wyłącznie od nas. Jednak można pomyśleć, że los będzie nam w tej kwestii w nowym roku bardziej sprzyjał, chociaż ja na to nie liczę. Może nie będzie Ci tym razem śpiewał, cio? A jeśli już to coś pięknego ma być. :D Coś Ty, Ty jesteś towarzyską kobietą i na pewno nie wytrzymasz w samotności do końca wieczoru. ;) Dobranocek.
-
Niom, co do tego zakochania to będzie trudne, bo akurat sprawa ta nie zależy wyłącznie od nas. Jednak można pomyśleć, że los będzie nam w tej kwestii w nowym roku bardziej sprzyjał, chociaż ja na to nie liczę. Może nie będzie Ci tym razem śpiewał, cio? A jeśli już to coś pięknego ma być. :D Coś Ty, Ty jesteś towarzyską kobietą i na pewno nie wytrzymasz w samotności do końca wieczoru. ;) Dobranocek.