Lost in you
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lost in you
-
Może kup Tacie krawat? Za 70 zł powinnaś dostać. Może kołowrotek - jeśli lubi wędkować, albo czapkę na lato (od słońca), a może fajny film na dvd lub CD z ulubioną muzyką. Może Tata lubi pić piwko to możesz wybrać jakiś fajny kufel, może być też np. komplet na zimę - szalik z rękawiczkami. Możliwości jest wiele i mam nadzieję, że Cię jakoś zainspirowałam. Pocieszę Cię, ja jeszcze nie mam prezentów, ale w następną sobotę się tym zajmę. To dość późno, ale kupuję tylko dla Rodziców i dla Małej. Mamo, zdradź nam, czy na jutro szykujesz się w jakiś specjalny sposób? Ubranko wisi uprasowane w szafie? ;) Echh, a ja miałam dziś smutny sen. Śnił mi się taki jeden z mojej przeszłości. Przyszedł w jakiś sprawach służbowych do mnie, a ja zobaczyłam, że ma obrączkę na palcu. :( Jak widać, nadal we mnie siedzie to, że wtedy wszystko poszło odwrotnie niż chciałam, ale pewnych rzeczy nie da się odwrócić. Poza tym, on już pewnie się naprawdę ożenił (nie tylko w moim śnie) i nie ma to znaczenia, pomijając fakt, że jestem zapewne ostatnią osobą, jaką chciałby ponownie spotkać na swej drodze. Mamo, Ty masz rację, nie ma co wracać do przeszłości, chyba dostajemy w życiu tylko jedną szansę, a później trzeba powiedzieć BYE. :( Wrrr, jakaś refleksyjna się znów zrobiłam. Miłego wieczorku.
-
Może kup Tacie krawat? Za 70 zł powinnaś dostać. Może kołowrotek - jeśli lubi wędkować, albo czapkę na lato (od słońca), a może fajny film na dvd lub CD z ulubioną muzyką. Może Tata lubi pić piwko to możesz wybrać jakiś fajny kufel, może być też np. komplet na zimę - szalik z rękawiczkami. Możliwości jest wiele i mam nadzieję, że Cię jakoś zainspirowałam. Pocieszę Cię, ja jeszcze nie mam prezentów, ale w następną sobotę się tym zajmę. To dość późno, ale kupuję tylko dla Rodziców i dla Małej. Mamo, zdradź nam, czy na jutro szykujesz się w jakiś specjalny sposób? Ubranko wisi uprasowane w szafie? ;) Echh, a ja miałam dziś smutny sen. Śnił mi się taki jeden z mojej przeszłości. Przyszedł w jakiś sprawach służbowych do mnie, a ja zobaczyłam, że ma obrączkę na palcu. :( Jak widać, nadal we mnie siedzie to, że wtedy wszystko poszło odwrotnie niż chciałam, ale pewnych rzeczy nie da się odwrócić. Poza tym, on już pewnie się naprawdę ożenił (nie tylko w moim śnie) i nie ma to znaczenia, pomijając fakt, że jestem zapewne ostatnią osobą, jaką chciałby ponownie spotkać na swej drodze. Mamo, Ty masz rację, nie ma co wracać do przeszłości, chyba dostajemy w życiu tylko jedną szansę, a później trzeba powiedzieć BYE. :( Wrrr, jakaś refleksyjna się znów zrobiłam. Miłego wieczorku.
-
Zadanie na święta miałaś. A święta tuż, tuż. :P :P Czy mam podać pierwszą literkę, na którą jest to zadanie? :P Łojjj, to ja życzę dziś przyjemnego popołudnia w towarzystwie owego Pana. :) Nie zatrać się w sprzątaniu, żeby zdążyć się wyszykować. :) Ja też mykam na miasto. :)
-
Witaj Mamo! Ja też miałam ciężki tydzień, ale wygląda na to, że następny będzie gorszy. Wybieram się na miasto. Sprzątaniem zajmę się pewnie dopiero w następny weekend, ale na szczęście w tym roku nie będzie tego dużo. Tak, dałam radę paczce orzeszków, ale wczoraj nie jadłam obiadu (cały dzień poza domem) więc na pewno mi nie zaszkodzi. Okazuje się, że orzechy to nie tylko zasób magnezu, ale przede wszystkim w przeważającej części wapń. :D Miłej sobótki. :) P.S. Kim jest ten Pan, który zaprosił Cię na obiad? I jeszcze jedno... Ty wiesz co. :P Czy zadanie wykonane? :P
-
A teraz niech ktoś mnie odciągnie od paczki orzechów laskowych, do której się dorwałam i planuję ją zjeść w całości. :P Co mi pozostało? P.S. Kupiłam sobie pyszną herbatkę zieloną (liściastą) z kawałkami truskawki. ;) Jeszcze kupię sobie jakąś dobrą kawkę i będę drinkować przez weekend. :)
-
Mnie właśnie dopiero co przywiało. :)
-
Awe, ja mam swoją teorię na ten temat, niezmienną od lat. :P Jakie atrakcje przewidujesz na dziś dla swoich Chłopców?
-
Awe, czołem! Mamo, bawcie się dobrze. Moje rozglądanie nic tu nie da. :)
-
Tak, tak, na pewno znajdę go na ulicy. :P Nic z tego, choć czasami jeszcze bardzo by się chciało (ale już dość rzadko). Ja za niebawem będę szaleć na parkiecie. :P Aha, chyba dodatkowo od stycznia pójdę na siłownie, otwierają blisko mojego domu, więc powinnam dać radę.
-
Heja! Ja nie sprawdzałam. :P W ogóle dopiero teraz uświadomiłam sobie, że nastał 6 grudnia. Szukajcie swoich prezentów. :D Ja piję kawkę, później szykuję się do wyjścia. Mamo, ja też składam nam obu gratulacje. :)
-
Jupiii, to już 150 dni bez papierosa. :D A jak Twój wynik, Mamiś? :)
-
Mamo, wiesz, że mnie święty Mikołaj już wczoraj zrobił prezent, a tak to omija mnie szerokim łukiem. :) Jak mija poranek? Ja oczywiście piję kawkę. Jeśli to tennn--->znam Twój ból, kilka tygodni temu też miałam remont, nie jest to fajne, ale za to później człowiekowi się lepiej mieszka w takim odnowionym mieszkanku. :)
-
Prezent dla synka eksa na pewno (tzn. ja bym kupiła), to chyba brat przyrodni Twoich Chłopców, prawda?
-
Trudno, najwyżej ja będę tego później żałować, choć nie sadzę żebym dożyła tak sędziwego wieku. Awe, mam nadzieję, że wkrótce będziesz mieć znów spokojniejszy okres w swoim życiu. Jak tam, obchodzicie Mikołajki? :)
-
Mamo, mnie jest już tak wszystko jedno, że nie dbam o to, co myślą inni, bo to JA WIEM NAJLEPIEJ. :) Ty masz swoje zdanie, ale to moje życie, znam siebie najlepiej, jak do tej pory okazuje się, że to ja mam rację, więc o czym tu dyskutować? :) Miłego dnia.
-
Awuniu, prosze Cię bardzo. Mamo, ja Cię znam, wiem, o której Twe oczka wołają spać. ;) Mówisz, że ktoś mnie przekona i pozbawi lęków. Tak się nie stanie, tu nie o lęki chodzi, ale o brak sił żeby ciągle bezskutecznie przeciwstawiać się przeznaczeniu. A ono mówi mi, że mam być sama. Mnie to wali, na dzień dzisiejszy nie obchodzi mnie to już. Akurat nikt nie ma do mnie dostępu, więc nie wydarzy się cud, by ktoś mógł się zjawić i zmienić moje patrzenie na te sprawy. Dla mnie panowie już nie istnieją. Jestem sama, będę sama na zawsze. Nawet mnie to bawi. :D
-
Myślałam, że usnę, ale jakoś nie mogłam. Ja już nikogo nie spotkam, żadna siła mnie nie przekona. :) Zresztą, to zależy tylko ode mnie, bo od dawna wiem, że na nikogo innego w tej kwestii nie mogę liczyć. Teraz to już pewnie dobranoc, bo i Mamiś poszła spać, a ja się też kładę, najwyżej będę się wiercić z boku na bok i kiedyś tam zasnę. :) Spokojnej nocki. P.S. To dla Awusi, bo ostatnio jest przygaszona.
-
Ja mogę polać na wszystko :P Żartuję, ale dziś mam jakoś wszystkiego dość. Dzień nie był szczególnie emocjonujący, jednak wszystko mnie drażni i zaczyna powoli męczyć. Moja samotność mnie dobiła. Dziś już na 100% obiecałam sobie, że już nigdy nie będę pragnąć miłości. Wiem, że tym razem się uda. Tyle razy sobie obiecywałam, ale zawsze pojawiał się ktoś, kto zaburzał mój spokój. Na szczęście w tej chwili nikt i nic mi już nie zagraża. :) Umyłam głowę, idę spać. :) Jak impreza, Mamo?
-
To kto dzisiaj leje wosk? :P
-
Oj, a dlaczego miałabyś nie dojechać? Samochód? Miłej nocki. Ja sądziłam, że posiedzę troszkę na kafe, ale mnie zmogło i dopiero teraz wstałam żeby się wyszykować na jutro - tzn. już jestem przygotowana. :)
-
A wiesz, nawet, nawet. Tylko nie mogłam zjeść żadnych łakoci. Trudno się mówi, wolę dietkę. :)
-
Owszem, wróżby były, już dawno. Raz na całe życie. :) A z Ciebie to bajerantka jest, mówiłam Ci wczoraj. :P
-
Mamiś, nie ma tego złego... może nie było Ci pisane. :) Dzięki za życzenia miłej zabawy, bawiłam się dość dobrze, a teraz będą imieniny.
-
Miejcie udany dzień. Ja piję kawkę i uciekam. :)