Lost in you
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lost in you
-
Nie mam nic do księży.
-
Czy Złoty jest księdzem? :P Nie, nie masz w skrzynce maila, na razie nie piszę, nie mam siły, na uśmiech też ciężko się zdobyć.
-
Spokojnej nocy. Pa.
-
No właśnie, Ty też masz wydatki i swoje sprawy, więc zastanawiam się czy to dobry pomysł. Naprawdę nic się nie działo, nic nowego, ale mam doła i nie ma w zasadzie o czym pisać.
-
Mamo, dziękuję za zaproszenie, obiecuję, że to przemyślę, ale jeśli już miałabym wpaść to na pewno nie w czerwcu. Poza tym masz sporo spraw, więc nie bardzo chciałabym Ci zawracać głowę swoją osobą. No straciłam... nie mam w tej chwili żadnego punktu oparcia.
-
Nie wiem jak będę stała finansowo, na razie nie mam pracy, zaczęłam się już stresować co ze mną będzie i nie potrafię myśleć teraz o niczym innym. Bardzo bym chciała się z Wami spotkać, ale niestety nie będzie chyba takiej możliwości. Miałam się nie poddawać, a tutaj taki dół. Wybacz, że marudzę.
-
To współczuję. Też się u Ciebie dzieje, ale przynajmniej masz jakiś promyczek radości, czego mnie brakuje.
-
Mamo, szkoda słów, mam doła i nie zapowiada się na coś lepszego. Wszystko mnie frustruje i zniechęca, do tego musiałam się jeszcze rozchorować. :o
-
Witajcie, wybaczcie, że Was zaniedbałam... Ogłaszam, że żyję. Całkowicie opadłam z sił i mój cały entuzjazm gdzieś zniknął, ale jeśli ma się życiowego pecha to na co więcej można liczyć? :( Mamciu, poczytałam co się u Ciebie dzieje, bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy, żeby tylko szybko wróciła do zdrówka. Awe i Monika
-
To świetnie, Awe. :) U mnie też świeci. :)
-
I u mnie zimno, brrrrrrrr. Dzięki, czuję się znacznie lepiej. A jak u Was ze zdrówkiem?
-
Hej! Miłego dnia!
-
Dobrze, że się odezwałaś, bo się martwiłyśmy z Awe. Bądź dobrej myśli, już jest poprawa, więc na pewno Mama szybko wróci do zdrówka. A mnie dziś migrena dopadła i nawet proszki nie pomagają, zatem zmykam z netu, położę się na jakiś czas.
-
Ok, ja też na razie zmykam, ale będziemy w kafeteryjnym kontakcie. Złoty.
-
Dam znać.
-
Witaj, Awe. Zaczynam się martwić o Mamę. Nie odezwała się dziś, mam nadzieję, że jedynie dlatego, iż jest zapracowana.
-
Mamusie na topiku są dwie, ale ja tez przyjmę życzenia, tylko jako przykładna córeczka. :P Bo potomstwa nie planuję. :) Mamo, widziałam smutny opis na gg, co się dzieje? Chcesz pogadać? Tulę i buziakuję.
-
To chyba się rozdwoję. :D Albo tydzień u Ciebie, tydzień u Mamy. ;) Tak, tak, rozumiem, piękna pogoda to trzeba korzystać. Tylko ja ślęczę przed kompem, ale przeglądam ogłoszenia, więc nie mam wyjścia.
-
Witaj, Awe! Co słychać? Rzeczywiście ostatnio coś podejrzanie znikasz. :P Właśnie próbujemy z Mamą ustalić czy zlituje się nade mną, by mnie adoptować. :D
-
Bądź dobrej myśli. Mieć taką kłopotliwą i niesforną córkę jak ja... hmmm... to już chyba lepiej na to miejsce czterech chłopaków. :D
-
Cześć Mamo! Dziś Dzień Matki, więc przyjmij kwiatuszki od swojej przyszywanej córeczki. A tak poważnie, wiem, że teraz martwisz się o swoją Mamę, ale wierzę, że jednak wszystko będzie dobrze. Głowa do góry. No i musisz się dziś uśmiechać, Tomek wraca, więc bądź radosna, mimo wszystko. :)
-
Ok, papapapa i trzymaj się. Miłego popołudnia, Tobie również. :)
-
Nie, właśnie jem obiad, a dopiero później zamierzam wyjść. Na pewno coś wymyśli, hehe. Nie wytrzyma tak długo bez Ciebie. ;)
-
Nie smutaj, przytulam... :)