ja jestem kochanką i nie czuję do siebie jakoś wstrętu. Myśle, że mój mąż też miał jakieś kobiety na boku. Gdyby mnie szanował i dbał o mnie, to na pewno bym go nie zdradziła. 13 lat wytrzymałam.
A czy martwię się rodziną kochanka- w sumie chyba nie. Znam tylko ich imiona. Ale ja nie odbieram im tatusia ani męża. Mamy jasny układ, że łączy nas tylko sex i przyjaźń i od małżonków nie odejdziemy