atak klonów
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez atak klonów
-
no tak, niby sie trzymam. ale ciężko jest. pozdrówka.
-
dzis mnie dopadło. bo to jest tak, że nawet jak człowiek sobie poradzi, pracuje, czymś się zajmuje, nie narzeka, ciągnie do przodu, jest silny to i tak przychodzi taki dzień, ze chce mi się ryczeć, wszystko leci mi z rąk i zamieniam się w małą dziewczynkę i tak strasznie tęsknię żeby ktos mnie przytulił... i czuję, że już tego nie wytrzymam, że nie dam rady, że jestem gorsza i do niczego. a potem znów sie podnoszę, ale to gdzies tam na dnie sie odkłada, zbiera i za każdym razem wraca mocniej i ścina z nóg.
-
loveinko, rerekum---> ja dokładnie tak samo się czuję, od kilku dni ryczę co chwila, rozpacz mnie ogarnęła totalna. rozumiem fakty, wiem, ze nic nie poradze, ale co z tego! jak mała dziewczynka zalewam się łzami i przeklinam los. patrzę na świat, tyle nieszczęść. ja mam pracę, zdrowe dziecko... nieporadzę nic na ten ból serca... jestem z wami. pozdrawiam wszystkie dziewczynki.
-
dla wszystkich
-
Sciskam Was i dziękuję.
-
dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci
atak klonów odpisał wiewiorka13 na temat w Życie uczuciowe
-
dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci
atak klonów odpisał wiewiorka13 na temat w Życie uczuciowe
już od dawna zainteresował mnie Wasz temat i w końcu weszłam. miło tu macie i oby tak dalej! mam tylko jedna prosbę nie komentujcie, ze ta cała masa ludzi na rozpaczliwych topikach to Ci, którzy nie potrafia docenić tego co mają i wciąż narzekają. czasem człowiek dostaje czarna kartę. moi rodzice mnie odrzucili, wyszłam za niedobrego faceta i ogólnie jest mi ciężko co nie znaczy nie cieszę się całym mnóstwem pięknych spraw na tym swiecie. ktos się rodzi zdrowy a ktoś bez nógi taksamo ze szczęściem w zyciu bywa. pozdrawiam. -
dziękuję i pozdrawiam Was wszystkie. moje smutki niestety dotyczą synka i byłego męża. mój syn ma 7 lat jest wesoły i pełen energii, strasznie kocha tatę, rozstalismy się dwa lata temu i on był w pełni tego świadomy. z tata widuje się dość często, ale tęskni za wspólna rodziną, zebysmy znów byli razem. oczywiscie wie, że to bez sensu, bo spotkania rodziców niemal zawsze kończa się krzykiem taty i płaczem mamy.... \"tylko nie zaczynajcie\" mówi.problem polega na tym, że wczoraj drugi raz posikał sie w szkole, wychowawczyni kazała mi iśc do psychologa... zdarzyło sie to za kazdym razem po pobycie u taty. niestety od razu sam mi opowiedział, że tata znów go prosił o zachowanie tajemnicy i z tego serduszko go boli. bo tatus cały wieczór zostawił go przed ulubionym filmem na dvd a sam poszedł na zakupy, tylko że zostawił go z koleżanką taty, która mały bardzo lubi( a która jest kobieta ex męża co dziecko wyczuwa, ale nie chce tego do siebie dopuscić, tata nic nie mówi, ja też nie oczywiscie!), no i wtrócił z tych zakupów z piłka do kosza, która wczesniej ukrył (mały kocha koszykówkę, a tata poszedł w tajemnicy pograć z kumplami). nie mogę tego pojąć! przeciez dzieciak mógł spokojnie być ze mną, po co go w ogóle brac i takie numery wycinać???? nie wiem czy to sikanie to przez to... jest mi ciężko... ciągle takie historie mam. a mały kocha tatę i musi go widzieć i ja nic złego na ojca mówic nie mogę, bo bym go jeszcze bardziej skrzxywdziła. ten facet tak mnie zranił, a teraz rani kolejna osobę zapatrzona w niego, smutno mi bardzo... pozdrawiam Was dziewczynki...
-
dzień dobry! synus w szkole , ja do pracy.. deszczowo dziś. jak to jest, czy nasi byli faceci a wciąż tatusiowie będą nam już do końca życia sprawiać przykrość? chciałabym się od tego uwolnić,ale jak kiedy syn pyta \"kiedy się zobaczę z tatusiem?\". smutki precz!!!
-
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
atak klonów odpisał na temat w Życie uczuciowe
dasz radę! -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
atak klonów odpisał na temat w Życie uczuciowe
łukaszu, czemu oszukałeś mnie mówiąc tak słodko \"kocham\"??? -
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
atak klonów odpisał na temat w Życie uczuciowe
wytrzymaj... to minie, minie, minie, wszystko minie i przyjdzie ulga... w trójce raz, dwa, trzy śpiwali przed chwilą \"i taaaaak warto żyć\" i z tym się zgodzę. -
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
atak klonów odpisał na temat w Życie uczuciowe
strzałeczka och, stokrota, cóż... kriz, nie mam prawa oceniać uczuć w Twoim zwiazku i nie robie tego, ale nadal co do prawdziwej miłości zgadzam się z drzewkiem. przy czym u mnie nie ma jeszcze happy endu, więc bardziej mózg mi to podpowiada niz serce, bo serce pomimo tylu doświadczeń nie chce się czasem pogodzić... smutno w domku samemu.... całe dnie tak siedzę. marek i reszta miło, ze jesteście, pozdrawiam Was serdecznie. -
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
atak klonów odpisał na temat w Życie uczuciowe
wiem , że na nic Wam się to nie zda, co napiszę , ale cieszcie się ,że jestescie tacy młodzi. dziesięć lat temu przechodziłam takie smutki, potem wydawało się, że koniec tego i wreszcie poczucie bezpieczeństwa, a tu znów jestem w tym samym punkcie. sidze sama całymi dniami, nie mam się gdzie podziać, nie mam znajomych i jestem coraz starsza.... -
hej, dziewczynki. a gdzie nasza 26latka przed ślubem? ciekawi mnie co u niej.
-
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
atak klonów odpisał na temat w Życie uczuciowe
marku, nie ma się co zastanawiać, łakniesz tego spotkania i nie zrezygnujesz z niego. nie zadręczaj się tym. to wszystko musi potwać i jeszcze będzie trwało. zobaczysz ją jutro, popłaczesz i tak musi być. można w nieskończoność analizować a zycie przyniesie własne, nieodgadnione rozwiązania. ale mam inna radę. nie angażuj się w bycie z Darią. jesli jej zależy powinienes ja odrzucić. jesli ona podkochuje sie w Tobie, to na pewno jest gotowa czekać aż Ci przejdzie uczucie do tamtej. ale Ty tamtą kochasz. spotykanie z Darią moze Cię trochę oderwać, pomóc Ci, ale wykorzystując inną. mozesz zrobić jej krzywdę. powinienes być sam przez jakiś czas... nie wykorzystuj jej, nawet jesli sama by tego chciała... -
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
atak klonów odpisał na temat w Życie uczuciowe
muszę spadać. wciąż nie odebrałam nowego prawa jazdy i jeżdżę na starym. idę odebrać teraz. a Ty się trzymaj jak mozesz. nie jesteś sam, pamiętaj. -
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
atak klonów odpisał na temat w Życie uczuciowe
a mnie boli bardzo ten bark! nie dosyć,że serce mi krwawi, że taki upał to jeszcze się nie mogę normalnie ruszać i nic robić! -
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
atak klonów odpisał na temat w Życie uczuciowe
z dystansem, słoneczko. pomyśl, że jak przeczyta znów Twoją tęskonotę to w końcu poczuje litość i znudzenie , a tego byś nie chciał... -
placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...
atak klonów odpisał na temat w Życie uczuciowe
och kochani, tak ciężko... przyjdą jeszcze lepsze dni, zobaczycie! a na rozweselenie dodam, że mi coś strzeliło w barku, nie mogę głowy skręcić i tak mnie boli, że nawet o Nim przestałam myśleć chwilowo, hehe.. zdrowia Wam życzę! zdrowych ciał i dusz, i serc. -
hej, hej, ale duszno. tak dobrze was rozumiem. jak już pisałam, ja mam za soba odejście od męża właśnie z powodu uczucia do innego, (nie zdradziłam nawet jednym gestem!) i teraz jestem sama. ale muszę Wam powiedziedzieć, że być szczerym wobec siebie samego jest wielkim osiągnięciem dla człowieka. i chociaż jest mi smutno i czasem bardzo ciężko wiem, że czułabym się dużo gorzej w moim małżeństwie, nawet gdyby tamto uczucie wygasło to już inaczej żyło by mi się z człowiekiem, którego przestałam kochać.
-
witajcie wspaniałe kobietki!!! ja właśnie do obiadu, samotnego rzecz oczywista, machnęłam trzy kieliszki wina i idę przespać ten upał... całuję Was i pozdrawiam, nie dajcie się smutkom!
-
15---> na psa urok-tfu! oby nie zapeszyć Twojego szczęscia , bo nas tu wszystkie poskręca. żartuję, oczywiście, takie historie jak Twoja dają mnóstwo wiary. dobranoc.