Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atak klonów

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez atak klonów

  1. atak klonów

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    no tak, niby sie trzymam. ale ciężko jest. pozdrówka.
  2. atak klonów

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    dzis mnie dopadło. bo to jest tak, że nawet jak człowiek sobie poradzi, pracuje, czymś się zajmuje, nie narzeka, ciągnie do przodu, jest silny to i tak przychodzi taki dzień, ze chce mi się ryczeć, wszystko leci mi z rąk i zamieniam się w małą dziewczynkę i tak strasznie tęsknię żeby ktos mnie przytulił... i czuję, że już tego nie wytrzymam, że nie dam rady, że jestem gorsza i do niczego. a potem znów sie podnoszę, ale to gdzies tam na dnie sie odkłada, zbiera i za każdym razem wraca mocniej i ścina z nóg.
  3. atak klonów

    jestem samotną matką,bo...

    loveinko, rerekum---> ja dokładnie tak samo się czuję, od kilku dni ryczę co chwila, rozpacz mnie ogarnęła totalna. rozumiem fakty, wiem, ze nic nie poradze, ale co z tego! jak mała dziewczynka zalewam się łzami i przeklinam los. patrzę na świat, tyle nieszczęść. ja mam pracę, zdrowe dziecko... nieporadzę nic na ten ból serca... jestem z wami. pozdrawiam wszystkie dziewczynki.
  4. atak klonów

    jestem samotną matką,bo...

    Sciskam Was i dziękuję.
  5. już od dawna zainteresował mnie Wasz temat i w końcu weszłam. miło tu macie i oby tak dalej! mam tylko jedna prosbę nie komentujcie, ze ta cała masa ludzi na rozpaczliwych topikach to Ci, którzy nie potrafia docenić tego co mają i wciąż narzekają. czasem człowiek dostaje czarna kartę. moi rodzice mnie odrzucili, wyszłam za niedobrego faceta i ogólnie jest mi ciężko co nie znaczy nie cieszę się całym mnóstwem pięknych spraw na tym swiecie. ktos się rodzi zdrowy a ktoś bez nógi taksamo ze szczęściem w zyciu bywa. pozdrawiam.
  6. atak klonów

    jestem samotną matką,bo...

    dziękuję i pozdrawiam Was wszystkie. moje smutki niestety dotyczą synka i byłego męża. mój syn ma 7 lat jest wesoły i pełen energii, strasznie kocha tatę, rozstalismy się dwa lata temu i on był w pełni tego świadomy. z tata widuje się dość często, ale tęskni za wspólna rodziną, zebysmy znów byli razem. oczywiscie wie, że to bez sensu, bo spotkania rodziców niemal zawsze kończa się krzykiem taty i płaczem mamy.... \"tylko nie zaczynajcie\" mówi.problem polega na tym, że wczoraj drugi raz posikał sie w szkole, wychowawczyni kazała mi iśc do psychologa... zdarzyło sie to za kazdym razem po pobycie u taty. niestety od razu sam mi opowiedział, że tata znów go prosił o zachowanie tajemnicy i z tego serduszko go boli. bo tatus cały wieczór zostawił go przed ulubionym filmem na dvd a sam poszedł na zakupy, tylko że zostawił go z koleżanką taty, która mały bardzo lubi( a która jest kobieta ex męża co dziecko wyczuwa, ale nie chce tego do siebie dopuscić, tata nic nie mówi, ja też nie oczywiscie!), no i wtrócił z tych zakupów z piłka do kosza, która wczesniej ukrył (mały kocha koszykówkę, a tata poszedł w tajemnicy pograć z kumplami). nie mogę tego pojąć! przeciez dzieciak mógł spokojnie być ze mną, po co go w ogóle brac i takie numery wycinać???? nie wiem czy to sikanie to przez to... jest mi ciężko... ciągle takie historie mam. a mały kocha tatę i musi go widzieć i ja nic złego na ojca mówic nie mogę, bo bym go jeszcze bardziej skrzxywdziła. ten facet tak mnie zranił, a teraz rani kolejna osobę zapatrzona w niego, smutno mi bardzo... pozdrawiam Was dziewczynki...
  7. atak klonów

    jestem samotną matką,bo...

    dzień dobry! synus w szkole , ja do pracy.. deszczowo dziś. jak to jest, czy nasi byli faceci a wciąż tatusiowie będą nam już do końca życia sprawiać przykrość? chciałabym się od tego uwolnić,ale jak kiedy syn pyta \"kiedy się zobaczę z tatusiem?\". smutki precz!!!
  8. łukaszu, czemu oszukałeś mnie mówiąc tak słodko \"kocham\"???
  9. wytrzymaj... to minie, minie, minie, wszystko minie i przyjdzie ulga... w trójce raz, dwa, trzy śpiwali przed chwilą \"i taaaaak warto żyć\" i z tym się zgodzę.
  10. strzałeczka och, stokrota, cóż... kriz, nie mam prawa oceniać uczuć w Twoim zwiazku i nie robie tego, ale nadal co do prawdziwej miłości zgadzam się z drzewkiem. przy czym u mnie nie ma jeszcze happy endu, więc bardziej mózg mi to podpowiada niz serce, bo serce pomimo tylu doświadczeń nie chce się czasem pogodzić... smutno w domku samemu.... całe dnie tak siedzę. marek i reszta miło, ze jesteście, pozdrawiam Was serdecznie.
  11. wiem , że na nic Wam się to nie zda, co napiszę , ale cieszcie się ,że jestescie tacy młodzi. dziesięć lat temu przechodziłam takie smutki, potem wydawało się, że koniec tego i wreszcie poczucie bezpieczeństwa, a tu znów jestem w tym samym punkcie. sidze sama całymi dniami, nie mam się gdzie podziać, nie mam znajomych i jestem coraz starsza....
  12. hej, dziewczynki. a gdzie nasza 26latka przed ślubem? ciekawi mnie co u niej.
  13. marku, nie ma się co zastanawiać, łakniesz tego spotkania i nie zrezygnujesz z niego. nie zadręczaj się tym. to wszystko musi potwać i jeszcze będzie trwało. zobaczysz ją jutro, popłaczesz i tak musi być. można w nieskończoność analizować a zycie przyniesie własne, nieodgadnione rozwiązania. ale mam inna radę. nie angażuj się w bycie z Darią. jesli jej zależy powinienes ja odrzucić. jesli ona podkochuje sie w Tobie, to na pewno jest gotowa czekać aż Ci przejdzie uczucie do tamtej. ale Ty tamtą kochasz. spotykanie z Darią moze Cię trochę oderwać, pomóc Ci, ale wykorzystując inną. mozesz zrobić jej krzywdę. powinienes być sam przez jakiś czas... nie wykorzystuj jej, nawet jesli sama by tego chciała...
  14. muszę spadać. wciąż nie odebrałam nowego prawa jazdy i jeżdżę na starym. idę odebrać teraz. a Ty się trzymaj jak mozesz. nie jesteś sam, pamiętaj.
  15. a mnie boli bardzo ten bark! nie dosyć,że serce mi krwawi, że taki upał to jeszcze się nie mogę normalnie ruszać i nic robić!
  16. z dystansem, słoneczko. pomyśl, że jak przeczyta znów Twoją tęskonotę to w końcu poczuje litość i znudzenie , a tego byś nie chciał...
  17. och kochani, tak ciężko... przyjdą jeszcze lepsze dni, zobaczycie! a na rozweselenie dodam, że mi coś strzeliło w barku, nie mogę głowy skręcić i tak mnie boli, że nawet o Nim przestałam myśleć chwilowo, hehe.. zdrowia Wam życzę! zdrowych ciał i dusz, i serc.
  18. hej, hej, ale duszno. tak dobrze was rozumiem. jak już pisałam, ja mam za soba odejście od męża właśnie z powodu uczucia do innego, (nie zdradziłam nawet jednym gestem!) i teraz jestem sama. ale muszę Wam powiedziedzieć, że być szczerym wobec siebie samego jest wielkim osiągnięciem dla człowieka. i chociaż jest mi smutno i czasem bardzo ciężko wiem, że czułabym się dużo gorzej w moim małżeństwie, nawet gdyby tamto uczucie wygasło to już inaczej żyło by mi się z człowiekiem, którego przestałam kochać.
  19. witajcie wspaniałe kobietki!!! ja właśnie do obiadu, samotnego rzecz oczywista, machnęłam trzy kieliszki wina i idę przespać ten upał... całuję Was i pozdrawiam, nie dajcie się smutkom!
  20. 15---> na psa urok-tfu! oby nie zapeszyć Twojego szczęscia , bo nas tu wszystkie poskręca. żartuję, oczywiście, takie historie jak Twoja dają mnóstwo wiary. dobranoc.
×