merideath

otręby orkiszowe?? jeszcze nie probowalam... musze sprawdzic jak to bedzie po angielsku, a czosnek i cebule uzywam i dla mlodej... nie wodze w tym problemu

pohrcja a ile lat ma corka?? Ja troche sole, nie wszystko i nie codziennie, ale mysle, ze dopoki nie skonczy roku nie chce jej za bardzo solic bo to moze prowadzic do niewydolnosci nerek w pozniejszym zyciu, mi tez rodzice nie solili i jakos przezylam... inne ziola wrzucam, ale chyba sie szybko mlodej nudza... no chyba ze to przez te choroby marudzi...

otoz to... mam w domu dziada... :) Rozciumkana a masz jakis przepis na klopsy, ktore smakuja dobrze bez soli?? Te rybne jakos jeszcze potraktuje cytryna, ale miesne... ciezko tego mojego dziada wyczuc, bo raz jej cos smakujr a potem tym pluje...

O... Obeznana... milego wypoczynku ;) Rozciumkana no wlasnie okolo 6 miesiaca zelazo w moim mleku juz niw wystarcza, daje mlodej klopsiki (cium) miesne i rybne wiec chyba jest ok, zmieniam skladniki tych klopsow no i czasem jej nie smakuja i dlatego sie wkurzam bo zrobienie ich troche czasu zajmuje no i to kombinowanie to tam zmieszac zeby pokazac inny smak... jogurty i twarozki juz wcina, po prostu taplam jej pokrojone w paski owoce w tych jogurtach, albo ogorka czy awokado w twarogu i jakos to tam ciamle... potrzeba matka wynalazkow ;) z jajkiem bylo podobnie, jajecznicy nie zje, jajka na twardo tez no to paski chleba taplam w rozbeltantm jajku z mlekiem i smaze na patelni, to to lubi... Tylko kurde cos mi wlasnie choruje ostatnio, teraz np ma czerwone gardlo i kaszle, apetyt ma przy tym sredni :/ Anemii raczej nie ma, senna i przemeczona nie jest, wrecz przeciwnie... czasami mi sie wydaje ze ma ADHD, nos zatkany, gardlo czerwone, ale z zabawy nie zrezygnuje... skad ona ma tyle energi??

Alonuszka... moja polozna mowila ze o ile nie schudniesz wiecej niz 7, 8 kilo to nie ma powodow do obaw, ale kazdy jest inny... pamietam pisalas ze w pierwszej ciazy bylas chuda, moze to dla Ciebie normalne...

Rozciumkana... tu nie chodzi o to ze daje jej co chce i kiedy chce... w metodzie baby-led chodzi o sam proces przechodzenia na pokarmy stale. Piszac "kiedy chce" chodzilo mi o czas kiedy zaczynasz je podawac. Chodzi o to ze niejako opuscilismy faze piurowania, czesto matki zaczynaja podawac piure okolo 17 tygodni bo niby od wtedy mozna, ale czesto dzieci nie sa na to gotowe, ja to czasami widze jako wpychanie do buzi lyzki na sile, moja nie byla na to gotowa po prostu kladlam mlodej jakies gotowane warzywa a ona albo je do geby wsadzila albo nie, okolo 20 tygodnia zaczela jako tako jesc, no ale to ile zje to mnie nie martwilo, bo do 6 mies moze dziecko byc na samym mleku, po 6 miesiacu to juz niestety nie moze byc zmiluj sie i musi jesc. Posilki zajmuja nam czasem i godzine, cierpliwosc czasami mi sie konczy, ale jakos to musze przezyc, o lyzeczce moge zapomniec, zamyka buzie jak to probuje robic, sama cos tam sobie nia operuje ale woli w lapy brac. Soiki odpadaja bo to wszystko piue, a tego do rak nie potrafi zlapac.

Fasola no to jest wlasnie najgorsze, naharujesz sie a dzieciak wypluwa... Sloiki u mni odpadaja, bo my przechodzimy na pokarmy stale metoda "baby-led" czyli to dziecko nam samo pokazuje co kied chce... na poczatku dawalam jej piure, ale tylko jakies dwa tygodnie, nie wychodzilo nam to, nie bardzo chciala to jesc z lyzeczki, sama wszystko w lapy chciala brac, do teraz tak ma, wiec wszystkie piure jakie porobialm przeksztalcilam w tzw "finger food" i sama se to teraz je... w sumie juz je to co my, tylko bez soli czy cukru, no i zeby bylo w miare miekkie, tylko ze jakos mi choruje ostatnimi czasy, co dwa tygodnie jakas nowa infekcja no a przy tym marudzi jak cholera!!

to tak zrobie

Nie w sprawie psow i dzieci... w innych kwestiach :)

Znalazlam angielskie wydanie... juz zamowilam :) ZObaczymy, bo ta Zawadzka mnie troche wkurza... czesto porownuje wychowanie dziecka do szkolenia psow!!! Jakos mi sie to w glowie nie miesci, ze mozna psy z dziecmi porownywac... Choc nie mowie... czasem jestem w stanie sie z nia zgodzic.

Rafinka... jest moze napoczatku tej ksiazki podany angielski tytul?? To chyba angielski "Your Baby and Child" Znalazlam jeszcze kilka innych jej ksiazek... moze se kupie... Narazie przeczytalam ksiazke Zawadzkiej, musze powiedziec, ze czasem sie z nia zgodze, ale czasem wkurza mnie jej ton - wszechwiedzacej doskonalosci :/ Szczegolnie jesli chodzi o karmienie piersia, Zawadzka twierdzi, ze trzeba przestac kiedy dziecko zaczyna chodzic bo potem dzieciak jako dorosly bedzie mial problemy z zyciem seksualnym!! WTF??!!??

Rafinka... moge sie z tym zgodzic... ja tam nie szaleje jak mloda mi sie budzi w nocy, troche sie tylko tym jedzeniem frustruje, bo sie naprawde staram wykombinowac cos domowego i smacznego a to wszystko jak "krew w piwch" no juz trudno... czego ja sie w ogole spodziewalam?? Dziecka lawtgo w obsludze?? Mloda ma charakter - to oznaka inteligencji... Pozatym... co to za penelopa?? napisala jakas ksiazke?? Jak sie zowie?? Moze se ja sprawie...

Och matko... to oprocz marudzenia przy jedzeniu, marudzenia na spacerach, marudzenia przy zabawie, niespania po nocy, latania za raczkujaca kulka energii dochodza jeszcze zasikane podlogi... wiecie co... wszyscy mowia, ze z czasem dzieci staja sie "latwiejsze w obsludze"... gowno prawda!! Pochlaniaja coraz wiecej czasu!! Ech... ja teraz jestem troche sfrustrowana obiadami... mloda marudzi niemilosiernie, nie zje nic dopoki sama sobie tego do buzi nie wsadzia do tego jeszcze wiekszosc dan, ktore jej gotuje - nie smakuje jej i za cholery tego nie zje... to ja sie staram, gotuje, wymyslam a ta tylko wypluwa... masakra!!! Co do roznicy wieku pomiedzy rodzenstwem mysle, ze najgorsza to 4 lub 5 lat... Miedzy mna a bratem jest 4 lata roznicy i w sumie to pralismy sie az do matury :D Ja to bym chciala jeszcze jedno i to w miare szybko, choc jeszcze nie wykurowalam sie do konca po pierwszej ciazy... no zobaczymy... Em nie wraca z powodu jakiejs klotni?? O co poszlo, bo widocznie mnie nie bylo, za duzo bym musiala czytac wiec wdzieczna bede za skrot ;)

Co to za penelopa od tych nocnikow?? Ja tam nie wiem... teorie jak widze sa rozne, moja kolezanka namawia mnie zebym zaczela juz uczyc mloda wlasnie poki jest lato. Zobaczymy... moze i wczesnie zaczynam, ale ostatnio przerazila mnie jedna znajoma, ma 2,5 letnia corke (ktora calkiem dobrze mowi i wie kiedy ma isc do kibelka i wie po co). Dziecko jej krzyczalo "mamo kupeee" a matka "w pozadku kochanie, masz pieluche... rob jak chcesz" (!!!) Dziecko wie kiedy chce a matka kaze mu robic w pieluche... cos tu chyba jest nie tak... Alonuszka powodzenia na badaniach i zdawaj relacje jak wrocisz :)

och... dzisiaj znowu mialam kupe roboty... nie zdazylam nawet wejsc... dzieki wszystkim za porady dotyczace nocnikowania... Bywalec... no wlasnie mnie tez krew zalewa jak widze trzytnie angielskie dzieci z pieluchami na tylku, no ale angielskie ksiazki mowia, ze dopiero po 18 miesiacu dziecko jest w stanie kontrolowac pecherz (!!!) Mloda narazie sadzam rano no i kiedy zauwaze ze robi kupke... z oddawaniem moczu mam problem, bo jeszcze w ciagu dnia nie udalo mi sie tego zlapac, tylko rano zaraz po przebudzeniu... jesli zostalo troche w tej flaszce to poprosze i dla mnie :)

Sluchajcie... mam pytanie do mam dzieci starszych konkretnie o nocnik?? Kiedy zaczac i jak to zrobic?? W angielskich ksiazkach kaza uczyc nocnika dopiero po 18 miesiacu, wydaje mi sie to troche za pozno. Kolezanka, mozwila, ze ona zaczela sadzac corki na nocnik juz od momentu kiedy zaczely siadac i kiedy mialy 12 miesiecy chodzily bez pieluch... zaoszczedziloby mi to troche wydatkow... Ja u was to wygladalo??

Zielona... swiete slowa... mycie podlog conajmniej dwa razy dziennie, dobrze, ze zmienilismy te dywany na drewno, latwiej posprzatac, miedzy innymi dlatego nie mam czasu na neta, teraz mloda spi wec mam te 30 min dla siebie ;)

alonuszka... jak tam ciaza?? w pozadku??

A tak w ogole to witam po przerwie... duzo sie u nas dzialo, nie bylo czasu na neta... bylismy chorzy, ja najbardziej, Matylda najmniej... nawet goraczki nie miala, a ja taka slaba, ze podniesc sie z lozka nie moglam, maz musial wziac wolne, zeby ktos mogl sie mloda zajac... Potem bylismy w polsce na slubie znajomych, bylo nawet ciekawie, choc spodziewalam sie lepszej pogody... No i po kilku dniach odpoczynku jestem z powrotem... A mloda wczoraj skonczyla 7 miesiecy!! Zaczyna raczkowac, narazie umie tylko do tylu, ale to i tak nie przeszkadza jej przemieszczac sie po calym domu, wiec pilnowac jej musze troche bardziej niz zwykle... Gaworzy coraz lepiej... gagagigi dadanana... glownie tak :) A co uwas?? Chyba minelo mnie za duzo zeby nadrobic w godzine... bo tyle narazie mam czasu...

dzien dobry... czyzbym byla pierwsza?? No to kawe stawiam :)

ok... ja spadam na silownie... Obeznanej powodzenia w zusie... a reszcie milego dnia :)

komisja w ZUSie?? Brzmi powaznie... a w zwiazku z czym??

No slyszalam, ze w tatrach nawet snieg spadl... niezle... u nas ladne slonce i cieplo, dzis nawet duszno... zaraz pewnie lunie, ale kolo poludnia znowu ma byc ladnie :) dzis tez dlugo nie posiedze, bo mam na 10 silownie, musze byc punktualnie inaczej mloda nie zalapie sie na godzinna sesje w zlobku i nici beda z mojej silowni...

My mamy w domu dosc sporo kwiatow i drzewek, nie moge ich postawic wyzej bo by sie nie zmiescily,, musialabym dziure w suficie zrobic ;) A ta diablica uwielbia do tych kwiatkow sie turlac... grrrr :/

dzien dobry... :) czestuje poziomkami i malinami wlasnej produkcji :) Frekwencja tez ostatnio nie blyszcze... mloda robi sie coraz bardziej rochliwa... pelza i turla sie gdzie tylko moze, wiec musz ciagle za na biegac, nie bede jej przeciez do klatki wsadzac jak te glupie angliki ;) Dzisiaj mi juz raz spadla z lozka, przewidzialam ze moze tak sie zdarzyc, wiec jakis czas temu poukladalam poduszki kolo lozka, ale i tak sobie guzanabila... pozatym... u nas teraz taka ladna letnia pogoda, caly czas siedze na dworze w ogrodzie albo sobie spacery urzadzam :) Wczoraj caly dzien spedzilismy w zoo :) malpki ukradly mlodej kozyk z wozka :D Piekny to byl dzien :)