merideath

ooo... ja tez duzo pamietam... szczegolnie jak odwiedzalismy rodzine poza slaskiem... ja jako dziecko mowilam gwara, bo tak sie u mnie w domu mowilo, a kiedy odwiedzalismy rodzine nie slaska to sie ze mnie smiali a ja nie rozumialam dlaczego.. potem z tej gwary wyroslam :)

batoniki... rany boskie... dzieciom chyba nie kojarzy sie to wszystko tak samo jak doroslym :D

no tak... mnie to zawsze najlepsze momenty omina... a tu popijawa byla, a ja z mloda na basenie... kurde... no... a ogorki swierzo zakiszone mam (nie hiszpanskie) ech... no trudno... moze zalapie sie kiedy indziej i tych ogorkow sprobujecie ;) a robie jedne z najlepszych w okolicy... w sumie o to akurat nie trudno, bo anglicy mysla, ze to sa zepsute ogorki ;)

no co... moze tak naprawde jest tak zaciumkana na maxa jak to opisuje swoim nickiem ;)

Rozciumkana a gdzie siedzisz w tych staraczkach?? Ja moge sie dolaczyc... znajac moje szczescie to bede tam dosc dlugo siedziec ;) Jak sie staralismy o matylde to na poczatku sie udzielalam na forum staraczek az wszystkie zaszly w ciaze i mnie opuscily ;( Potem dzieciaki juz po rok mialy a ja nadal nic... az sie boje co teraz bedzie... wole wiec o tym nie za bardzo rozpowiadac, ale dla Rozciumkanej moge zrobic wyjatek ;) Widze, ze z tym gardlem to jestesmy w tym samym miejscu. Mnie od wczoraj boli, chyba mloda mnie zarazila :( Ja tez wczoraj u dentysty bylam, ale tylko mi ta wiertarka przejechal po dwoch zebach i zalepil... 15 minut i bylo po wszystkiemu...

aa... i o wczesniactwo sie nie martw.... znam pare poganskich rytualow... wypije za Ciebie krew weza z zabim prochem o polnocy w noc swietojanska i wszystko bedzie dobrze... zobaczysz... a ktory to tydzien jak myslisz??

Alonuszka... gratulacje... :) szybko Ci to poszlo :) Szczesciara jestes :) Zazdroszcze takiej plodnosci ;)

a co to sa te kosci?? oooo... chyba dzis sobie pozwole na kawe :) mloda malo spala przez ten zatkany nos... dzis w nocy inhalator do pradu idzie w ruch :) Mysza... mialas racje, niektorzy taka zolcia palaja, ze nawet stare posty sprzed kilku lat wynajduja... masakra... doskonale Cie rozumiem... tylko czekac az moje wynajda i beda tu wklejac :D

Wiecie co... maz na urlopie to przeklenstwo!! Caly czas mi sie w monitor gapi i nabija z naszych ksywek (znowu)... Stwierdzil, ze teraz mam sobie zmienic nicka na Osiedlowy dom Kultury, albo Wodociagi Kanalizacyjne... Niech on juz ta podloge kladzie a nie mi dupe zawraca...

*do tylka mialo byc ;/

prostownica... oj... nie dla mnie... wlosy mam do tylko, wic bym sie niezle namachala zanim bym skonczyla ;) pozatym, moja wlosy sa proste jak druty :)

ktos tu flacha czestuje?? No to sie dolaczam!! NA Zdrowie!!

Brest... brzmi jak meska grypa :D Moj tak ma, jak jest chory... ale jak noge zlamal w dwoch miejsach na wakacjach to jeszcze plecaki chcial nosic... :D

no na szczescie cyca jako tako jeszcze ssie.... dobre i to... tylko co sekunde przrywa, bo bidne oddychac nie umie... woda morska troche pomaga, ale za chwile nos znowu pelny ;( czarownica jedna... nos zatkany, jes nie chce, kaszel, ale bawic sie bedzie...

Bry.... takzescie gadaly o tych chorobach ze az moja mloda dopadlo ;) goraczki nie ma ale nos totalnie zatkany, kaszel i brak apetytu... do tego jeszcze zabkowanie... ech... najbardziej martwi mnie ten brak apetytu :(

Mysza... brzmi jakbys potrzebowala minimum miesiecznej wizyty w sanatorium w trybie natychmiastowym... jestes pewna, ze nie ma takiej opcji??

witam i o zdrowie chorych dzieci pytam... Moj maz to jebany pracoholik i dusigrosz!! Wczoraj sie okazalo, ze dzis zabraknie im personelu na jednej z sal operacyjnych, no to sie zglosil... na trzy sesje!!! Czyli 13 godzin!!! Argumentem za jest podwojna placa i ciekawa operacja, w ktorej jeszcze nie uczestniczyl... ech... juz nie chcialam sie z nim klocic... jak chce to niech se idzie, ale potem niech nie ma pretensji, ,ze za malo czasu z corka spedza... Dobrze, ze od poniedzialku ma urlop, to sobie pisiedzimy razem, choc tez tylko pare dni, bo od czwartku wymieniaja z moim bratem podloge na parterze... grrrr... juz sie z tym stresuje, bo wiem jak to zazwyczaj wyglada... jesli ja sama czegos nie dopilnuje, to nic nie zostanie zrobione... grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr....

o nieee... to jest najgorsze kiedy rodzice przelewaja ambicje na dzieci... ja z mloda chodze na basen nie dlatego, ze ja kiedys plywalam, tylko dletego, ze ten diabel ciagle chce cos robic, w ogole nie spi a po basenie przez godzine mam spokoj, pozatym widac, ze to lubi... iedy czegos nie lbi to od razu krzyczy, a na basenie, najmilsze dziecko na ziemii ;) Co do reszty, to wszystko przyjdzie w swoim czasie, dziecku trze4ba pozwolic byc dzieckiem... o tyle...

Ja tam nawet rozumiem takie nudziary... no bo co one tak naprawde w domu robia?? Siedza z dzieckiem po calych dniach!! A kazda tylko chce pokazac jaka to jest zajebista matka i jakie to ma niesamowicie rozwiniete dziecko... tez sie czasem przechwalamy... to fakt, ze istnieje jeszcze swiat pozamacierzynski i dzieki bogu my go dostrzegamy, no ale my jestesmy takie zajebiscie wyjatkowe ;)

Em... no Ty to burzuj jestes... "bankiety" ;) hehehe... Myslisz, ze Ty tak nie bedziesz opowiadac powiedzmy za 12 miesiecy?? Marchew... swiete slowa...

A wiec to taaaaak to ona byla... szkoda ze posty tej pani zostaly wykasowane... probowalam przeczytac poczatek topiku, ale od razu zorientowalam sie czegos brakuje... szkoda...

ta pomarancza chyba topiki pomylila...

ja to bym se lyknela jakiego winka... chyba sie dzis z mezem napije czegos... ;)

brest... nie ma powodow do obaw... czesto dzieci tak maja po 8 tygodniu... znam przypadki, kiedy dziecko robilo kupke raz na tydzien!! Moja miala taki okres kiedy robila raz na trzy dni... przejdzie mu... tylko spodziewaj sie, ze jak juz kupa przyjdzie to bedzie jedna wielka eksplozja i przygotuj sie na wielkie pranie :) Kupy moze nie byc nawet przez 6, 7 dni... przy karmieniu piersia to i nawet dwa tygonie sie moze zdarzyc... tez sie spotkalam

Tez bede musiala wymyslic cos dla mlodej zeby zajac jej mysli... ja plywalam i siedzialam w muzyce, w wieku 15 lat musialam sie zajac chora babcia i chyba to najbardziej odrzucilo mnie od wczesnego imprezowania...