merideath

aaaaaaaaaaaaaa.... mloda siedzi!! SIEDZI!!!!!!!!!!!!!!! Bez podparcia, bez pomocy!! Wczoraj wieczorem zabieram sie za wyszywanie, posadzilam mloda na macie, wokolo puduszki, zawsze sie tak turlala, podcuagala sie i sama siadala juz wczesniej, ale po okolo mitucie sie juz przewracala... tak sobie wyszywam i wyszywam, katem oka widzaialam, ze sie podciaga do siedzenia, myslalam ze tak sobie siedzie i trzyma sie czegos, kiedy jednak spojrzalam na nia zauwazylam, ze ta sobie siedzi bez zadnej pomocy i cos tam miedli w dloniach... i tak siedziala dobre pol godziny!! masakra!! Mamazu... wiem o co chodzi z tymi ciezarnymi... najbardziej wkurwiaja mnie te co ciazy uzywaja jako wymowki do wszystkiego, szczegolnie do pracy!! Ja rozumiem, ze trzeba uwazac, ale bez przesady!!

ja kiedys bylam strasznie przeciwna zwiazkom homo, nie lubilam czarnych i uwazalam, ze muzlumanizm to choroba... teraz to mi wszystko jedno... poznalam wielu ludzi, wiedzialam wiele... zacytuje tutaj moja kolezanke: "Dupe mam pojemna"

Marchew... dobry ten linki... swoja droga przypomnialo mi sie jak podczas zaawansowanej ciazy golilam sie na oslep :D probowalam z lustrem, ale pod prysznicem parowalo i znow sie nie widzialam... a nogi... to dopiero byl hardcore... maz mi musial nogi depilowac :D Rorciumkana... az sie nie moge doczekac, kiedy moja o to zapyta... znaczy sie nie wymyslasz zadnych okreslen typu "pipi" czy "sisi" tylko prosto z mostu z "lechtaczka" jedziesz... ostatnio sie wlasnie zastanawialam jak to w przyszlosci bede musiala wszystko mlodej tlumaczyc...

dzien dobry... u mnie deszczowy... mloda czarownica byla wczoraj wyjatkowo marudna... az jej w ta paszcze zajrzalam... a tam... dwie grudy na dolnych dziaslach... Podczytujaca widze, ze u Ciebie podobnie, a ile ma Twoje dziecie?? Dzieci ponoc roznie reaguja na zabkowanie, slyszalam, ze niektora maja wlasnie biegunke... moja tylko marudzi... narazie TYLKO marudzi!! ;) Mamazu... co to za nowe przepisy... ciezarne tylko 4 godziny diennie przy kompie?? WTF?? Ja do 8 miesiaca zapierdzielalam w szpitalu, gdzie mogly mnie dopasc rozne infekcje... nie bylo zmiluj sie!! Na poczatku 8 miesiac w sumie sila kolezanki wyslaly mnie na chorobowe, bo plecy mi wysiadaly a pracuje jednak 8 godzin na nogach na oddziale rehebilitacji = ciezka praca fizyczna!! Em... powiem tak... sluchaj Fasoli!!

Em... my mamy zwykle oraczki, ale nie nosimy, bo po pierwsze, ja zawsze gubie pierscionki, a po drugie oboje jako pielegniarze nie mozemy nosci bizuterii w pracy, wiec sie przyzwyczailismy jej nienosic... a tatuaze uwielbiam :) oczywiscie w granicach rozsadku :) Rozciumkana... widze, ze w polsce zupelnie inne przyzwyczajenia leczeniowe... jak moja byla przeziebiona to lekarz dal mi tylko ten ihalator, zakazal dawac czegokolwiek, no chyba, ze temperatura bylaby powyzej 37.7, wtedy zalecil paracetamol albo Nurofen dla niemowlat, a jak powyzej 38 to leciec na pogotowie, ale jesli temp jest w granicach rozsadku to tylko kazal czesciej karmic piersia, ze niby wszystkie antyciala wezmie odemnie, suplementow typu witaminy nie podawac takim malym dzieciom, bo potem organizm niby sie za bardzo przyzwyczaja do tych suplementow i kiedy ich zabraknie dziecko znowu choruje... kazdy lekarz jednak inaczej doradza... i badz tu czlowieku madry...

Rafinka... czasem mam wrazenie, ze UK jest zacofane ;) Jesli chodzi o gadzety dla dzieci, to anglicy sa strasznie ostrozni na tym punkcie, takie rzeczy w ogole sa odradzane, nawet gruszki do nosa wg nich sa niebezpieczne (??) Oni nawet kosmetykow dla dzieci i sloiczkow z jedzeniem malo uzywaja, bo sie boja...

ooo... jest na amazonie i ebayu... widocznie jeszcze nie tak popularny...

ooo... to takich wynalazkow jeszcze w UK nie ma... ciekawe... ja uzywalam tylko tego inhalatora elektrycznego i wody morskiej, po tej wodzie gluty same splywaly i tylko we wycieralam...

chodzi o ta gruszke do nosa??

witam... u nas dzis dla odmiany slonecznie i cieplo... ciekawe na jak dlugo ;) obeznana... mam to samo z gitara, kiedys szlo mi nawet dobrze, w liceum nawet mielismy ze znajomymi taka amatorska kapelke, gdzie grala i spiewalam, myslalam, ze bede mogla studiowac muzyke, no niestety nie wyszlo :/ zrobilam grafika komputerowego, bo wiedzialam, ze bede miala po tym prace, a z matematyka nigdy nie mialam problemow, no a pielegniarstwo juz w UK skonczylam... teraz mysle jeszcze o trzecim kierunku, ale poczekam jak mloda podrosnie... co do slubow i obraczek to my obraczki mamy tatuowane :) wygralam konkurs na najbardziej oryginalne obraczki??? Moze jeszcze zrobimy konkurs na najbardziej oryginalny slubny stroj... moja sukienka byla/jest czerwona, w zasadzie takie bordo nawet jeszcze istnieje w internetowych sklepach http://www.folio-gothichippy.com/vc21-shortsleeve-dressgothic-hippie-velvet-midi-dress-with-gathered-necklinefairtrade-by-nomads-8344-p.asp maz mial na sobie skorzane spodnie, skorzana kurtek i glany... wesele bylo jak juz napisalam w pubie a przygrywal nam swietny heavy-metalowy zespol :) czekam na inne oryginalne slubne opowiesci Fasola... poszukaj na you tubie filmikow ja sie ta szpulke nawija, kiedys cos mi sie takiego o oczy obila :) Marchew... moja babcia tez takie cudo miala z tym pedalem na nogi, do dzis ta maszyna gdzies jeszcze jest w moim staym domu, ale nie dziala juz od dluzszego czasu, a nie potrafilam znalezc nikogo, kto takie maszyny naprawia :( brest... ja na katar dla dziecka dostalam taka wtyczke do kontaktu, co uwalniala jakies specjalistyczne olejki, w calym domu pachnialo, a mloda spala jak zabita, ale to mozna bylo uzywac od 12 tygodnia. A czym przemywasz oko dziecka?? Jesli karmisz piersia, mozesz sprobowac swoim mlekiem, jesli nie schodzi po 2 dniach wtedy lepiej do lekarza isc... a co to jest Frida??

Fasola... aaa nasz stary dobry Lucznik... jedne z najlepszych marek moim zdaniem na swiecie :) ale ta faktycznie taka prosta, ale na potrzeby domowe starcza... Zapytalam, skad jestes bo w jednym poscie zaczelas od "jo, jo" zabrzmialo mi to jak ktos z Torunia... Rafinka "ja wierzę mocno i mam namacalne przykłady, że myśli się materializują, myślisz pozytywnie - masz, negatywnie - nie masz" siete slowa!! U mnie z kolei podobnie bylo z babcia, ktora obszywala wszystkie wiochy w okolicy :) tez miala te same metody kupowania duzych ciuchow i przerabiania je na male dla nas :) Zielona, moj ojciec mi osobiscie tego nie powiedzial, po jakims czasie ludzie mi powiedzieli, ze jak z kumplami siedzial przy piwie to takie pierdoly opowiadal... ja tam w ogole z nim nie miewam za duzo kontaktu. matka niestety jest za slaba zeby go w pizdu pogonic :( Obeznana... nasz slub podobny... popijawa w pubie, lacznie bylo nas jakos 10... sukienka (czerwona ;) ) do dzis noszona na szczeglne okazje, dzieki takim oszczednosciom mielismy na depozyt do kupna domu... Widze, ze umiesz malowac... widzisz, ja wlasnie dlatego szyje i robie na drutach, a wczesniej bawilam sie w grafike, bo ja to nawet choinki w szkole nie umialam namalowac... w glowie swietne pomysly, a rece nie chcialy sluchac, w szyciu jak narazie sie sprawdzam, moje pisciele, ozdoby i inne dziwactwa calkiem sie sprzedaja :) Robie tez kartki na rozne okazje... tez calkie mi to idzie :) ale rysowac/malowac choc bardzo bym chciala, nie potrafie... Em... ojjjj... cium cium... ja podobnie jak Rafinka najbardziej sie na stopkach (cium) rozczulalam i raczkach (cium)

widze, ze w kwestii pienieznej moge podac wyciagnac do was reke... ja zeby skonczyc studia sama musialam na czesne zarobic, bo kochamy ojciec stwierdzil, ze nie zaplaci za studia kobiecie, przeciez kobiety sa glupie i nie nadaja sie na studia, zarabialam 800zl a polowa szlo na czesne... ale dalam rade... jakie zaskoczenie ojca bylo kiedy corka, niby glupia kobieta zrobila licencjat z Informatyki na Uniwersytecie Slaskim, potem twierdzil, ze dupy dwalam wykladowcom, to mnie przepuscili... Teraz nie moge narzekac, zyje nam sie latwiej niz by mialo sie zyc w Polsce, ale ostro walczylismy o to co teraz mamy... jak czasami patrzymy na innych polakow w UK to nam wstyd sie przyznac ze my tez polacy... fajnie tak soebie poczytac przez co przechodzilyscie... od razu bylo widac, ze mamy tu towarzystwo, co ni jedno w zyciu widzoalo...

bry... Fasola... a co to tam masz za cudo... pochwal sie, powiedz w czym problem, moze bede mogla pomoc... A Ty Fasola moze z Torunia jestes albo z okolic?? mamazu... i dobrze ze chlopa przegonilas... brzmi to jak typ mojego ojca, tyle, ze moja matka nie miala odwagi sie z nim rozwiezc i sie do teraz meczy... mysza... uszy do gory... kazda z nas jest w podobnej sytuacji i jakos sobie radzimy... moja babcia zawsze mowila "otoczenie odplaci Ci tym samym,co Ty do niego wprowadzas tylko 3 razy bardziej" nie warto wiec marzudzic, bo bedzie tylko 3 razy gorzej...

no... ja juz musze uciekac na wieczorne rutyny... tak wiec dobranoc :)

rozciumkana... masz racje... tez mialam takie momenty az mnie moja mama opierdolila mowiac: "... a co Ty myslalas, ze Ty se bedziesz na dupie siedziec, a dziecko obok Ciebie przez 8 miesiecy spalo i budzilo sie tylko do karmienia?? Rzeczywistosc kochana corko..." potem powiedziala, ze ja tez taka bylam... ja juz do tego mojego diabla przywyklam... Mysza... uszy do gory... nie staraj sie zmieniac rzeczywistosci, tylko ja zaakceptuj... dziecko zdrowe i sie rozwija... to najwazniejsze!!

Marchew, jesli moge cos zasugerowac to moze moglabys robic bizuterie z koralikow z literami i cyframi, z ktorych mozna ulozyc np imie i date urodzin, czy co tam kto chce... nie wiem, czy w polsce sie takie cos robi... w UK jest obecnie na fali nosic bransoletke z imieniem i data urodzin swojego dziecka, to samo tyczy sie tez tych dziwacznych wiesidelek na komorki czy breloki na klucze... moze cos takiego... ja sobie dorabiam wyszywaniem imion dzieci, ktore sie potem wiesza na drzwi, robie tez na drutach ciuchy, glownie dla dzieci, bo na tym najlepiej sie zarabia, schodzi malo wloczki a mozna sobie krzyknac dosc niezla cene... no i szyje posciele ze skrawkow materialow... to teraz na fali, mozna sobie niezle dorobic... aczkolwiek do pracy i tak wroce, bo mam po prostu pewna, dobrze platna prace w budzetowce, a z wlasnym biznesem to roznie bywa, raz lepiej raz gorzej... ja juz nie ztych co lubia ryzyko... nie jak sie dziecie ma w domu...

rozciumkana... jakiej plazy??

co to jest "maja mx"??

rozciumkana... swieta racaj... chyba kazdy dzieciak taki jest... faktycznie lepiej sie uspokoic... odkad wrocilam do tych moich skrawkow i odpadow jestem spokojniejsza i mloda tez... nie ma co sie denerwowac, bo i dzieciak sie bedzie wkurzal... tak wiec kazdej z nas zycze spokoju i cierpliwosci :)

zegarek na sznurku... nogi dziecka filcem... wlasnie to sobie wyobrazilam.... nie no dziouchy, mi takich rzeczy nie mozna mowic, bo wyobraznia zaczyna dzialac...

zegarek na sznurku... dobre... moje tez lubi zegrarki, no i jak przystalo na kobiete wszelakie blyskotki :D

u nas jeszcze pomagaja wszelkiego rodzaju gumowe gryzaki... chyba zabkuje... mysle, ze wlasnie dlatego mloda jest taka marudna

mamazu... ja tam moje matki nie chcialam prosic o opieke, no ale narazie wyjscia nie widze, zlobki czy inne opiekunki sa za drogie, do pracy musze wrocic na 4 dni, bo inaczej bedzie ciezka z kasa, jeszcze 2 latatemu moglabym sobie pojsc na zasilek i by wystarczylo, ale teraz "nasz kochany" liberalno - konserwatywny rzad tnie wydatki na tych, ktorzy naprawde potrzebuja pomocy no i w efekcie tak to wyglada... moj chlop to juz sie na nich tak wkurza, ze mysli o wyjezdzie na stale do Szwecji albo Norwegii...

a moja odmawia dzi drzemki... grrrr...

ach... to teraz mi sie ksywki jebli ;) obeznana z podczytujaca pomylima... to przez rozciumkana... zaraziala mnie :/ mamazu ja wracam na 4 dni, maz bedzie robil 4 dni po 10 godzin a jeden dzien moja mama bedzie z mloda siedziala... do zlobka narazie nie moge tego potwora dac, bo to prawdziwy demon wcielony, te pielegniarki sobie z nia nie pradza, przynajmniej dopoki jest taka mala, moze jak bedzie miala 1,5 roku czy 2 lata to wtedy pojdzie do zlobka, wtedy tez opieka juz jest tansza... no zobaczymy... jakos to byc musi...