merideath

najtansze to one nie byly... ale dziecku nie kupie byle czego... jak bedzie starsza to co innego, ale teraz to musi miec cos pozadnego...

u nas troch przymrozilo 2 dni temu, ale bez sniegu... aaa... a moja Czarownica zaczela chodzic... no i dostala pierwsza pare prawdziwych butow :) http://www.clarks.co.uk/find/department-is-girls/mcrages-is-cruising/product-is-20347895 o te..

ach... no tak ... tutaj sie nie pisze o "kupkach"

a jak tam pogoda w polsce?? pada juz snieg??

dziwnie te kupy robi Czarownica jedna... najpierw duza zaraz po sniadaniu a po 30 min kolejna mniejsza... dziwne... wcziraj na obiad byl makaron z tunczykiem po wlosku... ale jeeebieee!!

bardzo ladne streszczenie :) kurde... mloda mi sie zesrala... i chuj strzelil te 15 min :/

Obeznana... no wiec jak tam?? Wszystko u ciebie w pozadku??

ufff... udalo sie... no to wpadam powiedziec dzien dobry, poczestowac wlasnorecznie zrobionymi rogalikami... cos nowego?? ktos nowy?? noworodki rosna?? jak tam karmienie?? ktos nowo zaciazony?? mam 15 min wiec pisac!!! Marchev jest?? to moze stresci ;)

no i gratulacje dla EM!!!!!

acha... i jeszcze jedno... laktatorem NIGDY nie sciagniesz tyle samo mleka co dziecko wypije, bo odruch ssania jest inny... dziecko ssie lepiej i wiecej tego mleka wyssie!!

ok Fasola... juz pisze na co to wyglada... postaram sie pomoc... uwierz mi, ze to co napisalas brzmi jak najbardziej normalnie, mloda najada sie, ale pamietaj, ze dziecko ssa cyc nie tylko wtedy kiedy chce jesc ale kiedy chce sie uspokoic... chce do cyca, bo chce byc z mama, moja miala to samo, musialam ja karmic co godzine o ile nie czesciej i tak to trwalo dobre 3 miesiace, ale wueirz mi, ze to nic niezwyklego, mleka masz tyle ile trzeba... po butli lepiej spi bo butla zapycha sie dziaciaka, mleko modyfikowane jest dluzej trawione przez organizm dziecka przez co dluzej spi... moja osobista rada to sie nie poddawac i dalej karmic piersia, wiem, ze to ciezkie, sama przez to przechodzilam... w Twoim przypadku jest jedkak trudniej bo masz juz jedno dziecko, wiec jezeli nie wyrabiasz to karm mieszanie, raz cyc, raz butla... ale pamietaj, jest wiele mam, ktore maja ten sam problem i daly rade, co pokazuje nam ze sie da... ja sypialam po 4 - 5 godzin na dobe praktycznie do 6 miasiaca po porodzie... trzymam za Ciebie kciuki i zycze wytrwalosci... oplaca sie... naprawde!!

bry... Wpadlam tylko na chwile, przywitac sie... zapytac czy Em sie aby czasem nie rozpakowala... Fasola, Brestova pisala, ze jakies /cytuje/ "bolaczki" masz, cos z malym ssakiem?? Napisz o co lotto... teraz musze spadac, ale z 2 godz wracam i postaram sie odpowiedziec :)

"futrowani gesi" hahahaah... dawno tego stwierdzenia nie slyszalam :D

oj... ma alergie?? a mieso?? zrob jakiegos pasztetu czy cos i posmaruj chleb... ja tak robie... albo pasta rybna...

Moja tez taka cycolubna, ale od pocztaku jej spiewam, a muzyka zawsze u nas wlaczona, wiec tak sie nauczyla zasypiac przy muzie, jak nie ma muzy to bez cyca nie zasnie...

Marchew... na kolacje wybieraj cos co zawiera dzuo protein, np nabial, mieso, to utrzyma mloda we snie na troche dluzej... ja mlodej daje zazwyczaj chleb z maslem i twarogiem, do tego przygryza sobie pomidora, lub kawalek jakiegos innego kanapkowego warzywa, albo chleb z maslem i do tego mam kawalki schabu... po tym najlepiej spi..

Rafinka... taki system u nas sie najlepiej sprawdza... lyzka zawsze lezy obok, czasem cos tam nia powywija, jak sie uda jej cos na nia nabrac to wsadzi do geby, ale chyba sie za bardzo przy tym frustruje, bo to zabiera duzo czasu, chyba po prostu latwiej jej wsadzac pelne garscie do geby ;)

przy czym musze dodac ze czarownica zaypia jeszcze przy muzyce... ma swoje ulubione kawalki... zapuszczam, pospiewam i zasypia... ;)

Marchew u mnie to wyglada identycznie, ale ja juz sie przestalam przejmowac.. mloda rosnie i jest zdrowa... znaczy sie wszystko gra!!

Penelopa jest swietan... tez mam ta ksiazke... przeczytana od deski do deski... :) dzieki Rafince poznalam... :) co do jedzenia to wlasnie tak to u nas wyglada... gazeta na podlodze a mloda sie babara...

pohrcja... spoko... przeczytalam troche na temat karmienia dzieci... kazdy posilek od poczatku jemy razem, lyzke uzyje tylko wtedy kiedy sama jej uzywa... no to tez jej daje, nie jej wina ze koordynacja nie pozwala jej jeszcze nabrac jedzenia na lyzke... lyzka lezy obok a ta sie babra paluchami... to niech sie babra... moim zdaniem sztucce na tym etapie sa niepotrzebne... a co do zupy to czy ludzie nie pija tych zupek z kubka?? pozatym... my nie jemy duzo zup a mloda je to co my... moim zdaniem lyzeczki w wieku 4 miesiecy to wpychanie na sile zarcia, ktorego to dziecko nie potrzebuje... ale to moj osobisty punkt widzenia, ktorego nie zmienie... bedzie jadla jak chce... na noze i wodelce przyjdzie czas... a jesli bedzie chciala pic zupe z kubka to jej na to pozwole... to nie najwiekszy problem jaki z nia bede miec...

pohrcja... a co jej mam dac skoro butelki nie wezmie?? nawet kubka z ustnikiem nie lubi... mam taki specjalistyczny ukosny kubek dl dzieci i z niego pije... ma 9 miesiecy... noza i widelca jej narazie ni dam bo se przecie krzywde zrobi... paluchami sama je... to jej sprawia przyjemnosc... na noz i widelec przyjdzie czas... pozatym... mam znajomych afrtkanow ktorzy wszystko procz zupy jedza palcami i tez zyja... jasna sparawa jak sie idzie do retauracji to trzeba noz i widelec, ale wszystko w swoim czasie!!

Marchew... Inne kobity, ktore znam nie mialy tego problemu, bo wiekszosc dostala okres oko 12 mies po porodzie, kiedy dziec juz calkiem dobrze sam je, a matki karmily tylko raz, dwa dziennie... ja tez dopiero teraz po 9 mies dostalam, mloda juz niejako odkarmiona, tez ja tylko 2, 3 razy dziennie karmie... moja nauczycielka z kursu (40 lat pomaga karmic) mowi ze to Twoje hormony najwyrazniej tak dzialaja... tak juz Twoja uroda... a to ze smoka nie chce to tylko lepiej dla zebow i w ogole... dla Ciebie tez lepiej... moja czarownica tez smoka do buzi nie wezmie, od poczatku... zadnej butelki nic... lyzki z reszta tez nie lubi... zupek piure ani sloikow w ogole jej nie dawalam, zaczynalam od podawania miekkich rzeczy, ktore sama sobie moze zlapac i wsadzic do geby i tak do teraz jest... sama je a ja mam spokoj... teraz zupy daje jej otwartego kubka, oczywiscie przytrzymuje kubek bo by wszystko naraz na siebie wylala... taki system najbardziej pasuje mojemu dzieciowi...

A, Marchew pytalam... zdaje sie ze tylko Ty taka wyjatkowa ;) powiedz mi tylko czy na samym poczatku dokarmialas dziecie butla czy od poczatku na samym maminym mleku chowane??

Alonuszka... sorry... nie zalapalam skladni... a co do tych dzieci to problem jest taki ze Fibi i Andrju beda od stycznia mieszkaly w polsce... ich rodzice to takie wiejskie filozofy... byli w UK 3 lata i juz nie wiedza jak sie po polsku mowi...