Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

merideath

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez merideath

  1. ech Rafinka... ja do teraz nosze czaszki w uszach i odrocone krzyze... a uwierz mi, nie jestem jakos strasznie od Ciebie mlodsza :)
  2. Pozatym... jakos nie widze mojej mlodej z kolczykami, ta czarownica niestety ma delikatnie odstajace uszy i zagina je sobie kiedy kreci glowa (nie wiem czy wyrazilam sie dosc jasno) Strasznie by ja to bolalo...
  3. Rozciumkana... no wlasnie nie ciumkam, nie pirdole ciagle o sloiczkach, zupkach, kupkach, oliwkach, mam troche inne spojrzenie na temat podawania pokarmow staluch no to stwierdzily, ze sie wymadrzam... jak jeszcze zobaczylam, ze zamiast okres nie wiedziec czemu pisza @ to juz sie w ogole zalamalam... nie ma sensu tam wracac... Serio?? Przekuwaja uszy takim malym dziciom?? Ja sobie sama przekulam jak mialam jakies 16 lat i to konkretnie, bo mialam po 15 dziurek na ucho :D Teraz mi pozostaly tylko po 3 :) Nie no... ja zaczekam az mloda powie "matka, chce miec kolczyki"
  4. oj rozciumkana nie zaczynaj z tym zdradzaniem na forum, juz mialam podobna historie , laski obwolaly mnie zdrajca i nielojalna kreatura, bo osmielilam sie cos na innym forum napisac... potem bylo ze sie wymadrzam i kazaly spierdalac... niektorzy maja problemy... Z tymi markerami to po prostu nie wiedzialam co to znaczy, mialam problemy z torbielami i sprawdzali czy tam komorek rakowych nie ma... Gratuluje suchego lozka :D kto dzieciom uszy przekuwa?? znowu jakies barbarzynskie obyczje?? ;)
  5. achaaaa... w zwiazku z torbielami... kuzwa... no to popisalam sie polszczyzna, ja mialam operacje w UK wiec nie zajarzylam, tutaj to sie inaczej nazywa... nie wykryli mi nic niepokojacego - tak w skrocie
  6. achaaaaa... no to juz jarze... mialam troche torbieli na jajnikach i sprawdzali czy tam nie ma komorek rakowych... nie wiedzialam, ze tak to sie po polsku nazywa... ciemna masa ze mnie... a pielegniarka... wstyd!!
  7. Natalia_1990 nie bardzo rozumiem po co o nie pytasz?? podejrzewasz ze mam raka czy cos??
  8. nie wiem... jakas laska na forum zapytala czy mialam je robione i jak wyszly... ja niepanimaju po polskiemu... chyba :-|
  9. wiola.sz teraz ty sie mnie bedziesz czepiac?? wez dzieciaka na basen kilka razy zanurz calego w wodzie i po problemie... ja pierdole... niektorzy to maja problemy!!
  10. Ufff... to zesmyse dzis pospaly... dziecie mi do 9.30 spalo!! Chyba zapisze ten dzien w kalendarzu... :) Rozciumkana... ja jak bylam mala to do lalek z procy strzelalam ;) To ze dziewczynki nie chca lalek to dla niektorych norma... powiem Ci tak, gorzej jakby chlopak chcial sie lalkami bawic... pamietam syn kolezanki strasznie chcial dostac wozek - zabawke dla lalek, rodzice byli strasznie zaniepokojeni, ale okazalo sie, ze chlopak chce ten wozek do wozenia swoich zabawek, a nie lalek :D ech... tesciowych narzekan ciag dalszy... my po prostu je kochamy ;) Ja sie z butami poddalam bo mloda od urodzenia tak kopie ze je po prostu gubi...
  11. wiecie co... to nie fair ze w nektarynce jest taka duza pestka... zdecydowanie powinna zostac zastapiona miazszem...
  12. no dokladnie... albo kiedy mloda spi tesciowa i moja matka robia csssssssssiiii... i nie rozmawiaja, nawet nie szepcza... a potem dzieciak mi sie drze kiedy moj chlop w nocy pierda puszcza!! Masakra z tymi matkami i tesciowymi... Na szczescie mysmy z mezem juz mloda tak wycwiczyli, ze jak raz zasnie to tornado jej nie obudzi :D
  13. Marchwiowa nie zazdroszcze rozowych ciuchow... moja matka tez miala takie momenty az jej sie oberwalo... zycze wytrwalosci... Tesciowa dostala opiernicz od meza wiec jesli chodzi o ubrania to narazie jest spokoj... gorzej jest jak nas odwiedza... guga i ciumka do mlodej a mnie krew zalewa, a jak byla u nas zaraz po porodzie niby mi pomoc to w sumie tylko przeszkadzala, a mloda ciagle nosila na rekach i nia kolysala, do tego stopnia, ze mloda przez 3 miesiace nie mogla sie tego kolysania oduczyc i nie potrafila zasnac inaczej niz na rekach... staram sie ja zrozumiec bo tez jak Twoja ma jednego syna i jedna wnuczke, no ale wkurwiac sie chyba nie przestane.... tez wole kontak skypowy z tesciowa :D
  14. chyba cos w tym jest co piszecie... po przeczytaniu jednej ksiazki czlowiek czesto uwaza sie za specjaliste, czesto to widze w pracy... nie chce sie tutaj wymadrzac ale polacy w UK czesto tak maja... narzekaja, ze UK lekarze sa do dupy i sie na niczym nie znaja... no coz... lekarze jak na calym swiecie jedni lepsi drudzy gorsi... tutaj sa po prostu inne praktyki i juz... Rozciumkana... powiem tak... kot najdalej w trzecim locie orientuje sie ze cos robi zle ;) nie karze Ci go bic, ale czasem trzeba szmata po dupie machnac... mialam kiedys 13 kotow... tez sie zdarzaly takie uparte dranie... najlepiej wziac za siersc wsadzic nos do tego co narobil i klepnac po dupie, no i niestety trzeba czasem przypilnowac ja za moim terazniejszym Bucefalem chodzilam krok w krok przez pierwsze kilka tygodni, jak widzialam, ze sie zbira do sikania na dywan od razu wsadzalam do kuwet albo wywalalam na dwor. Chyba nie ma innego sposobu. No i tak jak pisze Em czasem niestety trzeba sprzatac kuwete po kazdym uzyciu, moj Bucek tak ma, jesli kuwet nie jest czysta to nia gardzi, tyle dobrego, ze to juz stary kot i na dwor chodzi :) Em... mozesz sluchac opowiadan o porodach, a i tak u Ciebie bedzie zupelnie inaczej niz Ci wszyscy mowia... ja tez sie nasluchalam tych horrorow, a w sumie nie bylo tak zle... dobrze tez nie, bo mloda miala epowine dwa razy wokol szyi, wody mi odeszly a ja nie mialam regularnych skurczy i jak mi podali oksytocyne to malej spadalo tetno, musieli trzy razy od nowa zaczynac, dlatego to trwalo prawie dwa dni, ale nie bylo jakos strasznie, w sumie tez chyba wole rodzic nizli mi zeba mieli rwac :) chyba glownie z tego powodu, ze jak juz to male rozowe malenstwo ze stozkowata glowka lezy Ci na brzuchu to jestes najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi... zaraz.... mialo byc bez ciumkania... ech... chyba sie nie da :) Dobra... ide na spacer... bede po poludniu
  15. co prawda to prawda... moja nie za bardzo lubi obcych a kobite od masazu po prostu uwielbia... U nas rehabilitacji nie trzeba wprowadzac, mloda ma 5 miesiecy i juz sama siada, po 10 min sie zazwyczaj przewraca, ale dzielnie walczy ;) Tylko tak sobie mysle... w polsce, z tego co czytam na forach, prawie kazda mam chodzila z dzieckiem na rehabilitacje a w UK jeszcze takiej nie spotkalam, choc znam ich wiele... nie wiem z czego to wynika...
  16. przeginka... cos w tym jest co piszesz o tej rehabilitacji... nie wszystkie dzieci to lubia... ja osobiscie polecam masaz niemowlecy, zawiera on elementy rehabilitacji a jest ze tak powiem mniej inwazyjny, bardziej chodzi o zabawe i kontakt z rodzicem niz o rehabilitacje a jednak ma tez i takowe dzialanie, nawet na you tubie mozna znalezc przewodniki... wpiszcie sobie baby massage i do dziela... moja uwielbia...
  17. a o MOPSie juz nie wspomne... jak ostatnio mama pokazywala mi w TV reportaz o matce, ktorej od piersi dziecko wzieli, bo byla opozniona... ehhh... jak mozna matce karmiacej dziecko odebrac?? tym bardziej, ze ona nie jakas pijaczka ani awanturnica, po prostu opozniona w mysleniu... lepiej dziecko w sierocincu niech siedzi niz pomoc matce go wychowac... barbazynstwio... ryczalam po tym reportazu dwa dni... ach... lepiej juz nie pisze nic w tych tematach, bo jesli chodzi o dzieci i ich wychowanie to strasznie to przezywam... nie mam na to nerwow....
  18. zielona... dlatego wlasnie ja nie generalizuje... bo jak piszesz, roboty w kurwe, a kazdy "klient" mysli ze jest najwazniejszy, no ale te nazwijmy to starsze panie naprawde maja wszystko w dupie!!
  19. moja to zadnego peselu jeszcz nie ma :D Nie wiem, czy miec bedzie :D Co do tego lezenia na brzuszku, nie martw sie jakos strasznie... kazde dziecko jest inne i kazde rozwija sie w swoim tepie, ja znam i 5 miesieczne dzieci, ktorym sie glowki nie chce podnosic, po prostu nie lubia tej pozycji... sama mowisz, ze na rekach trzyma ladnie glowe, wiec wszystko w porzadku. Nie daj sobie wmowic, ze masz jakies opoznione dziecko i musisz isc na rehabilitacje... tzn... wiesz... jesli chcesz isc to ok, ale moim zdaniem lekarze w polsce przesadzaja, szczegolnie jak prywatnie chodzisz. Za bardzo odnosza sie do tego co napisano w ksiazkach do medycyny... jestem pielegniara, wiec wiem co mowie... ogolnie nastawienie jest taki: "jesli zdrowe dziecko, zdrowych rodzicow ma troche problemy z podnoszeniem glowy czy wyciaganiem reki po zabawke, to trzeba wyslac na rehabilitacje, a jesli dziecko jest faktycznie uposledzone, to nie ma sensu zadnych rehabilitacji robic, bo i tak nie bedzie normalne, lepiej niech sie rodzice mecza a dzieciak zostanie roslina" Brzmi brutalnie, ale takie nastawienie wlasnie ja widzialam i ryczlam przez to po nocach mimo iz niejako nie dotyczylo mnie bezposrednio... Ogolnie Brestova, jesli Ci mlodego wysla na rehebilitacje to idz, bo to jednak zawsze zabawa i czas spedzony z dzieckiem, ktory sie liczy. Ale nie mysl, ze Twoje dziecko jest jakies opoznione... po prostu jak kazdy inny czlowiek wygonie sie czuje w takich a nie innych pozycjach... to tyle w tym temacie, nie bede sie wiecej o tym rozpisywac bom jeszcz gotowa sie z kims poklocic... sluzba zdrowia to moj drazliwy temat.
  20. zielona... czy ja wiem... wydaje mi sie, ze i tak juz sie sporo zmienilo od czasu kiedy na dobre wyjechalam, biurokracji tez juz chyba troche mniej... ale wydaje mi sie, ze najbardziej to sie musza te biurwy zmienic, nie sam system, bo to one w wiekszosci siedza na dupach i tylko odchaczaja nazwiska z listy... nie mowie, ze wszystkie, bo sama znam takie, ktore faktycznie pomagaja, ale jednak wiekszosc to te stare prokwie, ktore siedza w urzedzie od czasow wojny (chyba)...
×