merideath

Dzien dobry... Podczytujaca dzieki za anatola :) Dorzucam moje ciastka orzechowe z kremem karmelowym :P U nas dzis ladnie i slonecznie... w koncu bede mogla pranie na dwor wywiesic... eh... ta biurokracja... to jedna z tych rzeczy za ktorymi nie tesknie... Jak bralismy slub w UK to byl potrzebny tylko paszport, jako dokument tozsamosci i juz... a ile bylo latania zeby zarejestrowac slub w polsce...

Ja tam nic nie wiem o zadnych zatruciach... u nas w UK nic sie na ten temat nie mowi A z Urzedem pracy to wspolczuje, tez przez to przechodzilam... az sie wkurwilam i wyjechalam :) Przynajmniej od tgo mam spokoj... za reszta w sumie tesknie... szczegolnie mi zal jak mowicie o lecie. Az mi sie chce wracac ;) Chciaz dzisiaj nie jest tak zle, nawet slonce wyszlo.

heheh... "i se jaraja" :D dooobreee

Pewnie, ze kazde dziecko inne, czy baby gorsze to nie wiem, bo moja kolezanka, ktora rodzila dzien po mnie tez ma spokojna, spiaca corke... no coz, mi sie trafil diabel... :D Fasola... tos mnie pocieszyla :)

em... zielona ma racje... tez mialam ta specjalna wkladke. I nie spiesz sie z porodem, bo uwierz mi, ze po tygodniu bedziesz chciala to wsadzic spowrotem albo na eBayu sprzedac ;) Wiem, ze Ci to pewnie wszyscy mowia i pewnie Cie to wkurza, mnie tez wkurzalo, ale naprawde czlowiek moze miec dosc... ja na przyklad od porodu do teraz nie przespalam ani jednej pelnej nocy!! A mloda ma juz 22 tygodnie!! W sumie to moge jeszcze doliczyc dwie noce przed porodem kiedy mi wody odeszly, a potem kolejna meczylam sie w szpitalu... pierwsze 4 - 6 tyg to prawdziwy koszmar, ale teraz kiedy patrze na ta mala czarownice, kiedy sie do mnie smieje, wola, wyciaga rece, mysle sobie ze bylo warto, choc tesknie za czasami kiedy z mezem moglismy ogladac filmy i pic wino do samego rana, teraz godzina 20 i oboje musimy byc w lozkach ;) Moja rada... zeby Ci sie nie dluzylo wez swojego chlopa i jezdzcie na fajne wakacje, to ostatni czas kiedy jest was tylko dwoje... Rozciumkana... masz zajebiste podejscie do zycia...zawsze potrafisz napisac cos, zeby sprowadzic wszystkie marzycielki na ziemie ;) Jestem Twoja fanka :D Jak ja bylam u lekarza po 6 tyg od porodu to nie mogl uwierzyc ze rodzilam, a tez rodzilam naturalnie... ale mloda byla dosc malym dzieckiem (2700) nie cieli mnie, szew mialam tylko jeden, ktory sie sam rozpuscil po tygodniu, to chyba jedyne plusy calego porodu... aa... no i znieczulenie... to byl odjazd!! ;)

alonuszka... zycze powodzenia i cierpliwosci... tez kiedys bylam w tym samym miejscu :)

Dobra... juz piore... Ktos kto wynalazl pralke powinien dostac Nobla!! razem z tym ktory wynalazl zmywarke i znieczulenie zewnatrz oponowe :)

Em... Fasola ma racje, nie ma sensu tych wszystkich rozkow kupowac, ja mloda zawijalam w koce i tez bylo ok, a jesli chodzi o przyjazd ze szpitala do domu to z angielskiego szpitala nie wypuscili by mnie z czyms takim, bo tutaj nie wolno dziecka na kolanach trzymac w samochodzi i nie wypuszcza Cie dopoki nie pokazesz ze masz dzieciaka w foteliku!! Takze ja mialam dla mlodej taki futrzasty kombinezon, ktory potem uzywalam kiedy chidzilysmy na spacery. A koce to zdecywoanie tansza opcja, no ale my z mezem jestesmy dosc skapymi kreaturami... Ty rob jak uwazasz :) brestova sasiadko moja miala pierwsze szczepionki w wieku 8 tygodni, bo w UK robi sie wszystkim w tym samym wieku, ale szczerze to wolalabym z tym zaczekac bo mloda przez 3 dni po szczepionkach byla nie do zniesienia, w dzien nie spala w ogole a w nocy budzila sie z krzykiem co 30 min!! Druga szczepionka byla w 12 tyg, to nie bylo juz takie zle, a trzecia w 16 tyg i znowu budzenie sie co godzine... W sumie to siesze sie, ze mamy z tym spokoj do 12 miesiaca :) Ogolnie mysle, ze szczepionki powinno sie dawac starszym dzieciom... Ten post na temat tesciow to chyba jakas przesada... Co do mojej tesciowej... no coz... nie moge narzekac na nia, bo w sumie duzo nam pomogla, ale jak ciumka do mlodej to mnie krew zalewa... A jak bylam w poznej ciazy to do nas przyleciala, zeby mi pomoc, to tak mi pomagala, ze sie wysikac sama nie moglam, wszedzie za mna lazila, a juz po porodzie to nawet po podpaski do sklepu nie moglam isc sama... Moze sie za bardzo czepiam, bo to samotna kobieta, ktora ma jednego syna no i teraz jedyna wnuczke i w sumie powinnam to zrozumiec, dlatego tez oficjalnie nic nie mowie, ale kurde... nie lubie takiego obskakiwania wokol mnie... ech.. juz sie nieczepiam... Dzsiaj mamy z mloda imprezke, kumpela wraca w przyszlym tygodniu do pracy po maciezynskim. Czeka nas gin z tonikiem :) Dobra... dopijam herbate i ide prac :) Dopijam herbate i ide prac :)

JBT ja mloda kapie codziennie, byl taki okres ze mylam jej glowe codziennie, bo miala troche ciemieniuchy, od kilku dni jednak nie widze suchej skory wiec glowe myje rzadziej. Moja tez siedzi i tez na siedzaco myje jej glowe, jakos nie widze, zeby miala z tym problem ;) Nie rozumiem czemu nie mozna byloby myc glowy na siedzaco?? Przez pierwsze 2 tyg tez nie kapalam codziennie tylko zmoczonym wacikiem wycieralam, ale zauwazylam ze kapiel zajebiscie ja relaksuje i lepiej po niej zasypia, wiec kapie codziennie. amelee ten olejek z winogron naprawde pomaga. Mloda miala sucha skore na kolanach i lokciach, po tym olejku naprawde przeszlo, ja akurat nie kapie w olejku a wcieram po kapieli, ale to w sumie nie ma znaczenia. Na ciemieniuche tez pomogl, wcieralam w glowe okolo godziny przed kapiela a potem zmywalam, sladu po suchej skorze nia ma. Z okresem po ciazy moze byc roznie, po kilku okresach nie ma szczegolnie powodow do niepokoju, nie wazne jakie one by byly. Wszystko zaczyna sie stabilizowac dopiero miedzy 12 a 18 miesiace po porodzie, teraz to za wczesnie zeby sie czyms przejmowac. Widze, ze nie tylko ja mam problemy z torbielami, mi juz dwa wycieli, nawet jak bylam w ciacy to mialam jednego na jajniku, ale gdzis w 12 tygodniu ciazy zniknal i do tej pory mam jakos spokoj... tylko zeby nie ta endometrioza... ehhh... no coz, narazie jeszcze kresu nie mialam, wiec endometrioza nie przeszkadza... ciekawe co bedzie potem...

eh... moja mloda slini sie juz od 8 tyg i to tak, ze ta sline moge wiadrami nosic, od tamtej pory czesto ma zaczerwienione policzki, marudzi tak jak zwykle, zawsze byla marudna, gryzie wszystko co popadnie, ma swoje ulubione gryzaki, ktore dosyc dzialaja, nic innego narazie nie probowalam, juz niedlugo pewnie jej te zabki wyjda, bo tak dlugo widze te objawy a tu nic... no .... zobaczymy... W pogotowiu mam zel Bonjela, uzyty narazie dwa razy i wydaje sie skutkowac :)

Witam... dzieki za propozycje dot burakow, przydadza sia :) mloda lubi buraki, tylko nie chcialam jej dawac caly czas samych :) U nas jeszcze weekend trwa, pogoda do dupy... leje... jak zwykle mamy tutaj niekonczaca sie jesien :| Zazdroszcze wam lata z prawdziwego zdarzenia. Em... nie sadze zebys potrzebowala ksiazeczke ciazy, mnie o nic nie prosili, tylko, ze ja lecialam do Polski nie z Polski. O wage jakos strasznie sie nie martw, jesli ciagnie Cie na slodkie jedz owoce. Ja w ciazy przytylam 15kg, zeszlo mi to w 2 tygodnie, nie wiem czy to przez karmienie piersia, bo mowia ze wtedy latwiej, czy to przez to, ze przed ciaza co drugi dzien biegalam i/lub plywalam. 6 tyg po ciazy znowu wrocilam do cwiczen i teraz mam nawet pare kilo mniej niz przed ciaza, choc to sie zmienia w zaleznosci od tego co zjadlam ;) Rozciumkana, wlasnie naszla mnie ochota na kotlety, chyba jutro beda na obiad ;) Co do slodyczy... wlasnie ciasto mi sie piecze ;P

Ja tez tylko cycem karmie, ale mi jeszcze na nic sie nie zapowiada... Nie mam zreszta powodow do niepokoju, wiekszosc moich kolezanek karmiacych dostaly okres po 12 miesiacach karmienia (wciaz jeszcze karmily)

hehehe... dobre historie z tymi skarpetkami :D Sluchajcie... robie wlansnie puree dla mlodej orientujecie sie moze z czym moglabym pomieszac buraczki i cukinie?? Bo razem raczej tego nie bede mieszac :D W angielskich ksiazkach o karmieniu dzieci buraki zostaly brutalnie pominiete :| aaa i ziemniaki... kiedy dalam jej samego ziemniaka to otrzymalam ziemniaczany prysznic :| nawet mleko w ziemniaku nie pomoglo, tylko pawia puscila :D Jakies pomysly?? Bede wdzieczna za jakas odpowiedz :)

Ufff... ta kawe mocna zrobilas... znowu bede pijana :D Ja kursow jak narazie mam dosc :D Juz dwa kierunki zaliczylam, a pozatym kursow tez pare. Nawet na robienie na drutach nie mam czasu, czesto gitara lezy w kacie i miesiac nieruszona, bo czasu nie mam... Jak znajde czas to moze zrobie na polozna kurs... albo znowu pojde na studia na jakos geografie albo archeologie... hehehe... tez nie potrafie zyc bez rozwijania sie, ale teraz najzwyczajniej w swiecie mi sie nie chce, za duzo roboty przy mlodej.

amelee to Ty juz okres mialas?? przy karmieniu piersia?? Wow... to szybko!! No ja tez nie lubie kozierozcow, czy sa samolubne to nie wiem, ja po prostu nie zgadalam sie z wiekszoscia kozierozcow. Sluchajcie... z czym pomieszac buraczki?? Albo ziemniaki?? Ziemniaki probowalam dac malej to mi prysznic zemniaczany zrobila :D Nawet jak pomiaszalam z mlekiem to wyplula...

Obeznana... mozemy sobie podac rece co do tego bajzluczy bajzelu... jak to sie odmienia?? wie ktos?? Juz mialam nadzieje, ze to jakos dzis ogarne, mowie do slubnego zeby mloda bawil, zgodzil sie... poszlam do kuchni spratac, prac itp. nawet na dobre nie zaczelam a juz byl ryk... czemu?? nie to zeby mloda tylko mnie tolerowala, bo az tak zle nie jest... ale ... kurde... te chlopy to sie do bawienia dzieci czasem nie nadaja... Przychodze do salonu a ten na kompie, mala mial na kolanach, no logiczne, ze po 30 min gapienia sie w Widzmina2 mloda sie znudzi!! Kupil se ta durna gre i lupie... odciagnac sie nie da... wyrzuce to chyba przez okno pod same kola ciezarowki!! Musialam przerwac obowiazki, uspokoic mloda i wytlumaczyc, ze ona jeszcze za mloda na to by jej sie Sapkowski podobal.... wrrrr.... W sumie to nie moge strasznie narzekac, bo slubny nawet chetny do siedzenia z mala... fakt, ze potem skarpet mlodej musze po calym miescie szukac, a ciuszki zmieniac 3 razy na dzien, bo ten to sliniaka nie zalozy a mloda lubi se czasem pawia puscic. Nie wiem, bedac ze mna jeszcze zadnej skarpety jeszcze nie zgubila... ech... nie mowie... stara sie... w sumie to ze mna chyba jest jakis problem, bo sie czepiam ;) A o ubieraniu juz nie wspomne... ostatnio do oliwkowej sukienki mlodej ubral jej czerwone rajstopy!! Ja wiem ze to tylko dziecko, no ale bez przesady... nie wiem, chyba za duza ze mnie pedantka... ufff... to sie wygadalam... sorry laski ale troche mi to na watrobie lezalo... Nie no... ogolnie to dobrego chlopa mam :D i zajebiscie gotuje :D przynajmniej w tej dziedzinie nie moge narzekac...

Fasola no pielegniarka jestem :) Obecnie na maciezynskim, moja czarownica ma 5 miesiecy, ale mysli chyba za ma wiecej, ma troche zanojmych troche straszych od niej i mysli sobie ze juz raczkowac umie i ze moze juz pizze i piwo wpierdzielac :D alonuszka, no to powodzenia zycze :D mam nadzieje niedlugo do Ciebie dolaczyc :D i dzieki za herbate :) U mnie dzis dzien zakupowy, musze nakupowac zarcia dla mlodejpotem gotowac i mrozic bede, a w przerwach karmic ta czarownice prac i sprzatac, do tego jeszcze ogord do oporzadzenia i pare kwiatkow do posadzenia... czyli bede dopiero wieczorem :) o ile w ogole... Tak wiec milego dnia zycze. Do zobaczenia.

Strzelce ponoc nie takie zle, ja mam kosierozca (psia kosc, nie lubie kozierozcow) najgorsze sa skorpiony, to wiem na bank :D Pozatym, kazde dziecko bedzie rozrabialo, nie wazne jaki znak zodiaku ma :)

alonuszka na zaparcia mozesz sprobowac z jogurtem, 7 mies to juz wystarczajaco na jogurt, no i duzo plynow, najbardziej pomaga podgrzany sok pomaranczowy, tylko z tym to trzeba przyobserwowac czy jakiejs reakcji nie ma. A jak karmisz?? Jak cycem to daj czesciej possac.

rozciumkana, mogla zezrec, a to uzywane czy swieze byly?? ;) Rafinka, no spoko masz synka, to dobrze jak ma taki dowcip, sprytny chlopak z niego bedzie... No a na mnie czas, mam dzis spotkanie klubu cyckowych mam, bede wieczorkiem... pozdrawiam acha... doszlam juz do 40 strony topicu :) do zobaczenia

kuzwa noga!! Dziecie mi na kolanach zasnelo a musze jej gruszki gotowac... No chuj by to strzelil... jak je terez obrac?? Oj chyba znow dzis bedzie jadla to co wczoraj :|

Rafinka, nie obrazaj sie za ta Czubaszek, to spoko kobita... obczaj tutaj http://kuba.plejada.pl/2,21522,2,0,maria_czubaszek__agnieszka_orzechowska__sara_may__slawomir_oborski,wideo.html

W pracy mielismy jedna pacjentke co normalnie pracuje w fundacji pomagajacej samotnym i nastoletnim matkom, jak jeszcze z brzuchem chodzilam to mi wizytowke dala :D Nie wiem, moze pomyslala, ze jestem samotna matka, bo obraczki w pracy nie moge nosic, ale wole myslec, ze wziela mnie za mlodsza niz jestem :D

ten "pisss" to pewnie od angielskiego "siku", bo ma nadzieje, ze narazie jeszcze nie ujawnia swoich zamilowan politycznych ;)

to slowo to chyba swiadomie nie powiedziala, bo na to chyba jeszcze za wczesnie, moja np lubi powtarzac uuujjeee, a czasami powie 'h' na poczatku, wtedy dopiero jest zabawa :D Drugie ulubione slowo to aaaauuuuaaaa :D Czesto probuje powiedziec cos na ksztalt "tisss" albo "pisss" plujac przy tym niemilosiernie :D