merideath
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez merideath
-
Miracle10 serio?? Twoj maly nie spi dluzej niz 2 godziny?? Matylda tez ma takie momenty, ale wtedy biore ja do nas do lozka i juz jej lepiej. Czasami po prostu nie chce spac sama, a czasami ma nas dosc... maz mowi: "typowa baba - zgadnij o co jej chodz" :D
-
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
amelee moze i masz racje, nie bede sie licytowac co do IQ ;P... co nie zmienia faktu, ze ktos tu jest tak zawistny, ze przejmuje sie tym co pisze na innych forach... a zreszta... luzik laska... czytaj tam sobie co chcesz... pisz tam sobie co chcesz, skoro lubisz miec ostatnie slowo... jak juz napisalam - pupe mam pojemna ;P co do herbatek ja po prostu daje koperkowa lub rumiankowa, Matylda woli je od wody, wode wypije tylko podgrzana, a taka herbate to nawet zimna wypije... zimna tzn temp pokojowa, zeby byla jasnosc :) parze je z torebek, rumiankowa sama w sobie jest troche slodkawa, wiec nie musze nic slodzic. Ile tego eypija to nie wiem, podaje jej to z kubka kilka razy dziennie. Na oko bedzie tego z 50-70 ml dziennie, do kubka wlewam wiecej, ale troche jej sie rozlewa po bokach, wiec tak mi sie wydaje, ze wiecej tego nie wypija. Zreszta... jak juz powiedzialam u nas nie ma upalow, wiec nie musze specjalnie dopajac malej, bo jest karmiona piersia. Te herbaty jej daje, bo zauwazylam, ze po nich lepiej radzi sobie z gazami i kupka. -
mamaAnia dla mnie tez to nie hardcore, ja widzialam matki, ktore kapia swoje dzieci we wlasnym mleku, tak wiec takie praktyki to nic w porownaniu do kropli mleka do oka. Wiecie co... dzis w nocy wystraszylam sie nie na zarty... obudzilam sie, bo czulam ze piersi mi zaraz eksploduja, byla 4 rano, Matylda rzadko spi dluzej niz 6 godzin, a dzis spala 8!! To juz sie wczesniej zdarzalo i nie byloby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ze spala na brzuszku, mimo iz jak zasnela polozylam ja na boku, glowke miala zwrocona do dolu, myslalam, ze lezy na nosie i nie umie oddychac, az mi sie cieplo zrobilo, gdy dotknelam twarzy malej okazalo sie ze nie spi na nosie... uffff... Musialo byc jej bardzo wygodnie na tym brzuchu skoro tak dlugo na nim spala :) Nakarmilam ja, polozylam do lozeczka, a ona ziiuuut - na brzuszek... :D To ze sie umie przewracac z plecow na brzuch wiedzialam, bo mala generalnie jak chce sie gdzies dostac po zabawke czy po moja torbe (ulubiona zabawka) to potrafi przerturlac sie z jednego konca domu na drugi, ale ze robi to przez sen... no niezle :D Jak juz potem rano o 7 wstalam to zaskoczyl mnie widok poprzeztawianych zabawek w lozeczku... ktos chyba mial niezle party w srodku nocy :D Tez macie takie male wiercipietki w domach??
-
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ech dziewczyny... to przeciez nie ja napisalam, ze jestescie dla mnie niemile... amelee moze i nie szpiegujesz, ale po co zglaszasz do usuniecia moje posty?? Az tak Cie drazni moja osoba?? Ale spoko laska... ja z tym problemu nie mam... ze sie tak przewrotnie wyraze - pupe mam pojemna ;P explosive mam podobny problem... jak tylko znikne male z oczu to sie drze. Nawet do kibelka musze ja ze soba brac, czy do kapieli, bo inaczej ryk, a tego nie potrafie zniesc, wiec z dwojga zlego wole ja ze soba brac. Co innego jak maz jest w domu, bo z nim tez moze zostac, byle nie sama... Nie przejmuj sie tym az tak bardzo, to tylko oznacza ze jestes dobra mama... Co do jedzenia to mala zawsze je z nami, wiec mamy spokoj, telewizora jej jeszcze nie puszczalam, bo go po prostu nie mamy ;) kiedys pewnie bedziemy musieli kupic, chocby dla malej... ale poki co radzimy sobie bez niego. Z ubranek, to malej zakladam pidzamke i do spirowka wsadzam na noc, bo u nas nie jest jakos strasznie cieplo, w domu 18 - 19 stopni, wiec musze mala jednak ubierac w dlugie spodnie i rekawki -
nenocube1 a myslisz, ze ma zaparcia?? Moja mala tez potrafila kilka dni bez kupek, ale jak przychodzila to byla rzadka, ponoc niektore dzieci tak maja, ze nie chce przez jakis czas zrobic kupki... ale jak przychodzi to jest taka wielka, ze siega po pachy :D mamaAnia moja akurat nie miala problemu z oczkami, ale corka kolezanki miala, lekarz poradzil jej najpierw sprobowac kilka kropel mleka z piersi (wiem... brzmi hardcorowo, ale ponoc dziala), bo ono ma anty baktryjne dzialanie, ale jesli po dwoch dniach nie schodzi albo robi sie gorsze wtedy trzeba podac masc. Jesli nie karmisz piersia to przyobserwuj jeden dwa dni jesli nie ma poprawy to idz do lekarza.
-
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
amelee szpiegujesz mnie?? :P ale nie boj sie... nie odchodze :P niania666 ja nie wiem kto milszy... ktos tak zasugerowal wiec tak pisze :) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja mam Doidy Cup. Uzywam od kilku tygodni, sama cos tam probuje pic, wie, jak ale ruchy ma jeszcze nie do konca skoordynowane wiec troche rozlewa, to przeciez normalne. Troche wyleje, ale jednak zawsze cos tam sie napije, nie wyliczam ile ml wypija, u nas nie ma upalow, wiec samo mleko wystarcza... karo31 tez mi sie wydaje ze ta mieta moze byc za mocna jak na male dziecko, tak wiec podaje tylko koper i rumianek, ktore woli niz sama wode. Moja mala juz od 12 tygodnia jezdzi polsiedzac, bo na lezaco sie darla. -
czesc dziewczyny... ja wprawdzie mam corke z grudnia, ale YoYOGo polecila mi to forum, ponoc jestescie milsze niz grudniowki :D
-
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
amellee, nie powinnas po tych tabletkach tyc, teraz juz jest taka technika, ze tabletki sa naprawde dobre. Ja akurat bralam dwuskladnikowe. Nie utylam, choc troche libido mi opadlo. Nie wiem jak to jest po jednaskladnikowych. Co do minuty to nie musisz brac, choc tak byloby najlpiej, ustaw sobie np. na 10 rano budzik, czy alarm w komorce, to nie zapomnisz. Jak juz napisalam, tak szybko sie mnie nie pozbedzicie, bede upierdliwa madrala ;P wiola.sz ja uzywam Doidy Cup, bez ustnika, Matylda najbardziej taki lubi, do ust nie wezmie zadnych smoczkow, ani ustnikow czy innych dziobkow, wiec uzywam takiego. Narazie musze jej ten kubeczek prztrzymywac, ale juz sama probuje z niego pic, porozlewa dookola wszystko, ale jednak zawsze cos tam wypije. Z ustnikowych kubkow slyszalam, ze sa dobre Tommee Teeppie (+4 mies) Dziewczyny, ja bym nie polecala tych kubkow niekapkow z gumowymi ustnikami, bo to ciagle dzieciak musi ssac, a przeciez chcemy je nauczyc pic normalnie, nie ssac... ale... co ja tam wiem... ja sie tylko wymadrzam :P -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ten lek wyglada na dobry, zawiera tylko 0,075 mg progestagenu, to dawka niska, wiecej nie potrzeba, a karmisz piersia, ze Ci przepisal jedno hormonowy?? Pamietaj, tylko, zeby brac mniej wecej o tej samej porze. Nie powinnas przytyc, lek ma dobra opinie, wiec bedzie dobrze. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
glowe smaruje sie wlasnie oliwa z oliwek, tylko moja pielegniarka radzila ten olejek z pestek winogron... angielskie fora sa ok, ale wiem, ze w polsce jest inaczej, szczegolnie o te herbatki chcialam zapytac, bo w anglii sie smieja, jak mozna pic herbaty ziolowe, tylko myslalam, ze ktoras bedzie swoje herbatye parzyc i co poradzi, nie zdawal sobie sprawy, ze wszystkie granulek uzywacie... tak latwo to sie mnie nie pozbedziecie ;) jeszcze sie tu troche "powymadrzam" ;P -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
moja juz chyba zabkuje od 8 tygonia ;) Wtedy zaczela sie strasznie slinic wszystko gryzc (nie tylko ssac) i zuc jezyk. Czesto ma czerwone rumience na policzkach, to tez ponoc jeden z objawow zabkowania. Narazie wystarczy gryzak, najbardziej lubi tommee teeppie, w ksztalcie litery C, moze go caly do buzki wlozyc i gryzc, narazie nie probowalam jeszcze zadnych pzeciwbolowych zeli czy innych specyfikow, w razie czego kupilam zel zamrazajacy dziasla Bonjela, ale jeszcze nie wiem czy dziala... zobaczymy jak sie to rozwinie. Ponoc niektore dzieci nawet goraczkuja podczas zabkowania, to musi byc dopiero jazda... -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
explosive hahaha... dobre... ostatnio czesto to slysze :D moze i tak... nie mowie, ze mam racje, ja tylko chce pokazac moj punkt widzenia... przeciez nie musisz sie tym w ogole sugerowac... pozatym nie wymadrzam sie bardziej niz reszta uzytkowniczek, mam inne zdanie i najwyrazniej bardziej Cie ono razi niz zdanie innych... -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ewa0505 moja mala tez zazwyczaj budzi mnie 2 razy w nocy, z tym, ze po karmieniu zaraz zasypia wiec nie mam jakos z tym problemow, jezeli jest bardziej marudna po prostu bierzemy ja do siebie do lozka... myslalas moze o tym?? Moze maly budzi sie tak czesto bo po prostu teskni za mama?? Wiem tez ze wiele rodzicow podaje swoim dzieciom kaszke ryzowa okolo 17-18 wieczorem i ponoc pomaga spac maluchom dluzej, ja jeszcze nie probowalam, bo stale pokarmy daje Matyldzie tylko na sniadanie i obiad. Pozatym, jakos strasznie nie wyliczam ile zjadla i wypila, mysle ze na tym etapie wazniejszcze jest co dziecko zjadlo a nie ile. Chodzi mi o to, aby dac dziecku sprobowac roznych smakow i tekstur, a ile zje... tyle zje, i tak cala reszte mozna dobic mlekiem... -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Posmarowalam malej glowe oliwa, po godzinie zmylam i wyczesalam... niby troche zeszlo, ale dzis rano jednak zauwazylam, ze jest bez zmian. Wczoraj dzwonilam do pielegniarki, ta zalecila olejek z pestek winogron, ponoc lepszy niz inne olejki i oliwy, bo jako jedyny wchlania sie w skore, oliwki dla dzieci sie nie wchlaniaja, oliwa z oliwek tez srednio. Dzis wyprobuje... Dzieki za poradu dot herbatek. Ja jednak raczej bede robila swoje herbaty, niz uzywala tych granulowanych, jakos nie mam przekonania do tego stanu jakim sa granulki, granulki to wg mni nie herbata, przeciez liscie herbaty czy innych ziol sie nie rozpuszczaja w wodzie. To samo zreszta mam z kawa, nie pije tej rozpuszczalnej, ziarna kawy tez sie nie rozpuszczaja w wodzie, co tylko uswiadamia mi ze te granulki sa strasznie przetworzone... To tylko moj punkt widzenia, ja po prostu jestem pod wielkim wrazeniem medycyny naturalnej i wszystkiego co naturalne... mozecie sie ze mnie smiac... Jasne, ze nawet powietrze jest niezdrowe i szkodzi, tym bardziej jeszcze nie chce mojej rodziny truc innymi chemikaliami... Kazdy ma swoje zdaie na ten temat, ja akurat takie. Sloiczkow tez nie lubie, wg mnie w tych sloiczkach i tak nie ma nic innego poza to co moge dostac w sklepie... Za duzo w zyciu widzialam, zeby wiezyc, ze sloiczkowe jedzenie dla dzieci jest robione ze swiezych, sezonowych owocow i warzyw, ktore rosna na naturalnych nawozach... Wy jednak robcie jak uwarzacie, nie sugerujcie sie moim zdaniem, po prostu jestem dziwadlem i zawsze mam dziwaczne sporzenie na rzeczywistosc... ot tyle w tym temacie... -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a te herbatki to same mieszacie?? czy sa jakies gotowe w torebkach?? u nas raczej nie da sie kupic luznych ziol... wszystko w torebkach, nie wiem czy nie moglabym np wrzucic dwuch czy trzech roznych torebek do jedej hebraty, zeby zmieszac smaki, ktoras tak probowala?? -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ta ciemieniucha to nie jakas straszna, bo jeszcze nie zolta, bardziej wlasnie taki lupiez. Narazie niczym jeszcz nie smarowalam, bo zauwazylam to dopiero wczoraj. Dzieki za rady. Macie na mysli Oliwke dla dzieci?? Ja takiej nie uzywam, bo to sama chemia, dziala jak tlusta bariera i nie wchlania sie do skory, nie chce malej od pierwszych miesiecy faszerowac tym chemicznym badziewiem. Smaruje ja tylko oliwa z oliwek, ale wydaje mi sie, ze to moze byc troche za tluste na glowke. Jezeli chodzi o kapiele, to na poczatku kapalam w samej wodzie, potem w Johnsonie ale wysuszal malej skore, od jakichs 2 miesiecy uzywam cos co nazywa sie InfaCare i wydaje sie byc najlepsze, Matylda w ogole nie ma po tym suchej skory. Tylko teraz cos jej na tej glowce wyskoczylo, sama nie wiem czemu... Widze, ze tez dajcie dzieciom herbatki, a jakie dajecie, ja narazie daje tylko koperkowa i rumiankowa, bo tak do konca sama nie wiem jakie moge dawac. W kraju gdzie mieszkam w ogole nie oferuja dzieciom herbatek, wiec niejako jestem zielona w tym temacie... macie jakies propozycje?? -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiecie co... wydaje mi sie ze Matyldzie zrobilo sie troche ciemieniuchy na glowie, nie wyglada to zle, taka luszczaca sie sucha skora, boje sie, ze moze sie zrobic taka zolta luska, widzialam to u innych dzieci, nie wyglada to zbyt estetycznie... macie jakies sposoby?? -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tez mialam bole krzyzowe. CTG mi nawet nie wychwytywalo skurczy, a ja tracilam przytomnosc z bolu, jak mi podali znieczulenie to byla juz bajka :) Skurcze parte czulam, ale mnie nie bolaly, pozatym Matylda byla malutka a ja silna baba, tak wiec pchnelam tylko 4 razy i mala byla na zewnatrz, nie bylo zle z parciem, najgorsze to bylo to czekanie po oksytocynie na regularne skurcze i na rozwarcie, bo jak mi wody oczeszly to bylam jeszcze totalnie zamknieta. Jednak zadnej traumy jakos nie mialam, cieszylam sie ze juz wszystko za mna i jeszcze zanim oposcilam szpital juz chcialam miec kolejego wrzaskliwego malucha. Nawet potem w domu, kiedy mala dawala nam w kosc, tak ze przez pierwsze 6 tygodni nie przespalam wiecej niz 2 godziny na dobe, a do teraz nie przespalam pelnej nocy to i tak chce miec drugie dziecko, najlepiej dziewczynke, zeby mala miala sie z kim bawic :) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny... wam to fajnie, ze wasze dzieci pija z butelek i biora do ust smoczki... moja za chiny ludowe nie wezmie tego do ust, na poczatku sie wkurzalam, ale teraz jakos juz sie przyzwyczailam, pozatym z tym smoczka i tak nie chcialam za dlugo uzywac bo to nie zdrowo dla zebow i czasem jak widze 4-letnie dzieci ze smoczkami w buzi to mnie krew zalewa... ale kazdy ma swoj sposob... ja niestety musze sie mala ciagle bawic i jej spiewac... tez bym wolala wcisnac smoka do buzi, niestety... musze sie meczyc... -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
niania666 matko boska!!! Brzmi jak horror!!! W jakim szpitalu Ty rodzilas?? Bo widze ze to chyba wlasnie od szpitala zalezy, a w Preston w Lancashire, wspomnienia z porodu jak najlepsze... opieka super... caly czas obie bylysmy podlaczone do monitorow, ja mialam te dziwne sluchawki na brzuchu, a mala miala klip przyczepiony do glowki, ktory mierzyl jej tetno. Rodzilas bez nieczulenia?? dlaczego o niego nie poprosilas, przeciez jest za darmo!! Mnie zapytali o to co chce jeszcze przed podaniem oksytocyny, ale ja chcialam zgrywac supermenke i odmowilam, dopiero po kilkunastu godzinach kiedy juz tracilam przytomnosc maz ryknal na mnie i podali mi epidural (to co wstrzykuja do kregoslupa) Mnie wypisali juz na drugi dzien, ale byly swieta i chcialam byc w domu, choc w sumie to wszystko z nami obiema bylo ok. A co do tej zoltaczki to przeciez chyba polozna i health visitor do was przychodzili i widzieli co sie dzieje, wiec czemu nie zareagowali - nie rozumiem... No i czemu nie powiedzialas health visitorowi o tej traumie?? Przeciez sa organizowane terapie!! O tej glowce tez powiedz pielegniarce, albo lekarzowi, przeciez cos z tym trzeba zrobic!! U mnie z brzuchem jest ok. W sumie dosc szybko mi zlecialo, po 5 dniach macica byla juz rozmiaroc sprzed ciazy. Sam brzuch nie byl jakos wiekszy, tylko mniej jedrny, po 10 tygodniu od porodu zaczelam chodzic na basen i cwiczyc co 2 dzien i wszystko ladnie zlecialo. Waga i rozmiar mam taki jak przed ciaza. Mysle, ze wystarczy troche pocwiczyc, czy pobiegac i szybko wraca sie do formy. Z tym bieganie to moze byc problem bo gdzie dziecko zostawic, ale 30 min co drugi dzien mozna poswiecic na cwiczenia. Moja mala wprawdzie gapi sie wtedy na mnie jak na wariatke, a czasem nawet sie smieje ze mnie :) Ale co tam... warto!! -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
amelee ja tam nie mam nic przeciwko cesarce, ale uwazam, ze to powinna byc ostatecznosc, co do boli to mialam je tylko na poczatku, bo po prostu dali mi znieczulenie, wiec chyba wyszlo nam na to samo :) . A tak pozatym to ja w sumie rodzilam dwa dni, wiec naprawde... gdybym nie dostala znieczulenia padlabym z wycieczenia i musieli by mnie brac na stol do cc. Jezeli jestes zadowolona z cesarki to dobrze, kazdy ma inny punkt widzenia na te sprawy. W UK pobiera sie krew z glowki dziecka (ktore jest jeszcze w macicy) aby sprawdzic poziom tlenu, jesli jest niski to wtedy robia cesarke, wiec tu nie ma mowy o jakims uduszeniu, mi (tzn corce :) ) tak sprawdzali dwa razy, ale wszystko bylo ok, myslelismy, ze skonczy sie cesarka, ale Matylda stwierdzila ze chce normalnie wyjsc :) Kotlinka u mnie wozek niejako odpada, bo mi sie go nie chce po schodach do sypialni taszczyc, a jak juz wspomnialam nie widze szczegolnego problemu w zasypianiu na rekach, przeciez nie trzymam dziecka cala noc, tylko przez 10-15 min, spiewam kolysanki a mala sama zasypia, w lozeczku spi grzecznie, czasami tez ja biore do swojego lozka, choc tez zakladalam sobie, ze w zadnym wypadku tego nie zrobie, teraz jednak nie widze w tym problemu :) A co to znaczy SN?? wiola.sz u mnie scenariusz byl ten sam, jak lezalam w szpitalu i czekalam na porod patrzac jak malej spada bicie serca to wrzeszczalam po wszystkich lekarzach, zeby mi cesarke zrobili bo mi sie dziecko udusi, myslalam, ze mnie olewali, ale teraz wiem, ze robili swoje, potem za to wszystkich przepraszalam, maz powiedzial jedno... oni wiedza co robia... praktyki w kazdym kraju sa inne, w UK akurat takie, a dzieci nie rodza sie martwe, wiec chyba ten system dziala... Natalia_1990 moglam sie pomylic, dawno juz w polsce nie bylam, w zasadzie nigdy tam nie mieszkalam na stale, jednak po sprawdzeniu statystyk (zrodlo encyklopedia medyczna DK) wychodzi, ze w polsce 30% urodzen to wlasnie cesarki, a ponoc wg WHO nie powinno byc wiecej niz 15%. Pozatym, mysle, ze tu nie tylko chodzi o fundusze, ale i o zdrowie kobiety, cesarka to jednak jest wiekszy szok dla dzieca i wieksze obciazenie dla macicy... Tylko nie zrozumcie mnie zle, ja nie mowie, ze cc jest zle, tylko, ze ja osobiscie wolalam urodzic naturalnie... to tyle... karo31 wow... gratulacje i powodzenia w pracy... ja juz niedlugo tez dolacze do klubu mam pracujacych... nie wiem jak to bedzie wygladac, bo mala jest strasznie do mnie przywiazana, z mezem nie ma wiekszych problemow, czasem to woli z nim przebywac niz ze mna, ale gorzej bedzie jesli bede musiala mala zostawic u moje mamy, ktorej nie za bardzo toleruje... no coz... musi to jakos byc, jesli bedzie sie burzyc u babci to chyba pojdzie do zlobka :| -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tam nie narzekam na angielska czy szwdzka sluzbe zdrowia. Wiem, ze wiele osob narzeka, ale moim zdaniem wynika to z przyzwyczajen, w kazdym kraju jest inaczej, ale nie gorzej czy lepiej. Rodzilam w anglii, ciaze prowadzona mialam w szwcji i jestem bardzo zadowolona, a co do porodu to juz bajka... W polsce to by mnie pewnie na cesarke poslali, bo mala miala pepowine dwa razy okrecona wokol szyi, musialam dostac oksytocyne, bo wody mi odeszly a skurcze byly nieregularne, dali mi znieczulenie, dzieki czemu mialam sily na parcie, mals mie polubpla oksytocyny, z kazdym skurczem zaciskala jej sie pepowina i bicie serca spadalo. lekarze zrobili wszystko, zebym urodzila naturalnie... no i wyszlo... Jestem zadowolona... Co do tego jedzenia, to kazde dziecko wypluwa na poczatku, jak juz ktos napisal trzeba wlozyc lyzeczke troche glebiej i chwilke przytrzymac... kazde dziecko sie predzej czy pozniej nauczy... cierpliwosci... -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wiola.sz pewnie ze to tylko wyciaganie kasy. W Anglii w ogole nie robi sie rutynowego USG bioder, najpierw lekarz po prostu obmacuje i sprawdza ruchliwosc i czy co nie przeskakuje, jesli ma podejrzenia ze cos nie tak to wtedy wysyla na USG. Takie praktyki w tym kraju sa od zawsze i jakos nie widze, zeby anglicy byli jakos bardzie uposledzeni niz szwedzi czy polacy, pozatym, w Szwecji tez sie do tego podchodzi bardziej naturalnie, ufa sie rodzicom i tyle, bo to rodzic przeciez zna najepiej swoje dziecko. Podobnie jest z ciaza, z tego co pamietam wiele polskich kobiet w ciazy chodzi prywatnie do lekarza, niby sie "leczyc" a ja sie pytam czy ciaza to choroba?? W Anglii czy Szwecji wiekszosc kobiet w ciazy widzi ginekologa raz - przy porodzie :D!! A tak to chodza tylko na badanie kontrolne do specjalnie przetrenowanych poloznych, USG sa tylko dwa lub trzy na okres calej ciazy, nie ma jakichs tam gdyban, ze plod jest taki czy siaki, a dzieci rodza sie zdrowe. Dosc sporo jest badan krwi, wtedy jesli cos wychodzi nie tak to kobieta jest kierowana do specjalisty. Z dziecmi jest podobnie, kazde dostaje swoja pielegniarke dziecieca, ktora co jakis czas przychodzi do domu sprawdzic malucha i pogadac z rodzicami, zwazyc, zmierzyc i to tyle, zadnych dziacznych cwiczen. Jesli pielegniarka ma jakies podejrzenia wtedy kieruje dziecko do lekarza specjalisty. Moja rada.... Dziewczyny... troche luzu... dajcie temu dziecku samemu odkryc swiat, pomagajcie bawiac sie z nim, a nie chodzac po lekarzach. Rozumiem, ze sie martwicie, to naturalne, ale bez przesady!! -
Grudzień 2010 - reaktywacja
merideath odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wiola.sz mam podobne zdanie, na poczatku chodzilam do lekarza dosc czesto bo mala miala kolki, duzo plakala na nic nie pomagalo, w koncu zaakceptowalam fakt, ze jest dzieckiem duzo placzacym (czyt ryczacym). Kolki same zniknely kiedy mala miala jakies 6, 7 tyg. W dalszym ciiagu jest marudna i wymagajaca, ale po prostu sie z nia duzo bawie, chodze na spacery, to wtedy siedzi w miare cicho. Pozatym.... dziewczyny... zadam wam dwa pytania: Czy Wasze mamy chodzily z Wami na jakies rehabilitacje?? Jestem pewna ze nie. I czy cos z Wami nie tak?? Jestem pewna, ze nie.