Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Missia__

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Missia__

  1. Missia__

    Kocha... ?

    Mój było, po prawie 2 miesiacach jedenj z moich koleżanek od czasu do czasu pyta sie o mnie... Na pytanie DLACZEGO?- odpowiada, że mnie kocha, chce byc ze mna, ale nie może... ja Go bradzo kocham i chyba dopiero teraz zdałam sobie sprawę z jaką siłą, jak bardzo mi na nim zależy... Czy potrafi mi ktos odpowiedzieć, DLACZEGO TAK?
  2. Missia__

    Czy to normalne?

    Ciągle o nim myślę, już nie ciekawi mnie, czy on wgl pamięta jeszcze o moim istnieniu ;)...
  3. Missia__

    ...ja i mój EKS...

    Niedawno, w trakcie rozmowy z moim byłym, zostałam zaproszona przez niego do kina... Jak to nazwał?: "w imię przyjaźni", a dokładniej"byśmy teraz mogli zostać przyjaciółmi". Ja i mój EKS rozstaliśmy się prawie 5 miesięcy temu, w dośc spokojny spósób. On myslał, że jestem na niego strasznie zła, tylko nie wiedział za co, doszdł do wniosku, że z nim zerwałam, a więc on to dokończył-zrywająca ze mną xD... eh, takie nieporozumienie... Potem jeszcze długo starałam się z nim porozmawiam, ale olewał mnie. Jestesmy nastolatkami, a więc to moze być dla Was DOROSŁYCH śmieszne, ale walczyłam o tę miłość... bo to było tylko głupie nieporozumienie, a cierpiliśmy oboje... ja o tym wiem, z tego co sie zwierzał swojej przyjaciółce: chciała nas z powrotem zeswatać. Zaczęliśmy znowu romalnie rozmawiać, ale dopiero od niedawna, przypadkowo spotykać się na wspólnych ogniskach, na mieście... ale nigdy się jeszcze nie umówliśmy po tym "cichym" rozstaniu... az raptem teraz. Zgodziłąm się na to kino... ale czy Jemu chodzi wyłącznie o przyjaźń? Może coś więcej, moż coś jeszcze do mnie czuje, może chce wrócić... hehe gdybać to ja se mogę do usranej śmierci xD. Kochani, co o tym myślicie :)?
  4. Pragne wrócic do byłego...swojej pierwszej miłości. Czy to jest możliwe, by się stało prawdziwe? 1.5 roku okresu czasu już za nami... było cięzko, teraz razem chodzimy do tej samej szkoły, jednak do innych oddziałów, profilach... Czuję znowu miętę...:) Prosze o pomocna dłoń :)
  5. Missia__

    Turcja09 ...

    Witam : ). Tego lata wybieram sie wraz z rodzicami do Turcji, ale dopiero na początku sierpnia. Mam pytanie: co mam w ogóle zabrac ze sobą? A i czy 100 euro wystarczy mi na zakup `bzdetów`... hehe tyle dostałam xD. Może ktos był i pomoże mi w rozwikłaniu problemu ; ). Z góry dziekuję .
  6. Missia__

    Zakochana...spocznij

    Kocham, tak bardzo Go kocham. Walczyła o Jego wzgledy.. modliłam sie by chciaz raz na mnie spojrzał. Mijalismy sie na codzień... Ani `be `a ni `me`. Az wreszcie, przez ferie, sam zagadał najpierw na n-k, potem na gadu-gadu. Byłam wręcz rozanielona :). Pod koniec ferii wyznał mi miłosc, że się we mnie zakochał juz od dłuższego czasu.. Nie wierzyłam w to. Myslałam, że to jakiś żart, rozwiazania zkładu z kolegami... Tak bardzo Go `pragnełam`, a jednak sie bała, że to kolejny, piękny sen, który pryśnie jak rzucony czar, gdy minie północ... Zostalismy parą. Pierwszy dzien po feriach- piekny. Bylismy w kinie, spogladał się od czasu do czasu. Na ucho szeptał: `kocham cię`, trzymał za rękę. Serce waliło mi jak nigdy wcześniej... Odprowadziła na przystanek, pocałował drugi raz. Każdy nastepny dzień jeszcze piękniejszy. Wesołe barwy szczescia powróciły po tak długim czasie :)). Przeleciał luty. Początek marca zapowiadał sie wspaniale :). I tak własnie było: czas leci a My nadal jestesmy razem! Tańczyłam z radości, każdy to widział, jaka ja byłam szcześliwa. Zazdrość, nieuprzejmość znajomych, wścibskość i strach przed przyszłośćia już nie mogły Tego zniszczyć. nagle Mój KoTek chory, cały tydzień. Przygnębiona brakiem fizycznego oparcia chodziłam po tym swicie, Kontaktowałam sie codziennie, pytałam , czy czegoś potrzeba. Zawsze zmieniał temat, jak to facet, Nie lubi, gdy ktos sie nad Nim rozczula ;). Gdy wrócił do świata codziennego, widziałam, że jest zmęczony... taki `wyrzuty i wypluty`, no nie dziwiłam mu sie, temperatura przez prawie tydzien ok. 39 stopni C. Dałam mu od siebie odpocząc, pod koniec tygodnia widziałam, że jednak to jemu sie spodobało.. Gdy mu to wytłumaczyłam, chyba sie obraził. Odpychał mnie od siebie... [gdyby tak cofnąć czas, to był chyba zły ruch z mojej strony, teraz tak tego żałuję]. Jego odpychanie obudziło we mnie pewne obawy, że może juz mu się nie podobam, znudzenie, że to jeszcze nie to... dawałam to we znaki. A ja tylko chciała, by zaprzeczył. On sie jeszcze bardziej obraził. Przestał się odzwyać, zaczął wręcz mnie unikać, gdy koło mnie przechodził, spuszczał wzrok. W każdej rozmowie, pytała si, co sie stało, na początku słyszłam oschle i zimno, że nic. Odchodził bez słowa. Na gadu-gadu w kolejnej [przedostatniej[ rozmowie, mimo iz była o zdetach(np. pogodzie, meczach)[chciała rozluźnic atmosferę], wyprowadził mnie z równowagii... nie wytrzymałam i napisała: \\\"Daj mi znac, gdy zrozumiesz co to znaczy słowo `związek`- istota połączenia dwojga ludzi\\\". W kolejnym tygdoniu, w romowie na zimno (krótka, tylko z jego strony), usłyszłam: \\\"niezaleznie co zrobisz, to co było, już nie wróci\\\". Na gg, chcąc by mi to wytłumaczył co miał na mysli, czy sie zastanowił, napisał: \\\"nie pierdol\\\" wiecej sie juz nie odezwałam... ani na żywo ani przez neta. Tak bardzo mnie teraz to boli.., a widze sie z Nim na codzien. Im czuję wieksza złosc do Niego, tym bardzije Go kocham. Chce walczyć, do konca. Ta walka trwa już 4 tygodnie(niecałe). A ja Go nadal kocham. Zorientowałam się, że On nie ma innej, że to on mnie owinia o to wszystko, że to mi odbiło.Chodzi przygnęiny, zerka od czasu do czasu, lecz w oczy nigdy nie spojrzy... A kiedys patrzelismy sobie tak głęboko, rozumielismy sie bez słów, obiecalismy sobie szczerość. Mimo, iz pochodzimy z dwóch róznych światów, wierzę, że jednak to wszystko za sprawą hormonów. Że może i On chce to wszystko odplatać, tylko nie wie jak... Byc może nazwiecie mnie głupią, ale ja wiem, że to On, facet mojego zycia. Proszę o paważne rady. Z góry dziękuję.
×