Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tiki*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tiki*

  1. karolineczko - własnie, że smaczne - moja mam zawsze gotuje taki barszczyk sama na wigilie i jest wspaniały :) mniem
  2. Vall - a jak Twoje samopoczucie ?? coś sie dzieje ?
  3. Vall - ja powtarzam to co polozna u mnie w szkole rodzenia mówiła, ja tam mam zamiar zjesc troche barszczyku :) no wiadomo, że y=trzeba go zrobic bez octu bo niektóre gospodynie dodaja ocet i to o to tu chodzi , że zakwasi.
  4. [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9c9ff4329fd5a400.html] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6802cea22f8f7dbe.html] :):):) matimamo - trzymam kciuczki obyście jaknajszybciej poradzili sobie z ta bakteria i wyszli do domku
  5. jejsiu - Swanetko ale masz piękne zdjęcie ze Swoim synkiem, cudownie
  6. hello Aniula - myslę, że Ty juz \"po\" kochana :) Refetko - ja ubrałam Igusie podobnie jak grudnióweczka, pampers :):D body bawełniane z długim rękawkiem, na to cieplutki pajac i czapeczka i do kombinezonika zimowego i kapturek na głowe i do fotelika samochodowego :) ale my jak wychodziliśmy ze szpitala t było 12 st C. :) a co do obaw ??? kochana - a ktora ich nie ma przy pierwszym dziecku ?? nie martw sie - w szpitalu oswoisz sie z maluszkiem, podpatrzysz jak polozne to robią, popytasz ich, poprosisz o pomoc i pokazanie jakby co. ja tam o wszystko pytałam jak tylko cos mnie trapiło. Vall - z tym menu na wigilię to nie jest tak źle kochana :) barszczyk mozna zjesc ale bez uszek i mi mama zrobi makaronik z ciasta na uszka, mozna pierogi ruskie, mozna jajka i sałatki ale bez groszkó itp nie Ci zrobią, mozna karpika ale z piekarnika - i u mnie bedzie w tym roku 1 raz karp pieczony nadziewany :) ze wzgledu na mnie i Igusie :)
  7. aniuladoniula - cudownie, że wszystko super z Wami , ale dobrze, że sie udało trafic na Polską lekarkę - na pewno bedzie Ci łatwiej i milej zniesc poród. Ukłony dla Dominika za super postawe :) no to ladam momencik bedzie Ericzek z Wami :) a ja uciekam na kąpiel bobaskową :)
  8. aniuladoniula - czekamy na wieści! trzymam kciuki !! powodzenia !! a ja ide na pierwszy spacer po porodzie, ale z psem :P trzeba sie dotlenic troszkę
  9. hello matimama - GRATULACJE NASTEPNA SZCZĘSLIWA MAMUSIA :) hi hi a ja własnie siedze z laktatorem przy kompie, ścigam mleko i do Was klikam ;) na 12 jade do szpitala na ściągnięcie szwów, Igusia zostanie z moją mamą i musze im na wszelki wypadek zostawić mleka. karolineczko - oczywiście, ża pampersów, aż tyle papmpersów.
  10. YZA - ale Ty karmisz piersią ? i mimo to dopajasz rumiankiem albo glukozą ? ja nie chce podawać słodkiego mojej małej wcale. ja sie właśnie zastanawiam nad podaniem Idze jakiejś herbatki albo sama dużo wypije, bo ona biedna taka czerwona się robi i tak stęka i bąki puszcza jak chce Kupkę zrobić, a potem wylatuje tak malutko i to rzadko :( więc czemu sie tak męczy któraś pisała chyba Mortonek o czkawce, moja malutka tez często ją ma :( głownie wtedy kiedy jej się nie odbije po jedzonku albo troszku zmarznie jak za długo pupkę wycieram, ale Jacek czytał. że to normalne u dzieci bo organizm jest niedojrzały i że dziecko się nie męczy przy tym, że łagodnie znosi....tylko mi tak żal patrzeć jak ten mój dzidziolek tak podskakuje.
  11. Tadziczko - teraz dopiero zobaczyłam analizując tabelkę, że Twój Filipek i moja Iga urodzili się z tą sama wagą :) tylko Twój syneczek 4 cm dłuższy więc moja niunia trochę kluseczka. Ariasko - dopiero do mnie dotarło, że Twój Dawidek bije tu rekord w wadze urodzeniowej :) arla - to może byc od seksiku, ale takie bóle nie są raczej niepokojące, mnie często krocze bolało, a jeśli skurczy zadnych nie czujesz to ja po swoich doswiadczeniach nie jechałabym do szpitala. taka byłam rozzalona ze musze na ta patologie isć, wtedy myslałam, że dłuzej tam poleze, no ale podziało się......
  12. muszę poprawić tabelkę bo moja Igulka ur się o 14.25. aga84....23....PAWEŁ,JAN..18.11.2007...22.27.....2375g.. ...........35tc....sn YZA.......23....WOJTUS......22.11.2007...00.10.....3350g ..53cm....38tc....sn Patrycja22.....KUBUS........22.11.2007....8.25.....3050g ...54cm....38tc....cc Ssss...21........................23.11.2007...16.??..... 3950g...55cm.....39tc....sn Ariaska.........DAWIDEK.....26.11.2007......... ....4280g...58cm....41tc......sn mortonek82..25..HANIA......29.11.2007...06:24....2450g.. ............37tc.....cc Tadziczka....26..FILIPEK....01.12.2007....4.55.....3630g . .58cm....38tc.....sn Edka28....28....Remington Mikolaj (Remy)...01.12.2007....22:41....3600g ...52cm...39tc...cc tiki*.......IGA.........02.12.2007.......14:25.....3630g.....54cm....(cc) NIKI.. ......18......SEBUS.....03.12.2007......8:43....2930g....54c m....40tc....cc Swaneta....28.....JAKUB.....03.12.2007......11:25....380 0g...51cm....cc Grudnioweczka2007....KUBUS...05.12.2007................. .....55 cm.....sn kala.........21........CZESIO......06.12.2007......11.05 ....58cm....3600gr//....SN Marteczka...25.....Matylda....09. 12.07.....6.20.......CC celixx.........31.... Córeczka.....08.12.07.. ....CC OOCZEKUJĄCE aniuladoniula.25..04.03....40tc...Erik.......03.12.07... Sztokholm- Poznan Vall..........28...03.03 .....40tc...Maksiu ...07.12.07.........Kraków małamii.....32................34tc...Tosia......07.12.07 ........Kraków matimama ..20..............39tc.....Wiktoria....08.12.07....ok.krak.< br /> Bona111....34..............37tc..(S)................08.1 2.07....….k/Wrocławia Kasia1313....33........37tc.......Zosia......10.12.07 ......Częstochowa Wania.......23..........30tc.....(chyba)Synek ......11.12.2007……….Pomorze mari123......25........16tc............11.12.07… …………ok.Poznania Malwinka......21.................10tc..........12 .12.07. ....Chełm Monia74.....33......38 tc ...Krzyś ..ok. 15.12.07.........ok. Oświęcimia arla.......28...09.03.....39tc...Mateuszek...14.12.07 .....Katowice Vaeronica ....32....12.03.....38tc...ASIA...12.12.07r.......podlaskie madziunska.....30....09.03......39tc..Szymuś..14.12.2007 . ......Gdynia blankaNY.......32...11.03....39tc ....LENKA ...18.12.07 ....Nowy Jork Eli.................28..15.03......30tc......synek. ..20.12.07...Ostrołęka Aneciorka.....28..............38TC....Julitka......20.12 .07.....Wawa andzia28 ......28.........14.03....27tc.....Synek.....21.12.07......o k. ŚWrocławia anulka_29.....29.....15.03 ..........38tc............22.12./24.12.07usg..k/Wawy Agnes2007.....29.....15.03.....30tc..córka....22.12.07 ........k/Wrocławia Eulalia........27.....20.03......37tc.....córka......25. 12.07.....Bialystok karola26.......26.............33t........Maksymilian.21. 12.07....ok.Katowic. karolineczka26....26....18.03....38tc...Patryś. ..25.12.07/usg19.12..ok. Kalwarii Zebrz. Kiedyś........25.....23.03....37tc......Piotruś....29.12 . 07,wg USG 27.12.2007.....Kraków Refetka........25....13.03.......37tc.............30.12 .07......k/Ka towic NADIKAAAAA.....23.....25.03......37tc...........31.12. 07......Ostrołęka
  13. celi - kochana - wspaniale masz już swoją córeczke-kruszyneczke przy sobie:) no tak Rafetko - mi własni rozstępów najwięcej właśnie się porobiło w ostatnim miesiącu z powodu mega rosnącego brzuszka. Tadziczko - nie , nie ja nie zamierzam dokarmiać Iguni Bebilonem, mam swojego mleka tyle, że nie ma potrzeby, wyciagam cycucha i już (nadal boli jak się przysysa ale zaciskam zęby i dajemy rade) Jacek kupił Bebilon na wszelki wypadek w dniu mojego wyjścia ze szpitala no bo nie wiedzieliśmy jak to będzie..... kasia super, że tak fajowo sobie radzicie i szczęśliwie juz w domku jesteście :) moja Igusia spadła w szpitalu do wagi 3450 g w 3 dobie, ale na wyjściu ze szpitala miała już 3510 g :):) i to na moim mleczku przybrała :) Eulalia - oby, oby te skurcze rozwinęły częstość i prędkość. A przyśpieszacie z mężulkiem ? hi hi - ja wszystkim polecam przyśpieszanie :P no bo u nas podziałało. tylko teraz sie zastanawiam czy właśnie dobrze podziałało...? czy może to przyśpieszania nie spowodowało własnie niewłaściwego przebiegu wydarzeń .......??
  14. Vall - proszę przyśpieszyć akcję z pomocą mężą:D nawet kika razy :D juz- do roboty!!!!!!! mi, nam pomogło :D muszę szybko kupic jakis krem na rozstepy, wylazły mi takie na brzuchu ktorych nawet w ciazy nie widziałam ze są, teraz mam okropne paskowe zaczerwienienia - smaruje je oliwką bo nic innego nie mam, pewno zostaną mi duze :( i cyce jamnikowe :( trudno....... moj kochan mąż powiedział, że mam w ogóle sie tym nie przejmować, kochany jest, ale wiecie............. i zastanawiam sie własnie czy warto wydac tyle kasy na krem z mustelli ? ktoras urzywała, a moze polecicie cos innego? dziś robie juz pierwsze pranie brudnych ubranek :) ja w szpitalu mogłam zakładac pod spod Iguni swoje ubranko i trzeba było miec swoje pieluchy i krem do pupci. aaaaaaaaaa - mamusie nie jesteście porazone iloscia zuzywanych pieluch ?? nam od poniedziałku poszło juz ok 90 szt!!!!!!!!!!!!!
  15. Marteczka - gratulacje :) miałyscie rację, że pierwsze dzieciaczki na naszym forum tak przezywałysmy, takie emocje były, a teraz juz nam znormalniało. czy tylko ja to zauwazyłam ? Tadziczko,Mortonku - hi hi Iguś też pokwękuje mi czasem ;) ja ją trzymam narazie na samym cycu, ale nad tą herbatka juz rozmyslam bo ona coś mi sie pręży za bardzo czasmi choć robi bardzo rzadkie kupki :o i straszne bąki puszcza, tzn nie śmiedzą ;) ale głośne są :D Tadziczko - a jakim mleczkiem karmisz Filipka??? W ogóle dziewczynki - jakich mlek urzywacie? ja kupiłam na wszelki wypadek Bebilon 1 - jeszcze ani razu nie dałam malutkiej. W szpitalu karmili i dawali różne - co mieli :o celi - kochana, na pewno dochodzisz do siebie i płaczesz ze szczęscia
  16. Foremki - 02.12.2007 o godz 14.25 przyszła na świat Iga Anna Bańka, Nasza Córeńka :) Waga 3630 g, długa 54 cm, 9 pkt Apgar :) a tutaj możecie ją zobaczyć [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bf3adf9d1283bd64.html]http://images26.fotosik.pl/123/bf3adf9d1283bd64med.jpg
  17. nie wiem czy zdąże cos napisać bo mała już śpi 2,5 godz :D więc zaraz napewno trzeba będzie mleczka dać. i właśnie - Swanetko - z uwagą przeczytałam Twoje rady odnośnie karmienia, zgadzam sie z nimi i stosuje i wytrwam - tak bedzie! Dziś mam nawał niezły - leci mi ciurkiem, tez sobie masuje, robie przysznic na nie, troche tez odciagam bo robia sie guzki normalnie, dzis wyskoczyłam z domu na 40 min - babcia została z Igusią, żeby kupić sobie biustonosz bo w nic z mojej kolekcji nie mogłam cyców wcisnąć ;) i UWAGA - ROZMIAR 90 E , normalnie szok, przed ciążą nosiłam 80C. ale cycuchy teraz mają luz i są na miejscu i nie bolą tak bardzo jak są w biustonoszu, będę w nim nawet spać. edko - jejku łzy mi poleciały jak przeczytałam ze 16 godz trwały bóle u Ciebie, Boże jak dobrze, że zrobili cesarkę, wolę nie myśleć co sie mogło stać.........buziaki dla Was. A Remy - normalnie oboje z Jackiem stwierdziliśmy, że nosek tak samo jak u Igi wyglada - taka bruzdka jest u góry przy czółku :) Vall - kochana spokojnie, wytrzymaj ciśnienie, choć wierzę, że jest ci ciężko kiedy już tyle dzidziolków się pojawiło. kala - gratulacje w ogóle bardzo Wam dziękuje za gratulacje i uściski i komplementy pod adresem Igusi :) całuski w stópki dla Sebusia, Filipka, i dwóch Kubolków :) gratuluje Wam mamusie chłopaków bo jeszcze nie miałam okazji bo moje cudo na świat przyszło. miłej sobotki moja jest fajna, ciągle mamy gości ale nie męczy mnie to, zadowolona jestem no własnie - mijaaą moje problemy z karmieniem, mleka mam duzo, wiec mała nawet ja possa tylko 10 min to pozniej spi co najmniej 2 godzinki, dzis pobila rekor spala 3 godz20 min więc i ja w koncu troszku odpoczełam.........:) Iga dała mi do Was napisać...chyba zaraz bedzie kolejny rekord w Igi spaniu,, za 10 min miną 3 godz :):):)
  18. jeszcze tylko moje cudo wam zaprezentuje [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d28916ad4383ec7.html]http://images31.fotosik.pl/72/9d28916ad4383ec7med.jpg kochane ja nie poto to pisałam zeby mi współczuc i straszyc kogoś....... chcialam sie z Wami podzielic tym co przezyłam poprostu, ja sie nie uzalam, tylko ta polozna była wredna baba, lekarz byl spoko, po cesarce juz pobyt w szpitalu nie był zły, polozne i pielegniarki na prawde przyjazne (no nie wszystkie oczywiscie) i pomocne spadam do gości - tescie przyjechali na dwa dni :) tesciowa w kuchni żądzi :P buziaki
  19. skurcze regularne - jak juz Wam pisałam zaczeły się o 3.00 w nocy z soboty na niedziele, były regularnie co 5 min, ale bolało mnie i rwało tak w dole brzucha jak normalnie zmilionowane bóle na @, przed 5 obudziłam Jacka i stwierdziliśmy, że pojedziemy na szpital. ubraliśmy sie, jeszcze kawke małą walnełam - byłam przerazona z lekka, było ciemno, pusto na ulicach, wszystkie swiatła migały i kazda dziura na drodze była dla mnie bolesna, po 6 bylismy na miejscu, przed 7 przyszedł lekarz, ja juz w pizamie na niego czekałam, polozna mnie przyjeła i wszystkie dokumenty powypełniała, skurcze ciagle trwały, czestotliwosc sie nie zwiekszała, ale potegował sie ból, gin mnie zbadał - oj jk bolesnie - rozwarcie było tylko na 1 cm, zadecydował, że mam wylądowac na patologi :o i polozna do mnie prosze pozgnac meza i wziąść torbę, :( dziewczyny byłam załamana, popłakałam sie i Jacek prawie też, sama musiałam dzwigac ta torbę na oddział :o skurcze trwały, byłam taka rozzalona :( to nie tak miało być - mielismy pojechac - urodzic - i Jacek miłą wrócić do domu jako szczesliwy tata! gdybym wiedziała - tak sobie wtedy myslałam, że tak to sie zakonczy to nie jechałabym przeciez do tego szpitala! Na patologi połozyli mnie na łożku i podłączyli ktg, skurcze wychodziły słabiutkie - około 30-40% i wcale nie było ich widac na tym aparcie co 5 min :o nie wiem juz jak działa to urządzenie bo przecież ja TO czułam?? pielęgniara stwierdziła, że TU to jeszcze słabiutko :o miałam sobie leżeć........skurcze czułam, zapytałam więc pielęgniary co ja takiego odczuwam - powiedziała mi że to są przepowiadacze prawdopodobnie, no wiec juz całkiem sie załamałam, po co ja tu przyjechałam? one pewnie miną, po co Jacek mnie przywióż skoro to nie poród jeszcze? w kółko do 10 rano miałam w głowie te pytania.....nie mogłam leżeć, gdy skucz mnie łapał musiałam stać pochylona z łokciami na łózku, bolało........ O 10 znów zbadał mnie lekarz, rozwarcie było na 2 cm postanowił, że ide na porodówkę, ale ulga..........zrobił usg ale główka była wysoko, ocenił wagę małej na pomiędzy 3400 a 3800. Sama niosłam torbę i rzeczy, na porodówce spytałam czy mogę dzwonic po męza bo to poród rodzinny, położna mi nie pozwoliła, bo 4 kobietki juz były na I fazie i był tłok kazała wyłączyc telefon, połozyli mnie pod ktg tym razem na 1,5 h - to były straszne 1,5 godz mojego życia :o bo skurcze juz były co 3 min a zniesc je na leząco było nie do wytrzymania, płakałam prawie i prosiłam ją zeby mnie z tego łózka zdjeła, a ona że nie, że musimy miec pełny obraz dla lekarza. wytrzymałam to, zadzwoniłam po Jacka. Zbadał mnie lekarz i wtedy odeszły wody płodowe, jestem pewna, że to on je przebil bo zaraz po mnie badał inne 2 kobietki i wszystkim zaczeły odchodzić wody. rozwarcie nie zwiekszyło się :( znow podłączyli mnie do ktg, i znow skurcz na leżąco :o wytrzmałam, ktg pokazał juz reg skurcze około 70% co 3 min. Kazali mi chodzić po korytarzu, bole byly mocniejsze , Jacek pomagał mi oddychac w skurczu, jesli zaczełam wczesniej jak poczułam ze on nadchodzi to sapałam jak trzeba i wytrzymywałam do konca, ale jak przegapiłam moment nadchodzenia to było potwornie nie mogłam oddychac, rosła mi taaaaka gula w przełyku i ściskałam skurcz \\\" w sobie\\\" i to juz chyba przypominało parcie, łazilismy tak z 40 min, poszłam na siku, na kiblu złapał mnie skurcz, dzrzwi od toalety były przezroczyste, połozna mnie zobaczyła, że ja pre na kibelku, zabrała mnie na badanie( i juz mój mąz mnie nie zobaczył i tak właśnie był ze mną przy porodzie - nie całą godzinkę :o ) na badaniu rozwarcia nadal nie było :o a skurcze sie nasilały, stwierdziła, że mam wstawac i dalej chodzi ale ja akurat byłam w skurczu- trwały juz około 45 s, wiec poprosiłam zeby poczekała i wtedy strasznie chlusneły wody, zawołała lekarza, przyłozyła ktg i nie wyczuli tetna malutkiej, w 5 min znalazłam sie na łózku do cesarki, dali papiery do podpisania, nagle miłam wokól siebie mase ludzi, podłączyli mnie do tlenu, rece rozłozyli mi na boli powkłuwali mnustwo rurek, anestezjolog gadał do mnie ze bedzie znieczulenie w kregosłup, że mam lezec spokojnie, musiałam podkulis nogi pod brzuch, a to było niewykonalne, sapałam, skurcz trwał juz wtedy cały czas normalnie, jakąś całą wieczność, w tym skurczu wbijali mi iglę wiec w ogole jej nie czułam ale miałams ie nie ruszac a ja nie mogłam, myslałam, że sie udusze -dyszłam -płakałam -jęczałam, za moment wszystko ustało i zaraz zobaczyłam moje dziecko, pokazali mi ją...................... byłam swiadoma i spokojna, nic mnie nie bolało.........polazałam jeszcze na tej sali 1,5 godz po zszyciu, ha ha ha gadałam wtedy z dwoma pielegniarkami anestezjalogowymi o zakupach w biedronce i o klejeniu zęba na super glu :D czekali az pusci znieczulenie. zawiezli mnie na sale pooperacyjną, po drodze zobaczyłam Jacka. przyszedł do mnie, pogadalismy 20 min, zostawil mi torbe i pojechal do domku, bo na tej sali nie mogł ze mną być, no i oczywiscie zrobili z bratem pępkowe - niezle sie działo ponoć :P A od soboty spałam w sumie może z 10 godz. strasznie jestem przemęczona, nie mogłam poradzic sobie z cyckiem, miałam depreche w szpitalu, myslałam, że sie poddam, że dam małej butelke - ale WALCZE mocno i jest coraz lepiej. Bardzo chce ją karmić choć cycki mnie strasznie bolą, sutki są takie bolesne, jak mała sie przysyca to sycze głośniej od niej, ale powalcze bo wiem, że wrato. Iga jest strasznie nerwowa - jeśli nie złapie cycka od razu to sie drze - dosłownie - ona nie płacze, moje dziecko krzyczy!!a jak sie rozkrzyczy to juz z tych nerwów nie moze sie dossac, musze ja uspokajac i nocic, więc w dzien jest spoko z karmieniem bo jak widze, ze robi rybie ustaczka, ze ciumka i sie kręci to zanim zapłacze biore ją i karmie, dzis np pojadła 20 min a spała 2,5 godz - szok!!! pierwszy raz tak długo po cycusiu :) no ale w nocy ona juz przeciez musi odgłosy z siebie wydawac zeby mnie obudzic wiec juz jest wtedy zła wiec mamy kłopoty.. :( ale wierze, że damy rade. buziaki dziewczynki
  20. hello tak, My tez od wczoraj w domku i tez ciągle mam oczy pełne łez, tak sie wzruszam jak patrze na moje dziecko i mojego męża - On jest taki wspaniały, tak bardzo mi pomaga, wszystko w domu przyszykował, robi mi śniadanka, wyręcza w czym może :) Jacku - kocham Cię ogromnie To był najwpanialszy Mikołaj w moim życiu, normalnie jak w jakims śnie, wszystko takie nierzeczywiste......niesamowite...... nie mam czasu i sił teraz Was wszystkie przeczytać ale przeczytałam opis cc Swanetki kochana miałaś wspaniałą atmosferę na tą cesarkę....... oj aż sama siebie pozałowałam jak Ciebie czytałam, zaraz sprobuje opisac moj poród jesli mała mi pozwoli do końca.........
  21. Potwierdzam to wszystko co pisała YZA Iga jest na świecie od 14.25 Waga 3630 Długość 54 Jak je widziałem 3 godz temu - obie czuły się dobrze. Oby tak dalej!!! Jutro będą fotki :) Jacek - tata Igi
  22. zapisałam numer Vall i YZY. proszę trzymajcie kciuki
  23. uroczy filipek a ja mam dzis skurcze. od 16 do 18 co 10 min były, teraz od 20 są znowu, zobaczymy..............
  24. wow............... Tadziczko - gratulacje i uściski dla Was, chyba szybko poszło... mam takie przeczucie. edka - no to juz wiemy, ktora następna :) zaciskam kciukasy. no to teraz aneciorka, Monica czy Vall ?? wyścig się zaczął wraz z 1 grudnia :) ale emocje ja tez miewam od czwartku skórcze ale zupełnie niereguularne i pojawił sie inny śluz........... YZA- ale nastepna kąpiel to już chyba w Twoim i tatusia wykonaniu co?
×