Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tiki*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tiki*

  1. maleńka - mam nadzieję że to TO!!! i tego z całego serca życzę i GRATULUJE donoszę, że rozwiązuję sprawy rodzinne, to bardzo boli, wekend miałam straszny, zaczynam pisać dla mamy wniosek rozwodowy, mama z małym bratem przeprowadza się do starszego brata (ciągle kawaler), damy rade, tytlko nie wiem czy damy rade ze świadomością że ON napewno sie stoczy jak tak postąpimy .... walcze też o mój egzamin (juz pisałam pare razy o tym) zawieszam na troche myśli o ciąży pozdrawiam
  2. i przeraża mnie to co czuje - bo ja mam napady, że chciałbym go otruć......... bardzo boje sie tego, ze on wpędzi moja mame do grobu ( ona wiecznie drży w pracy o dziecko, meczy się z myslami o wiecznym niedostatku i braku pienędzy na spłate długów) , a sam bedzie zył jeszcze długo i wkończy (prawde mówiąc juz strasznie skrzywił) psychicznie nas wszystkich przepraszam, ide sobie, juz Was nie zameczam
  3. i ja również musze wylac wreszcie swoje smutki, choc to nie miejsce na to, musze się z Wami tym podzielic bo żywie nadzieję, że może jakoś Wy mi - NAM (mojej rodzinie) pomozecie. Mam ojca alkoholika, wspomnienia z dzieciństwa z tym różne :( - o tym pisac nie będe Nie pije przez 365 dni w roku, ale urządza 2-3 tygodniowe a nawet miesięczne maratony by potem na 2-3 miesiace sie uciszyć, i spowrotem, tak wygląda jego zycie, a to strasznie rujnuje życie mi, moim dwum braciom i mojej mamie. Tyle razy już groziło mu zwolnienie z pracy, tyle razy już przepijał cała wypłate, pożyczał pieniądze początkowo po rodzinie, póxniej już tylko po bankach by potem naszym kosztem (zabawek, butów, jadzenia nawet) spłacać te długi. Spłacamy je odkąd pamietam, moi rodzice zawsze spłacją kredyty - właśnie przez alkoholizm mojego ojca. W tych cugach kilkunasto-kilkudziesięcio dniowych jest w stanie narobic takich długów, że ciągnie to naszą rodzine wciąż i wciąż na dno.Nie pomagaja rozmowy, awantury, tłumaczenia - nic do niego nie dociera. A jak juz wraca do rzeczywistosci to ciezko choruje i wtedy mamy dac mu spokuj bo on mowi ze wie ze zle narobil, ze czuje sie zle i nie chce o tym rozmawiac, ale to juz sie stało i trudno..... i to sie dzieje od 30 lat. Teraz jest na zwolnienu lekarskim a wlasniwie na zasilku z zus bo złamal noge 1,5 roku temu - złamanie otwarte i sa straszne komplikacje z raną pooperacyjną, ale za 3 mce ma juz wrócic do pracy - chyba. No i juz 2 tygodnie teraz trwa maraton pijacki. Zabieranie mu pieniedzy nic nie daje, pozycza gotówke na dowód po róznych bankach ( a wiadomo jak to oprocentowane wysoko jest), nie je, pije tylko i pali jednego papierosa za drugim, wychodzi z domu na całe dnie i wraca tylko spac. Moi rodzicie spłacja w tym momencie duzy kredyt (konsolidacja kilku małych - miedzy innymi tych na pijanstwo) a on znow \"szaleje\". Oni ledwo daja rade splacac te zadłuzenia co juz mają, ladwo ciągną koniec z koncem a on znow robi długi :( Moja mama dzwoni do mnie i płacze, nie chce mnie martwić ale nie radzi sobie zupenie, nie ma wsparcia zadnego, ja 70 km od niej cierpie bo wiem co ona tam przezywa. do tego moja mama pracuje na dwie zmiany, a mam małego -12 lat- brata i on na to patrzy wszystko, mama musi isc do pracy i zostawic go z pijakiem. My juz to przezylismy z moim starszym bratem, teraz on musi? Tak mi przyrko ze nie umiem nic zrobić.....tak mi przykro, ze jestem daleko, że nie ma mnie przy nich, ale z drugiej strony co ja mogę zrobić? On nas nie słucha, nie chce o tym gadać, leczyc tez sie nie chce bo twierdzi, że nie potrzebuje, dlaczego nie mozna w tym kraju oddac alkoholika na przymusowe leczenie? Najgorsze jest to, że mój ojciec nie widzi, nie rozumie jak bardzo nas krzywdzi, kiedy mu wyrzucam, jak ma okres trzeźwy swoje żale patrzy i mówi, że przecież on nic takiego nie zrobił, przecież nikogo nie zabił....... Serce mi krwawi bo ja widze jak to psychicznie wykancza moją mame, zresztą ona i tak juz ma nerwice przez niego Tyle razy juz sie rozchodzili, bylo podanie o alimenty, ale wracal na kolanach i błagał, cała rodzina nas błagała zeby dac mu znów szanse, kiedy byly okresy ze odszedł to staczał sie totalnie-trzeba było go ratować, on tą szanse ciągle od nas dostaje i wciąż ją marnuje... Prosze - pytam Was - co zrobić ????
  4. kupiłam przedwczoraj śliczne małe skarpetunie, nie mogłam sie powstrzymać, pierwszy raz kupiłam coś dla dzidzi :) dziś wizyta u ginki - wymaz na chlamydie, podlecze infekcje i działamy, juz teraz mnie kusi ale wiem, że musze przystopowac zeby bakterie wyleczyć - bo mam II stopien cytologi z zakażeniem bakteryjnym gawit - sluz w ciąży jest czyms normalnym, gin mi mówił że niektóre babki całą ciąże chodzą z wkładką ale to pomaga mi na codzien ze MY tutaj potrafimy sie tak zrozumiec i o wszystkim praktycznie pogadac, jestesmy tak inne - łączy nas ta sama tragedia - a to tak zbliza ludzi
  5. monikapie - nie zamartwiaj się tym, nie wywołuj u siebie poczucia winy - nie możesz, bo naprawde wybrałaś mniejsze zło! teraz ciesz się ciążą i nie przysparzaj smutków maleństwu
  6. moniapie - podjełaś najsłuszniejszą, choć obdarzoną wielkimi wyrzutami sumiena, decyzję jestem z Tobą - juz to pisałam :)
  7. CELICA - cudowne wieści od gina przyniosłaś, ale fajowo :) i wszystkiego naj naj i wiadomo czego ..... :) witam nowe kobitki morelcia - - ja też mierze temp. i pozwala mi ona spokojnie wyznaczyć owu, tylko ostani cykl miałam jakiś nie taki-chyba bez owu :( zuleczka - to o czym piszecz to poprostu cytologia ;) każda uprawiająca sex kobita powinna ją robić co najmniej 2 razy w roku, ja w przeciągu pól miałam juz 2 :D Tigiś - niussia - postanowiłam, ża karze mojemu mężowi przeczytać Twój wpis (chociaz on sam jak zauwazył, że tu z Wami sie \"przyjaźnie\" to czyta nas czasami ;)) - może wreszcie cos wiecej do niego dotrze i pamiętaj że większoścfacetów zachowuje się w takich sytuacjach jak Twój, takie zycie, ja też to znam niestety gawit - hurra :) będzie wszystko oki Boże dziewczyny dotarło do mnie , że ja wam zazdroszcze! ja też już chce być zafasolkowana, ale w tm cyklu jeszcze musimy poczekać bo musze podleczyć Tą infekcje i zrobic chlamydie - jutro ide na wymaz
  8. Mania - ja doła finasowego mam od lat, nie stać nas na mieszkanie w tym mieście a tu mamy prace, kłopotamy sie od długiego czasu a ceny rosną a my w miejscu stoimy, a moje kłopoty finansowe związane są tez z kłopotami rodzinnymi a ścisle z moim ojcem :( a jesli chodzi o cytologie - to ja sama nic nie zauwazyłam, nic nie czułam, wyszło w cytologi. no może to może byc objawem, że mam ciągle dni mokre tak jakby, od zabiegu, albo troche mokre ale nie miewam w cyklu dnie totalnie suchych jak to kiedys bywało
  9. no to może owu się przesuneła, a może niestety nadejdzie opóżniona @
  10. test z krwi wykazuje juz bodajże własnie 6 dniową ciąże, więc jesli u Ciebie było 2,3,4 dni po zapłodnieniu to mże nie wykryał, może.... a jest taka mozliwość, że jak robiłaś bete to mogło być 2,3,4,5 dni po zapłodnieniu ?
  11. Celavi - ale test w tym momencie cyklu moze byc błędny! U mnie zrobiony w 46 dniu cyklu a więc już była 3 tygodniowa ciąża - nie pokazał drugiej krechy! tak więc czy ja wiem, czy ty byś sie wyciszyła ........ ja nadal nie miałabym pewności że nie jestem a wogole własnie ten niski poziom bety (bo to ta sama beta w testach sikanych i w badaniu krwi) u mnie mnie zastanawia, bo potem nawet test z krwi wykazał mi niskie jak na ten tydzień ciązy stężenie.... czy by tego jakoś nie posprawdzac przed kolejną ciążą jak można wykryć czy wszystko u mnie z tym hormonem oki skoro on sie pojawia dopiero w ciąży? a może jakiś inny hormon go nakręca? może progesteron ?
  12. maleńka - no to od 0,1 a nie od 0 to znacząca rożnica :P bo mniejsze od 0,1 liczby istnieją ale od 0 to już tylko minusowe - :P
  13. a wogóle maleńka - powiedz jakim cudem miałaś bete mniejszą od zera ;) \" - \" ile ? hi hi :D
  14. monikapie - leż i popijaj herbatke z sokiem malinowym, miodem i cytryną, na gardło dobrze robi jedzenie miodku samego, a na katar są kropelki dla ciężarnych albe sól morską sobie kup, może do końca ferii sie podkurujesz - napewno. a z L4 - jesli juz bedzie konieczne - trudno, dzidzia najwazniejsza i jakoś trzeba bedzie to rozwiązać maleńka - nie nerwuj się kochana, ja juz to przeszłam, ten poprzedni cykl miałam taki popiep**** , @ przyszła dopiero 43 dnia :o ponad tydzien spóźnienia bo od zabiegu miałam 33-36 dniowe cykle, a ten jeden taki niewydarzony - ciekawe jaki ten bedzie jesli sie nie uda zajść. spokojnie :)
  15. Madzia - a czym Ty się zajmujesz, co robisz w pracy? może pisałaś ale za chiny nie pamiętam. Czy jak pójdziesz na tak długo na L4 to będziesz miała bezproblemowy powrót do pracy po macierzyńskiem czy też wychowawczym ? Ja raczej tak - wszystko sobie wyjaśniłam z szefem, on wie co mnie spotkało, sam ma dzieci małe, bardzo nam wspólczuł i dopinguje do zachodzenia tylko musze zobie\"wyuczyc\" zastępczynie zanim pójde na zwolnienie lub urlop.
  16. juz po wizycie u nowej pani gin - troche oziębła, nie było w niej takiej serdecznośći którą cenie u ludzi, no ale kurcze za 47 zł/miesięcznie stały dostęp do tylu lekarzy i jeszcze u gina pełny komplet badań i usg, tak więc pobrano mi dzisiaj krew na toxo (wyniki w poniedziałek), za tydzien w piatek ide na wymaz na chlamytie bo nie mogła mi dzisiaj pobrac bo jeszcze plamie :o no i wtedy skonsultujemy toxo. Ogólnie powidziała ze wszystko oki i można działać jak najbardziej:) zbadała mnie i zrobiła usg, powiedziała i ze faktycznie tak jest, ze po 1 poronieniu nie uruchamia sie napedu badan. Chciałam od niej jeszcze skierowanie na TSH i fT3 i fT4 ale powiedziała, że lepsza bedzie konsultacja z endokrynologiem a niestety najblizszy termin na marzec :o No wiec w tym cyklu juz z pełną swiadomością działamy a tarczyce przebadam sobie w marcu. I mimo, że taka niezbyt miła ta pani gin to cieszę się z tej wizyty, wkoncu miło usłyszec ze jestem zdrowa :) odnosnie moich nieregularnych cykli powiedziała ze czasem nadwaga powoduje nieregularnosc - u :o zabolałao powiem szczerze Życze miłego wekkendziku, my zaraz jedziemy do teściów na wekkend bez netu
  17. Caroline - to jest skrzyżowanie Nowowiejskiej z Mikołaja Reja, chodze tam bo mam pod nosem, tu jest numer do salonu bo trzeba sie umawiac wcześniej bo ona nieraz wczesniej wychodzi jak nie ma klijentów 71 322 01 77
  18. Croline - ja zawsze chodze do jednego i tego samego juz długi czas, taki mały zakład jest tam tez solarium, tipsy , nie żaden super salon tylko takie zwykłe miejsce, ja jestem zadowolona tylko ze ja tylko podcinam i grzywke robie od czsu do czasu, ale czy ona jest godna polecenia to ja nie wiem. na 16.40 mam tą wizyte u nowej ginki, denerwuje się
  19. niuusia to co Ty chciałaś zrobić na tej głowie - za balejage chciała 300 zł ?? :o nie smutkuj się - dzień jak każdy inny. Dla ciebie, dla Was świętem napewno sa inne wasze ważne daty i tylko o nich pamiętaj, a tamte a kysz - posyłamy ja w kosmos
  20. Dziewczynki a jakie macie pomysły na walentynki? i co wogóle sądzicie o tym dniu ?
  21. niuusia w kwesti książki nie odpowiem, bo nie czytałam, i pewnie dlatego tż dziewczyny nie odpowiadają bo nie czytały. Co do pytanie odnośnie gina - uważam, że jak najbardziej warto, a nawet trzeba.
  22. aa musze Wam donieść, że dzielnie trzymam dietke Montignaca, dziś jest 9 dzień :) czuje się świetnie chociaż efektów narazie nie widać
×