

tiki*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tiki*
-
siwulka - zaczernij sie!:) ja robiłam wizytówki, miłam koło siebie świadków i przyjaciół i bardzo dobrze to nam wyszło, sprawdziły sie w nawszym wypadkó wizytówki i nikt mi nie donosił żeby było jakieś niezadowolenie
-
natalia - z tancem mysle, że napewno zdążycie, indywidualny kurs naprawde o wiele szybciej uczy - patrz Taniec z Gwiazdami\":) tym bardziej, że tylko jednego tanca chcecie sie nauczyc my poszlismy na żywioł i jakos to było, nie doleciały mnie zgryxliwe komentarze, więc mysle, że nie było tak źle. a jesli nie masz zabardzo gdzie trzymac sukni to zanies ja 2 tyg wczesniej do czyszczenia i prasowania i i odbierz 1-2dni przed ślubem - niech oni sie martwia i ja przechowuja tak żeby sie nie pogogniotła:P
-
no NO TO CO juz tu dłuuuuuuuuugo nie zagladała i EWA MARCHEWA też! gdzie jesteście?
-
kini i natalia - puściłam wam fotki
-
witam:) wi - jak juz widziałas na zdjeciach - ja miałam wpiete tylko 2 storczyki, ktore niestety do sesji mi zwiedły, ale w kosciele wygladały ślicznie
-
kasiaku to ty sie juz cały sierpien nie opalaj bo bedzie taki upiór w kosciele w białej sukni:P
-
jesli chodzi o cere i pryszecze to mi te upały tez koszmar urzadziły na twarzy - mam cała mase prycholi, ale juz do nich przywykłam, zawsze je mam, mama mi powtarza, że jak urodze dziecko to mi sie hormony uspokoja- kolejny powód za za - no zobaczymy
-
agatko gratuluje i ciesze sie z Tobą ze juz masz wakacje, jeszcze pamietam jakie to cudowne, nie miec nic na wrzesien, choc miałam tak tylko raz:-o jesli idzie o kase za slub dla ksiedza to my dawalismy w srode przed slubem bo jeszcze musielismy do niego isc ze swistkami i obgadac msze a jesli idzie o baze to ja mam taki przeżroczysty zel z sepfory w takim słoiczku z pompka tez cos z silikonem - superasna sprawa tylko b.droga - 15 ml kosztowało 47 zł, agatko a ta z daxa tez jest taka przeźroczysta i ile kosztuje?
-
kasiaczku - w pracy :P
-
kasiak- swoimi słowami na nowa droge rzycia błogosłowienstwa Bozego nam pozyczyli poprostu, chrzestna zrobiła krzyzyk na czole i w imie Ojca i Syna i Ducha Swietego pobłogosławiła i tyle. Na powitanie przed domem weselnym mama mnie zapytała :Córko co chcesz chleb, sól czy pana młodego\" i ja miałam odpowiedziec i odpowiedziałam \"i chleb i sól i pana młodego zeby pracował na niego\" - to były jedyne wierszyki jakies takie obyczajowe
-
nobi - no to co ze brudny, przełom dunajca mnie urzekł. a ty od urodzenia nowo targowianka? zapewne byłaś w Krościenku nie raz - bardzo mi sie tam podoba:) zreszta od zawsze uwielbiałam góry
-
i chce zamieszkac w małym domku nab rzegiem Dunajca.......
-
masz racje Kasiaku przed jest takie nabuzowanie, nakrecenie - zyje sie i mysli o jednym. tez mi troche tego żal, ale z drugiej srtony STRASZNIE sie ciesze, ze juz po, nie ma nerwów, załatwiania, obmyslania, jest fajnie i powiem wam, ze sie cos zmienia miedzy ludzmi - mimo ze juz tyle ze soba mieszkamy, ze juz sie długo i DOBRZE znamy, jest jakos tak serdeczniej, uczuciowiej i sex jest inny - naprawde- MY to tak z J, odczuwamy bynajmniej, moze to ta aura ślubna, powagi decyzji itp sie przyczyniła, nie wiem, jest fantastycznie i niech tak bedzie na wieki:)
-
czemu wtopa ? nie! za zapowiedzi nie dawalismy nic, tzn u mnie nic a u męża w parafi dal 20 zł, hi hi ale potem szedł ulicą i znalazł 20 zł wiec stwierdziliśmy, że Pan Bóg uznał, ze nic nie trzeba było placic i nam oddał:) do obraczki sie przyzwycziłam, nosiłam zawsze cos do tej pory na tym palcu, nop a ostatnio pierscionek zareczynowy wiec dla mnie zadna zmiana, gorzej z mężem - jaem jakos tak.....ale chce nosic i ja sie ciesze i on też:) co do okreslena mąż to jakos tak swojsko nam poszło, no bo ile mozna w tym wieku uzywac słowa chłopak, dziewczyna no a narzeczony to takie staromodne, wiec powiem Ci zabulino ze sie cieszymy z takiego obrotu spraw bo duzo wygodniej, łatwiej opowiadac komus cos o nas. a do nazwiska to oj bedzie ciezko mi sie przyzwyczaic, a czesto w pracy papiery podpisuje i tak mi sie ręka zatrzymuje
-
ja koscielnemu nic nie dawałam nawet go nigdy tam w parafi nie widziałam:D my za slub dalismy ksiedzu - 250 zł organiście 100 zł a na kwiaty do kosciołam - 50 zł wyszło razem 400 zł
-
ja byłam na 2 spotkaniach, na pierwszym pokazano nam metode objawowo-termiczną, po 3 m-cach poszlismy na 2 z moimi marnymi \" wykresami, omowili je pogadali i to był koniec i nic nie płacilismy, a moje nauki trwały 10 tygodni - 10 spotkan wtorkowych na 20 i jeszcze wyjazd na dialogi narzeczenskie na cały wekkend w grudniu to było - super sprawa, widzisz wiec ze u mnie inaczej niz u innych
-
nobi - nie ma regóły, w kazdej parafi inaczej, napewno poradnia jest po naukach, a cała reszta tzn ile trwają , czy cos kosztuja, jakie tematy to rzecz zmienna, kazda z nas praktycznie miała, ma inaczej
-
a czy ktoras zna dobry przepis na szparagi? raz sprobowałam i mi nie wyszło - takie były patykowe, włukniste! jak je sie przyzadza?
-
marcy i ja i ja! głownie ten schabi i te ze szpinakiem dania i wogóle wszystkie pyszne:)
-
a no to jak przychodza na poprawiny to moim zdaniem godzinka super. u mnie spali na miejscu i jak sie pobudzili no to poschodzili i tak to wyszło. był pyszny zurek - sama zjadłam2 talerze:) i potem jescze cos goracego ale nie wiem co bo nie jadłam a orkiestry juz nie mielismy tylko swoja muze:)
-
dostałam 1 przesyłke na nowe nazwisko:)
-
a oni wszyscy szli na rano w poniedziałek do pracy............:-o
-
ha ha do 19 to trwały na sali, bo pozniej na prawdziwa impreze z moimi przyjaciólmi udalismy sie do brata do mieszkania i to dopiero była impraez - do 2.30 :)
-
katko poprawiny u mnie były od 13 do 19. i powiem ci szczerze ze u mnie godzina 13 okazła sie pozna bo goscie powychodzili z pokoi juz po 11 i siedzieli tak prz pustych stołach i bez muzyki , bopiero mój mąż zainterweniował bo wynurzył sie po wode dla mnie, podali kawe i włączyl muzyke. tak wiec moim zdaniem 14 to nie za wczesnie a pozno
-
ja jestem tylko niezadowolona z fotografa, tzn te zdjecia co wam popuszczałam sa oki, ale zdjecie ktore nam wstawili w ramke na podziekowanie dla rodziców - takie na goraco zaraz po sesji - TRAGEDIA, ZAŁAMKA - upiory jakies a nie para młoda, tak okropnie wyszłam, że za chiny Wam nigdy tego zdjecia nie puszcze, tylko to jedyne zdjecie jest takie okropne, tylko na tym 1 wyszlismy tak paskudnie i akurat to nam wstawił, ale nic nie dogadalismy sie z nim zeby sobie wybrac, on zadecydował - wybrał naj wg niego- ŁECH! bo najpierw był plener potem studio i w tym czasie co studyjne nam cykali on obrabiał tamte z pleneru i wybrał sam, wychodzimy po sesji i załamka, ale co prezent byl naszykowany taki i trzeba było dac, ale postanowione, że podmienimy te zdjecia rodzicą!