Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wiosna.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wiosna.

  1. młoda2 --> E tam, fajne są takie topiki :) Byle podchodzić z dystansem do takich ludzi. Pośmiać się można z głupawych teoryjek wyssanych z palca, zazwyczaj jakiejś wyjątkowo znudzonej życiem osoby ;)
  2. Ja dziś byłam u fryzjera skróciłam włosy o jakieś 10-15 cm (co za ulga, nadal mam długie włosy, za długie to jednak męczarnia). Pogadałam sobie z panią o fryzurze ślubnej. Za próbny biorą 60 zł, ślubny 90 zł. Jak na Warszawę to chyb przyzwoita cena. Dziś się dowiedziałam, że czeka nas kolejna przeprowadzka (na początku października zostaliśmy wywaleni z mieszkanka w Wawie i zamieszkaliśmy pod Wawą, w ciągu najbliższych 2 tygodni wracamy do stolicy :D ). Jeszcze nawet nie zdążyliśmy rozpakować wszystkich pudeł, więc może dobrze się składa, mniej roboty będzie. Generalnie nie mamy na razie czasu na sprawy ślubne (ciekawe jak znajdziemy fotografa i ewentualnego kamerzystę :-o ).
  3. Wpadam na chwilę życzyć Wam miłego wieczoru. dla nowych dziewczyn na naszym topicu :)
  4. Cześć dziewczyny: Gratuluję udanego spotkania na naukach :) ami --> Trzymaj się, wszystko na pewno będzie dobrze Pozdrawiam!
  5. trzy kropki --> jeżeli Twój facet i matka pójdą na coś takiego to ok. U mnie ten numer by nie przeszedł. Dlatego muszę się przyzwyczajać do myśli o nowej mamusi... W sumie język polski jest ubogi pod tym względem.\" Mamo\" do matki męża głupio się zwracać, ale \"teściowo\" zupełnie odpada.
  6. ami --> moje kuzynki nie uwzglęniły mnie w swoich wieczorach panieńskich, więc dlaczego ja mam uwzględnić je? Moje koleżanki na 100%. Pewnie też siostrę narzeczonego, choć średnio pasuje do towarzystwa moich znajomych. Mi za to głupio byłoby mówić do teściów po imieniu. Generalnie u mnie w rodzinie nikt nie mówi do członków starszego pokolenia po imieniu. Będę musiała się do tej \"mamy\" przyzwyczaić.
  7. ami --> Ja co do mojej przyszłej teściowej mam mieszane uczucia. To znaczy jest dla mnie bardzo miła, może nawet zbyt miła... no cóż, czas pokaże. Z tą wódką to mnie nieco przestraszyłyście. Myślałam, że pół litra na głowę starczy, ale jeszcze mamy poprawiny. Chyba lepiej żeby zostało pare butelek, niż gdyby miało zabraknąć. monia --> Jestem bardzo ciekawa opinii Twojej znajomej odnośnie polecanych win. Sama jestem wielbicielką win (no bez przesady ;) ale z napojów alkoholowych tylko wino mi smakuje). Myślałam, żeby liczyć litr wina na pare - ale czy nie będzie za mało?
  8. Miłego dnia! My liczymy pół litra wódki na weselnika. Niektórzy wypiją więcej, inni wcale (np. ja i narzeczony), pare butelek zaginie pewnie w tajemniczych i niejasnych okolicznościach - mam nadzieje, że starczy. Problem mamy z innymi alkoholami - ile kupić winka itp.
  9. nadziejamyszki --> To obiad musi być koniecznie o 14-15? Nie dajcie sobie wejść na głowę, szczególnie teściowej! Jeśli raz zje obiadek koło 17 tragedii nie będzie.
  10. Perełka --> A jaki samochód Cię interesuje? Moja znajoma (mężatka) opowiadała mi conieco o ich naukach przedmałżeńskich. Zachwalała, że to świetna okazja, żeby dobrze się poznać, bo dyskutuje się na trudne tematy np. co zrobią gdy jedno z nich ulegnie wypadkowi i zostanie inwalidą itp. Dla mnie to trochę dziwne, że ludzie którzy decydują się spędzić ze sobą całe życie potrzebują nauk, żeby obgadać np. kwestie rodzinne. Takie rozmowy powinni już mieć dawno za sobą. Chyba, że takie nauki są pod ludzi, którzy najpierw postanowili się pobrać, a potem zaczęli myśleć o konsekwencjach. Może to i dobrze, że ktoś zmusi ich w końcu do myślenia.
  11. Witam. Ancura --> Chyba nałatwiej i najmniej boleśnie sterować miesiączką jak się bierze tabletki anty. Cały cykl masz jak w zegarku, pare miesięcy przed ślubem wiesz, kiedy wypada Ci miesiączka i możesz sama sterować czy by jej nie przesunąć o kilka dni (np. w cyklu przed nie wziąć kilku tabletek by miesiączka wypadła przed ślubem). Tabletki anty mają mało hormonów i to jest ich ogromna zaleta. Pewnie każdy inny środek przesuwający miesiączkę to bomba hormonalna i większość kobiet nie ma szans po tym czuć się dobrze. Dee --> A my się z mamą spieramy odnośnie welonu :D Ja nie chcę, ona uważa że powinnam mieć. Zobaczymy co z tego wyniknie, skoro dla mamy to ważne, najwyżej ulegnę ;) Dziś mam uczelnię od rana do wieczora, więc pewnie do pogadania dużo później
  12. Kasiu, zdjęcia dostałam :) Urocza z Was para, bardzo ładnie wyglądacie na zdjęciach. Monia miała rację pisząc, że dziewczyny z Waszego wątku mogłby spokojnie robić za modeli dla salonów ślubnych.
  13. agi --> to ja głupia codziennie jeżdżę w korkach pod Warszawę i spowrotem, żeby spędzać z moim mężczyzną jak najwięcej czasu, miałabym Cię nazwać małą dziewczynką? Jeśli spędza się dzień w dzień razem to takie rozstanie na dłużej jest potwornie bolesne. Trzymaj się Początki są najtrudniejsze, później jakoś przyzwyczaicie się do nowej sytuacji.
  14. Wpadam na moment się przywitać. Ostatnio niewiele siedzę z Wami, jeśli nie jestem na uczelni to jestem w rozjazdach między mieszkaniem rodziców w Wawie i mieszkaniem narzeczonego pod Warszawą. Codziennie kilka godzin w plecy na dojazdy :-o Na szczęście to stan przejściowy, na najbliższe 8-9 miesięcy. Nie mogę się doczekać, aż w końcu będziemy mogli zamieszkać razem we własnym mieszkaniu w Warszawie. Jak znajdę czas w przyszłym tygodniu to również wybieram się do mojej fryzjerki na podcięcie końcówek i wybadam teren pod kątem makijażu i fryzury ślubnej. Jak mi zaśpiewa za czesanie ślubne dużo wyższą kwotę niż za zwykłe szukanie trzeba będzie poszukać dalej. Myślicie już o rezerwowaniu terminów? Wydaje mi się, że na 3 miesiące przed ślubem starczy, ale kto wie... monia --> ja też poproszę o namiary na wizażystkę Jutro impreza rodzinna, jestem w trakcie pieczenia ciast, więc na razie zmykam. Miłego wieczora!
  15. Witam. Ostatnio mało mam czasu na siedzenie na necie, więc dopiero teraz odebrałam zdjęcia. holly --> W pełni podpisuję się pod tym co wcześniej napisały dziewczyny. Przepięknie wyglądałaś, suknia jak marzenie, zdjęcia bardzo ładne. Piękna pamiątka :) Gratuluję tak udanego ślubu! Kasiak84 --> Zdjęcia niestety nie dotarły, więc prosiłabym o powtórne przesłanie :( Prawdopodobnie maile wysłane przez holly zapchały mi pocztę, której cały dzień nie ściągałam. monia --> Pozdrawiam!
  16. Witam. A mnie coś przeziębienie łapie i wcale mi nie do śmiechu, na uczelnii nie przewidzieli płatnego urlopu zdrowotnego. ami --> świetny link nam wkleiłaś, szczególnie podobają mi się 1, 15, 16 - marzenie. A ja od dzisiaj zaczynam dietę. Zamiast kanapki, sałatka, zamiast słodyczy jogurt. Zobaczymy ile tym razem wytrzymam. Pozdrawiam!
  17. Witam. Tyle się naczytałam na naszym topicu, że prześlicznie wyglądałyście na Waszych weselach, że również poprosiłabym o przesłanie zdjęć :) Pozdrawiam.
  18. Perełka --> Z tego co wiem zamykają już listy kursantów, więc decydujcie się szybko!!! (ponoć zostały im już tylko kursy zaczynające się w godzinach 14-16). Dee --> Bardzo ładna suknia, ale pewnie tylko na modelce. Bardzo ciekawa jestem jak w takiej sukni wyglądałaby normalna kobieta na zdjęciu nie obrabianym w programie graficznym. Pewnie przeciętnie. Obiło mi się o uszy, że żelem można wydłużyć sobie tylko końcówki paznokci, ale o co dokładnie chodzi w tej metodzie i czy jest ona bardziej nail-friendly nie mam pojęcia.
  19. Perełka --> cudowna jest ta suknia, do której link wkleiłaś. Ale pewnie dla bardzo szczupłych kobiet :(
  20. Perełka --> jeśli chodzi o szkołę tańca my tańczymy w www.taniec.net Tańczyć będę z nimi drugi rok i generalnie bardzo ich polecam :) Na razie jesteśmy obydwoje na kursie tańca towarzyskiego, może w przyszłym roku zapiszę się na taniec brzucha, bardzo fajnie wygląda na zdjęciach. Organizuje również kursy dla narzeczonych - już jeden taki zaliczyliśmy. Pani zrobiła nam cały układ do walca angielskiego, przepiękny. Przez najbliższy rok chcemy się jeszcze podszkolić w innych tańcach i mam nadzieję, że na weselu nasze wysiłki zaowocują ;) Co do paznokci to ja na swoje nie narzekam. Niestety rzadko udaje mi się je zapuścić, żeby były długimi \"szponami\", ale udaje mi się je utrzymać na kilku mililimetrowej długości, tak że jest co malować. Szczerze mówiąc zastanawiam się nad paznokciami żelowymi (czytałam gdzieś, że akryl to przestarzała metoda) na weselu (bo jak naturalny paznokieć złamie się przed samym ślubem to normalnie usiąść i płakać :D ), ale boję się, że tipsy strasznie zniszczą mi płytkę paznokcia. Dla kilku dni frajdy nie chce mieć łamliwych i nieładnych paznokci przez kilka miesięcy.
  21. Jak się chce przed ślubem zrzucić 10 kg (jak ja) to na pewno za wcześnie :P
  22. agi--> trzymaj się, oby było dobrze U mnie kolejny dzień minął pod znakiem migreny z przepracowania. Na paniach w salonach faktycznie czasem nie ma co polegać. Sama słyszałam podobną historię (co prawda znajoma była w sklepie z bielizną takim z górnej półki, a nie w salonie ślubnym, ale akurat szukała bielizny pod suknię ślubną). Sprzedawczyni próbowała dziewczynie noszącej stanik 70B wcisnąć 70E i twierdziła, że taki namiot idealnie na niej leży i podtrzymuje jej piersi :D Sama jak czasami chodzę sobie po sklepach z ciuchami to widzę sprzedawczynie piejące nad klientkami wyglądającymi w przymierzanych strojach delikatnie mówiąc średnio. Czego się nie zrobi dla pieniędzy ;) Pooglądałam podesłane przez Was linki sal i coraz mniej zaczyna podobać się moja własna :( Teraz żałuję, że nie zdecydowaliśmy się na mniejsze wesele, ale ciekawszą (droższą) salę.
  23. Moja mama też tak sobie w grudniu życzyła małego przeziębienia, bo wszyscy siedzieli u niej w pracy na zwolnieniu, a ona musiała pracować i za nich. Idąc pewnego dnia do pracy pośliznęła się na lodzie, wypadły jej dwa dyski. Jej życzenie się spełniło - dostała 2 miesiące urlopu zdrowotnego. Niestety, jaki ból towarzyszy wypadającemu dyskowi, chyba nikomu nie muszę tłumaczyć. Jestem zdania, że nie warto kusić losu i zapraszać do siebie choroby :-o Ale wracając do przyjemniejszych spraw. Nam w cenie wesela dają kilka pokoi - w tym taki z podwójnym łóżkiem dla nowożeńców. Potwornie wieśniacki, ale najważniejsze jest to, że będzie gdzie rzeczy przechować, ewentualnie zdrzemnąć się w nocy.
  24. kropka --> nie wypisuj takich rzeczy. Przesądna nie jestem, ale nie warto życzyć sobie choroby :-o
  25. Cześć dziewczyny: ami --> Na weselu przyjaciela narzeczonego było \"Cudownych rodziców mam\" w wersji: wszyscy robią kółeczko, wewnątrz tańczą młodzi z rodzicami, wszyscy śpiewają pioseneczkę, machają rączkami w takt muzyki, scenka niczym z Bollywood. Z narzeczonym prawie dostaliśmy tam ataku śmiechu ;) U nas na weselu nasz zespół jako punkt obowiązkowy przewiduje podziękowania dla rodziców. Z tego co widziałam na ich płytkach DVD nie ma podziękowań dla rodziców bez kultowej pioseneczki. Więc pewnie i u nas na weselu będzie \"Cudownych rodziców mam\". Fajnie będzie :)
×