wiosna.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wiosna.
-
Cześć dziewczyny: Capria --> Dzięki za zdjęcia, rewanż w drodze :) O targach ślubnych nie wiedziałam. Fajnie że będą, pewnie się wybierzemy, ale na zakupy ślubne jeszcze za wcześnie :) Pozdrawiam.
-
Ja również proszę o zaległe zdjęcia :) A tak wogóle to witam po niewielkiej przerwie ;) U mnie mały rozgardiasz życiowy, mam nieco mniej czasu na forumowanie. Już pare miesięcy siedzę z Wami w tej tematyce ślubnej, pierwsze emocje opadły, teraz faktycznie coraz bardziej zaczynamy liczyć się z każdym groszem. Moja mama co prawda zapowiedziała, że na suknię ślubną mogą się dla mnie wykosztować ok. 2500-3000 zł, bo wiadomo, że każda kobieta chciałaby w tym dniu wyglądać wyjątkowo. Znowu ja doszłam do wniosku, że źle bym się czuła w sukni za średnią krajową, która po tym jednym dniu stanie się pokarmem dla moli w szafie. Nie znam żadnej godnej zaufania krawcowej, wypożyczalnia raczej nie wchodzi w grę (plener), zdecyduję się raczej na kupno sukni w komisie lub na Allegro. Narzeczony pewnie za 1000 zł będzie miał garnitur, w którym pochodzi na różne przjęcia przez najbliższe pare lat. Mam nadzieję, że za sukienkę, którą założę tylko raz w życiu również nie wydam więcej niż 1000 zł (jeszcze bielizna, buty, biżuteria, fryzura... jest na co wydawać). ami --> ja również uwielbiam perfumy Diora: Forever and ever i Chris 1947. Miałam je na sobie gdy poznaliśmy się z narzeczonym, obydwoje uwielbiamy ten zapach, więc na ślubie jest konieczny ;)
-
ashia --> A dużo tej zaliczki wpłaciliście? Może warto poświęcić te pieniądze, żeby mieć święty spokój i robić wszystko jak Wy chcecie. W trakcie wyboru sali, jedynym z decydujących elementów byli właśnie właściciele sali - mili, konkretni ludzie. Ślub i wesele są wydarzeniami wystarczająco stresującymi, by jeszcze użerać się dodatkowo z jakimś bucem od sali. Lila --> Ja bym się chyba bała kupować bieliznę przed suknią. Jeśli chodzi o domy dziecka, to mam dosyć nieprzyjemne doświadczenia z obdarowywaniem takowych (może po prostu domy dziecka w Warszawie mają bogatych sponsorów, dlatego mają totalnie w d... szarych ludzi, którzy chcieliby zrobić dla nich coś dobrego). W każdym razie na dzień dzisiejszy nie przewiduję u nas na ślubie żadnego zastępstwa dla kwiatów. Potrzebujących można wspierać na bierząco, a nie od święta. Pozdrawiam.
-
Hej. A my po przeprowadzce, aktualnie zajęci urządzaniem mieszkania. Pierwszy dzień uczelni, już łażę wkurzona na jednego wykładowcę. Nie ma jak kochana uczelnia :) Ja mam ochotę odchudzić się, nie tylko do ślubu. Jak na razie wszystko idzie w odwrotnym kierunku... Monia, z chęcią poczytam jak udało Ci się zrzucić te 35 kg (i nie przytyć dwa razy tyle po zaprzestaniu diety!!!). Jak na razie to dla mnie czarna magia, z chęcią poczytam jakąś zachęcającą historię. Moja ciotka i kuzynka kiedyś próbowały się odchudzać w Łodzi, wyrzucone pieniądze, efekt zerowy. Może Twój sposób mnie jakoś natchnie ;) Pozdrawiam
-
Witam Was dziewczyny :) Meganuska --> Sama przerabiałam już ten problem. Ja mam rodzinę rozrzuconą po całej Polsce, więc na pewno część zaproszeń zostanie wysłana pocztą. Zawsze można zamówić dwa komplety zaproszeń: dla osób, którym wręczamy osobiście i pocztowe wersje zaproszenia (może nawet to samo zaproszenie, ale jakoś ładnie złożone). ami --> Szybko wracaj do zdrowia Bardzo się cieszę, że znów jesteś z nami :) nadziejamyszki --> Gratulacje zdania egzaminu :) Sukienka ładna, cena jak za nową suknię ślubną nie odstrasza. Dziwne, że w salonie nie pozwolili zdjęć robić :-o Ja potrzebuje sobie wszystko na spokojnie w domu przemyśleć. Tak właśnie wybieraliśmy salę - na żywo wszystkie nam się podobały, właściciele zachwalali, w domu mogliśmy porównać fotki, menu, ceny i zdecydować się na najlepszy wariant ;) Ale skoro intuicja Ci podopowiada, że to ta sukienka i jest Ci w niej najlepiej to pewnie tak jest :)
-
Ja się zastanawiałam nad długą białą limuzyną - ale chyba znajomi by nas wyśmiali ;) Wynajęcie kosztuje 200 zł za godzinę, nie wiem tylko na ile godzin trzeba wynająć samochód na ślub. Na 10 h to zdecydowana przesada. U nas problem jest taki, że w rodzinie nikt nie posiada samochodu, którym moglibyśmy pojechać do ślubu, dlatego myślimy nad wypożyczeniem czegoś.
-
nadziejamyszki --> powodzenia na egzaminie!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Witam po przerwie. W górach było przepięknie, z jakim żalem wracało się do śmierdzącej stolicy ;( Zahaczyliśmy jeszcze o Czechy, raczej nie miałam czasu, żeby pracować nad przygotowaniami weselno-ślubnymi ;) W sprawie biustowej niewiele mam do powiedzenia, bo jestem posiadaczką zwyłego B. Mimo to raczej postaram się o suknię z wbudowanym stanikiem - o dodatkowy stres mniej. ashia --> również gratuluję :) Nawet taki skromny ślub cywilny tylko \"dla papierka\" to również wydarzenie, więc zupełnie się nie dziwię, że się cieszysz. Pozdrawiam Was ciepło.
-
Ale dziś milczenie panuje na topiku. A ja wyjeżdżam w góry odpocząć po ciężkiej sesji (poniedziałkowy egzamin zaliczony). Na razie!
-
Namagnesowana_Pinezka --> namiary wysłałam Ci na @ (mam nadzieje, że telefony są aktualne). Co do jego stawek to nie mam pojęcia ile bierze. Mój zespół dał mi płytkę DVD z wesela gdzie grali, a kręcił ją właśnie ten kamerzysta. Widziałam wiele filmików z wesel, ale ten akurat wg. mnie wyróżnia się pozytywnie, dlatego go polecam.
-
agi58 --> bo profesjonalny film z wesela po zmontowaniu powinien mieć około godziny, 1,5 godziny góra! Inaczej zamęczy oglądających. Przecież nie chodzi o to, żeby pokazać kto jakiego jadł kotleta ;) Film, tego kamerzysty z Lublina, trwał dokładnie godzinę, a znalazło się na nim wszystko: krótkie przedstawienie młodych, fragmenty ze ślubu, po ślubie, pierwszy taniec, trochę zabawy na weselu, fragmenty z oczepin. Da się :) Jeśli macie namiary na jakiegoś polecanego kamerzysty z Wawy to możecie się podzielić :)
-
Hej. Wczoraj odwiedziła nas siostra narzeczonego z mężem. Pokazali nam swoje zdjęcia ślubne. Cudo. Robione tradycyjnym aparatem, ładnie doświetlone, ostre, dobrze wykadrowane, fotografowi udało się uchwycić bardzo fajne i istotne momenty na ślubie i weselu. Jesteśmy już przekonani, że chcemy tego fotografa, teraz jeszcze musimy się z nim umówić i kolejny punkt w organizacji ślubno-weselnej odhaczony :) Na szczęście już nie mam tego dylematu, czy robić ślub o 19, czy nie. Też uważam, że to trochę zbyt późno. Dziewczyny szukające kamerzystów --> jeśli macie już zaklepaną salę, zespół, może oni mogliby Wam kogoś polecić? \"Nasz\" zespół dał nam pare płytek z próbkami swojej twórczości weselnej, jeden filmik był świetny, niestety kamerzysta z Lublina, więc nie dla nas. Wcześniej właścicielka sali obsypała nas namiarami na pare fajnych zespołów. Sama dzisiaj przeglądałam strony różnych kamerzystów z Wawy. Przyjemnie jest mieć fimik upamiętniający tak ważny dzień w życiu, uchwycający co ciekawsze momenty na ślubie i weselu. Ale dlaczego te wszystkie filmiki muszą być tak tragicznie kiczowate! Na chwilę obecną przechodzi mi ochota na film z wesela, chyba że trafimy na człowieka, który będzie trafiał w nasz gust, będzie potrafił stworzyć reportaż ze ślubu i wesela, bez tych wszystkich tandetnych, łzawych melodyjek. Chyba ślub to radosna uroczystość, a nie stypa... Pozdrawiam!
-
Dzięki dziewczyny, że trzymałyście za mnie kciuki :) Jutro mam wyniki, zobaczymy ;) Lila --> Również życzę powodzenia na rozmowie w sprawie pracy. Z czystej ciekawości zapytam do jakiej branży chciałabyś się przenieść? monia --> Ja palenie rzuciłam dobrych pare lat temu (szkoła deprawuje ) czego i Tobie przyszła mamo szczerze życzę! Capria --> My mamy dwudniowe. Poprawiny w naszym lokalu kosztują tylko 1200 zł (\"tylko\" w skali całego wesela). Jedzenie i napoje pozostaną jeszcze z dnia poprzedniego, więc mniej tego się zmarnuje, ugościmy śniadaniem przejezdnych gości no i jest więcej czasu żeby się z każdym porządnie pożegnać. Ale chyba nie będziemy mieli tego dnia orkiestry - tylko taki śniadanio-lunch. jarzembina-czerwona --> Ja jestem na tym samym etapie, tzn. chyba zrezygnujemy z kamerzysty. Pozdrawiam!
-
Witam serdecznie. nadziejamyszki --> Dzięki za słowa otuchy :) Egzamin o 11 a ja jestem na etapie obgryzania paznokci, że wszystkie rozwiązania zadań mi się poplączą. Syndrom przeuczenia. Również życzę powodzenia! S@motność w sieci czytałam pare lat temu. Fajna książka, oczywiście uroniłam pare łez. Z chęcią ją sobie przypomnę oglądając film - ale to pewnie już po załatwieniu wszystkich spraw papierkowych na uczelni. Nam najbardziej pasowałby ślub o 17 - o tej godzinie zazwyczaj u mnie w rodzinie robi się śłuby. Może ze wzglądu na fotografa tą godzinę przesuniemy. Pozdrawiam!
-
Ja miałam się uczyć, ale w ramach odpoczynku zajrzałam na Allegro i znalazłam o taką sukienkę: http://www.allegro.pl/item125459283_seksowna_i_elegancka_dolores_mariees_de_paris.html Jak dla mnie rewelacja i w wersji \"kościelnej\" i w \"weselnej\". Szkoda tylko, że nowa w sklepie kosztuje 3200 + buty 750 zł.
-
Witam. A ja powoli dojrzewam do decyzji, żeby zaklepać sobie porządnego fotografa, a kamerzystę olać. Mój narzeczony, który takie filmiki weselne uważa za strasznie kiczowate, kibicuje mi ;) Film to też jakaś pamiątka... ale nie wiem czy wart jest wydania tylu pieniędzy. Zdjęcia od czasu do czasu obejrzymy, film pewnie będzie kurzył na półce. monia --> Ale mnie dziewczyno korcisz :) We wtorek obejrzymy zdjęcia fotografa polecanego przez narzeczonego, później namówię go na wizytę u tej Pani. Nas interesuje zestaw za ślub+wesele do tortu+plener innego dnia. Jestem zachwycona jej zdjęciami z pleneru na stronie :) Poza tym nadal jestem ciekawa Waszych opinii co sądzicie o ślubie w okolicach 18:30-19. Czy to nie za późno? Zrobi się szybko ciemno i czy goście nie będą mieli za mało czasu na wybawienie się? Pozdrawiam Was
-
monia --> Ja chwilowo jestem na etapie zachwycenia \"Twoją\" fotografką. Niestety w naszym dniu robi już zdjęcia na jednym ślubie, u nas by mogła gdyby ślub odbył się koło 18:30. Prawdę mówiąc, sama nie wiem. Myślałam o ślubie w okolicach 16-17. 18-19 to trochę późno, w lokalu weselnym bylibyśmy dopiero po 20. Z drugiej strony to będzie początek lipca, dłuższy dzień no i mogą być upały. Jestem ciekawa czy któraś z Was będzie miała po godzinie 18 ślub... PS. monia, na który pakiet się zdecydowaliście?
-
Ups, Ancura przepraszam za literówkę w nicku. brida --> życzę powrotu do zdrowia!
-
Acura --> na weselach, na których byłam na wizytówkach pisało \"Adam Kowalski\" \"Osoba towarzysząca Adam Kowalski\". Chyba to jest prostrze rozwiązanie, niż wypytywanie po kuzynach kto z kim chodzi ;)
-
Jak mają mnie obgadać po weselu to i tak mnie obgadają. Wolę, żeby mówili, że posadziłam ciocie klocie obok cioci zosi, co im się nie spodobało, niż gdyby miało być tak jak na weselach bez wizytówek, że dla kogoś zabrakło miejsca. A na niemal każdym weselu bez wizytówek, na którym byłam działy się właśnie takie cyrki - ludzie porozasadzali się co dwa krzesła, dla par zabrakło miejsc obok siebie, więc albo siedziały rozdzielone, albo były cyrki z przesadzaniem gości, dostawianiem krzeseł itp. U mnie na weselu takiego bajzlu nie będzie.
-
trzy kropki --> My obydwoje z Warszawy, ale rozważaliśmy zrobienie wesela poza nią. Tutaj płacimy 160 zł/ osoba, moglibyśmy spokojnie znaleść ze 100 km za Warszawą miejsce gdzie chcą około 100 zł od osoby i załatwić wszystkim gościom noclegi powiedzmy za 30-50 zł/ osoba. W sprzyjających okolicznościach takie wesele wyszłoby taniej, jednak zdecydowało wygodnictwo - skoro większość gości i tak jest z Warszawy, to po co ich narażać na taki kiepski dojazd.
-
ami --> u nas będzie tak samo jak trzy kropki pisze. Po to robimy wesele w miejscowości, w której mieszkamy, żeby nie płacić za hotel dla wszystkich gości... To dla nich ułatwienie, że nie muszą jechać dziesiątek kilometrów na wesele i spowrotem, dla nas duża ulga finansowa. Żądanie wynajęcia hotelu, jak się mieszka w tej samej miejscowości co jest wesele uważam za duży nietakt.
-
Lila --> nie będziemy wszystkich zaproszeń rozdawać osobiście. Mam rodzinę rozrzuconą po całej Polsce, do nich wyślemy zaproszenia pocztą. Na większości ślubów spotykałam się z rozwiązaniem opisanym przez trzy kropki i pewnie nic lepszego nie wymyślę ;) Jak już ludzie znajdą się w autokarze można im tam wyjaśnić niektóre sprawy organizacyjne wesela - wszyscy będą na miejscu, nie będzie problemu, że ktoś czegoś nie usłyszał. Kolejny plus z dowożenia ludzi na wesele :)
-
Witam. Ja uważam, że o organizację slubu i wesela trzeba jak najbardziej zadbać, ale w dyskretny sposób. Sama się zastanawiam jak przekazać gościom np. żeby po ceremonii ślubnej udali się do autokaru, który zawiezie ich do lokalu weselnego itp. Żadnych karteczek z wytycznymi rozdawać raczej nie będziemy, z drugiej strony boję się, że komuś zapomni się przekazać takie informacje w tym całym stresie i bałaganie weselnym i wyjdzie nieciekawa sytuacja. Podobnie jest z sadzaniem gości na sali weselnej - pewnie będziemy mieć wizytówki, jednak dobrze by było zawczasu poinformować gości o rozkładzie przy stołach - które są dla rodziny, które dla znajomych rodziców, które dla młodzieży itp. Jak pisałam - karteczki to dla mnie zbyt nachalny pomysł, przekaz drogą ustną dość niepewny. Trzeba będzie znaleść złoty środek. Idę się uczyć do poniedziałkowego egzaminu :(
-
Ja wychodzę z założenia, że raz w życiu można sobie zrobić oficjalną sesję fotograficzną - szczególnie wtedy, gdy jest się jeszcze młodym, pięknym, świeżo odchudzonym do ślubu :D ami --> szczerze mówiąc wszystko zależy od sesji fotograficznej. Z tego co zauważyłam takie sesje fotograficzne \"na sztywno\" w studio zazwyczaj są robione w dniu ślubu - widać po młodej widać, że i bukiecik świeży i super fryzura, makijaż. Natomiast większość dziewczyn na zdjęciach plenerowych ma fryzury/makijaże własnej roboty - od razu widać, że plener po ślubie. Plus taki, że zdjęcia są bardziej na luzie, naturalniejsze itp. Nie jestem zwolenniczką tony makijażu. Słyszałam, że lepiej się wygląda na zdjęciach jeśli się jest mocniej umalowanym, ale dla mnie to lekka bzdura. Profesjonalny fotograf i tak obrobi zdjęcia, by usunąć świecenia i błyszczenia na skórze, nie widzę więc sensu, żeby specjalnie na sesję fotograficzną kłaść na siebie tonę pudru. Co do sesji to jeszcze nie wiem kiedy ją będziemy mieć (na razie nie mamy jeszcze fotografa) - jestem za tym, żeby po ślubie.