off.ca
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez off.ca
-
nie, nie, nic nie biorę, ale tak się naczytałam tego forum, że chcę zrobić profilaktycznie ;)
-
hej lenka! a ile masz wzrostu?
-
moje drogie, pragnę zameldować, że w końcu na mojej wadze pojawiło się upragnione 55! :) tylko ciekawe jak długo uda mi się tę cyferkę utrzymać :P i druga myśl, jaka mi się pojawiła w związku z powyższym - a może by jeszcze trochę schudnąć? ;) pozdrówki :)
-
no babciu.... zasłużone gratulacje !!!! :) :) :) teraz pozostaje tylko Ci życzyć utrzymania tej wymarzonej wagi! :)
-
ja się odchudzam ;) i normalnie tak mi fajnie bez tych 3 kg, że szok! ad przepisów niskokalorycznych - polecam sałatkę owocową, mój patent na lato: daję różne owoce (banan, pomarańcze, ananas, brzoskwinie), kroję w plasterki/kostkę i daję łyżkę twarożku homogenizowanego i trochę soku z puszki od ananasa - i jem do woli! bo najgorsze na diecie jest to, że się głodnym chodzi - a taką sałatką można się nasycić w miarę bezkarnie :) polecam! babcia ma rację - dieta nie powinna oznaczać dwutygodniowych czy miesięcznych katuszy, ale sposób myślenia, sposób na życie. zgadzam się w całej rozciągłości :)
-
na mnie też VV nie działa, ale zawzięłam się i schudłam 3 kg, trallala :) jeszcze 2 mam w planie i już będzie git. mój patent na schudnięcie to jedzenie takich rzeczy, które przyspieszają przemianę materii. czyli dużo jabłek, otrąb, siemię lniane, płatki owsiane, jogurty, kefiry, itp. zero chleba, makaronów, słodyczy. nie uwierzycie, ale w porywach odwiedzam toaletę 2-3 razy dziennie! FitStyl, szczególnie Tobie by się przydała taka dietka czyszcząco-przyspieszająca, bo może masz zatkany przewód pokarmowy, że wcale nie chudniesz. no nie wiem, co Ci poradzić, ale na pewno jakiś sposób na Ciebie musi być. tylko trzeba go odkryć! :) pozdrawiam
-
no i po weekendzie... kupiłam sobie chrom plus - czy ktoś miał z tym do czynienia? podobno hamuje apetyt na słodycze i przyspiesza przemianę materii - chociaż z tym drugim to akurat nie mam problemów, bo się pilnuję. i taką mam refleksję, że sam VV cudów niestety nie zdziała, dopóki się nie przestrzega diety i nie rusza wcale... a pogoda piękna taka, czas wskoczyć w obcisłe topy bez stresu, że tu wystaje, tam odstaje... wrrr... trochę jestem zła - jak Fit Styl chyba powiedziałaś, szkoda kasy, jak się nic nie schudnie! no, to pozdrawiam majowo
-
Julka, no właśnie, a jak tam Twoje efekty? masz się czym pochwalić? ;)
-
cześć laski :) przyszłam i ja podpisać listę obecności ;) co do cynamonu Julka, to ja go mogę wciągać pod każdą postacią - bardzo lubię :) czekam z niecierpliwością na Wasze patenty deserowe, bo słodyczowy ze mnie potwór ;) vis faktycznie najlepiej wchodzi z maślanką albo z jogurtem - jakoś nie wyobrażam go sobie z wodą, jak napisane na opakowaniu, ani z gorącym kubkiem. ja dodaję go też do musli, szybciej się najadam :) no, to pozdrówki i spadam do roboty, pa
-
hej :) długo mnie nie było, bo chorowałam i... schudłam. nic dziwnego, jak się ma jadłowstręt przez 3 dni. w każdym razie dobre to, bo ważę 57 czyli od mojej upragnionej wagi dzieli mnie 2 kg. na dodatek dostałam vitalis i zaczęłam jeść. pierwsze wrażenie? - faktycznie, jak karma dla rybek ;) ale w smaku nie najgorszy, a kolorek!.. piękny! ;) mam nadzieję pozbyć się tych 2 kg do wielkanocy. specjalnie apetytu to mi vv nie zmniejsza, ale szybciej się najadam, szybciej syci. a te wzdęcia brzuszka.. hmmm.. ja akurat nie mam, ale myślę, że może to dlatego, że trzeba go popijać. a wiadomo, że po jedzeniu (takim normalnym) pić nie należy, bo to utrudnia trawienie (rozrzedzają się kwasy żołądkowe). także może to dlatego?.. ciekawa jestem, co myślicie o mojej wersji? ad deserów dietetycznych - polecam prażone jabłka z cynamonem, polane jogurtem naturalnym albo serkiem waniliowym - pycha :) aha, i peeling z kawy rewelacja! dzięki Wam za ten przepis! to chyba tyle, nagadałam się ;) pozdrawiam i życzę sukcesów w nowym tygodniu! :)
-
cześć babeczki! :) halina, moje gratulacje :) ciekawe, jak sobie radzi dorota - miała być moją muzą i coś nic nie pisze ;) no, dzisiaj kupuję kawę sypaną i będę się pillingować - tym bardziej, że poczytałam Wasze weekendowe relacje :) które mnie zachęciły na maxa :) pozdr. i miłego dnia.
-
no to Dorota, trzymam kciuki :) ja zacznę za tydzień, jak W KOŃCU zdobędę ten proszek. a Tobie powodzenia i wytrwałości :)
-
ależ jestem zła!!!! okazało się, że przesyłka poszła na zły adres!!! nosz qrfa mać!!! Dorota, a Ty swoją dostałaś?
-
hehhe, babcia, no to pojechałaś z tą bitą śmietaną ;) ALE - pomysł warty grzechu ;) jak już kupię ten kardamon to może zaszaleję ;) po pierwsze raz się żyje, a po drugie taka kawa to pewnie też syci (przynajmniej tak sobie będę tłumaczyć) :)
-
Julka, i tak pijesz ten barszczyk z rana, zamiast kawy? opcja warta rozważenia - chociaż ja tak lubię kawę!... a już najbardziej z cynamonem!.. :) teraz próbuję się odzwyczaić (bo to moim zdaniem bardziej uzależnienie psychiczne) i piję czasem zamiast herbatę zieloną, która podobno też pobudza, ale dzisiaj zapodałam kawę - od razu mi ciężej na wątrobie, blech... :( Dorka, ale Ty z tą kawą to szalejesz! że też twe to wytrzymuje!
-
ja też zamówiłam :) i zamierzam go stosować wieczorem, bo o ile w pracy nie mam problemów z objadaniem się, bo po prostu co i ile wezmę, to zjem (więc biorę mało i zdrowo), to po powrocie do domu zamieniam się w potwora i zjadam wszystko, co nie ucieka :( Wy też tak macie, czy jestem jakimś ewenementem??