byli sobie znajomi... wśród nich m.in. ja i pewna para.
od jakiegoś czasu Ona robi mi wyrzuty-ponoć zachowuję się uwodzicielsko wobec jej chłopaka. a prawda taka, że on mi się zupełnie nie podoba, zresztą ja mam kogoś, z kim mi się dobrze układa. a Jej facet jest dla mnie po prostu kolegą.
no i teraz co? dać sobie siana, przestać z nim kumplować? a może tłumaczyć jej do skutku (na razie jak grochem o ścianę)? i jak myślicie: jak zachowałaby się ona, gdybym dalej kumplowała się z jej chłopakiem, ale wbrew jej woli, tzn. w sytuacji, gdy nie dojdę z nią do porozumienia? czy jej wtedy totalnie odbije i będzie próbowała mi zaszkodzić albo coś w tym stylu?