czytam sobie wasze posty i powoli docieraja do mnie wszystkie bledy myslowe, ktore zrobilam do tej pory. nie obce mi jest male placzace wewnetrzne dziecko, rozowe okulray, niesienie pomocy wszystkim, chowanie swoich wlasnych potrzeb w buty.
do tego pijacy, bijacy ojciec, tyran, matka dewotka, nie potrafiaca powiedziec nie.
schowam sie u was na chwile jak moge