oleńka38
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez oleńka38
-
Ja chyba na jakis czas odpuszczę te ponczochy, chyba, że akurat będę jechala samochodem. Za zimno... i w moim wieku już trzeba dbać o siebie, hi hi hi...
-
Witam, jak miło, że ktos się odezwał. Jasne, ze znam. Najbardziej lubię pończochy z Gatty. Są wygodne, mocne i piękne fasony do wyboru. Rajstopy z kolekcji jesienno - zimowej też są cudne. Dziś mam właśnie jedne z nich. Zamówiłam 6 par i chyba jeszcze się skuszę...
-
No co ????????????????????? Czy tylko ja mam opisywać swoje ponczosznicze upodobania? Czekam na pomoc ze strony innych... PAŃ!!!
-
Cygaretki to: "To kwintesencja paryskiej elegancji. Są podobne do popularnych rurek, ale zdecydowanie bardziej szykowne. " Trochę przed kostke na kancik, idelane do szpilek ;-) Uwielbiam je :-)
-
A skąd wiesz? Tak koronkowe czekoladowe spodenki dziś założyłam, do spodni tzw. cygaretek ;-)
-
Witajcie... gdyby nie ja to ten topik by padł...i chyba padnie, bo jakoś nie mam ostatnio nastroju do pisania o swojej bieliźnie :-( Dziewczyn nie ma, czuję się trochę głupio tak sama wystawiona na Wasze uwagi. Na dodatek znowu mam anginę, ale tym razem nie skorzystałam ze zwolnienia lekarskiego. Za oknem ciemno jak późnym wieczorem, depresja jesienna jak nic... Może mnie ktos rozweseli?
-
i w ten oto sposób zakończyłeś naszą znajomość. Znikammmmm....
-
Co tam z Wami? Zostałam sama na placu boju? Nic to, dam sobie radę...
-
A listy, przepraszam liście u Ciebie jeszcze lecą?
-
O rany! Jesteś potomkiem Tuwima?
-
Ło mato ale pogoda, brrr.... Dziś z pończoch - nici, ale stringi na swoim miejscu :-) Miłego dnia wszystkim panom i paniom - nielicznym...
-
Ha ha ha!!! "Dawaj", "pokaż" same żądania.
-
Ja Cię nigdy nie lubiłam :-)
-
Nic z tego, nie "poka doopy"
-
I te liście... czerwone i żółte...
-
A pod małą czarną pończoszki, czarne, samonośne z czerwoną koronką... taką pod kolor paznokci, hi hi hi... i bielizny (też czerwonej.) Ot co...
-
Sukienka miała być czarna, tzw. mała czarna, z dzianinki z długim rękawem i golfem, bardzo dopasowana. Do tego jakieś korale, może perły? i oczywiscie czarne szpilki... Ale nie znalazły panie tej kiecki i muszę po pracy pędzić gdzie indziej, moze znajdę coś odpowiedniego do teatru.
-
Zima, nie zima ale jakoś wyglądać trzeba. Cieszę się, ze zdążyłeś ;-)
-
A sporo, sporo nas będzie... ale tylko ja niestety (albo stety?) noszę pończoszki. A wieczorkiem wybieramy się do jakiegoś klubu? Oj będzie gorąco... Już nie mogę się doczekać ;-)
-
Pewnie tak, chociaż u mnie już znowu pochmurno. Ale ja jestem pełna wigoru i humoru bo wyjeżdzam dziś z koleżankami z pracy na weekend. Garderoba obmyślona i bielizna też, oczywiście... Będę grzecz-szszna...
-
No i gdzie się wszyscy podziali?
-
Wróciłam, psinco kupiłam, bo nie było mojego rozmiaru :-(. Tzn. niby jest w komputerze ale na sklepie nie, ech... Mam dzwonić i pytać, ale już mi się odechciało. Na powyższe pytanie nie odpowiem.
-
TY? POŃCZOCHY? O rany, kim jesteś? Albo nie, nie chcę wiedzieć.
-
Widzicie, moja kolorowa odzież poskutkowała, u mnie za oknem słonko :-)
-
Słoniki pasują do trąby, hi hi hi... A ja mam czarne... figi ;-) i pod kolor góra czarno - czerwona. Ha...