oleńka38
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez oleńka38
-
Nie lubisz, przyjacielu, umięśnionych, szczupłych nóg?
-
Buhaaa: ma rację ;-) Rozgryzł/a mnie... oj cóż ja teraz pocznę!!! BUuuu!!!
-
Ja uważam, że białe to tylko na slub, ewentualnie na noc poślubną. Ale to jest moje zdanie. Niektórzy lubią bałe ponczochy, prawda FANIE!!!
-
Kobiety a jak to jeste z Wami! Wszak na dworze coraz piękniej (dziś załamanie pogody, ale cóż jutro jadę na narty to musi tak być), generalnie wiosna zbliża się WIELKIMI krokami. Macie jakieś nowe ciekawe pończochy? Ja jestem w trakcie uzupełniania garderoby bieliźnianej i ponczosznianej ;-)
-
jestem, jestem... a jakże ;-) Oczywiscie w pończochach. czarne grube z bardzo ozdobna manszetą. Do nich czarne majteczki - spodenki (przyjacielu! Słyszsysz! lub raczej; czytasz!). A na wierzch czarna sukienka z dzianinki z golfem i rękawkami 3/4 i kozaki na baaardzo wysokim obcasie. Śliśnie ;-) A jutro kombinezon, gogle i kask, hi hi hi...
-
Beskid Śląski. Kombinezon, tzn. czarne spodnie i biała kurtka i cudny nowy kask w kolorze czarnym ;-) Pod spodem stringi hi hi hi... A ponczochy na wieczór przy świecach z mężem.
-
Witaj przyjacielu ;-) No powoli sie wygrzebuję... myślę, ze do piątku najpóźniej dam radę. W sobote znowu jade na narty... Uhu... ale się cieszę.
-
Cześć. jak sie wygrzebie z tej roboty po wolnym to napiszę... Aha. Mam na sobie pończochy... ;-)
-
Hej, No co z Wami? Nie piszę od kilku dni i cisza? Bierzcie się do roboty, ja wracam 1 marca a teraz szusuje w górach na nartach!!! Oby do wiosny. Pozdrawiam wszystkich, szczególnie moich fanów.
-
A ja nie lubię frustratów... i ludzi, którzy nie lubią się bawić, nie wierza w swoje możliwości, są mało tolerancyjni i... zazdrośni. Czy dodaje mi to jakichś wartosci osobistych? Pewnie tak. Jestem otwarta na innych, nie boje sie krytyki, wierzę w swoje siły i jestem pozytywnie nastawiona do świata. Pozdrawiam i życzę wiecej optymizmu :-)
-
Oj przyjacielu... i na doopie, i na brzuchu... Było GENIALNIE!!! Nie było faceta, który by się za nami nie obejrzał. Zyć nie umierać ;-) Musimy to powtórzyć. Oczywiście ponczochy w roli głównej.
-
Usta jak usta. każde są smaczne jeśli odpowiednio nawilżone ;-)
-
Nie ja mam inaczej... Nadstawiam mokrą muszelkę i czekam na męża kropelkę... Boszsz... ale poetka ze mnie, od siedmiu boleści. Witajcie. Dziś jestem w kiecce, fajnej, zielonej i rajtkach... fajnych... czarnych ;-)
-
O jezu, jezu... nie wiem... nie wiem... Jestem w ogromnym szoku i siedzę z otwartą paszczą, hi hi hi...
-
ZAPLUŁAM MONITOR!!! To juz dziś mam po robocie... ten obraz będzie mnie prześladował do końca życia! Boszsz... chyba moje libido spadnie do zera...
-
uhh... cześć... Powiedziałam sobie albo ja albo zima ;-) i wyszło pół na pół. mam spódnicę i kozaczki ale do tego rajstopy, czarne piękne, z koronkowa fakturą... Łapią za oczy ;-)
-
ale nigdy się nie skarżyłeś, ze mało soku... wnioskuję stad, ze nieczęsto Twa migrena ma miejsce ;-)
-
:-( niestety... Ale zawsze mogę Wam wszystko dokładnie opisać jak wrócę.
-
Na dwóch. Jedna nie daje mi poczucia bezpieczeństwa ;-) Ustron. Stok Poniwiec. Znasz?
-
;-) Z kolezanką jadę ale nie lubie kobiet w tym sensie, coś Ty ;-) Pójdziemy na stok i na dysk i tam bedziemy w pończochach... na stoku w goglach, hi hi hi...
-
Już mi sie chce rzygać od tej zimy! Na szczęście w piątek jadę z kolezanką na weekend i chcemy ładnie wyglądac... w ponczochach rzecz jasna ;-)
-
... albo kosmitów...
-
... wypuszczam... nocą... czasem wieczorami... czasem rankiem... nie ma źle ;-)
-
tak, tak... i później będziesz prosiła żebym tylko w takich chodziła... i raczej nie na lecz w doopie hi hi hi...