planula

P.Y.T też bym nie mogła tego przeżyć ...ale cię rozumiem....też nie wiem czy bym podeszła do tego auta....ja niestety nie bylam na koncercie M , mieszkałam wtedy 500 km od wawy ....zresztą wtedy mialam inne rzeczy na głowie coś mi się chyba wtedy sypało w pracy...teraz człowiek żałuje że nie pojechał...

Myślę tak sobie czasami że człowiek dąży do tego żeby stworzyć coś doskonałego ...no wiecie poszukiwanie idealnej proporcji...grecka arcitektura...rysunki Leonardo i inne rzeczy ktore w kulturze i sztuce są uważane za idealne harmonijne niedoścignione wzorcowe...Michael zrobił coś takiego w muzyce pop...nie wiem czy ktoś kiedyś skomponuje lepszy popowy kawałek niż Billie Jean... dla minie to taka Mona lisa , Panteon, egipska piramida zresztą wiecie o co chodzi...

Właśnie wywlokłam się z łóżka po wczorajszym koncercie , wróciłam do domu póżno około 1.30 bo się opóźniło i miałam do domu jeszcze 40 km.....wcześniej byłam w pracy do wpół do siódmej...( od rana nooo z 2 godzinną przerwą na ugotowanie i zjedzenie obiadu) bylam skonana. Bylam z córką i jej koleżanką. U nas było dość fajnie....nawet ludzie żywo reagowali dzieciaki poleciały pod ekran i maczały lapkami w górze....moja córka z koleżanką ryczały przy will be there earth song, same wiecie... Ja już swoje wyryczalam po śmierci M. Zresztą jestem już stara to jakoś człowiek wszystko przełknie....ale jakoś tak od miesiąca nie mam ochoty na sex dziwne.....

Nie wiem czy ten temat był już roztrząsany ale podobno Jermaine said że nie wie gdzie jest ciało Michaela....

ale jak biegalam to słuchałam Michaela i zamiast biegać to mi się chciało tańczyć, chyba nawet przez chwilę mnie poniosło...tak w ogóle to dołączam się do wszystkich wyrazów uwielbienia dla Króla Popu. Pamiętam jak na studiach ( 17 lat temu ) szalałam przy Another part of me...to chyba najlepszy kawałek do tańczenia jaki znam . Rosłam z Michaelem, jego muzyka była ze mną zawsze .... a teraz on nie żyje....dziwnie się z tym czuję.. smutno mi

no właśnie latynos....zabrakło mi słowa ...coś mi dziś mózg nie funkcjonuje...chyba jest w szoku , poszłam dziś pobiegać po długiej przerwie i chyba zatrułam się tlenem :)

Jak się patrzę na tego małego Kocyka to nie mogę oprzeć się wrażeniu że jedno z jego rodziców pochodzi z Ameryki Południowej albo Środkowej...nie znam się za bardzo na rasach i plemionach ...jakiś taki on indiański jest ten Kocyk.

pewnie z tmz...

nie wiem czy ktoś tak ma jak ja , ale ja nie znoszę piosenek presleya a beatelsów wprost nie cierpię...i nie jestem z tych co słuchają dody mam 40 lat i znam wszystkie cenione nazwiska. presleya i beatelsów nie trawię...wprost uważam że są prymitywni a muzyka ich zwłaszcza beatelsów prawie wsiowa , sorry

PYT ile masz lat , jeśli wolno spytać....?