Witam. Cierpiałam na depresję i przez obgryzanie paznokci uszkodziłam sobie macierz w 3 paznokciach (jeden nie rośnie wcale, a dwa krzywo). Mam dopiero 18 lat! Nie mogę na nie patrzeć, chodzę owinięta plastrami, wizytę u dermatologa mam dopiero na lipiec (prywatnie niestety mnie nie stać), a tu wakacje... Chciałabym żeby były normalne Stosowałam już nailteki, sally hanseny. Nic nie pomaga... Czy istnieje wogóle szansa na odratowanie tego? jestem gotowa znieść każdy ból, wstydzę się przed nauczycielami, rodziną, znajomymi... a najbardziej przed moim chłopakiem, pytającym ciągle co mi jest...
Może zdjąć
paznokcie całkowicie i czymś smarować? Tipsów nie zrobię, bo paznokcie rosną od dołu bardzo cienkie, małe, później im wyżej to są grubsze A na jednym jak mówię, w ogóle nie rośnie... Mogę zamieścić zdjęcia. Słyszałam o istnieniu zastrzyków na wyrównanie macierzy paznokcia. Wie ktoś coś na ten temat..?
Czuję się z nimi okropnie, pomocy !