Mon247
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mon247
-
Co za zima,....prawie jej nie ma .A do mnie dzwonili juz z pracy po 12tej o ktorej moge do pracy przyjechac bo "taka pogoda" ze popoludniowa zmiana chce skonczyc wczesniej (!??) .Powiedzialam ze nie wiem narazie bo maz w trasie i jak bede wiedziala to dam znac .No niech nie licza na cuda ,mysle ze kolo 8mej moge pojechac ,ale bez przesady .No gdzie ta zima ????? Maja sklonnosc do przesady !! .Ja jeszcze wsiadlam w samochod ,a mowia zeby sie z domu nie ruszac !! ,i pojechalam do miasta 30km od nas po zakupy ,takie tylko sprawy dla meza na wyjazd na przyszly tydzien do pracy ,i w miedzyczasie smns przyszedl ze dzieci koncza o 13.30 dziesiaj ze wzgledu na pogode .Wiec ja do domu wrocilam o 13.45 a po chwili mlody dotarl z usmiechem na twarzy .A zima jaka byla taka jest . Poszlam zaraz tez na spacer z Coco ,Na ulicach pusto ,gorzej niz w swieta .Zglupieli no . Jakby mieli zime taka jak w Polsce i takie sluzby drogowe zawsze zaskoczone przez wszystko to od pierwszego mrozu jesienia do ostatnich roztopow by z chalup nie wychodzili .Tylko sie smiac z takiej "zimy". Dabrowko skoro jestes taka zawzieta w przestrzeganiu zasad to tym bardziej jestem ciekawa ile Ci ubedzie ,czekam wraz z Toba na poniedzialek . Grazko a Ty sie wazylas ? Schudlas cos jeszcze ? No jak ganiasz to powinno Ciebie ubywac jak nic . Ciekawa jestem jak to u was pojdzie kobietki .Ciekawa .
-
Witajcie U nas zima.... niby ,bo mowia ze tyle sniegu a za oknem czarno i tylko troszke puchu leci ktory natychmiast znika .Hmmm ,moze cos sie wiekszego rozkreci pozniej .Poki co to jest duzo szumu o nic .Syn liczyl ze dzis nie pojdzie do szkoly bo tyyyle bedzie sniegu a tu nic ,czarno .Mozecie sobie wyobrazic jego mine ,hehehe. No i prosze ,przywolalam i Rewelacje nasza kochana . Rewelacjo co ta Ameryka tak do roboty goni??? Asika nie widac bo zarobiona ,Ty zarobiona tez po uszy .Co z Wami kobietki ,wir pracy Was wciagnal na calego . Szczerze to chyle czolo Twoim poczynaniom ,jestes niesamowita z tymi przetworami domowymi .Mam prosbe ,daj znac jak robisz ten twarog ,a moze masz link do jakiejs strony z opisem co i jak .No i dajesz zwykle mleko ? Slepowe? A tluste czy odchudzone .Chcialabym robic swojski twarog bo lubie bardzo. A kapuche kiszona tez robisz? I kisisz ja w sloikach czy masz jakis kamienny kubelek? Moja mama probowalam wiele lat temu ale nic z tego nie wyszlo niestety .Pomysl z serwatka niezly ,nic sie u Ciebienie zmarnuje .Co do oliwek to jak podejrzewam udaly sie skoro robisz juz kolejne ,co? Ach znalazl sobie Twoj maz skarb z talentem no nie??(o Tobie mowa!) Fajnie ze kasa Cie wpadla ladna i jeszcze troche kasy zaoszczedzisz odpisujac od podatku .Ciesze sie ze dobrze Wam idzie w US .Pozdrawiam . Mam tylko prosbe ,wpadnij chociaz pomachac lapka do nas od czasu do czasu abysmy wiedzialy ze zyjesz i masz sie dobrze ,o ile nie masz czasu nic wiecej skrobnac . PS Sorki ze Cie obudzilam w srodku nocy .Wciaz do mnie nie dociera ze tyle godzin roznicy czasu jest miedzy naszym a Twoim .Gapa ze mnie .ale dobrze ze zadzialalo .Wybaczysz natretowi ? Reszto kobietek co u Was? Musze kawe sparzyc bo znowu przysypiam ,i jakis gnat na zupe wstawic .Cos musze ugotowac pozywnego i pysznego .I chyba gofry zrobie do tego .Tak mysle ,bo mam chec na cos konkretnego .
-
Spojrzalam na FB i o 12.10 wiadomosc zostala wyswietlona odbiorcy ,wiec mysle ze Rewelacja ja dostala. Tak wiec wniskuje ze ma sie dobrze ,szkoda tylko ze sie nie odzywa .Moze jest zagoniona jak Asik nasz .Miejmy nadzieje ze sie odezwie wkrotce i napisze co u niej . A wlasnie ,tessso kuruj sie kochana .Nie daj sie chorobsku . Co do pierogow .... z lenistwa czystego i z racji tego ze "cos" mi sie chce postanowilam zjesc te kasze ugotowana na wodzie z mlekiem i zmieszam ja z twarogiem ,i tak zjem ,nie bede wkladac tego w pierogi .Sama kasz juz mi smakuje ,wiec moze zrobie wkrotce wersje w pierogach .... A mlodemu robie dzis kurzy cyc z papryka , cebulka i serem ,poleje sosem czosnkowym ,zawine to we wrapy i bedzie wcinal az mu sie beda uszy trzasly. No i juz ,obiad z glowy ,bo maz dalej na wygnaniu .
-
Spojrzalam na FB i o 12.10 wiadomosc zostala wyswietlona odbiorcy ,wiec mysle ze Rewelacja ja dostala. Tak wiec wniskuje ze ma sie dobrze ,szkoda tylko ze sie nie odzywa .Moze jest zagoniona jak Asik nasz .Miejmy nadzieje ze sie odezwie wkrotce i napisze co u niej . A wlasnie ,tessso kuruj sie kochana .Nie daj sie chorobsku . Co do pierogow .... z lenistwa czystego i z racji tego ze "cos" mi sie chce postanowilam zjesc te kasze ugotowana na wodzie z mlekiem i zmieszam ja z twarogiem ,i tak zjem ,nie bede wkladac tego w pierogi .Sama kasz juz mi smakuje ,wiec moze zrobie wkrotce wersje w pierogach .... A mlodemu robie dzis kurzy cyc z papryka , cebulka i serem ,poleje sosem czosnkowym ,zawine to we wrapy i bedzie wcinal az mu sie beda uszy trzasly. No i juz ,obiad z glowy ,bo maz dalej na wygnaniu .
-
Spojrzalam na FB i o 12.10 wiadomosc zostala wyswietlona odbiorcy ,wiec Rewelacja ja dostala. Tak wiec wniskuje ze ma sie dobrze ,szkoda tylko ze sie nie odzywa .Moze jest zagoniona jak Asik nasz .Miejmy nadzieje ze sie odezwie wkrotce i napisze co u niej . A wlasnie ,tessso kuruj sie kochana .Nie daj sie chorobsku . Co do pierogow .... z lenistwa czystego i z racji tego ze "cos" mi sie chce postanowilam zjesc te kasze ugotowana na wodzie z mlekiem i zmieszam ja z twarogiem ,i tak zjem ,nie bede wkladac tego w pierogi .Sama kasz juz mi smakuje ,wiec moze zrobie wkrotce wersje w pierogach .... A mlodemu robie dzis kurzy cyc z papryka , cebulka i serem ,poleje sosem czosnkowym ,zawine to we wrapy i bedzie wcinal az mu sie beda uszy trzasly. No i juz ,obiad z glowy ,bo maz dalej na wygnaniu .
-
Wlasnie dostalam smsa ze szkoly ze jutro trzeba sprawdzic rano strone internetowa szkoly czy jest otwarta czy nie bo zapowiadaja duze opady sniegu i to w naszym regionie .A ja jutro do pracy jade na noc ,znowu rano dziewczyny beda sie spozniac na zmiane ,kazdza okazja jest dobra dla tych leniwcow ,wrrr . Ciekawe .Niech tylko moj maz dotrze calo do domu ,to mnie zawsze najbardziej martwi w takich warunkach atmosferycznych . Poki co ani sladu sniegu ,nic .
-
Dabrowko wyslalam Rewelecji wiadoosc przez FB ,bo tez jej tam nie widac ostatnio .Mam nadzieje ze nic jej sie nie stalo .Ostatni wpis z 31 grudnia o ile sie nie myle ,a to nie w stylu rewelacji jaka my znamy .No i tu milczy calkowicie . A jak nie to trzeba bedzie jeszcze jej smsa poslac ,faktycznie . Jak sie odezwie na FB to dam znac . Wlasnie upieklam cistao -poduszki .Maz nie mial checi na sernik typowy ,do bardziej fikusnego nie mialm smietany kwasnej do dodania a ze ser wazny do poniedzialku to trzeba bylo cos wymyslec.I jest ,dobre ,lekkie ,latwe i szybkie!! Podkarmilam tez zakwas ale nic nie pieke ,tylko bulki ciabiatty jutro a to na drozdzach . Za tydzien upieke karpatke ,bo po posmakowaniu w ub tygodniu moi panowie pytaja kiedy wreszcie zrobie domowa .No i masz .Ale to nic ,bo ja tez lubie karpatke . Golabki moj maz wspominal w weekend .... Moze na przyszly tydzien zrobie ....bo i mlody lubi i ja ... A za mna chodza pierogi z kasza gryczana i serem i mam wreszcie twarog w domu to chyba sie zdecyduje .Nie robilam jeszcze ale Tessa chyba robi ,no nie? Czy to Rewelacja je robila ? No cos za mna chodza od dluzszego czasu i teraz mam na nie parcie jak cos .Moze sie zabiore za nie po spacerku z balbina .
-
Czesc Nadal niewyspana ,no nie wiem co sie dzieje .chyba poswiateczny blues mnie dopadl ,tak cos sie czuje jakby ktos powietrze ze mnie spuscil .Nic mi sie nie chce a rano z lozka nie moge sie zwlec .Dzis musialam zaraz rano kawe sparzyc bo oczy mi sie nie chcialy otworzyc ,a zwykle pije po powrocie ze spaceru porannego .No nie wiem ,trzeba to przezyc jakos bo lada dzien przejdzie i wszystko wroci do normy . Wczorajszy dzien.,....telefon ze szkoly syna ,ze sie przewrocil i ma cos z nadgarstkiem i mam go zabrac do szpitala na kontrole.Akurat bylam na spacerze z psem ,wiec szybko do domu ,a mialam jeszcze kawalek do przejscia.W szkole mlody czekal w recepcji z nauczycielka ,reka w slingu na szyi ,az sie wystraszylam ,ale widze ze nie umiera z bolu wiec chyba nie jest zle .Obok jest szpital nasz maly ,wiec pojechalismy ,sprawdziili ,przeswietlili ,dali paracetamol i mowia ze nic sie nie stalo wielkiego,stluczenie tylko .W domu mlody zdjal sling ,i.... poszedl grac na xboxa ,tabletki leza nie tkniete ,i ani nie wspomni ze go cos boli.O ,skubaniec maly paskudny ,a matka zawal prawie miala .Szczescie ze nic sie nie stalo ,pal licho ten zawal matki . No nic ,dzis wszystko powrocilo do ladu ,pewnie niejeden taki telefon jeszcze odbiore majac dziecko tak aktywne jak moje ,ale i tak nie da sie takich niespodzianek przyjac ze spokojem . Koszmar kazdej matki . Dabrowko wazylas sie ? Bo chcialas sie zwarzyc o ile dobrze pamietam .Ja dzis weszlam ,mimo ze nie planowalam ,ale podkusilo mnie i co? Waga stoi !! 70.5kg jak w morde strzelil .Nic nie kapuje ,ale brne dalej tym samym rytmem ,czekam do lutego czy cos drgnie,bo jakims cudem .A jak nie to bede musiala okroic wegle ,bo w sumie duzo jem ,rano owsianka ,potem ryz na mleku z owocami -taki jak jogurt kupuje,potem kanapka czy cos z chlebem na lunch ,i jeszcze zeiemniaki czy kasza /ryz na obiad .Wiec za duzo tego .No i nadal za malo warzyw .Owocow jem wiecej niz przedtem ale rzodkiewki i ogorek tydzien leza w lodowce nie tkniete .Wiec tu jest blad jak nic .Ale nie mam weny na salaty ,ogorki ,pomidory .Za zimno. Grazko i co ? nic is enie da z tym zrobic ? Nie ma odwolania ? Wspieraj meza ,choc wiem jak Ty sie czujesz ,zal mi Ciebie kochana ,wiesz ze myslimy o Tobie i mozesz nam sie wyzalic zawsze ,od tego jestesmy .Jezeli nie zostalo juz nic innego to nic tylko splacic to szybko ,zeby odsetki juz nie rosly .Nie ma rady.A kolega to faktycznie bity na cztery kopyta ,zabezpieczyl sie pieknie .Co za ciul ! Tesso a ty gdzie kochana?? Olensja ,Nutria co u Was? Rewelacja nadal milczy....
-
Czekam na fotki. Sorki ale nie mam dzis weny na pisanie ,wiec wybaczcie. Milego wieczora kochane ,pa
-
Grazko zapomnialam ,bede wdzieczna za wszelkie zdjecia sniegu czy czegokolwiek .Dziekuje .Jak tylko znajdziesz chwile i bedziesz miala nastroj na wyslanie mi czegokolwiek to wyslij smialo .Nie musisz pytac ,mam dosc miejsca na skrzynce .
-
Grazko o matko co sie porobilo ,brak slow .A maz nie wiedzial ze koles nie placi? Nie kontrolowal co sie dzieje w firmie? No nie mow ze tak ufal wspolnikowi,prosze Cie.W jakim on kraju zyje ? .Nie moga sciagnac z tamtego goscia ? No dajze spokoj!! Tyle kasy??? A tesciowie odbieraja Wasze listy ? No to tez sa niepowazni ze Was nie powiadomili ,zwlaszcza ze to polecony byl jak nic .Nie wiem kochana co Ci poradzic .Wyglada to nieciekawie na chwile obecna .Nie znam sie na tym czy masz jeszcze jakies inne wyjscie niz splacic to badziewie .Moze dziewczyny Ci cos poradza . Ehhh Tesso a te Twoje ksiezniczki to tez niezle ,nie ma co .Masz przez to wiecej roboty ,biedna Ty nasza pszczolko .A przepisy to rzad sobie pieknie ksztaltuje ,teraz to maja ksiegowe dwa razy tyle roboty .Oj te nasze przepisy .Ciekawe tylko komu one ulatwiaja zycie ,napewno nie statystycznemu Nowakowi .Glupota.Szczesliwie ja sie z tego wszystkiego uwolnilam w pore ,bo widzac co sie dzieje to z roku na rok jest gorsze badziewie . Mysle jakie ciasto na weekend strzelic ....
-
Dabrowko bylabym Ci bardzo wdzieczna za kilka fotek ze sniegiem w roli glownej .O ile masz takie z lasu to poprosze ,bo mieszkajac w Pl chodzilismy na spacery do lasu podziwiac jak pieknie obklejone sa sniegiem konary drzew .Cudowny widok ,i ten zapach.... no tego mi nie przeslesz niestety ,ale zawsze cos dla odswiezenia pamieci .;)) Grazko nic nie pije ,totalnie nic .Moj maz wojowal caly weekend w swoim krolestwie ,jest tam panem i wladca i urzadza sie na calego .My z mlodym sie smiejemy ze moj malzonek sie przeprowadzi niebawem do garazu .Tak czy siak ,wracajac do tematu to po powrocie z zimnicy moj maz robil sobie piwo grzane na rozgrzewke i bardzo mnie namawial na troche ,na lyka chociaz ,a ja nic ,tylko herbatka z cytrynka .Nie ciagnie mnie i tyle . Wrocilam z sunia ze spaceru ,pieknie sie zrobilo ,cieplutko nawet i bez wiatru wiec pomaszerowalismy znowu nad strumyk ,potem powrot dluzsza trasa i sunia lezy jak nieprzytomna ,nic ja nie obchodzi ,nawet moje kanapki ,choc podsunelam jej troche brie bo lubi bardzo ,wiec zjadla na lezaca ,hrabina jedna no. Wlasnie siedze i jem lunch :3 wafle ryzowe z moim smarowidlem sojowym ,serkiem brie i winogronami a do tego salata z oliwa i octem winnym .Salaty pewnie nie dojem bo wrzucilam reszte z paczki a widze ze duuuzo troche tego .No nic,moze dojem do obiado-kolacji .Hmmm .
-
Dabrowko bylabym Ci bardzo wdzieczna za kilka fotek ze sniegiem w roli glownej .O ile masz takie z lasu to poprosze ,bo mieszkajac w Pl chodzilismy na spacery do lasu podziwiac jak pieknie obklejone sa sniegiem konary drzew .Cudowny widok ,i ten zapach.... no tego mi nie przeslesz niestety ,ale zawsze cos dla odswiezenia pamieci .;)) Grazko nic nie pije ,totalnie nic .Moj maz wojowal caly weekend w swoim krolestwie ,jest tam panem i wladca i urzadza sie na calego .My z mlodym sie smiejemy ze moj malzonek sie przeprowadzi niebawem do garazu .Tak czy siak ,wracajac do tematu to po powrocie z zimnicy moj maz robil sobie piwo grzane na rozgrzewke i bardzo mnie namawial na troche ,na lyka chociaz ,a ja nic ,tylko herbatka z cytrynka .Nie ciagnie mnie i tyle . Wrocilam z sunia ze spaceru ,pieknie sie zrobilo ,cieplutko nawet i bez wiatru wiec pomaszerowalismy znowu nad strumyk ,potem powrot dluzsza trasa i sunia lezy jak nieprzytomna ,nic ja nie obchodzi ,nawet moje kanapki ,choc podsunelam jej troche brie bo lubi bardzo ,wiec zjadla na lezaca ,hrabina jedna no. Wlasnie siedze i jem lunch :3 wafle ryzowe z moim smarowidlem sojowym ,serkiem brie i winogronami a do tego salata z oliwa i octem winnym .Salaty pewnie nie dojem bo wrzucilam reszte z paczki a widze ze duuuzo troche tego .No nic,moze dojem do obiado-kolacji .Hmmm .
-
Dabrowko Tez bym na taki kulig poszla .... Nam sie marzy wyjazd w gory ,duzo sniegu ,mroz ,kulig ,a potem ogrzewanie sie przy kominku z grzancem lub piwkiem na cieplo .A jeszcz eziemniaczki pieczone w ognisku .... o jeju ,pomarzyc . A niezle Ci sie trafilo z tym wyjazem i faktycznie niewiele Cie bedzie kosztowalo .Super pomysl .W zyciu w Warszawie nie bylam .Moze kiedys... ale raczej watpie .Wakacje to dla mnie raczej lezaczek i woda,regionalne jedzenie i relaks .Nie jestem bardzo aktywna w poznawaniu zabytkow ,historii itp . Grazko u nas nieg to zwykle kilka dni w ciagu zimy i koniec ,choc dwa lata lemu to bylo niezle ,pamietam ze maz nocowal w ciezarowce bo ruch zamarl na autostradzie zaledwie 15 km od domu .I nie bylo mocnych ,a sypalo... .Gorzej mieli Ci co przemieszczeli sie osobowkami i to z niewielka iloscia paliwa w zbiorniku .Mez to nie tyka ,bo ogrzewanie niezalezne ,paliwa zawsze maja pelno w zbiornikach ,lozio na miejscu wiec sie rozwinal z majdanem i spal jak reks az wszystko zaczelo sie powoli ruszac do przodu .W tym roku to widacze Ci od strony Europy dostaja snieg ,a my dalej deszcz ,wiec chyba zdecyduje sie na stado kaczek w ogrodzie ;))
-
Czesc Cos niewyspana jestem dzis ,nie chcialo mi sie z wyra rano zlec .Chyba swiadomosc ze jest zimno i wietrznie to sprawila . U nas sniegu nie ma ,w nocy padal grad ,nawet na samochodzie mam zamarzniete kulki gradowe .Temp w okolicy zera ,ale bardzo blisko ,bo bloto nadal jest blotem miekkim ,z lekka skorupka na wierzchu .Poszlam na poranny spacer i jest jak podejrzewalam -paskudnie i przerazliwie zimno ,mozna sie ubrac na cebulke ,czapke,rekawiczki i co jeszcze chcesz a jakims cudem nadal ten ziab przedziera sie przez ubrania .Nie cierpie takiej pogody .Jestem stworzeniem cieplolubnym . Dabrowko fajnie masz jak dzieciaki pomagaja .Super .Ja tez nie lubie jak ktos mi sie kreci jak cos robie w kuchni ,wrrr .Co do semifredo to jest jakby lody ,nie do konca zamrozone ,robi sie z jajek surowych ,smietany kremowki ,.cukru,i to na tyle,wszytko na surowo ,bez podgrzewania .Mozna domieszac co tylko sie chce do calosci albo czesci masy .Jeszcze nie robilam ,ale mam wielka ochote zrobic ale mroz na dworze i na talerzu nie przemawia do mnie ,wiec poczekam na lepsza pogode .Jesli bedzie tak dobre jak mam nadzieje ze jest to dam znac . A co do sycylijczyka nie jest podane jaka czekolade dac. Jakiej uzylas dabrowko? Tesso moj maz uwielbia zurek ,ja tez zjem ,a syn nie ruszy! Ja kupuje zawsze w Polsce sporo zurku w paczkach i mamy zapas na caly rok .Tez lubimy z ziemniakami i jajkiem .A jeszcze w chlebku ,mniam .To bylo danie glowne przez kilka ostatnich lat w PL ,siostra meza gotowala gar zurku ,z boczkiem wedzonym i to w kupnych chlebkach podawala .Pysznosci . Dabrowka ma racje ,szalejesz z wnukami a potem mowisz ze kolano Cie boli ,oj ,oj Tesso . Ale wlasnie od tego sa babcie ,aby rozpieszczac i pozwalac na zbyt wiele a rodzice od tego aby sprowadzac dzieci do pionu i przyprowadzac je do porzadku .Tak to wyglada ,wiec nie dziw sie wnuczetom ze nie chca Cie do domu puscic .Serce rosnie jak sie to czyta . Grazko a Ty gdzie?
-
Czesc Cos niewyspana jestem dzis ,nie chcialo mi sie z wyra rano zlec .Chyba swiadomosc ze jest zimno i wietrznie to sprawila . U nas sniegu nie ma ,w nocy padal grad ,nawet na samochodzie mam zamarzniete kulki gradowe .Temp w okolicy zera ,ale bardzo blisko ,bo bloto nadal jest blotem miekkim ,z lekka skorupka na wierzchu .Poszlam na poranny spacer i jest jak podejrzewalam -paskudnie i przerazliwie zimno ,mozna sie ubrac na cebulke ,czapke,rekawiczki i co jeszcze chcesz a jakims cudem nadal ten ziab przedziera sie przez ubrania .Nie cierpie takiej pogody .Jestem stworzeniem cieplolubnym . Dabrowko fajnie masz jak dzieciaki pomagaja .Super .Ja tez nie lubie jak ktos mi sie kreci jak cos robie w kuchni ,wrrr .Co do semifredo to jest jakby lody ,nie do konca zamrozone ,robi sie z jajek surowych ,smietany kremowki ,.cukru,i to na tyle,wszytko na surowo ,bez podgrzewania .Mozna domieszac co tylko sie chce do calosci albo czesci masy .Jeszcze nie robilam ,ale mam wielka ochote zrobic ale mroz na dworze i na talerzu nie przemawia do mnie ,wiec poczekam na lepsza pogode .Jesli bedzie tak dobre jak mam nadzieje ze jest to dam znac . A co do sycylijczyka nie jest podane jaka czekolade dac. Jakiej uzylas dabrowko? Tesso moj maz uwielbia zurek ,ja tez zjem ,a syn nie ruszy! Ja kupuje zawsze w Polsce sporo zurku w paczkach i mamy zapas na caly rok .Tez lubimy z ziemniakami i jajkiem .A jeszcze w chlebku ,mniam .To bylo danie glowne przez kilka ostatnich lat w PL ,siostra meza gotowala gar zurku ,z boczkiem wedzonym i to w kupnych chlebkach podawala .Pysznosci . Dabrowka ma racje ,szalejesz z wnukami a potem mowisz ze kolano Cie boli ,oj ,oj Tesso . Ale wlasnie od tego sa babcie ,aby rozpieszczac i pozwalac na zbyt wiele a rodzice od tego aby sprowadzac dzieci do pionu i przyprowadzac je do porzadku .Tak to wyglada ,wiec nie dziw sie wnuczetom ze nie chca Cie do domu puscic .Serce rosnie jak sie to czyta . Grazko a Ty gdzie?
-
Czesc Na chwilke poki co ,bo musze na spacer cxzmychnac ,suka szczeka jak szalona bo juz ja nosi a dopiero wstalysmy . Tak dabrowko ,moj syn tez ma 13 w tym roku ,we wrzesniu . A wywiadowke tez bedziemy mieli ,bo sms przyszedl ze dzieciaki przyniosa list do ustalenia godziny spotkania 1:1 z nauczycielem .Ciekawe co tym razem sie dowiem ,mam nadzieje ze pochwale ze sie wzial do nauki jak nalezy . Grazko to Twoje syn juz by mogl u nas prawko robic ,moj za 3,5 roku .Cale szczescie ze to jeszcz etroche zostalo ,ale i tak zleci . Tesso wow ,ale masz plan dzialania . No i widze ze robisz sie krolowa szybkich i prostych dan .Musze sprobowac te wesje zupy z fasola . U mnie wszystko ok .Ciasto swiateczne zjedzone ,mlodemu bardzo babka podeszla ,sam sobie kroil kiedy mial ochote i pozostalo mu 2 kawaleczki na dzis .Wg mnie troche za sucha ale to pewnie moja wina bo za dlugo moze pieklam .... bo mialam wieksza forme niz powinna byc . Poki co u nas pada snieg tylko ale zapowiadaja snieg ,w niektorych partiach juz nasypalo ,zwlaszcza w Szkocji ,ale tam to zawsze sa ekstremalne warunki ,i blizej Europy tez bardziej pogoda europejska a z mojej strony to jakos spokojnie jak narazie . Zmykam juz ,pa . Do milego .
-
Dabrowko u nas tez wszy sa w szkolach i zdarzalo sie ze mlody przyniosl jak byl w poprzedniej szkole ,teraz jakos spokoj .Nie fajna to przygoda z pozbywaniem sie tego dziadostwa .Faktycznie jto by pomyslal ze takie problemu nadal beda tak powszechne w dzisiejszych czasach .mawiaja ze wszy wbrew pozorom nie trzymaja sie brudasow ale czystych wlosow .Ot niespodzianka . Mowisz ze tak u Was sypie??? Hmmm ,moze i ja jakis snieg w tym roku zobacze . Grazko ciekawa jestem jak Ci pojdzie ,trzymam kciuki za naszego kroliczka . Olensjo jestes tam gdzies? Odezwiaj sie kobieto . Nutrio masz ten internet czy nie?? Napisz co tam ,i jak sie masz na nasz zlot . Tesso i co ? Tanczylas kankana ?? Jak sie czujesz? Chleb trafil do foremek ,bo nie chce nastepnego rozlazlegoi plocha ,i niech rosnie .I upieke babke marmurkowa .A co .Mlody bedzie lubil napewno ,a jak zostanie to maz dostanie wyprawke do pracy i po klopocie bedzie . Musze smignac po zeberka dla Coco ,bo sie skonczyly w zamrazarce i majonez bo nie mam jak zrobic tej pasty z makreli . Do uslyszenia poniej ,przyjemnosci kobietki
-
To ja z mezem jak i dabrowka ze swoim ,razem cos robimy albo wcale .Nawet przez to ze teraz robie zakupy sama to jakos glupio jest bo wiem ze maz tez lubi kase wydawac ,hehe .Ale z racji tego ze ja w weekend pracuje a jechac gdziekolwiek na zakupy to masakra bo masy ludzi ,a jeszcze mlody nie przepada za takimi wyjazdami i woli byc w domu ,wiec ja zalatwiam ten temat w tygodniu.Jezdzimy od czasu do czasu ,np do Makro ,do pl sklepu w miescie wiekszym itp ,ale te podstawe to juz ja kupuje aby miec luzniejszy weekend .A jeszcze obiad,chleb w niedziele upiec dla meza na tygodniowy wyjazd,troche spania zaliczyc przed kolejna nocka ,no nie da sie wszytkiego robic razem ,bo doba ma tylko 24 godziny ,z czego 10-12.5 godziny ja spedzam w pracy .Czasami juz mi teskno aby miec weekedy wolne choc co jakis czas ,aby mozna razem z chlopakami posiedziec na luzie ,ale poki co nie da sie poprostu tego inaczej rozegrac .Szczesliwie mam wolne na moje urodziny , a we Walentynki i meza urodziny do pracy tylko pojde w piatek a potem luzik .Wiec troche wolnego niebawem bede miala .Mam chec do kina skoczyc na jakis film z chlopakami ,juz nie pamietam ,ale chyba na Transformersach bylismy ostatnio z mlodym ,wiec ze 3 lata temu napewno . Co do tych dodatkow w pociagach to teraz juz Tesse na dobre wystraszylas dabrowko ,hehehe. Grazko no wiesz to malo profesjonalne ze strony kierowniczki ze nie odzywa sie do Ciebie ale do kolezanki dzwoni.Co sie dzieje ,ludzie na stanowiskch a wychowania nie maja .Szok ,brak mi slow na takie cos .
-
Tesso no ja bez pyrow to slabo ,zwlaszcza moi panowie to bez ziemniaczka to juz nie halo ,moj maz to nawet do rosolu kaze sobie ziemniaki osobno dogotowac i dobiera do zupy (ja nie wiem jak to moze mu smakowac ,ale tak jest nauczony ).
-
Tesso no ja bez pyrow to slabo ,zwlaszcza moi panowie to bez ziemniaczka to juz nie halo ,moj maz to nawet do rosolu kaze sobie ziemniaki osobno dogotowac i dobiera do zupy (ja nie wiem jak to moze mu smakowac ,ale tak jest nauczony ).
-
Tak mysle ze zanim jeszcze ustalilysmy co i jak to juz sa problemy .A moze dac na luz z tym noclegiem i spotkac sie w jakims parku ,np w podbydgoskm Myslecinku czy gdzie (ja to juz po tylu latach to nie wiem gdzie co jest bo tyle nowych miejsc powstalo ze nie jestem na biezaco co i gdzie jest),dobrze by bylo zebym mogla suke zabrac ze soba ,mozemy usiasc na swiezym powietrzu ,wypic kawe ,moze piwko o ile nie bedziemy kierowcami naszych pojazdow ,a dzieciaki i faceci albo usiada albo pojda zwiedzac ,no i moze tak by bylo prosciej .No i dabrowce byloby latwiej poza weekendem sie spotkac ,no i grazka moze cos wymysli tez bo to blisko jej domu .No i co? A Nutria z mezem moze tez jakos im podpasuje .Moze macie jeszcze inne pomysly?? No czas do namyslu mamy ,ja podalam kiedy bede a reszta to juz od Was zalezy czy,kiedy i gdzie bedzie pasowalo. Myslec kobiety ,myslec .
-
Tak mysle ze zanim jeszcze ustalilysmy co i jak to juz sa problemy .A moze dac na luz z tym noclegiem i spotkac sie w jakims parku ,np w podbydgoskm Myslecinku czy gdzie (ja to juz po tylu latach to nie wiem gdzie co jest bo tyle nowych miejsc powstalo ze nie jestem na biezaco co i gdzie jest),dobrze by bylo zebym mogla suke zabrac ze soba ,mozemy usiasc na swiezym powietrzu ,wypic kawe ,moze piwko o ile nie bedziemy kierowcami naszych pojazdow ,a dzieciaki i faceci albo usiada albo pojda zwiedzac ,no i moze tak by bylo prosciej .No i dabrowce byloby latwiej poza weekendem sie spotkac ,no i grazka moze cos wymysli tez bo to blisko jej domu .No i co? A Nutria z mezem moze tez jakos im podpasuje .Moze macie jeszcze inne pomysly?? No czas do namyslu mamy ,ja podalam kiedy bede a reszta to juz od Was zalezy czy,kiedy i gdzie bedzie pasowalo. Myslec kobiety ,myslec .
-
Barszcz zajadam z chlebem wczorajszym posmarowanym ...uwaga ...smarowidlem sojowym ,ktore nadaje sie do pieczenia ,smazenia i na chleb .Hmm .Smakuje wybornie ,nawet niedorobka barszczu mi nie przeszkadza (brak pyrow). A ja myslalam dabrowko ze to same baby beda i mozwilam mezowi ze chlopy w chalupie zostana .... Nie mam nic przeciwko ,tylko co ja z moja sabaka zrobie?? Chyba ze nocleg ze zwierzem zalatwie gdzies .Hmmm,no cos sie wymysli chyba ,tak mysle .Co do urlopu to ja juz pisalam kiedy bedzie i juz wyszukalam prom wiec w tym termninie bede . Czyli przyjedziemy 21 lipca ,o ktorejs tam ,mam nadzieje ze w miare to pojdzie ,a wyjazd powrotny piatek /sobota 2/3 sierpnia ,musimy policzyc godziny jazdy bo prmo bedzie z Holandii tym razem . I ten termin sie juz nie zmieni bo maz ma juz urlop przyznany na ten czas .Czyli spotkanie kombinujcie w tym czasie ,please . A grazko czemu Twoj chlop na to sie nie pisze? Nutria zabierz meza ,a co . Dabrowka nie pisz ze juz ciasto robisz ! No dajze spokoj ,przeca sie zestarzeje do tego czasu ,spokojnie !!
-
Barszcz zajadam z chlebem wczorajszym posmarowanym ...uwaga ...smarowidlem sojowym ,ktore nadaje sie do pieczenia ,smazenia i na chleb .Hmm .Smakuje wybornie ,nawet niedorobka barszczu mi nie przeszkadza (brak pyrow). A ja myslalam dabrowko ze to same baby beda i mozwilam mezowi ze chlopy w chalupie zostana .... Nie mam nic przeciwko ,tylko co ja z moja sabaka zrobie?? Chyba ze nocleg ze zwierzem zalatwie gdzies .Hmmm,no cos sie wymysli chyba ,tak mysle .Co do urlopu to ja juz pisalam kiedy bedzie i juz wyszukalam prom wiec w tym termninie bede . Czyli przyjedziemy 21 lipca ,o ktorejs tam ,mam nadzieje ze w miare to pojdzie ,a wyjazd powrotny piatek /sobota 2/3 sierpnia ,musimy policzyc godziny jazdy bo prmo bedzie z Holandii tym razem . I ten termin sie juz nie zmieni bo maz ma juz urlop przyznany na ten czas .Czyli spotkanie kombinujcie w tym czasie ,please . A grazko czemu Twoj chlop na to sie nie pisze? Nutria zabierz meza ,a co . Dabrowka nie pisz ze juz ciasto robisz ! No dajze spokoj ,przeca sie zestarzeje do tego czasu ,spokojnie !!