Mon247
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mon247
-
Tez tak mysle ,bo spotkanie w knajpie przy kawie to sporo tych kaw bysmy musialy zamowic no nie??
-
Dabrowko rodzine mam w Gdyni ale nie odwiedzamy sie z nimi ,bylismy raz jak sie poznalismy ,ale ufff ,jedno z "tych "miejsc .A ze teraz Coco jeszcze jest to juz zapomnij o odwiedzinach z psem .Sorki .Ja mysle ze te Chojnice by mogly byc ,albo Bydgoszcz bo pewnie Nutrii byloby latwiej dotrzec jak sadze .No nie wiem .W sumie maz twierdzi ze czy do Chojnic czy do Bydgoszczy ta sama droga ,wiec spoko . Nutria fajnie ze sie na to piszesz . Tesso ,please,wykombinuj cos i przyjedz takze !!Alez fajowo by bylo .
-
No prosze ,Wam sie spac sie chce a ja mam wene do roboty ,piore ,wysprzatalam kuchnie na blysk ,teraz pije herbatke z cytrynka ,i zaraz rusze do lazienki i sypialnie posprzatac .Na jutro pozostanie mi tylko prasowanie i upieczenie chleba dla chlopakow .No i juz . A propos pogody to u nas zapowiadaja 3 tygodnie sniegu zaczynajac od niedzieli.Hmmm ,zobaczymy .Oby tylko nie deszcz bo mam go po uszy juz teraz . Wiecie co ,weszlam na wage z ciekawosci i jest 70.5 kg ! A ciuchy luzniejsze ,mno nic nie rozumiem z tego .Ale sie nie stresuje ,czuje sie dobrze ,ani wlos mi nie wypada i dosc szybko rosna ,cera tez niezle ,wiec moze moj organizm przygotowuje sie do diety ,myslki ze go zaskocze jakas glodowka ,a jak sie przekona ze ja tak na powaznie jem to i waga zacznie schodzic .Daje sobie czas do lutego napewno ,albo i dluzej ,zobacze . Dzieki dabrowko ,teraz wiem skad jestes ;)) .Maz ma rodzine w Twoim miescie . Faktycznie mozna by sobie cos najac na noc no nie,i pogadac na luzie ... Tesso no wlasnie napisz co Ty na to . Nutria daj znac czy piszesz sie na zjazd. Grazko mysle ze w kazdej pracy "nowy"jest traktowany jak popychadlo .Nie spiesz sie nigdzie ,moze sie "wkrecisz" i jak Cie lepiej poznaja to tez zmienia sie odczucia .Przeciez nie jestes gburowata ,nadeta baba ,ale fajna ,wesola kobitka ,a z takimi sie dobrze wspolpracuje .Czasem tak jest ze cos zaczyna sie zle ale konczy dobrze ,a czasami calkiem na odwrot ,wiec nie przekreslaj sie jeszcze w tej pracy .
-
Czesc Grazko -wyslalam . Dabrowko przeslalam Ci maile pomiedzy mna a grazka ,ale jak powiedzialam powinnysmy poczekac na Ciebie ,bo za daleko sie z grazka zagalapowalysmy .Masz racje ,ze moglabys sie z rodzina wybrac i mogliby pozwiedzac .Jeszcze czas do zaplanowania jest .A prace to faktycznie masz dobra jak masz wolna reke ,super .Szkoda tylko ze uzalezniona od sprzedazy . Tesso Tobie tez wyslalam ,abys nie czula sie odrzucona .A moze i Ty jakos wykombinujesz aby sie z nami spotkac ,co??? No to zmykam na spacerek poranny ,odezwe sie pozniej . Pa
-
Wlasnie ,a propos tej mieszanki ,ja sie zastosowalam do tego co napisali na opakowaniu ,a tu kurde niespodzianka ,pyry dalej na polu !! Wrrr .Nastepnym razem bede madrzejsza i sie upewnie co w niej jest . Gapol ze mnie . ;)) Uwazaj z tymi rybkami bo pomysla ze sie nie umylas ,wiesz jak jest . Spadam ,paaaaa
-
Wlasnie ,a propos tej mieszanki ,ja sie zastosowalam do tego co napisali na opakowaniu ,a tu kurde niespodzianka ,pyry dalej na polu !! Wrrr .Nastepnym razem bede madrzejsza i sie upewnie co w niej jest . Gapol ze mnie . ;)) Uwazaj z tymi rybkami bo pomysla ze sie nie umylas ,wiesz jak jest . Spadam ,paaaaa
-
Grazko odpisalam Ci na maila . A propos straconego dnia to nie byl stracony bo zakupy zrobilam ;PP tylko kasa byla stracona ;( Ale wszystko zakonczylo sie pomyslnie wiec nie bede narzekac . Dabrowko chleb wyjelam i pachnie niesamowicie ,takim prawdziwym chlebem na zakwasie ,jutro dam znac jak smak .A jak Twoj chlebek? Dajesz rade go ugryzc ?Ja o ile ten bedzie dobry to nastepnym razem wrzuce go w korytko ,aby byl ksztaltny a nie taki plaski . Zmykam do lozia ,pobycze sie troszke z mlodym i Coco. Milego wieczora .
-
Chleb w piecu ,troszke plaski ,ale wyglada conajmniej interesujaco . Tesso czy w Twoim barszczu tez nie ma ziemniakow??? Ugotowalam wg przepisu ,czyli 2 kostki +woda (u mnie woda z miesa -szynki gotowanej na obiad,pyszna sprawdzona ,wszytkie zupy wychodza na niej super ) ,i do tego mieszanka .Zakwasilam octem ,doslodzilam ,dopieprzylam ,wlalam troszke smietanki ze wzgledu na mlodego i w 30 min obiad byl na stole .Mlody w talerz i pyta "a gdzie ziemniaki" ,patrze na niego i mowie upsss .A nie moze byc bez ? "nie !" no i ja zjadlam zupe barszcz ukrainski bez ziemniakow i jeszcze mi zostalo na dwa razy a mlody zupke chinska .No i tak ma byc? Bez pyrow Tesso??To juz nie dla mojej rodzinki ,my wolimy wersje z ziemniakami albo czysta . Grazko wg mnie spoko ,mozemy sie nawet spotkac w Bydgoszczy ,a jak nie to gdzies w Borach ,miedzy drzewami ;)).Ciekawe co bardziej Dabrowce bedzie pasowac .Mamy troche czasu aby sie zastanowic .Poczekam na Dabrowke . A jak co to na maila napisze do Was gdzie ja mieszkam i co w poblizu by nam pasowalo jesli wolicie poza Bydgoszcza .Spoko .Co do sytuacji w pracy to nie obwiniaj siebie ,daj spokoj ,czasem tak jest i chocbys sie wsciekla to zawsze cos nie tak .Moj maz na takie urzedy mowi panstwo w panstwie ,bo maja swoje widzi mi sie i koniec ,tak jak i Zusy i skarbowki .Echhh. A swoja droga juz Cie widze z ta makrela na biurku ,hihihihihi.
-
Czesc Dzien dzis jakis popieprzony za przeproszeniem .I widze ze nie tylko u mnie. Pojechalam na ten umowiony przeglad ,od 8.30 w domu mnie nie bylo az do teraz .A na przegladzie -zabrali auto ,mowia ze do godzinki to potrwa,ok . Za 15-20 min przychodza do mnie ze maszyna do odczytu spalin im sie zepsula i odczytuje emisje w benzyniakach ale nie w dieslach .No i pozniej ktos przyjedzie i naprawi ,moze za kilka godzin..., a ja musze przebukowac przeglad .No to ja na to ze jak mysla ze bede drugi raz gonic 50 mil to musza jeszcze raz pomyslec .Mowie ze jade na zakupy do miasta i jak skoncze to zadzwonie czy juz naprawione czy nie ,o ile oni nie zadzwonia najpierw . Zakupy zrobione ,kasa bu-bu ,dzwonie ,no niestety ,jescze nie ma majstra do naprawy .Wrrrr . Powiedzialam ze zrobie u siebie w miescie ,nie ma problemu ,bo to nie serwis wiec nie musi byc w Peugeot .Ufff . Po drodze wjechalam u nas do stacji gdzie zwykle zmieniam opony i kazali przyprowadzic auto za pol godziny .Wiec chodu do chaty ,wypakowac zakupy ,sunie do auta ,auto na przeglad ,my z sunia w miedzyczasie na spacer ,w drodze powrotnej odebralysmy auto i do domku wreszcie dotarlam o 15.00! Nie mam sily ,zjdalam 4 cukierki michalki kawowe (myslalam ze dobre ale takie zadne jak dla mnie) ,,i jogurt bo mi jezyk do dupska uciekal juz teraz .No i siedze i kawe popijam .Dobre wiesci :autko przeszlo test bez zastrzezen wiec mam spokoj do nastepnego roku ,hurra ! Tesso kupilam ten barszcz ukrainski mrozony w pl sklepie i dzis robie ,mam nadzieje ze nam zasmakuje ,nie jadlam jeszcze ,ja robie barszcz czysty albo z ziemniakami,marchewka itp ale bez fasolki.No obaczymy . Grazko jej ,szkoda ze tak sie czujesz w tej pracy ,niefajnie jak masz takie niedomowienia ,moze faktycznie szefowa chce udowodnic ze ten dupek mial racje i teraz na Ciebie poluje... Mam nadzieje ze Ci przedluza umowe ale moim zdaniem szukaj nowej pracy ,bo i tak dlugo tam nie posiedzisz ,bo juz sie nie czujesz ,od samego poczatku .Wiec wysylaj CV dalej kochana . Co do spotkania to TAK ,ale co do ekstra przylotu to nie dam rady ,nie latam w miedzyczasie ,na zadna okazje ,sorki .Mam 2 godziny stad do lotniska aby wyladowac w Gdansku a stamtad 1.5 godziny dobre do domu W Borach tucholskich ,a aby wyladowac w Bydgoszczy musialabym 4 godziny do Birmingham sie tluc autem i jeszcze godzine aby dotrzec do chaty .Dobrze jest jak ktos sobie w Londynie mieszka ,to moze latac w te i spowrotem ,tak jak Tessa do corki w Londynie ,dla mnie stad to cala wyprawa .Tak to jest mieszkac we Walii .Ale mi nie teskno do duzego miasta i lotnisk wiec daje rade . Dabrowko prosze zrob fotke jak upieczesz to ciasto ,brzmi fajnie ,ale ja lubie widziec co robie i jak to ma wygladac ,wowczas slinotok mi sie zalacza ;)P Musze sie ruszyc do tego chlebka co go upieke ,bo przedkwas juz jest gotowy i wyglada niezle ,jak sadze .Ciekawa jestem co sie upiecze .Dabrowko i Ty zestresowana troche brakiem odzewu od klientow ,co za dzien!A to nawet nie 13 i nie piatek! No trudno ,pewnie te zmiany pogodowe tak dzialaja . Ide barszczyk ukrainski wstawic ,domieszac reszte na chleb i mlody za chwile bedzie w domu . Do milego pozniej ,pa
-
Wiesz dabrowko jak bedziemy zajadac liscie jak kroliki to waga sama spadnie .No i wlasnie przekaska jedna?? Nie ,nie dla mnie raczej . Olensjo no to czekam .Co do mieszanek gotowych chlebowych to ja kupowalam tylko takie do maszyny ,ale krotko,bo teraz pieke od podstaw a nie z polproduktow .Niestety nie wczytywalam sie co w nich jest ,ale mysle ze tak jak w chlebie ze sklepu ,masa dodatkowego badziewia .Mysle ze musisz sprawdzic etykietki . Co do pogody ,u dabrowki zima a u nas ..... po 3 dniach suchych powrocil deszc i zmoklysmy z sunia .Coco wytarlam w dwa reczniki i teraz zasypia w trzecim i tylko jej koniec nosa wystaje .Co za pogoda !!Jak ja bym chciala zobaczyc platki sniegu ... Z mezem doszlismy do wniosku ze nie bede nic wielkiego piekla na weekend .Rozmroze sernika albo piernika ,jest tego niewiele ,do tego zrobie cos prostego ,moze mlodego cytrynowca albo babke jakas czy murzynka aby mlody jadl .Ale nic kremowego nie robie ,az za tydzien .No i dobrze .
-
Zle przeczytalam Twoje pytanie ,dabrowko.Zalezy jak dlugo zakwas stoi w lodowce ,jesli tydzien i wiecej to go podkarmiam przez 2-3 dni a potem pieke ,a jak do tygodnia max to wowczas podkarmiam raz i drugiego dnia uzywam do przygotowania wypieku .
-
Dabrowko zazwyczaj czekam az zakwas wroci do temp pokojowe ,wiec nprano go wyciagam z lodowki i wkladam do szafki a potem po kilku godzinach podkarmiam ,ale zdarzylo sie ze podkarmialam zimny i tez mu nic nie bylo . No to moze uda nam sie spotakc .No chyba ze do Chorwacji wybedziesz w tym czasie . Ciekawe czy grazka sie na to pisze ... Jakby jeszcze ktoras z dziewczyn sie na to pisala to by bylo fajowo .Ale one daleko maja troche bo z poludnia ,jak i Tessa ,a Tessa to raczej w taka podroz sie nie wybierze ,zwlaszcza z jej bolami .A byloby fajnie . No dobra .ide sie porozciagac i kilka brzuszkow zrobic .
-
Czesc Ja na wage weszlam i jest 70.5kg ,ale tez mam cos @-podobnego .Jako ze mam implant to niby @ nie mam ale jakies lekkie krwawienia od czasu do czasu ,no i wowczas czuje sie taka jakas rzadna ,jak teraz ,niby ok ale jakos opuchnieta ,leniwa ,troszke obolala w okolicach podbrzusza .Moze i na wadze ma to swoje odzwierciedlenie .Nie przejmuje sie ,bojesty luziej jak juz pisalam ,niewiele ale jednak .Zobaczymy . Dabrowko tez myslalam aby wazyc sie rzadziej ,i tak chyba zrobie .Nie ma sensu sie stresowac .Wage z lazienki cisne do szafy i bede tylko obserwowac obwody jak mi idzie .Na diete ktora podeslalas spojrze za chwile .A ja wyczytalam w gazecie zlote zasady redukcji wagi. Oto one : 1.gdy jestes naprawde glodna-jedz (nie aby zaspokoic emocjonalne jedzenie,kiedy gdy jestemy szczesliwe ,zdenerwowane ,mialysmy gorszy dzien ) 2.Jedz co chcesz ,nie co powinnas (wiedzac ze nie powinnysmy czegos jesc tym bardziej tego pragniemy ,a siegajac po to co chcemy, wkrotce nasz organizm bedzie sie domagal tego co nalezy czesciej a nie tego co zakazane ) 3.Jedz swiadomie (nie czytajac gazete ,ogladajac tv itp,bo nie zauwazamy ile zjedlismy i ze juz dawno mielismy uczucie najedzenia ) 4.Kiedy czujesz sie najedzona,na tym skoncz (zwykla kazdy przy posilku w pewnym momencie odklada sztucce i robi "przerwe",w tym momencie powinnismy poczekac 10 min(tyle trzeba zanim dotrze informacja do naszego mozgu ze jestesmy syte ) i jesli po tych 10 min nie czujemy sie syci wowczas mozna kontynuowac jedzenie ,a jesli nie to na tym zaprzestajemy.) Badz aktywna !Roznica miedzy osoba szczupla a otyla to 2000 krokow dziennie ,czyli 20 min spacer . Napisz dabrowko jak ten chleb w smaku ,to moze i ja go upieke a jak nie to znajde cos z tego bloga z ktorego upieklam bulki ,bo sa pyszne .Jeszcze dzis mam i chyba jedna sobie na jutro zostawie jak pojade na przeglad samochodem ,bo troche mi zejdzie jako ze zakupy chce zrobic po drodze ,moze i makrele w Pl sklepie spotakmn to zrobie paste na chlebek i twarog bym zjadla ,hmmmmm miam .
-
Czesc Ja leniewa jestem od poniedzialku.Popijam inke z mlekiem i jakos nie wyrywam rekawow do niczego .Posciagalam posciele i piore teraz i susze a na filmach bede prasowac .Chyba jeszcze skocze na krotki spacer z sunia ,bo cos mi swiezego powietrza malo.Jeszcze musze juniora dopilnowac aby sie spakowal do szkoly bo od jutra zaczynaja sie lekcje i szybciej do lozka ,slabo sie wyspalam . Postanowilam zrobic liste na 2013 rok co chce osiagnac i ja zrobilam ,i zobaczymy .Nie zapeszam i nie pisze co postanowilam .Jestem optymistka ze uda mi sie dopiac swego .A Wy tez cos postanowilyscie sobie ?Jakies zamierzenia /plany ? Poza tym ,buleczki pyszne ,mam jeszcze 3 sztuki .Chleb nie bardzo niestety ,trafil w wiekszosci do kosza ,nic specjalnego . Dabrowko ,Grazko dzieki za fotki Dabrowko piekne masz mieszkanie ,bardzo przytulne i sciana jest super ,marzyla mi sie kiedys taka w moim domku w Pl ale teraz to nie warto juz inwestowac .Wyglada bardzo oryginalnie .Szkoda ze Ciebie nie widac ,moze podeslij fote kiedys .Czekam na diete,co tam zalecaja ,bo jestrem ciekawa .Ja diety jako takiej nie stosuje ,oprocz tego ze jem zdrowiej ,w weekend zjadlam ala sernik na zimno i kilka ciastek ze swiat bo jakos do kawy brakowalo czegos konkretnego ,a ze na obiad byl kapusniak to jakos malo tresciwie bylo .Ale nie mam wyrzutow .Na nockach jadlam owoce i goracy kubek z moja buleczka z margaryna i nic wiecej .Wiec nie jest zle .Do tego sie rozciagam ,robie rowerek z nogami w gorze i kilkanascie brzuszkow .Jak mowilam nie spiesze sie i nie narzucam sobie jako takiej diety .A jak u Ciebie na wadze ? Bo Ty sie bardziej pilnujesz z jedzeniem .Napisz jak ten chlebek to i ja moze go machne ,musze zakwas podkarmic dzisiaj . Grazko Ciebie to juz wieki nie widzialam na zdjeciu ,pokaz no sie przeciez .Choinka fajowa ,masz ozdoby podobne do moich ,te ludziki ,ja mam z drewna i Twoje tez chyba sa drewniane co? A kolor na scianie piekny ,bardzo odwazny ale i bardzo modny .Tez mi sie widzi ,zastanawialam sie nad takim do sypialnie ale ciagle sie waham jaki kolor ostatecznie chce .Grazko czy ja dobrze rozumiem ze juz Ci spadlo ponad kilo.Wow .Gratuluje .Ja sie chce zwazyc jutro .Obwodowo luzniej ,czuje ze spodnie sa mniej opiete na udach i brzuch mniejszy troche ,choc u mnie to glownie uda ociekaja tluszczem .Dobre i to . Tesso ciesze sie ze lepiej sie czujesz w nowym roku .To cieszy .Ja jakas spokojniejsza jestm ze wszytko sie ulozy po mojej mysli .Maz juz nawet urlop zaplanowal na koniec lipca ,wiec wiemy kiedy pojedziemy na urlop ,teraz "tylko "kase musze odlozyc na ten cel i mozemy jechac .A gdzie masz te fotki co Olensji wyslalas ,he ? Ja tez chce zobaczyc !! Olensjo oczywiscie ze trzymam kciuki aby Ci sie powiodlo i znalazla sie praca niebawem .Co do fb to ja Ciebie chyba nie mam ,co? Tesse mam ale Ciebie nie .Ja nie jestem aktywna bardzo na fb czy nk ,choc mam konto .Nie potrafie sie jakos zakochac w takich sprawach .Ale nie jestem tez przeciwnikiem . Rewelacjo wcielo Ciebie ?Co tam za wielka woda?? Jak praca ?No i jak waga ,bo pisalas ze chcesz schudnac co nieco ,jak Ci idzie ? Nutrio jak sie masz ? Co porabiasz ?Pozdrawiam . Zmykam pranie przelozyc do suszarki i z sunia na spacer krotki . Do pozniej albo do jutra ,zobacze . Jakby co to milego wieczora .
-
Grazko oczywiscie ze chce zdjecie ,chociaz choinki jak nic wiecej nie chcesz sfotografowac ;)) Dabrowko ciesze sie ze cos u mnie podpatrzylas ,ja bardzo polubilam te girlandy na schodach odkad je zobaczylam i majac schody na pieterko wykorzystuje je do tego celu co roku . Tesso mowisz ze nie lubisz siebie na zdjeciach ,ja tez nide przepadam ,nie lubie siebie ogladac .Niektorzy sa fotogieniczni ,np moj mlody zawsze ladnie wychodzi ale ja to juz do tej grupy ludzi nie naleze i czesc zdjec zawsze usuwam bo nie moge ich zniesc .Ale na fb masz fajna fotke ,to nie mow ze jest az tak zle . Co do barszczu to masz racje dla samej siebie nie ma sensu gotowac od podstaw, no chyba ze ktos ma dobre oko ile czego ,bo ja zupy zawsze za duzo nagotuje ,ale ziemniakow do obiadu to na styk ,a jak siegne po "jeszcze jednego "to zawsze zostaje .Jak jestem z mlodym to tez gotuje pod niego a nie chce mi sie dla niego osobno i dla siebie osobno pichcic .Jedyne co to zamieniam ziemniaki czy makaron na kasze albo warzywa .Ale tez zalezy od mojego humoru .Gratuluje pieknego spadku ,no Ty to tu wymiatasz z takimi spadkami na wadze .Gratuluje kochana .No i trzymam kciukasy ze operacja bedzie jak planuja ,bo przeciez ile mozna czekac .Bedzie dobrze Tesso .A na morfinke to moze i nas zapros ,co ,zrobimy zbiorowy odlocik ,hihihi.Zartuje tylko ! Dzis na lunch zjadlam kasze gryczana z sosem pomidorowym od wczoraj ,na to polozylam usmazone 2 jaja sadzone .I bylo pyyycha . Jutro tez zamiast ziemniakow do miecha dojem moja kasze . A na slodko? Serniczek na zimno ,guarka bez tluszczu zmieszalam z galaretka cytynowa i zostawilam do stezenia ,na to galaretka truskawkowa i juz ,gotowy deser .Niestety galaretka jest z cukrem.Ale nie bede szalec i wydziwiac .I tak lepsze to niz kilka/nascie ciastek w czekoladzie no nie? Upieklam dzis o takie buleczki http://chleb-i-inne-przepisy.blogspot.co.uk/2010/01/126-bueczki-penoziarniste-izy.html sa piekne , zaraz biore z serem do pracy na nocke jedna . I takie chlebek ,z mysla o mlodym http://smakowitychleb.pl/chleb-domowy/ Ale cos leniwie bardzo mi rosl ,poki co teraz stygnie ,dam znac po sprobowaniu co wyszlo i czy powtorze ten wypiek . Dobra ,zmykam juz kobietki . Milego weekendu.
-
Czesc No wlasnie tak sobie juz pomyslalam wczoraj ze mnie pytacie o zdjecia a ja Waszych nie widze i troche to glupio .Wiec poprosze o fotki .tez chce zobaczyc Was i Wasze rodzinki . Dziekuje za mile slowa o moim domku i rodzince ,ciesze sie za Wam sie podobalo . Dabrowko co do zakwasu to ja moj obudzilam wczoraj i chce dzis cos upiec ,nie wiem jeszcze co ,ale cos musze wyszukac . Pieknie zaspalas ,hihihi,wiesz ja dzis oststnie wylegiwanie zaliczylam ,ale jakos niespokojnie spalam w nocy ,po 2 rano zaczelo tak wiac ze musialam okna pozamykac i myslalam co sie dzieje,ok 3 sie uciszylo i zasnelam .Szczesliwie nie padalo .Dzis pogoda wiosenna znow ,mlody sie ubiera i idziemy na spacer poki jest ladnie i slonecznie ,a potem biore sie za choinke ,postanowilam . Na wage dzis weszlam i jest 70.1kg ,szalu nie robi ale ubywa .Wczoraj przesadzilam z winogronami zapewne bo mamjeszcze od swiat w lodowce leza i nie chce aby sie zmarnowaly ,wiec wczoraj podjadalam .Ale czuje sie lzej ,i luzniej w spodniach wiec nie bede za czesto na wage wchodzic .Musze wyluzowac ,bo to nie wyscig szczurow ale styl odzywiania wiec bez pospiechu ale na zawsze . Zmykam na swieze powietrze ,zajrze pozniej ,pa
-
Dabrowko ta strona tez wyglada apetycznie : http://chleb-i-inne-przepisy.blogspot.co.uk/ mam chec cos nowego upiec na weekend.
-
Wyslalam Tesso ,ale to sa zdjecia z salonu ,widze ze maz nie zrobil zdjec kuchni ,teraz to juz nie ma efektu bo gwiazda betlejemska szybko obleciala i zdjelam tez kokardki z szafek .W sypialniach to glownie okna udekorowalam :witrazyki i lamki u mlodego ,no i mini choinka a u nasw sypialni swieca swiateczna na komodzie i na drzwiach swiatecznne wience takie male.Schody jak zwykle ozdobilam girlanda z lampkami ,bo tak lubie .Na zewnatrz tak jak w ub roku ,male choineczki sie palily i nad drzwiami lampki a na drzwiach duzy wieniec swiateczny. No chociaz cos zobaczysz .Dosle jeszcze fotki za chwile te ktore warto bylo jeszcze zrobic to zrobilam . Dabrowko a jaki chleb planujesz upiec ? Pierwszy raz zajrzalam na te strony .
-
No i jestesmy . Po drodze weszlam do lidla po mleko i grapefruity .Cos oststnio mnie bierze na owoce . Wczoraj zjadlam jeszcze tylko 3 male jablka wieczorem i nic wiecej i nie czulam sie glodna ! Dzis owsianka ze sliwka suszona na sniadanie ,teraz zjadlam kilka orzechow bo zostaly ze swiat w lupinkach jeszcze ,2 mandarynki i kawe popijam . Nie mam wielkich planow na pozniej ,chyba zrobie klopsy w sosie pomidorowym z makaronem spaghetti .Mlody w domu to musze cos pod niego zrobic .A moze sobie zrobie ala spaghetti z cukini zamiast makaronu .No zobacze . Jak dlugo trzymacie choinke ? Ja mysle aby ja rozebrac juz bo malo kto zapala ozdoby teraz i choinki i dekoracje niemal poznikaly z osiedla .A jak ma stac aby stac to czy ja wiem .Myle ze w sobote maz mi kartony sciagnie i spakuje to wszystko. A w przyszlym tygodniu mlody ruszy do szkoly a ja wezme sie za doprowadzanie domku do porzadku .Smutno bedzie bez choinki ,pusto. Ale zanim sie obejrzymy znow bedziemy planowac co na swieta robimy ,wiec spoko ,tylko 11 miesiecy pozostalo ;)) Grazko jak sie czujesz? Nadal masz te bole czy lepiej sie czujesz wraz ze zmiana sposobu odzywiania ?Wiesz ja piwo lubie ,ale czesciej siegam po wino czy drinka .Tak czy siak nie jest to sprzymierzeniec waskiej talii .Co do lumpeksow to tez nie potrafie szukac ,i od kilku lat tam nie zagladam ,moja mama z kolei potrafila wychwycic cuda ,jak pracowala to pol firmy zaopatrywala ,kazdy byl zachwycony co dla kogo wypatrzyla ,zawsze strzal w 10tke .Fajnie ze kupilas cos fajnego,zawsze to cieszy . Tesso czekamy na relacje .Tez mysle ze powinnas sie przebadac dlaczego masz te bolesci skoro i tak juz leki zazywasz .Nie zwlekaj prosze . Dabrowko ja czytalam wczoraj cos o napojach dietetycznych i wbrew pozorom nie jest jasne czy one napewno wplywaja na redukcje wagi mimo ze kalorii maja znacznie mniej .Ja ostatnio niemal nie pijam zadnych napoji oprocz wody i herbat i kawy ,zwykle jedna dziennie ,czasem dwie albo wogole,i musi byc rozpuszczalna,fusiastej nie wypije ,choc krem z fusami z kawy to rozkosz dla podniebienia ,albo tiramisu ,tez dodaje fusy .Nie jestem wielkim kawoszem ,ale wszystko co kawowe uwielbiam ,wlacznie z jogurtami ktorych tutaj nie ma o takim smaku ,a pamietam ze w PL jadalam takie z Bakomy chyba .Co do maku to nie musisz mi wysylac dabrowko ,o ile nie zapomne to kupie jak bede na urlopie a jak nie to zmiele ,a co . Nutrio kuchnia jest kosztowna ,dopiero to przerabialam i jestem szczesliwa ze mam to juz za soba .Masz racje ze maz musi skupic sie na studiach bo to Wasza przyszlosc ,a remont powoli zrobicie .Wiem ze chcielibyscie miec juz wszystko perfekt ,ale nie zawsze sie tak da .Ja tez mieszkam juz na wlasnym 1.5 roku a dopiero kuchnie i korytarz zrobilismy ,no i salon odmalowalismy ,ale meble mam nadal stare ale postanowilismy wyluzowac ,bo zawsze jak sie chce cos na sile to sie czlowiek rozczarowuje a jak nie szuka to znajduje prawdziwe perelki ,a ze mam na czy siedziec i kawe postawic to moge poczekac .Teraz najwazniejsze jest odmalowac chociaz sypialnie ,bo juz mnie draznia strasznie . Rewelacjo ,hallo ,hallo ! Kochana czy Ty pieczesz jakes pieczywo zdrowe ,takie ktore bys polecila ,na zakwasie albo drozdzach ? Ja pieke z bialej maki ale chcialabym tez cos zdrowego zrobic ,aby nie miec wyrzutow ze zjadlam .Moze jakies buleczki ? Zawsze masz tyle cudownych przepisow w rekawie ze moze cos polecisz i tym razem . Olensjo i jak tam sytuacja z praca ? Jakies widoki? A dostalas juz ten numer na ktory czekalas? Asik faktycznie przepadl ,a szkoda . No dobra ,dosc sciemniania ,biore sie do pracy bo to czwartek juz przeciez ! Papatki kobietki
-
Tutaj to moge pogwizdac marzac o mielonym maku .ale to nic ,raz na jakis czas moge sie przemeczyc z mieleniem maku .Spoko. Masy makowej z puszki tez nie lubie .
-
Wrocilismy , samochod w drodze powrotnej przyprowadzilam bo maz rano zabral ,teraz mlody wybyl na hulajnodze a ja pije kawke ,zajadam ciasto i w ramach spalenia kalorii o ile pogoda sie nie zepsuje to biore odkurzacz i ide auto odkurzyc ,a jak nie to oblece dom dzisiaj troszke i zelazko uruchamiam . Ogladam program Loose women i wywiad z Dustinem Hoffmanem i Billim Connollym i pytaja co sobie zyczaw nowym roku a on na to ze aby zyc dluzej i sikac rzadziej ,bo denerwujace jest czeste wstawanie w nocy .Usmialam sie z tego sikania ale widzicie jakie proste sprawy a jak potrafia zycie utrudniac w pewnym wieku . Dabrowko ,tak tak ,znamy wszyscy tabelki z dobrymi produktami ,zdrowymi ,pelnymi witamin i nie tuczace .Wiemy co powino sie jesc ,pic i ze trzeba sie wiecej ruszac .Teraz musimy sie z nimi zaprzyjaznic blisko i pokochac to co nalezy a nie to co zakazane ,ktore ponoc smakuje lepiej .Choc ja dojadlam ciasto z niechecia ,chyba bylam rozczarowana bo zalozylam ze dzis juz nie bede jadla slodyczy .W tej chwili czuje jak mnie mdli .A moze do konca dnia przezyje na owocach i marchewce albo warzywach z parowara z odrobina sosu czosnkowego.Ale w tej chwili nie czuje abym mogla cokolwiek przelknac do konca dnia .A wlasnie ,parowar stoi juz w kuchni ,nie pozwolilam mu wrocic na strych . Co do alkoholu to ja wczoraj wypilam 2 herbatki -groki ,szampana ,i troszke malibu ,a na koniec male piwo ,ktore mi wogole nie smakowalo .Tak wiec spozniony sylwester zaliczylam .Teraz alkohol odstawiam na bok .Dosc tego . Ciesze sie ze pavlova Wam smakowala ,jest faktycznie pyszna ,moze za miesiac na urodziny swoje zrobie .Co do kawy to ja dalam Nescafe Gold rozpuszczalna ,ktora wsypalam we woreczek i rozgniotlam na proszek bokiem tluczka do miesa .A co do japonca to powiem Ci ze ja wrzucilam mak do blendera ale nie wydaje mi sie aby pozwolil on na rozdrobnienie maku na taka konsystencje jakbym chciala,wiec nastepnym razem przeprosze sie z maszynka do mielenia a nie bede szukala skrotow .Tym bardziej ze maszynka na strychu lezy .Ale ciasto dobre ,choc nie oszalalam na jego punkcie i moze to przez ten mak .Sprobuje moze jeszcze kiedys zrobic . Grazko tez mysle ze wyluzuj z tym dyrem ,nie przejmuj sie tylko rob swoje i wowczas udowodnisz ze ludzie czesto gadaniem wiecej szkody wyrzadzaja niz korzysci .Fajnie ze mozesz pisac z pracy . U nas raclette bedzie w weekend ,chlopaki juz sie dopominaja ,glownie mlody ,chce jajko zapiec na probe bo widzielismy gdzies na necie .No i dobrze ze sie spodobalo . Tesso milczysz o chyba goscisz corke co? Jak tam wnuki??A jak Ci minal Sylwester?? Olensjo malo piszesz ,faktycznie .No napisz jak minely Wam swieta i jak powitaliscie nowy rok ,bo ciekawa jestem .a jak pogoda ? Bylo bialo ? U nas to bylo i nadal jest ...bloto ! Nutria a co u ciebie skarbie ,jak tam pierwsze swieta i nowy rok na "swoim" ?? Rewelacjo faktycznie Ty masz ten dar upominania zblakanych i grzesznych owieczek i przypominania co dobre a co zle ,tak jak dabrowka pisze . A jak te oliwki ? juz probowalas swojego wyrobu?? No i jak przywitalisnie 2013 rok?? buziole ,ide odkurzac samochod bo pogoda ok .
-
Czesc U mnie na wadze 70.5kg ,wiec nie jest az tak zle ze sie tak wyraze . Dzis dieta na bok niestety ,mimo szczerych checi ,ale ciasto zostalo taki dobry kawelek do kawy wiec nie licze dnia dzisiejszego jako diety .A zreszta nie chce mowic jako o diecie ale o sposobie zywienia .Wiec jak podejrzewalam, zmiany nastapia od 3 stycznia .Zjadlam mandarynki ,teraz owsianke ,potem idziemy na spacer z Coco i mlodym ,pozniej czas na kawe i ciasto ,jeszcze jakis owoc ,moze winogrona bo pozostaly albo co innego ,a na obiado kolacje moze cukinie z czoskiem zrobie i kasza gryczana albo jajko do tego ,bez kaszy ,nie wiem .Zobacze pozniej . Dzis spalam do 10.30 prawie ,bo wczoraj po nocce kimnelo mi sie tylko na sofie 2 godzinki i nic wiecej ,wiec troszke odespalam .Niestety moj maz od wczoraj czuje sie niezbyt -przeziebienie na niego przeszlo .Ja tez jeszcze nie calkiem wrocilam do normalnosci bo katar mam i odkasluje .Mlody lepiej ,ale nie na 100% jeszcze .Maz pojechal do pracy dzis i faszeruje sie lekami to mowi ze najgorzej nie jest .Mam nadzieje ze juz bardziej go nie zaatakuje paskudztwo ,wrr. Ciesze sie ze Wy zaczelyscie jak nalezy .Napisze do kazdej z Was pozniej bo teraz musze isc na spacer bo mlody juz gotowy do wyjscia. Zajrze pozniej ,milego dnia .
-
Czesc Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ! Kto by pomyslal ,tyle zamieszania i juz po swietach i kolejny rok na plecy sie wepchnal .To ta gorsza czesc nowego roku ,a z pozytywnej strony to jakos lepiej sie czuje ,mam jakies pozytywne nastawienie ze ten rok bedzie lepszy ,wszystko sie jakos ulozy i uda mi sie sprostowac to co mnie trapilo w ubieglym roku,min waga ,remonty ,itd . Jakies wewnetrzny spokoj czuje i to mnie cieszy .Czuje ze jestem w stanie dopiac tego co chce .I tak trzymac i "tylko "zamienic to uczucie w czyny .To moja mysle przewodnia na TEN rok. A Wy jak sie czujecie w Nowym Roku ?? Poza tym to wrocilam z nocki i z mezem groczki popijam .Za chwile sniadanie ,potem szmapana wypijemy .Maz zbiera swoja wyprawke sie do pracy na jutro ,a Coco tylko obserwuje co sie dzieje . Wczoraj mielismy raclette ,bardzo nam sie spodobalo ,mlody podniecony jak czesto mozemy to robic ,wiec zapewne bedzie to staly punkt naszych weekendowych obiadow poki sie nam nie znudzi .Dzis robie zeberka z kasza bo zapomnialam rozmrozic miesko na raclette -miala byc powtorka ! Ciasto- tort chalwowy wymiata ,jest pyszne ,a ja nasaczylam kawa z kirshem wisniowym ,do kremu dodalam fusy kawy prawdziwej takze i jest pyszny .No i dzem z kakao -czekowisnie domowa domieszalam z wisniami ze spirytusu .Pyyycha .Dzis zjemy do kawki jeszcze i wieczorem jak cos zostanie bo maz nie moze zabrac do pracy ze wzgledu na alkohol a ja nie chce jutro sama dojadac bo od jutra przykrecam srube na takie korytko .Mlody tez jadl ,ale warstwe z alkoholem zostawia bo nie lubi .Cale szczescie ! Rano sie odwaze i sie zwaze ;)) Do uslyszenia jutro ,a dzis : milego lenistwa kochane .
-
Czesc Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ! Kto by pomyslal ,tyle zamieszania i juz po swietach i kolejny rok na plecy sie wepchnal .To ta gorsza czesc nowego roku ,a z pozytywnej strony to jakos lepiej sie czuje ,mam jakies pozytywne nastawienie ze ten rok bedzie lepszy ,wszystko sie jakos ulozy i uda mi sie sprostowac to co mnie trapilo w ubieglym roku,min waga ,remonty ,itd . Jakies wewnetrzny spokoj czuje i to mnie cieszy .Czuje ze jestem w stanie dopiac tego co chce .I tak trzymac i "tylko "zamienic to uczucie w czyny .To moja mysle przewodnia na TEN rok. A Wy jak sie czujecie w Nowym Roku ?? Poza tym to wrocilam z nocki i z mezem groczki popijam .Za chwile sniadanie ,potem szmapana wypijemy .Maz zbiera swoja wyprawke sie do pracy na jutro ,a Coco tylko obserwuje co sie dzieje . Wczoraj mielismy raclette ,bardzo nam sie spodobalo ,mlody podniecony jak czesto mozemy to robic ,wiec zapewne bedzie to staly punkt naszych weekendowych obiadow poki sie nam nie znudzi .Dzis robie zeberka z kasza bo zapomnialam rozmrozic miesko na raclette -miala byc powtorka ! Ciasto- tort chalwowy wymiata ,jest pyszne ,a ja nasaczylam kawa z kirshem wisniowym ,do kremu dodalam fusy kawy prawdziwej takze i jest pyszny .No i dzem z kakao -czekowisnie domowa domieszalam z wisniami ze spirytusu .Pyyycha .Dzis zjemy do kawki jeszcze i wieczorem jak cos zostanie bo maz nie moze zabrac do pracy ze wzgledu na alkohol a ja nie chce jutro sama dojadac bo od jutra przykrecam srube na takie korytko .Mlody tez jadl ,ale warstwe z alkoholem zostawia bo nie lubi .Cale szczescie ! Rano sie odwaze i sie zwaze ;)) Do uslyszenia jutro ,a dzis : milego lenistwa kochane .
-
SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU ,DUZO ZDROWIA ,SZCZESCIA I RADOSCI I OBY TEN NADCHODZACY ROK BYL PRZYNAJMNIEJ NIE GORSZY NIZ TEN MIJAJACY I ABY WASZE MARZENIA SIE SPELNILY . SZAMPANSKIEJ ZABAWY !! buziaki