Mon247
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mon247
-
Grazko ona wlasnie zadnej diety nie stosuje ,jej kawa i papierosy wyciagaja wszytko z jej organizmu ,na dodatek jest klebkiem nerwow i na tym koniec .Niby je wszystko ale zaraz po zjedzeniu musi zapalic i spaceruje ciagle bo nie usiedzi spokojnie.To juz jak anoreksja ,ja mysle ,bo tak wlasnie to wyglada ,ze zaraz po skonsumowaniu czegos anorektycy maja potrzebe spalenia tych kalorii ktore spozyli.I to wcale nie jest ciekawe A do tego ma takie podejscie do wszzytkiego ze szok ,zachowuje sie jak jakas chora na umysle.Nawet jej maz mowi jej ze wolal ja taka jaka ja poznal ,dziewczyne z cyckiem jak nalezy i zadowolona z zycia. Ogolnie to w moim rodzinnym domu to jest balagan,wszyscy sie kloca w kolko jakies pretensje.Ja z siostra prawie nie rozmawiam ,bo dla niej rodzina zawsze byla na ostatnim miejscu,mamy nie moge zrozumiec a ona mnie, a ojciec ma swoje wzloty i upadki ,na ogol odzywa sie jak nie ma sie komu wyzalic .A tak to na skypie to nieraz i miesiac i dluzej nie rozmawiamy bo sa niedostepni albo nie odbieraja ,wiec mysle ze siostra przy kompie wtedy siedzi.Czuje sie jak sierota nieraz ,dlatego jestem wdzieczna ze poznalam Was dziewczyny i mam swoich chlopakow ,ale im to nie da sie wszytkiego powiedziec bo wiecie jak to faceci .No i moja sunia ,dobrze ze chociaz ja mam na dobre i na zle ,jest mi bliska jak rodzina .I nie powiem ze mam skonczyc marudzic,nie ocenia ,tylko kocha i patrzy wiernie tymi wielkimi oczami !! No, czasem sie obrazi na caly swiat ,ale ma do tego prawo :)) Co do kawy to pije ,trudno ,dwie kawy dziennie ,czasem z mlekiem czasem bez .Pewnie z czasem wroce do jednej ,ale teraz to mam taka potrzebe . Co do szkoly to u nas jest jedno dobre ,ze szkola zawsze zaczyna i konczy sie codziennie o tej samej godzinie.Teraz mlody ma od 9 do 3.30 .Wiec nie musisz myslec do ktorej ma lekcje .I nie ma opcji ze ich szybciej puszcza bo cos tam .Takie sa godziny i koniec .
-
Grazko ona wlasnie zadnej diety nie stosuje ,jej kawa i papierosy wyciagaja wszytko z jej organizmu ,na dodatek jest klebkiem nerwow i na tym koniec .Niby je wszystko ale zaraz po zjedzeniu musi zapalic i spaceruje ciagle bo nie usiedzi spokojnie.To juz jak anoreksja ,ja mysle ,bo tak wlasnie to wyglada ,ze zaraz po skonsumowaniu czegos anorektycy maja potrzebe spalenia tych kalorii ktore spozyli.I to wcale nie jest ciekawe A do tego ma takie podejscie do wszzytkiego ze szok ,zachowuje sie jak jakas chora na umysle.Nawet jej maz mowi jej ze wolal ja taka jaka ja poznal ,dziewczyne z cyckiem jak nalezy i zadowolona z zycia. Ogolnie to w moim rodzinnym domu to jest balagan,wszyscy sie kloca w kolko jakies pretensje.Ja z siostra prawie nie rozmawiam ,bo dla niej rodzina zawsze byla na ostatnim miejscu,mamy nie moge zrozumiec a ona mnie, a ojciec ma swoje wzloty i upadki ,na ogol odzywa sie jak nie ma sie komu wyzalic .A tak to na skypie to nieraz i miesiac i dluzej nie rozmawiamy bo sa niedostepni albo nie odbieraja ,wiec mysle ze siostra przy kompie wtedy siedzi.Czuje sie jak sierota nieraz ,dlatego jestem wdzieczna ze poznalam Was dziewczyny i mam swoich chlopakow ,ale im to nie da sie wszytkiego powiedziec bo wiecie jak to faceci .No i moja sunia ,dobrze ze chociaz ja mam na dobre i na zle ,jest mi bliska jak rodzina .I nie powiem ze mam skonczyc marudzic,nie ocenia ,tylko kocha i patrzy wiernie tymi wielkimi oczami !! No, czasem sie obrazi na caly swiat ,ale ma do tego prawo :)) Co do kawy to pije ,trudno ,dwie kawy dziennie ,czasem z mlekiem czasem bez .Pewnie z czasem wroce do jednej ,ale teraz to mam taka potrzebe . Co do szkoly to u nas jest jedno dobre ,ze szkola zawsze zaczyna i konczy sie codziennie o tej samej godzinie.Teraz mlody ma od 9 do 3.30 .Wiec nie musisz myslec do ktorej ma lekcje .I nie ma opcji ze ich szybciej puszcza bo cos tam .Takie sa godziny i koniec .
-
Grazko ona wlasnie zadnej diety nie stosuje ,jej kawa i papierosy wyciagaja wszytko z jej organizmu ,na dodatek jest klebkiem nerwow i na tym koniec .Niby je wszystko ale zaraz po zjedzeniu musi zapalic i spaceruje ciagle bo nie usiedzi spokojnie.To juz jak anoreksja ,ja mysle ,bo tak wlasnie to wyglada ,ze zaraz po skonsumowaniu czegos anorektycy maja potrzebe spalenia tych kalorii ktore spozyli.I to wcale nie jest ciekawe A do tego ma takie podejscie do wszzytkiego ze szok ,zachowuje sie jak jakas chora na umysle.Nawet jej maz mowi jej ze wolal ja taka jaka ja poznal ,dziewczyne z cyckiem jak nalezy i zadowolona z zycia. Ogolnie to w moim rodzinnym domu to jest balagan,wszyscy sie kloca w kolko jakies pretensje.Ja z siostra prawie nie rozmawiam ,bo dla niej rodzina zawsze byla na ostatnim miejscu,mamy nie moge zrozumiec a ona mnie, a ojciec ma swoje wzloty i upadki ,na ogol odzywa sie jak nie ma sie komu wyzalic .A tak to na skypie to nieraz i miesiac i dluzej nie rozmawiamy bo sa niedostepni albo nie odbieraja ,wiec mysle ze siostra przy kompie wtedy siedzi.Czuje sie jak sierota nieraz ,dlatego jestem wdzieczna ze poznalam Was dziewczyny i mam swoich chlopakow ,ale im to nie da sie wszytkiego powiedziec bo wiecie jak to faceci .No i moja sunia ,dobrze ze chociaz ja mam na dobre i na zle ,jest mi bliska jak rodzina .I nie powiem ze mam skonczyc marudzic,nie ocenia ,tylko kocha i patrzy wiernie tymi wielkimi oczami !! No, czasem sie obrazi na caly swiat ,ale ma do tego prawo :)) Co do kawy to pije ,trudno ,dwie kawy dziennie ,czasem z mlekiem czasem bez .Pewnie z czasem wroce do jednej ,ale teraz to mam taka potrzebe . Co do szkoly to u nas jest jedno dobre ,ze szkola zawsze zaczyna i konczy sie codziennie o tej samej godzinie.Teraz mlody ma od 9 do 3.30 .Wiec nie musisz myslec do ktorej ma lekcje .I nie ma opcji ze ich szybciej puszcza bo cos tam .Takie sa godziny i koniec .
-
Grazko ona wlasnie zadnej diety nie stosuje ,jej kawa i papierosy wyciagaja wszytko z jej organizmu ,na dodatek jest klebkiem nerwow i na tym koniec .Niby je wszystko ale zaraz po zjedzeniu musi zapalic i spaceruje ciagle bo nie usiedzi spokojnie.To juz jak anoreksja ,ja mysle ,bo tak wlasnie to wyglada ,ze zaraz po skonsumowaniu czegos anorektycy maja potrzebe spalenia tych kalorii ktore spozyli.I to wcale nie jest ciekawe A do tego ma takie podejscie do wszzytkiego ze szok ,zachowuje sie jak jakas chora na umysle.Nawet jej maz mowi jej ze wolal ja taka jaka ja poznal ,dziewczyne z cyckiem jak nalezy i zadowolona z zycia. Ogolnie to w moim rodzinnym domu to jest balagan,wszyscy sie kloca w kolko jakies pretensje.Ja z siostra prawie nie rozmawiam ,bo dla niej rodzina zawsze byla na ostatnim miejscu,mamy nie moge zrozumiec a ona mnie, a ojciec ma swoje wzloty i upadki ,na ogol odzywa sie jak nie ma sie komu wyzalic .A tak to na skypie to nieraz i miesiac i dluzej nie rozmawiamy bo sa niedostepni albo nie odbieraja ,wiec mysle ze siostra przy kompie wtedy siedzi.Czuje sie jak sierota nieraz ,dlatego jestem wdzieczna ze poznalam Was dziewczyny i mam swoich chlopakow ,ale im to nie da sie wszytkiego powiedziec bo wiecie jak to faceci .No i moja sunia ,dobrze ze chociaz ja mam na dobre i na zle ,jest mi bliska jak rodzina .I nie powiem ze mam skonczyc marudzic,nie ocenia ,tylko kocha i patrzy wiernie tymi wielkimi oczami !! No, czasem sie obrazi na caly swiat ,ale ma do tego prawo :)) Co do kawy to pije ,trudno ,dwie kawy dziennie ,czasem z mlekiem czasem bez .Pewnie z czasem wroce do jednej ,ale teraz to mam taka potrzebe . Co do szkoly to u nas jest jedno dobre ,ze szkola zawsze zaczyna i konczy sie codziennie o tej samej godzinie.Teraz mlody ma od 9 do 3.30 .Wiec nie musisz myslec do ktorej ma lekcje .I nie ma opcji ze ich szybciej puszcza bo cos tam .Takie sa godziny i koniec .
-
Mam cos jeszcze ,i to fajnego http://ekscentrycznyparowar.blogspot.co.uk/ No nie pomyslalabym aby takie cuda w parowarze czynic . Mniam.I to dietetycznie ,wrecz mega dietetycznie momentami.I co Wy na to?? A moj parowar w nielasce stoi !!Musze mu uklopy zlozyc i go przeprosic chyba.
-
Dabrowko Coco obrazona bo ja tam uspili wiec wczoraj jak na chaju jakims byla,bo musieli aby zrobic rtg.Wiec musze sie pogodzic ze jestem u suczki mojej w nielasce.Zobaczymy co powie jak cycki kurczecie wyjme z lodowki ;)) Co do wagi i diet to w ubieglym roku chyba wspominalam ze siostra mojego meza bylka tez na dukanie ,schudla duzo ,wygladla ladnie ,ale niecostarzej ,bo juz za duzo wrecz schudla,wiec powoli powracala do jedzenia .Do tego przez rok nie pila alkoholu ,nic a nic.Jadla glownie gotowane palki kurze ,az wrecz ja mdlilo na ich widok ,i twarog No ile mozna???W kolko to samo? Nie pamietam ile schudla ,ale duuuuzo . W te wakacje patrze ,a ona przytyla ,no nie tyle co bylo przed dukanem ,ale jednak ,popija piwko i zajada co sie da ,wlacznie z ciastami ,a ja mam wyrzuty sumienia ze robie placek na weekend aby kawalek ciasta zjesc ,u tesciow to przywozi sie blache ciasta na 3 ludzi,albo i wiecej o ile spodziewaja sie gosci .Ciasto z cukierni takiej domowej ,a tam kilka gatunkow ciasta .Wiec przy kawce jest po kawalku kazdego!!! No wiec widze ze dukan to jest do d.... rozwiaznie ,bo o ile ktos nie bedzie trzymal sie zasad sztywno to waga wraca szybciutko ,a jak ktos jest grzeczny to nie wiem bo nie znam takiego przypadku osobiscie .Ciekawe ze nawet Nika ,ktora pisala blog dukanowy ,pamietasz? ,przepadla jak kamien w wode ,bez slowa .Mam nadzieje ze to zdrowy rozsadek przywrocil ja do jedzenia bardziej zroznicowanego niz dukanowanie odwdzieczylo sie chorobskiem .Fajny byl to blog ,i ciekawe przepisy ,przerobki jak sie patrzy ,nawet pasztetowa/watrobianke wg jej przepisu robie do dzis i jest pycha ,maz sie najesc nie moze.No coz ,ja i dukan juz w parze nie pojdziemy. Ach ja to raczej moich wysnionych 55 kg nie zobacze ,ale jakby bylo 60-62 to pewnie by mi wystarczylo .Tylko czy mi starczy sil aby to utrzymac ?? Moja siostra swoja droga po ciazy w zeszlym roku wrocila do figury sprzed 2 lat i teraz wyglada znowu jak anorektyczka ,tragedia ,zeby fatalne ,ze bleh i papieros non stop ,klebek nerwow .Nie wiem co ona sobie mysli o tym wszytkim ale za ciekawie nie wyglada .Skore ma taka nieladna ,zolto -przepalona ,wlosy cienkie ,bez wygladu wogole.Jak wazy 50kg to gora ,a nawet rzeklabym ze 45 kg ,bo nogi i rece to sam szkielet, ,biust jak u 80latki jakiejs z 5 dzieci wykarmionych piersia.A ona nie karmila praktycznie wcale .A zawsze milala wieksze piersi ode mnie . I nie chodzi o to ze ona nie ma co do gara wlozyc czy jak ,poprostu ma jakiegos fymla chyba . I tak sobie mysle ,czy ja bym chciala wygladac jak ona ?? Nie!! ,wole juz zostac kobitka przy kosci . Dobra ,ide zjesc moj lunchowy bigosik . Do milego,pa
-
Czesc Mnie znow glowa boli ,nie wiem czy to niedobory cukru czy zab ktory mialam leczony w Polandii ,hmmm.Dzis musialam sie tabletka wspomoc bo chce mi leb urwac wrecz.Wrrr Na froncie dietetycznym pozytywka ,ja sie waze codziennie .We wtorek bylo 69.5kg i dzis jest to samo ale w obwodach luzniej . Dabrowko aj to jeszcze mlody sie nasiedzi na tym fotelu.Nie cierpie dentystow i innych specjalizacji kanalowych damskiej natury.Wogole nie cierpie lekarzy,nie jako ludzi ale korzystania z ich uslug. Nie zazdroszcze pogoni wczorajszej,ale jestes dzielna babka to dalas rade. P.S Z jakiej wagi startujesz? Grazko kupa kasy na te podreczniki .Jeju ,a za naszych czasow podreczniki mozna bylo z biblioteki szkolnej wypozyczyc,za darmo.A i tak rodzice mowieli ze zeszyty,piorniki i teczki tyle kosztuja .A teraz ?? To jest paranoja !!Dlaczego to co dobre zawsze w naszym kochanym kraju musza szybko zamienic na jakas paranoje bezmozgowca??? Nigdy tego nie zrozumiem.Trzymam kciuki aby Twoja praca przetrwala ten ciezki czas ,a jak znajdziesz lepsza to mozesz to cisnac w kat .Ale aby to byl Twoj wybor i nie dopadlo Cie bezrobocie. Tesso a jako u Ciebie obwody?? Ubywa Cie ?? Ja dzis bede jadla w wiekszosci to co wczoraj ,bo mi zostalo korytko ,wiec podokanczam .A jutro moze jakas ala fasolke po bretonsku zrobie .I chce zrobic humuska domowego ,bo mam paste tahini i ciecierzyce w puszce .To bedzie do warzywek na przekaske .Wazylas sie?? Olensjo juz bez ukochanego??? Teraz szybko Cie waga spadnie ,wiec sie nie przejmuj .Zal mi Ciebie bo jestes znowu slomiana wdowa . ;(( I co ?? Dostalas zasilek czy nie?? Rewelacjo ....zdjecia ze ojej .Pieknie tam a Ty w sukni wygladasz jak bogini jakas spacerujaca w tych urokliwych pejzarzach .Cudownie.Czekam na fotki na skrzynce .Wypoczywaj kochana . aASik a jak Tobie idzie dwojeczka ?? Nadal chudniesz to super ,a jak apetyt na to co nie dobre dla nas ? Powrocil czy nie masz takich grzesznych zachciewajek?? Wiecie co? Mam nadzieje na grillowane warzywka ,mam tez cyc z kurczaka wiec moze zrobie dzis taki obiadek?? Hmmm .Teraz mnie mysl naszla .Mam papryka ,baklazana ,cukinie w lodowce to moge zamarynowac troszke i potem siup na patelke grillowa no nie??A mlodemu moze zrobi e wrapa z tym samym i juz bedzie temat obiadu rozwiazany.No i prosze. Mam dzis w planie prasowanie .Sunia spi kolo mnie ,wczoraj do wieczora nie chciala miec z nami nic wspolnego ,do tego stopnia ze my do lozka a ona na sofie obrazona jeszcze lezala ,a zwykle jest pierwsza przed nami w lozku aby sobie wystarczajaco duzo miejsca zarezerwowac.No to wiecie co jest grane,obraza na calego .Ale po chwili przyszla ,westchnela kilka razy jakby z rozczarowaniem i przytulila swoj kudlaty leb do mnie.I spalysmy niemal morda w morde .To nic ze przez to bylam sparalizowana przez pol nocy bo suni ani sie snilo zeby zmienic pozycje ,a na dokladke chrapala jak szalona wiec ja czuje sie dzis niewyspana strasznie .I ciekawe dlaczego. ;)) No dobra ,zmykam juz .Milego dnia kobietki
-
Dzieki dabrowko i tez trzymam kciuki za Twojego synka. Wiem ze niepokoisz sie o niego i te znieczulnia,wiem ,ale szczesliwie to zdrowy i mocny chlopak wiec zawsze lepiej sobie poradzi z takim przeszkodami niz jakies chorowite dziecko .Wiec badz dobrych mysli ze szybko sie z tych roznych mikstur otrzasnie. Jeszcze 3 godziny i moge zadzwonic co z Coco i o ktorej po nia pojechac . Troche sie wzielam do roboty ,posciagalam posciele i piore .Do mojego niby-bigosiku dodalam ugotowane kotlety sojowe i wymieszalam razem.Powinnam je podsmazyc ale co tam ,mniej kalorii w tym wydaniu .Zajadam sie tym na lunch .Dodatkowo robie z reszty porcji kotletow ala flaczki sojowe ,beda na wieczor albo na jutro.Z jogurtu ,i twarozku sernikowego bedzie ala serniczek z galaretka bez cukru .Termin mi sie konczy na jogurcie a nie mam na niego checi ,wiec w takiej wersji moze i moi chlopcy zechca go zjesc.A jak nie to ja zjem jako deserek przez kilka dni.A poza tym chce mi sie takiego prawdziwego twarogu ,oj bardzo.Ale za daleko mam do sklepu z takimi smakolykami.A jeszcze makrela wedzona do tego??? MMMM ,moze jednak sie wybiore w jakis dzien ,zobacze. Glowa mnie boli bardzo ,chyba jeszcze jedno kadzidelko odpale to odwroci moje mysli .
-
Zmienilam merzenie na marzenie w stopce ,sorki za literowki. ;))
-
Czesc kobietki Znow spalysmy jak ksiezniczki z moja sunia ,do 10.40 !!!! Zgroza ,ale na tym koniec ,od weekend w pracy a od poniedzialku dzieciaki do szkoly wiec nie da sie pospac .No choc i tak mam lepiej jak dabrowka ,bo mlody o 8.20 z domu bedzie wychodzil dopiero ,wiec luzik w porownaniu do polskich realiow chyba no nie???No i ksiazki ,nadal bez ksiazek ,wiec i bez wydatkow wielkich ,kupilam tylko piornik ,przybory szkolne ,plecak ma jak nowy z zeszlego roku ,nowy lunch box ,bo chce zabierac jedzenie z domu ,i notes duzy i na tym koniec poki co.Oczywiscie poza ubiorem szkolnym i na cwieczenia . Grazko przykro mi z powodu ubieglorocznego wydarzenia ,no popatrz jak szybko ten czas leci.Zapewne nie jest Wam latwo,ale z czasem bedzie choc troszke latwiej .Trzymaj sie kochana ,i wspieraj siostre ,bo on ponownie przezywa niemal ten sam koszmar.Wspolczuje serdecznie Dabrowko pierwszy raz widze te stronke ,no no .Fajne pieczywko ,az sie usmiecha ze zdjec.Ja czesto zagladam do Liski .Ale Ty chyba znasz ten blog no nie?? http://pracowniawypiekow.blogspot.co.uk/ aAsiku no to jak widze na nude nie narzekasz,co??? Jeszcze sie udzielasz gdzie idzie ,wiec jestes jak ta dobra duszyczka.Ciesze sie ze Ci podpowiedzialam z ta salatka gyros.Moja salatka,hmm za ostra i za duzo w niej majonezowo-jogurtowego-czosnkowego sosu .Wiec dokroilam salaty jeszcze lodowej i wymieszalam wszytko razem i mam nadzieje ze teraz jakos sie rozejdzie ten smak po wszystkich skladnikach i zlagodzi smak . Kupilam to maslo migdalowe w naszym zdrowym sklepie ,ale ma tez dodatek soli ,nie bylo innego .Wiec wzielam na probe .Musz popatrzec czy gdzies kupie bez zadnych dodatkow. Pyszne ,i ladnie pachnie. Olensjo ostatnie chwile z mezem ,naciesz sie nim kochana .A kiedy znow sie zobaczycie? Czy Ty do niego pojedziesz ?? Co do mojego mlodego to wyszlo ze wzrok ma dobry ale aby odciazyc jego oczy kiedy musi skoncentrowac wzrok ,np przy czytaniu ,pisaniu albo kiedy gra na xboxie to zapisal mu okulary i to moze zredukowac jego bole glowy ,choc nie widzi on zwiazku bezposredniego .Za pol roku do kontroli ,poki co za tydzien okulary do odbioru beda .Cale szczescie ze nie musze za nie placic ,bo do 16 lat dzieciaki maja za darmo ,no chyba ze jakies bajery wymyslaja to trzeba doplacic do ekstra oprawek ,ale te co sa darmowe nie sa brzydkie ,wyglada w nich "coool" .Poki co zobaczymy jak on sie czuje w okularach i na ile chce je nosic .Jak narazie doczekac sie juz nie moze kiedy je dostanie w swoje rece.No zobaczymy . Tesso i jak ? Juz wymyslilas co bedziesz zajadac? Ja chyba na nockach opracuje jakas strategie?? Ja popelnilam dzis tort wegierski z wisniami w spirytusie,kremem czekoladowym na kremowce i marscapone light,z biszkoptem naponczowanym spirytusem spod wisni.Wlasnie sie schladza w lodowce ,udekorowany wisniami i wirkami czekoladowymi .Mniam .Ostatnie szalenstwa,ktore skosztuje przed 2 tygodniami jedynki a i pozniej postaram sie nie szalec z takimi cudami za bardzo .No nie powiem ze nie bede robila takich pysznosci ,bo to nie wchodzi w gre .O ile rewelacja nasza zarzucila takie wypieki ,ao tyle dla mnie chleb ,makaron i inne takie moga nie istniec ,ale slodkosci to moje zycie ,i lubie alkohol,no nie da sie ukryc i nie bede mowic ze nie bo nie bede klamac sama przed soba . Czytalam wczoraj gdzies na necie o przyczynach otylosci i porazkach diet ,i czesto przyczyna nie tkwi w naszym zoladku i apetycie ale w podswiadomosci ,jedzac staramy sie zapomniec o sprawach ktore nas nurtuja ,samotnosci ,porazkach ,problemach ,niespelnieniu,braku satysfakcji ,dawnych wydarzeniach ktore staramy sie wymazac z pamieci ,itp.I nie zaspokajamy jedzeniem apetytu rzeczywistego ale zagluszamy nasze mysli .Jemy umyslem ,podejmujemy decyzje co chcemy zjesc na tej podstawie ,a nie patrzac na to czy faktycznie odczuwamy glod czy nie .Zwykle nie. I co Wy na to? Ja mysle ze jest w tym duzo prawdy.Sama bym sie pod tym podpisala ze jestem przykladem takiego jedzenia . No nic ,zmykam juz .Milego dzionka ,moze zajrze pozniej o ile mi sie uda. A jak nie to pa. 4 P.S Tesso od poniedzilaku ruszamy ,nie mysl ze zrezygnowalam jakby co bo na nocke w niedziele juz wezme salatke z tunczyka aby bylo z I sb zgodne .
-
Dzien dobry Dabrowko baaardzo sie ciesze ze wrociliscie w komplecie ,nie zupelnie zdrowo ale calo a to sie liczy .Rany sie wygoja ,w dziesiejszych czasach cuda robia dentysci ,wiec nie ma sie czym martwic.Sprawdz tylko czy nie ma jakiegos urazu glowy ,ktory by sie odezwal za jakis czas.Lepiej dzis sie martwic i sprawdzis anizeli za jakis czas ma sie cos tam wykluc .Trzymam kciuki ze mlody szybko sie wykuruje ,wiesz ze na dzieciach to sie wszytko goi jak na przyslowiowym psie ,obserwuje to u mojego mlodego .Wiec bedzie ok. Ale urlop ,no nie zazdroszcze atrakcji ,jeju .Ale faktycznie jak ktos traci zycie (ten nieszczesnik ktory utonal) to faktycznie czlowiek lapie inna perspektywe na zycie ,inaczej jak sie czyta o czyms takiem czy slyszy w wiadomosciach a inaczej jak jest sie swiadkiem nieszczescia .Pamietasz jak pisalam o tym wypadku pod Londynem ,tuz przed nami samochod zaczelo ciskac po pasach i szczesliwie tylko odbil sie od ciezarowki?? Co roku jedziemy kolo tego miejsca i co roku niedobrze mi sie robi tam wlasnie i gesia skorke dostaje .Jest to jakby zle miejsce ,zle wspomnienia i odetchnac moge jak juz jestesmy daleko od tamtego miejsca. I ma sie taka refleksje na zycie ,czlowiek goni goni za dobrem doczesnym a ulamek sekundy moze zmienic zycie na zawsze albo wrecz je zakonczyc. Tak czy siek ciesze sie ze juz jestes ,bo sie bardzo martwilam . Powiadasz ze do dwojki pieknej ruszasz od 3go?? Ja chyba jednak jedynke ,bo Tessie obiecalam i przyda mi sie szybka utrata kiloskow,bo w nic sie nie mieszcze ,serio .I zaczynam pilatesy ,do tego zumba mi sie marzy ,czas sie rozruszac .Poki co to nadal sie rozciagam ,o ile mam okazje ,nieraz i 2 razy dziennie i daje mi to poczucie napiecia w nogach zamiast luznych serdelek ,;)) Myslalam zeby zaczac liczyc kalorie,nie na diete ale tak poprostu ,aby miec pojecie ile czlowiek w siebie pakuje kalorii i pendometer bo ciekawa jestem ile dziennie robie krokow .Jak gdzies znajde cos w promocji to kupie. Skrobac sciany tez zaczne i pewnie od przyszlego tygodnia ,bo teraz mlody w domu i nieraz koledzy jego przychodza to nie chce balaganu robic. Dzis na sniadanie zjedlam 2 kawalki chleba dabrowki na zakwasie ,do tego 2 jaja na miekko ,ciut majonezu ,moze 1 lyzka a moze i nie ,bo nie lubie za bardzo majonezu czy ketchupu ,no chyba ze jest w salatce ,ale tez bez przesady ,do tego pomidor i wedzonka lososiowa czy sopocka ,i herbata z cytrynka i czuje sie jakbym obiad z 3 dan zjadla .Chyba chleb bede musiala sobie odpuscic ,bo wole opcje owsianki na sniadanie . Chce jeszcze zrobic salatke gyros dzisiaj ,tak jakos za mna chodzi .A maz na weekend zamowil salatke warzywna ,taka typowa ,jak na swieta .Skad tyle salatek ? Mam prawie 3 sloiczki majonezu ktore lada chwila straca waznosc ,kupilam za psie grosze przecenione .Wiec musze cos wykombinowac .Maz jeszcze mowi ze jak zostanie majonez to on chce paste z jajek z rzezucha i majonezem na kanapki do pracy ,wezmie do lodowki sobie.Wiec po klopocie bedzie . Tesso podejrzewalas ze dabrowka pozostala na stale ?? Ale szczesliwie powrocila do nas ,co my bysmy bez niej zrobily? He? Olensjo napisz czy przyznali Ci zasilek ,trzymam kciuki. Grazko a co u Ciebie? No przeciez nie moga wszystkich zwwlnic ,co? Czy zamykaja placowke calkowicie??? Rewelacja wypoczywa aktywnie ,jako to zykle ona.Pogode tez pewnie ma super ,Ameryka po prostu . Az zazdroszcze . aAsiku kochany Tessa juz spisala Twoj jadlospis ,ja tez musze sie cofnac troche i podejrzec dokladnie co jadalas i cos podobnego kombinowac . A co do fryka to ja bylam we wtorek .Kolor polozylam sama w ub tygodniu ,a teraz bylam przyciac troche ,ale stylu nie zmieniam ,bo mi odpowiada narazie .Paznokci nie robie ,mam swoje ,maluje zwykle lakierem bezbarwnym a czasmi kolorem jakims .Zauwazylam ze bardzo mi sie poprawil ich stan i wlosy tez mi nie wypadaja prawie ,wiec jestem zadowolona ,teraz musze z kilosami powalczyc jak nalezy . Dzis ide z mlodym do optyka na sprawdzenie wzroku ,bo narzeka na bole glowy ,i ze dziwnie sie czuje nieraz od oka ,tego co go kilka lat temu cos w Polsce na wakacjach ugryzlo./Ma taka mala grudke wyczuwalna ,ale wowczas optyk powiedzia ze to sie rozejdzie albo on o tym zapomni ,nie warto nacinac .A teraz sie odnowilo ,swedzi go i denerwuje i te bole glowy.Wiec nasz lekarz zalecil wizyte u optyka aby sprawdzic wzrok poki co i czekamy na list z wyznaczona wizyta u specjalisty .Ciekawe co tym razem powiedza . Zmykam juz ,zajrze pozniej .Papatki
-
Czesc A ja sie dzis czuje gorzej niz zle .Odbija mi sie od zoladka strasznie ,pije herbate mietowa ,i pewnie za chwile znow taka sama wypije ,jakiegos dola mam strasznego na punkcie wygladu .Nie moge sie juz doczekac poniedzialku ,a moze od jutra juz zaczne patrzyc uwazniej co jem ,na dzis mam jeszcze leczo ktore zrobilam wczoraj ,wiec musze dojesc ,a moze od jutra wyklucze wegle calkowicie ,bo owocow mi sie chce ,wiec jeszcze do niedzieli je bede jadla .No nie wiem .Poki co mam dziwne niestrawnosci ,cera wyglada fatalnie ,mam mnostwo ropniaczkow ,i wogole byle jak sie czuje . Juz rozwazalam pomysl aby zaczac lemoniadowa od jutra ,ale wiem ze to tylko chwilowy spadek wagi ,a nie trwaly ,a mi jest taki potrzebny .Wiec poki co nastawiam sie na sb.i mam nadzieje ze wytrwam . Z ostatniej chwili: u nas chmury ciemne i grzmi ,bedzie burza chyba ,a takie rzadko tu bywaja ,jesli dojdzie do skutku to bedzie 3 cia w ciagu calych 6.5 roku ktore tu mieszkam .Poki co bylam swiadkem 2 burz ,no i nie sa one takie okropne jak w Polsce ,bo tamta mnie przerazaja.Nie cierpie burz ,a w nocy to juz wogole ,chowam sie pod koldre ze strachu. Grazko przykro mi ze macie taka sytuacje ,badz dobrej mysli ze Ciebie zwolnienia omina szerokim lukiem .No i nie trac nadzieji ,znajda sie oferty pracy dla Ciebie. Rewelacjo szerokiej drogi i milego zwiedzania wspanialych miejsc.Zawsze jezdzicie w takie urocze zakatki ze az dech zapiera .Czekam na zdjecia . Tesso co milczysz ?? Gdzie sie podziewasz?? aAsiku juz czujesz jesien?? Nie da sie ukryc ,u nas takze wyczuwa sie ze lato powedrowalo sobie gdzies ,i dni sa krotsze ,o 9 wieczorem juz ciemno ,rano tez o 7 dopiero jest widno.A nie tak dawno swiatla nie musialam wlaczac wogole w domu bo za oknem bylo "juz widno" lub "jeszcze widno". No czas sie przeprosic z lampkami i niebawem pewnie i z ogrzewniem .Przeraza mnie to ze znow bedzie zimno ,buro i ponuro . Olensjo a co u Ciebie??? Hmmm?? Dabrowko daj znac ze jestes,please . No i chyba po "burzy" bo nic nie slychac a i chmury gdzies sie przemiescily .Uciekam do zelazka ,cos pozytecznego zrobie a tak mi sie nie chce!!!! Milego dnia kobietki
-
aAsiku no pewnie ze ja popiep**** wage ,mialo by 69.7-70.1kg. Oj jakbym miala 60 kg to chyba nie chcialabym schudnac juz wiele.A swoja droga to marzylo mi sie 50kg ,ale to za malo w moim wieku ,skora by mi zwisla wszedzie i mysle tak 55 kg byloby super i pewnie wygladalabym ladnie ,a tak realnie to i 60 bedzie ladnie wygladalo . A gdzie kupujesz takie maselko migdalowe ??Fajowe jest powiadasz??? Sernik lubie ten ktory wkleilam wczesniej,taki w stylu polskim albo taki http://www.mojewypieki.com/przepis/sernik-nowojorski-(przepis-ii) jest niesamowity ,robilam juz kilka razy i za kazdym razem sukces ,fajny i bardzo elegancko wyglada. Co do bezy to tutaj jest przepis http://www.mojewypieki.com/przepis/biala-pavlova Co do lemonkowego pie o ktory pytalas wczesniej to jest tutaj http://www.mojewypieki.com/przepis/key-lime-pie wiekszosc przepisow z tego bloga biore bo zawsze sie udaja ,jedynie raz mi nie wyszlo ciasto z rababrarem na maslance ,ale to z mojej winy raczej bo wyjelam skladniki z lodowki i zaraz robilam a powinny miec te sama temperature ,tzw pokojowa.Polecam Moje Wypieki .com. Moje moze nie zawsze sa tak fotogieniczne jak tutaj ale maja smak jak nalezy a to sie liczy.Polecam Ci z czystym sumieniem ,kazdemu polecam .A i nasza Dabrowka tez tam zaglada,na grzeszne pysznosci .Mam zamiar dalej probowac roznych pysznosci ,bo ile mozna w kolko to samo jesc ,te same przepisy ktore znamy z rodzinnego domu? KLubie je ,o tak ale lubie tez inne pysznosci a z tego bloga wychodza cudownie. A wiecie na co mam chec ? Mam chec zaczac skroba sciane w salonie przy oknie ,bo jest umalowana na bordowo i luszczy sie przy oknie i pekniecia sa duze ,wiec i tak trzeba bedzie ja skrobac ,wiec moze jak zaczne paprac to i maz sie wezmie w garsc i umalujemy salon,no patrzec juz nie moge ,a poki pogoda dobra to by nie bylo zle ,bo schnie szybko itd a zima to i dni krotkie i wszedzie bedzie sajgon .Tak sobie kombinuje .Mezowi nic nie powiem bo znow bedzie mial tysiac innych pomyslow aby jeszcze poczekac .No tak mysle i chyba od jutra zaczne . Uciekam juz ,milego wieczorka,papa
-
Witajcie Mamy dzis piekny dzien ,az chce sie z domu wyjsc ,bo wczoraj to beznadzieja ,padalo i wialo . No trudno. My z mlodym juz zaliczylismy fryzjera ,wiec wygladamy jak ludzie znowu. Zastanawiam sie co z Dabrowka ,bo cofnelam sie do strony 12 i w pierwszym wpisie Dabrowka sie zegnala na 2 tygodnie ,wiec powinna wrocic w ubiegly wtorek czy srode jakos tak ,a ty juz 3 tygodnie mijaja i jej nie ma.Mam nadzieje ze szczesliwie wrocili z urlopu ale moze czasu nie ma aby skrobnac albo przedluzyli urlop. Tesso no to od 3 go wrzesnia zaczynamy .Ja wczoraj taki sernik popelnilam ze szok .Pyszny ze mniam mniam ,zjedlismy wczoraj po kawalku jeszcze cieplego ,zamrozilam pol ,czesc wzial maz do pracy ,i zostalo na dzis i jutro pewnie do kawki po kawalku i juz go nie bedzie .Ale jest smaczny bardzo ,a ja uwielbiam serniki.A ze mialam kilogram sera na serniki i Philadelphie i terminy uciekaly za chwile to postanowilam upiec.Swoja droga w niedziele dojedlismy tort truskawkowo-bezowy ktory byl smaczny ,mlody bardzo sobie chwalil i pytal kiedy znow taki zrobie. Tesso -A czemu nie mozesz ujrzec sernika ??? Dalam link no nie?? Ciekawe jak Ci pojdzie na wegetarianskiej jedynce,czy bedziesz miesko tez pojadac?? aAsiku a co u Ciebie ,jak dwojeczka idzie??? Pisz co zajadasz.I tzrymam kciuki ze bedziesz szybko u celu. W weekend zaszalelismy ,mlody obkupiony ,ma wymarzone buty,i jakies ciuchy ,maz ma kolejny sprzet do kolekcji ,jakas pile do przecinania drzewa ,paneli itp .,i jeszcze par roznych rzeczy kupilismy. Z dobrych wiesci powiem ze zamrazarka jest wreszcie pelna piersi z kurczaka ,bez kosci i skory ,i sporo udek i w zwiazku z tym bede mogla diete rozpoczac ,bo jestem zoapatrzona w zapas chudego mieska .Mam tez tunczyka kilka puszek ,a takze sporo fasoli w puszkach roznych gatunkow.Tak wiec gotowa jestem .Na wadze 60.7-70.1 kg wiec troche spadlo samo z siebie ,kolo kilograma .No moze cos jeszcze spadnie w tym tygodniu ,to bede miala lzejszy start. ;)) Zmykam pranie rozwiesic ,zajrze pozniej . Milego popoludnia
-
No kobietki ,wpadam sie przywitac i zmykam ,dzis dzien wolny dla meza wiec nadrabiamy i troche czasu nam sie nalezy dla rodzinki.Zrobilismy zakupy wspolne ,kasa ucieka gdzie sie da ,ale nastepne wspolne zakupy tak szybko sie nie trafia. A ponadto pichce ,kombinuje w kuchni aby chlopakom dogodzic i na dokladke jakis sernik pyszny -mam nadzieje -pieke . O,taki wlasnie z 1.3 kg sera bialego http://www.mojewypieki.com/przepis/swiateczny-sernik-wykwintny Wpadne wiec jutro i skrobne co i jak. A po krotce : AAAAAAASIKU!!!! 4 kg? 4 kilosy??? No ,moja droga ,zaslugujesz na medal ,tylko podziwiac i nasladowac.Pisz dalej co jadasz ,to bedziemy Twoim przetartym szlakiem podazac i chudnac ,jak nie zbladzimy ;)) Tesso i ja zaczynam od 3 wrzesnia ,mlody do szkoly a ja na diete ,to razem bedziemy sladami aAsika podazac. No i jak? Moze byc?? Rewelacjo biegi odpadaja ,bo kolano mam slabe i nie nadaje sie na takie wyskoki ,a z ta waga to juz calkiem nie ryzykuje,bo polisa nie pokrywa rzadnych problemow dot.tego kolana ,wiec jak mi kolanko "kleknie" i nie bede mogla pracowac to kto za chalupe kredyt bedzie placil?? Nie ,nie . Ale nadal sie rozciagam ,przysiady cwicze i moze te pilatesy wlacze od wrzesnia ,bo teraz to mnie mlody smiechem zabije jak matka lamaga na takie wygibasy jest. Grazko jak w pracy??? Pisz jaka sytuacja . Olensjo no no ,ale urlop.Az Ci zazdroszcze.A nic nie mowilas ze cos planujesz.Czy to takie na ostatnia chwile ? Wow ,pisz jak bylo. Dabrowko ,jestes juz tam???? Hallo??? Czekam ciagle na zdjecia z balkonu i z wakacji jeszcze sie teraz naleza chyba ,no nie??? Podziel sie widokami. Teskno mi do do Twoich wpisow juz bardzo. Ide do sernika ,bo pachnie ze mmmmmmmmmniam.Maz juz pyta czy do pracy bedzie mogl zabrac kawalek.Mowie ze sie zastanowie jeszcze nad tym,hihi. Buziole i do juterka ,papa.
-
Grazko -wspolczuje ze w pracy taka sytuacja ,faktycznie nie dziwie Ci sie ze szukasz pracy .Jesli nie wiesz co Cie jutro czeka w pracy to nie jest to recepta na szczesliwe i spokojne jutro .A naprawde nie myslisz o cisnieciu tego wszystkiego i wyjechaniu z tego "chorego" ustroju??? Ludzie zaczynaja od zera i po kilku latach sa na prostej bez lekow o to co jutro.Ja zawsze powtarzam ze nie potrzebne mi sa duze pieniadze na koncie i zycie gwiazy filmowej.Ja chce tylko zyc jak czlowiek ,bez patrzenia w portfel czy starczy do nastepnej wyplaty i leku ze jutro moze bede bez pracy albo ,jak w moim wypadku bylo ,ze nastepnego dnia nie uda mi sie zwiazac konca z koncem i zaplacic wszystkich tych posranych zusow ,wyplat ,vatow i dochodowych podatkow .Teraz wszelkie te troski pogrzebalam i tak dlugo jak dlugo zdrowie jakos dopisuje i praca jest stala nie martwie sie o jutro i klade sie spac beztrosko.Oby tak dalej ,do emeryturki. Powiem Ci ze siostra mojego meza od lat pracuje jako pielegniarka ,ma najwyzszy mozliwy poziom w pielegniarstwie ,w ub roku zakonczyla platne studia i juz nie ma wyzszego stopnia aby osiagnac,no i corke mezatke z dzieckiem ,mieszkanie wykupione niemal ,cos tam jeszcze splaca i na dzien dzisiejszy uczy sie niemieckiego i lpniecznie chce do Niemiec do pracy jako pielegniarka pojechac ,do emerytury tam pracowac i tam nabyc jeszcze praw emerytalnych jak jej sie uda .A myslalabys ze jej juz niewiele do szczescia potrzeba a jednak . Tesso wszystkie do Asikowej kafejki sie pchamy ??? No to juz jest podstawa sukcesu.Ty ksiegowa-a dobra ksiegowa to podstawa udanej firmy ,Grazka jako kasjerka/cukiernik, my z Dabrowka jako glowne cukierniczki chyba ,Asik glowny wlasciciel ,nie wiem na jakie stanowisko Rewelacja nasza startuje ale chyba jako "zdrowa opcja" z jej rygorem do diety ;)) .A na co sie pisze Nutria ,Olensja i Jonica?? Dolacza do grona czy nie??Czekamy na aplikacje . Asiku powalilas mnie swoim wpisem ,myslalam ze sie udusze moja kanapka z chlebkiem typu pumpernikiel z hummusem ,salata ,szynka i sosem czosnkowym .Ale masz fajnego chlopa ,serio ,oni to faktycznie potrafia dodac 2 i 2 i zawsze im wyjdzie 5 .Ludzie ratujcie mnie!! Moj maz to sie do moich diet nie wcina ,ale jak duzo schudlam na lemoniadowej to wolal ze kostucha jestem i sie rozsypie szybko i pytal kiedy zaczne jesc.Ale jakos zazdrosci wielkiej nie wykazuje ,ze mam kogos na boku czy jakos .A jak tyje i zzedze to mowi "no nie wiem gdzie Ty jestes gruba " a ja na to "ale ja wiem!!!!" Wiec moge dietowac.Zal mi Twojego synka ,ale dzieci tez musza zrozumiec ze kasa z nieba nie spada .Tego ucze mojego syna ,choc ma niemal wszystko co chce ,to jednak pozostaje to "niemal" ,ktore tlumacze ze my takich cudow nie mielismy i nie bylo ze "mowisz i masz " ,trzeba bylo czekac i czekac i nie bylo wiadomo czy sie dostanie czy sie dostan ie to co sie chcialo.Zwykle nie ,bo choc rodzice mowili ze zarabiaja wiecej kasy niz przecietny smiertelnik to jednak gdzies ta kasa uciekala ,na studia mnie nie bylo stac ,pracy na wsi tez nie bylo ,poszlam na studium roczne ,ukonczylam ,potem nadarzyla sie praca ,wiec wzielam ,po roku cieplam w kat bo bez sensu to bylo,poznalam meza bedac na kuroniowce ,zakochalismy sie ,pokochalam czlowieka ,bez granic ,wyprowadzilam sie z domu po tygodniu,wszystko zostawilam i od tamtej pory nie wyobrazam sobie zycia bez niego .Jest moja ostoja ,wszystkim co mam ,oprocz naszego synka cudnego i suni,oczywiscie .Przy nim czuje sie bezpiecznie . Nie wyobrazam sobie zycia bez niego ,bo to bardzo uczuciowy czlowiek i dla nas zrobilby wszystko.Kochamy bardzo naszego mezusia-tatusia. A dabrowka to kiedy wraca??? Czy ktos wie?? Bo teskno mi do niej.No i jak tam jej mezusia praca sie przedstawia.Och ,mam nadzieje ze pozjdzie po jej mysli i beda mogli w Polsce pozostac .Trzymam za to kciukasy . Zmykam do lozia zaraz ,jeszcze musze z malzonkiem pogadac przez komorke ,bo znow tydzien na "babach "jest .Ja sie smiej ze ma rodzine druga na boku.;)) Milych snow ,papatki
-
Czesc Slonca niet wiec do roboty trzeba sie zabrac. Plan na dzis to samochod odkurzyc ,sunie przystrzyc bo fapy jej zarosly i uszy ma za dlugie bo przydeptuje sobie jak weszy i tropi co nieco. Ponadto szmata i mop w ruch i dom ogarnac .A wieczorem wezme sie za upieczenie biszkoptu i bezy na jutrzejszy tort. Z dobrych wiesci to dzien zaczelam od lekkich cwieczen na uda ,rozciagajace rozne jakie wczoraj wynalazlam.I fajne uczucie napiecia w nogach pozostalo ,chyba sie przelamie do jakiegos sportu .Czlowiek czuje sie mniej flabrowaty. Rewelacjo wiedzisz ja nie potrafilabym byc tylko dla domu ,fakt ze pracuje na nockach jest dla mnie przyjemnoscia ,odpowiada mi w moim zyciu i mam poczucie ze tez mam zycie zawodowe ,a nie jako kura domowa wylacznie .Bo wiesz co ludzie mowia ,zwlasza mezczyzni,a co to takiego wielkiego w domu siedziec i tylko tym sie zajmowac .Tylko ilu z nich zamieniloby sie miejscami ,z calym tym gotowaniem ,praniem ,prasowaniem ,sprzataniem ,zakupami ,etc .Ale przeciez kobiety to nie maja co w domu robic no nie??? Ciesze sie ze zajrzalas ,wydaje mi sie ze jezeli juz czujesz taka chec aby trzasnac drzwiami wychodzac z pracy ,to faktycznie sfolguj troszke ,bo pozniej bedziesz szukala innej albo z niechecia do tej chodzila .Dobrze ze masz ten komfort wszystkich ubezpieczen ,emerytalny plan itp i mozesz oszczedzic.Ale powinnas troche spojrzec na swoje zycie i uzywac go poki jestres mloda .Lata mijaja szybko ,z kazdym rokiem zdajemy sobie sprawe jak szybko uciekaj dni .Kiedys dzien za dniem sie ciagnal,zapewne pamietasz jak dluzy sie 45 minut godziny lekcyjnej ,zegary byly bezlitosne ,a my w tych lawkach patrzelismy smetnymi oczami kiedy wskazowka pokaze przerwe.Potem juz zycie przyspiesza,dom ,praca ,dzieci,diety ,zadowolenie i rozterki zyciowe ,szczeble zawodowe ,spelnienie w domu ,potem patrzymy jak dzicie rosna szybko ,potem juz sie z nimi zaczynamy dogadywac ,bo maja swoje zdanie ,a sami stosujemy farby do wlosow ,aby zakrytc siwe wlosy ,kremy coraz to lepsze ,aby zmarszczek nie ogladac ,bez makijazu juz nie wypada sie pokazywac bo mozna wyploszyc ludzi na chodniku ,i co dalej??? Dalej bedzie tak ze nasze dzieci dorosna ,stana sie samodzielne ,zaloza wlasne rodziny ,dokonaja wlasnych wyborow ,a my bedziemy stac z boku i cieszyc sie tym wszystkim i byc z nich dumni ,albo starac sie im doradzac aby czuc sie potrzebnym ,i w tym wszystkim nie zauwazajac ze minelo kolejnych kilka lat ,staniemy sie tymi dziadkami,tymi co z kazdym dniem czuja ze nalezy sie cieszyc kazdym danym nam dniem bo kto wie ile nam takich dni jeszcze pozostalo zanim sie nasza ksiega zycia zamknie .Ale nie mozna o tym myslec jeszcze ,ale korzystac z zycia ,nie dajac sie porwac w wir pracy zapominajac o wszystkim wkolo.Ciesz sie swoimi chwilami z mezem ,z kicia i jak tam plany dzidziusiowe????Wspominalas kiedys co nieco. Co do kasy to u nas jest odwrotnie ,bo ja mam wszystkie zlecenia platnosci z mojego konta ,bo mam kase raz w miesiacu i wiem ile mam ,a maz ma tygodniowki wiec z jego kasy zyjemy ,oszczedzamy i kupujemy .I wowczas jest ok i prosciej gospodaruje sie wydatkami. A wlasnie, mama na dlugo przylatuje??? Naciesz sie nia ,zycze Wam wielu milych chwil . Grazko ja tez mysle ze moze za rok sie uda cos zorganizowac ,a moze jeszcze jakas laska bedzie chcial sie przylaczyc i przyjechac na spotkanie. Plaze u nas sa inne niz na naszym polskim wybrzezu,jest masa kamieni ,ale woda ciepla i w zaleznosci od dnia potrafi byc bardzo czysta ale jak jest przyplyw to taka sobie .No jeszcze zalezy gdzie sie pojedzie .Ale jest fajnie . Ide samochod sprzatnac .Bo nie wiem czy nie bedzie czasami padal deszcz, pogoda dzis pod znakim zapytania . Do milego ,pa
-
No i jestem. Pogoda fajna ,nie na opalanie ale na siedzenie na plazy i lekkie grzanieto napewno super.Mlody bawil sie z Coco a potem w piasku jak male dziecko .Potem zakupy jeszcze i nabylismy piornik .Wiec nastepne z glowy i z listy zakupow ,a sio. Ja mierzylam spodnie i rzadne mi sie nie podobaly ,rozmiar 12 za obcisle a 14 za luzne ,musialabym miec jeszcze raz takie biodra albo brzuch .Fatalne .Co nie zmienia faktu ze moja figura jest fatalna obecnie. Ale postanowilam ze do konca sierpnia odpuszczqam a od wrzesnia biore sie za siebie jak nalezy . W poniedzialek mamy dzien wolny ,wiec jest dluuugi weeken dla co niektorych ,wiec robie tort truskawkowy na pozegnanie lata ,nie ma zmiluj .Moze jeszcze grill jakis sie uda zorganizowac . A ponadto maz lazienke chce doprowadzic do porzadku ,bo poprzedni weekend siedzial w swoich szopkach i porzadkowal wszystko aby wiedzial gdzie co ma . Tak wiec bardzo nie moge sie doczekac ,musze jeszcze nowa rolete na okno kupic. Mialam dzis ochote zrobic babeczki budyniowe od Dorotus z Moich Wypiekow ,ale jako ze mlody wytopil Galaxy McFlurry w McD's wiec poleglismy pokusie i zjedlismy.Wiec babeczkom podziekujemy poki co. Grazko wspolczuje Wam z tymi podrecznikami ,u nas nie ma takich rzeczy .Mlody tylko przybory szkone potrzebuje,szkolne ciuchy ,i na wf i juz ,koniec .Jeszcze nie wiem czy bedzie jadl lunch w szkole czy z domu zabieral bo sie nie moze zdecydowac. A ta plaza blisko to jest wygoda ,faktycznie ,bo w zaledwie 20 minut mozna sie znalezc na plazy i sluchac szumu fal.Dzis byl przyplyw ,wiatr ale cieply i jak sie zamknelo oczy to zapominalo sie o calym tym swiecie .Zrelaksowalam sie bardzo.Teraz musze wejsc pod prysznic i oporzadzic pazurki i umalowac i bede jak po wizycie w spa,no niemalze . Mielismy jechac w nasze pagorki ,bo tam jest piekna sciezka w gore ,ok 2-3 km i pelno tam jezyn ,takich cudnych i kto wiec czy jutro tam sie nie udamy ,bo tez jest fajnie a to zaledwie 10-15 minut jazdy w druga strone od domu .Wiec tez luzik.I Cocosi sie spodoba .Dawno tam nie bylismy ,od zeszlego lata pewnie. ASiku ale na mnie wplywasz .Jej ,ale nic ,i moje dni policzone sa ,wiec niebawem jakies spadki bede ogladac takze .Choc jak pamietam Twoja SB zawsze pieknie wychodzila i szybko Ci spadaly kiloski no nie?? Co do footbalu to faktycznie kicha no nie?? A Twoj luby to chyba specjalnie nie wszystko zrozumial ,tak to rozumiem,czy dobrze ?? Troche to glupie i dziecinne .Ja sie z moim rozumiem ,i to calkiem niezle ,czesto zartujemy ze on zarabia pieniazki a ja je wydaje ,bo pieniadz musi miec ruch.A wczoraj maz pyta jakie mam plany ,a ja ze mlodemu ciuchy do szkoly kupic musze i to tyle ,a pozniej dzwonil a ja mowie ze bylismy jeszcze w duzym sklepie z ciuchami i do supermarketu jeszcze zajrzymy.Do dzis sie smial z tego ,i pytal jak moj plan oszczedzania sie miewa ,a ja ze niezle ,ale zaczynam go od wrzesnia, zgodnie z planem ,hihi. A powiedz jeszcze ,czy u Was dzieci maja szkolne ciuchy,np mundurki czy chodza jak sobie chca ??? Bo mi sie podoba to ze tu dzici maja miec stroj szkolny i wowczas wszystkie wygladaja ladnie ,schludnie i rowno ,wiec nie ma rewii mody ,ktora pamietam z moich czasow jeszcze ,a dzis to juz pewnie calkowite szalenstwo. Tesso faktycznie ciezko z tym Twoim wegetarianizmem ,nie zazdroszcze .Ja zwierzeta kocham ,ale jesc trzeba ,wiec trudno .A nie pomyslalas nigdy jak sie czuje warzywo jak je wyrywaja z zagona i obieraja ze skorki ??? Sorki ,zartuje ,i to nieprzyzwoicie . Ja pozostane przy miesozerstwie jednak . Dobra ,zmykam pod prysznic ,do milego ,papa
-
Czesc kobietki Wyruszamy w plener ,na plaze ,bo pogoda cudna i zal w chacie siedziec .Tak wiec z diety pewnie nici znow ,ale co tam ,zostalo zaledwie kilka szalonych dni.A potem bedzie juz rutyna bo szkola sie zacznie . Tak wiec do milego ,papa
-
Wrrrrrr Zakupy udane ,brakuja buty sportowe na zajecia i piornik .Ale to w weekend zalatwimy. Jestem szczesliwa ze z grubsza obkupilam synka . A co do suni to ma sie lepiej ,dostala zastrzyk sterydowy aby ja nie swedzialo ,i krem do smarowania 2 razy dziennie .Od piatku do dzis wyglada to super,jest tylko lekko rozowa skorka ,bez strupkow ani innych takich .A i Coco kladzie sie grzecznie aby ja posmarowac.Kochana psina. Co do tego co mnie zdenerwowalo ,to moj brak wytrwalosci w postanowieniach .I co?? Po zakupach i dlugim spacerku po plazy zachcialo nam sie lodow ,wiec zzarlismy z mlodym ,bo lato jest krotkie i ma sie ku koncowi.Nic szczegolnego ale kalorie wciagniete .Potem nic lepiej ,zjadlam wafelki familijne ,ktorych nie jadlam pewnie ze 3 lata albo lepiej.A w domu ,zjadlam resztki z niedzielnego obiadu ,bo zal wyrzucic .Chyba na rekompensate wypije kawe i pozniej zjem udko pieczone z kurczecia z fasolka ,jako kolacje bialkowa ,aby spalic niepotrzebne kalorie.Wrrr glupia ja . Z dobrych spraw to kupilam sobie 2 staniki nowe ,calkiem fajne ,ale ze rozmiar wieksze niz ostatnio to pikus.No trudno. Chyba jednak poki mlody w domu to moje plany dietowe pojda w las ,bo za duzo pokus .A i jeszcze mlody je sushi ,i co? No i nie lubi "tych z krewetkami" i kto ma zjesc?? No ja oczywiscie .I jak tu byc grzecznym??? aAsiku daj mi troche swojej silnej woli ,please.Jak ja sie ciesze ze idzie Ci tak pieknie,a jak oswiadczysz ile wazysz po 14 dniach jedynki to chyba z zazdrosci padne .Ale zycze Ci z calego serca powodzenia,trzymam kciukasy.
-
A co to za dziwne minki mi sie wytworzyly?? No prosze ,nieco alkoholu i juz broje ,niesamowie!! Ale wiadomo o co chodzi we wpisie wiec nie bede juz poprawiac. Buzka
-
No i stalo sie.Wieczorek pozegnalny z obecna waga ,zjadlam snickersa ,loda i zapijam to Johny Walkerem z cola i lodem. Od jutra wzorowa II ,nie ma innej opcji . Sniadanie :owsianka ze sliwkami suszonymi ,na wodzie ,z odrobina mleka dla smaku. Przekaska :orzechy Obiad : salatka z udkiem kurczecia Przekaska :pomidorki koktajlowe lub jesli mnie najdzie na owoce to jablko zagryzione lyzka grani lub plasterkiem sera Kolacja : tunczyk z jajkiem i salata Deser? Hmmm musze pomyslec ,ale chyba galaretka bez cukru z jogurtem nat zamiast smietany. Moze byc chyba ,co?? Do konca tygodnia postaram sie jes 1 max 2 wegle i max 2 porcje owocow. Na weekend machne jakies ciasto-biszkopt kokosowe lub orzechowe sb ,na to moze krem z marscapone wg dabrowki,co?? I foccacie wg rewelacji naszej .I bedzie gitesowo ,tak mysle .Trzymajcie kciuki bo ruszam do boju z wlasnym apetytem i zachciewajkami. Skrobne jutro co i jak .A teraz koncze JW i ide do lozeczka . Papatki ptaszynki moje ,kolorowych snow.
-
Czesc Czytam ,czytam i nie wierze.Tesso to Ciebie tez szlag trafia na widok wagi.?? Ciekawe jak dabrowka sie ma na wczasach i jak waga. Ja to widze ze trzeba sie wziac w grrsc i d*** w troki i zakonczyc ten piekny sezon beztroskich wakacji .Czas wracac do swojego normalnego wygladu,bo w szafach kurtki i plaszcze i kozaczki i kto sie w nie wbije ,no kto???Bop napewno nie ja. Wypalam sie ,jak krolewna ,do 15tej.Cocco jak moja blizniaczka spala kolo mnie ,z brzuchem do gory ,jak czlowiek ;)) Aby nadgonic spalanie kalorii wzielam sie za koszenie trawnika i zaraz z mlodym na spacer zmykamy z sunia,a wieczorem na serialach wezame sie za bpasowanie ,aby nie bylo ze caly dzien zbablowalam. Jutro ruszamy na zakupy do szkoly z mlodym ,musze mu caly szkolny ubior kupic ,wszystko ,wlacznie z butami ,ale te to w weekend . Jejku wierzyc mi sie nie chce ze to juz koncowka wakacji ,ale zlecialy szybko. Zazdroszcze Wam upalow w Polsce ,ja bylabym szczesliwa jakby tak dobrze przygrzalo tutaj ,ale anglicy pewnie rozplyneli by sie po chodnikach ,hihi.Bo im zawsze za mokro ,za zimno ,za wietrznie albo za goraco.I wowczas czekaja na zmiane w pogodzie .Nie dogodzisz ,no nie dogodzisz. Grazko witaj po urlopie ,czekamy na opis co i jak .No i pytanie kluczowe ,jak waga???Czy tez doskwieraja Ci waleczki tu i tam??? Bosze ,do czego to doszlo. Asiku co u Ciebie ,jak jedynka ??? Pisz ,pisz ,bo nam tu wzorzec jest potrzebny i to pilnie!! Zmykam juz ,moze zajrze wieczoram a jak nie to jutro dopiero.Pa
-
Witajcie Ja na chwilke ,bo ide do lozeczka zaraz. Co tu taka cisza???? No napiszcie co u Was. U mnie ,nie chwalac sie wcale,wrecz tragedia .Na wadze 72.5kg w pracy a w domu 71kg! Wiem ze moja nie dowaza ,chyba o jakies 0.5kg a w pracy nadwaza troche .Ile by nie bylo to jest stanowczo za duzo.Od dzis wieczorem miesko lub rybka z salatka i slodkosci tylko w weekend !! Koniecwyglupow. Bosze co za donat ze mnie sie zrobil.A alkoholu nie pije juz od poltora tygodnia i co??? Wrrrr. Dzis poniedzialek wiec zaczynam "lepszy" tydzien. Do uslyszenia pozniej,pa
-
aAsiku nie wiem gdzie reszta, zwykle jak ja sie pojawiam to reszta znika ,chyba wszystkich wyplaszam,nie zebym chciala,ale tak to czasem czuje,bo pisze monologi ;)) Ale sie pewnie wkrotce kobitki odezwa.Spoko Co do Coco to nasluchalam sie komplementow ,musze si pochwalic ,zachowywala sie jak arystokratka ,w koncu plynie w niej angielska krew.Jest bardzo dumna i na wszystko patrzy z wysoka. Widac dostojnosc w jej zachowaniu. Ze mnie to juz arystokratki nie da ,ale choc sunia nadrobi moje braki i jest dobrze wychowana . ;)) Zwierzaki daja nam wiecej radosci z zycia niz mozna to sobie wyobrazic.Na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie zycia bez Coco ,a marze o jeszcze jednej spanielce do kompletu ,ale nie teraz jeszcze ,nie teraz . Spacer udany,nie zlapal nas deszcz ,teraz ide kapac zwierza. Milego wieczoru