Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alkoholiczka 1982

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alkoholiczka 1982

  1. No i się zaczęło.....bezsenne noce a w dzień jak zombie....czy to juz objaw glodu może być?tak sie zastanawiam czy objaw odstawienny dalszy etap? I jeszcze jedno znowu ten dziwny bol w zoladku.Jakbym byla glodna ciągle choć jestem najedzona -czy to dlugo będzie trwać? czy to mozliwe aby organizm JUŻ domagal sie alkoholu.
  2. Ja nie prosilam o telefon do rum burak ani tez nie pisalam ze dam swój komus.Napisalam tylko ze moze latwiej bylo by mieć kogoś takiego di kogo w każdej chwili mozna zadzwonić i poprosic o pomoc i wybicie z Glowy checi napicia sie.Chociaż na początku.A nie wiem co rum burak komuś zrobil ale jego posty bardzo mi pomagają wiec na razie jest mi pomocną osoba.Ale dziekuje wszystkim.
  3. Ogladalam "szczura w koronie" jakiś czas temu.Bardzo mna ten film wstrząsnął i bardzo mi bylo szkoda tego Michała mialam wrażenie ze momentami on naprawdę chcial przestac pic ale to bylo silniejsze.Szkoda chłopaka.Mial tyle lat ile ja teraz kiedy sie zapil ja jestem nie lepsza od niego i po moich objawach tez pewnie niewiele mi zostalo jeśli czegoś z tym nie zrobie.
  4. Przykro mi i smutno jaka jestem beznadziejna i bezradna wobec butelki.Boje sie że nie wyjde z tego nigdy.Ja nie chce pic.Marze o tym żeby byc rok trzeźwa i i naczej spojrzec na swiat i wtedy moze latwiej bylo by mi utrzymac trzeźwość.A tak gora 10-14 dni i zapijam.I tak w kolko.Juz 5 lat temu pani na terapii powiedziala ze powinnam zacząć od oddzialu zamknietego.I kolejne lata przepiłam stracilam zdrowie i zrobilam sieczkę z mozgu.Jestem załamana swoim postępowaniem....
  5. Niestety zapilam.W piątek od rana jak odwiozlam dziecko do szkoly i wiedzialam ze maz je odbierze bo kończy wcześniej a wieczorem ma przyjść kolezanka z ktora czesto pilysmy od lat w weekendy.Zaczelam juz po 8 rano.W sklepie kupilam 10 piw.Pierwsze wypilam duszkiem jak oranżadę bardzo mi smakowalo tesknilam za tym smakiem nawet nie wiedzialam ze aż tak.Reszte piw saczylam do wieczora.Nie przewracalam sie ale miala niezle w czubie.Przy mężu udawalam prawie trzeźwa.Przyszla kolezanka z kolejnymi piwami.Siedzialysmy do 22.Nie wiem ile wypilam ale dużo z 14 będzie przez caly dzien.Juz kolo poludnia nam zerwane filmy i nie wiem jak kolezanka wyszla.Rano wstalam i zaczal sie koszmar...
  6. Dzięki od dzisiaj nie pije na sam widok tego zielonego ogora i wodki mam odruch wymiotny....bllleeee
  7. Wiem co to znaczy-odezwij sie na maila siostrzyczko... . Ja cos spac nie mogę.....czytam ale odpisuje czasami ze względu na "tsunami" jakie przechodzi przez topik. Zapraszam do rozmowy na temat problemow związanych z alkoholem....
  8. Czy możecie przestac....zalozcie podobny topik i dyskutujcie i dowalajcie jeden drugiemu i sie przekrzykujcie.zepsuliscie wszystko.to wygląda jak jakiś czat albo rozmowa na gg dajcie spokój....
  9. To początek mojej abstynencji więc na razie na pewno tak będzie ale myślę ze z biegiem czasu misiecy moze lat nie będę juz myslec tylko o tym żeby nie pic.
  10. Przepraszam za bledy ale teraz pisze z Tel i tak mu czasem źle wyskakuje.
  11. Dzięki...rady bardzo dla mnie cenne.Chcialam tylko zauważyć ze ja nie pije 7 lat a jakues14-15.jak pisalam wcześniej przepiłam polowe swojego życia.wiadomo ze na początku nie bylam alkoholiczką ale obile dobrze pamiętam jak tylko poprobowalam to od razu mi ten rausz podpasował.i tak przez lata rozwijałam swoja chorobe....nie wiem kiedy przekroczyłam granice a szkoda bo ciekawa jestem kiedy to bylo.no i tak minelo kilkanaście lat.ok 5 lat temu bylam pierwszy raz na terapi parę razy.nie pilam miesiąc i koniec potem bylo juz tylko gorzej.pani na terapi mowila mi ze powinnam do zamkniętego bo piwiedzialam jej ze nie widzę tego abym nie pila juz nigdy.dzis wiem ze nie powinnam pic juz nigdy.wtedy również wierzylam ze mozna pic kontrolowanie dzis wiem ze nie.wiem na temat tej choroby wiele wiecej niż 5 lat temu ale czy to wystarczy....czy jeszcze cos poza zdrowiem będę musiała stracic aby sie otrzasnac....czas czas czas wszystko pokaże....
  12. Jedno co mogę jeszcze stwierdzic to mialam dziwne uczucie w zoladku od rana,nie ból ale takie uczucie pustki nie glodu ale jakby cos tam bylo i dawalo mi znac.Jadlam śniadanie ale jak wrocilam ze sklepu to bylam potwornie glodna.Dziwne takie uczucie....ciężko mi to wytlumaczyc.Jutro bardzo chce jechac na to spotkanie aa.
  13. To byl moment przed wyjściem do sklepu pomyslalam napije sie i koniec.Zapomnialam o wszystkim.Jechalam po zakupy i po piwo tez.Ale ze stalo sie jak sie stalo to ja sie ciesze.Ale co mi bylo czy to objaw glodu alkoholowego a moze nerwicy.Poczulam nagle uderzenie goraca zawroty glowy mialam wrażenie ze upadne.Niepokój lęk walenie serca....ale zyje.I poki co jestem trzeźwa.
  14. Myslalam o ośrodku zamkniętym i nadal myślę....
  15. Nie wiem aż tak dogłębnie sie nad tym nie zastanawiałam.Ale myślę ze w jakims stopniu mam to w genach.Moj tato pil kiedyś awanturował sie itd teraz nadal popija codziennie piwko a w weekendy sie zalewa.Na razie pracuje i jest w miarę zdrowy ale to pewnie do czasu.Kiedy bym go nie odwiedziła zawsze piwo stoi na stole.Moj dziadek śp byl alkoholikiem i kilka wojkow i ciotek tez.ale nie jakieś żule speluny itp.popijaja w domu mozna powiedzieć nacidzien.
  16. Mi tez ciężko żyć ze świadomością ze jestem alkoholiczką i pozostanę nią do końca życia.Bardzo tego żałuję i gdybym mogla cofnąć czas i zmienić jedną rzecz w swoim życiu to nigdy nie tknęłabym alkoholu.
  17. Do kolezanki ktora pisze ze nie potrafi sie przyznac do swojego alkoholizmu-nie wiem ale wydaje mi sie ze jeszcze zbyt mało szkód wyrzadzil w twoim życiu alkohol.jak będziesz pic dalej to przyjdzie dzien w którym stwierdzisz ze jednak jestes.tylko po co eksperymentować.zrujnowalam sobie zdrowie i życie uwierz mi nie pij idz na terapie porozmawiaj i tam c***owiedzą wszystko oraz zdiagnozują.jak bylam pierwszy raz na terapii wiedzialam ze cos jest nie tak ale sie ludzilam ze moze nie jest tak źle.lekarz jednak nie mial wątpliwości.to bylo 5 lat temu.
  18. Ja pilam 8-10 przez caly dzien mialam w czubie ale nie upijałam sie do nieprzytomności.z tym ze po 2 mialam w ostatnim czasie luki w pamięci film mi sie urywal i nie wszystko na drugi dzien pamiętałam
  19. I co zamierzasz dalej z tym wszystkim zrobić?w jakim jestes wieku?napisz cos wiecej....
  20. Powróciłam ze sklepu.W sklepie nawet na myśl mi nie przyszlo żeby kupić alk.natomiast jak wrocilam nastawilam na obiad to poczułam ze czegoś brak a mianowicie wlasnie w tym momencie zazwyczaj otwierałam piwo.i tak wlasnie bylo w kazdy piątek .piatek byl dniem kiedy albo zaczynalam albo bylam na kacu jak popiłam w tygodniu bo i tak sie zdarzalo.dzisiaj tak nie jest.
  21. Nadzieja fajnie ze jestes... Za wszelkie pomocne posty dziekuje. Niedlugo gimnazjum wroci z lekcji to mogą byc zakłócenia w komunikacji ale bądźmy dobrej myśli.... Lece na zakupy...
  22. I proszę mi sie tu nie kłócić wolalabym porady oraz wyznania ludzi z podobnym problemem.dziekuje
  23. alkoholiczka.aa@tlen.pl specjalnie zalozylam gg nie mam juz od dawna wiec tylko mail.na glupoty nie odpisuje.
  24. Witam.Jestem alkoholiczka mam 31 lat.przepiłam polowe swojego życia.zrujnowalam zdrowie.Nie chce juz pic.Dzis 7 trzeźwy dzien.Potem napisze wiecej o sobie.Trzymajcie sie.
×