Jak macie stresujący dzień, jakiś mega ważny egzamin albo rozmowę i przebiegnie to pomyślnie. Potem już niby moglibyście się uspokoić, ale nie umiecie i was zaczyna bolec głowa z tego spadku adrenaliny i nie umiecie spac z ekscytacji oraz ilości kofeiny w żyłach? Macie też tak?