to go zmień, masz do tego prawo!
Ja pierwszego zmieniłam ponieważ nauka jazdy z nim polegała na wożeniu go i załatwianiu jego prywatnych spraw, a to musiał odebrać telefon z serwisu, a to coś podrzucić żonie itp.
Mój natomiast był bardzo miły, mimo, że usiłowałam ruszyć z zaciągniętym ręcznym, niestety niewyjechałam nawet z placu a pan wręczył mi z uśmiechem kartę i tyle:)