Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madix

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madix

  1. angioletto: ja mleko już w szpitalu dostawałam. zresztą w szpitalu dawali wszystko do jedzenia. a czekoladę to tylko przez wzgląd na niską hemoglobinę. ale ja pamiętam co było jak zjadłam czekoladę a karmiłam Roberta. dziękiuję ale tym razem nie skorzystam. zresztą lepiej bo szybciej stracę tą wielką ilość kilogramów:)
  2. u mnie była właśnie położna i stwierdziła że wszystko ładnie się goi i że mam jeść duzo czekolady i zielonych warzyw. za czekoladę podziękuję ale zieloną dietę muszę stosować. angioletto jeśli chodzi o spanie to mój wręcz odwrotnie:) ale jeszcze nie ma 72 godzin więc jeszcze wszystko przedmną.
  3. ja pupkę smaruję kremem pielęgnacyjnym bambino a jak by go odparzyło to sudocrem mam i będę stosowała.
  4. koteczek: a czy ciebie nie czyścili drugi raz po cc?? chyab byłaś w szpitalu dlatego ale nie jestem pewna:) mogłam coś pokręcić. a tak swoją drogą to dlaczego cię nie wyczyścili od razu?? co z tego że mieli duży ruch?? ja bym zrobiła im awanturę. współczuję ci kobieto:) mi leci niewiele aż sama się dziwię bo zazwyczaj okres miałam obfity a tu plamienia tylko. ale z mężem rozmawialiśmy że pewnie to przezz to że miałam założony dren i tam większość ściekła a teraz zostają tylko ostatki. mam nadzieję że u ciebie wszystko już będzie ok:) justa: co do kolek to nie wiem ale właśnie o tym Infacolu słyszałam dużo dobrych opinii. tutaj jest coś innego więc pewnie niedługo będę też musiała się zaopatrzyć w taki specyfik. a wiecie co jest najśmieszniejsze to w szpitalu dostawałam jedzenie to co sobie wybrałam z lity dań (prawie jak w restauracji) tylko że nie było podanych składników i dwa dni jadłam fasolę która była w tych daniach. mały strasznie puszcza dużo bąków-śmierdziąków ale jakoś specjlnie na niego to nie działa. oczywiście teraz w domu będę jadła co innego. WITAJ DIETKO:):):):)
  5. angioletto: dostałam twojego meila:) śliczna ta twoja córcia:)
  6. pytanie do mam po cc: w jakiej pozycji spałyście przez pierwsze kilka dni??? w szpitalu miałam twardsze łóżko a w domu normalnie nie mogę się położyć żeby mnie nie ciągnęły szwy:( mój mały ma jakąś dziwną przypadłość:( dzisiaj jakby zwiększyła mi się ilość pokarmu i jego jakość chyba też a odkąd wróciliśmy do domu mały załatwia się co pieluchę a przed chwilą Ł zmienił mu pieluchę i teraz znowu musi:( do tego ja mam bóle typowo miesiączkowe. dostałam środki przeciwbólowe lae jakoś nie chcę ich brać pomimo iż są bezzpieczne dla małego. najważniejsze że mója pchełka jest już z nami i jesteśmy w domu a resztę niedogodności jakoś uda nam się przezwyciężyć:) trzymam kciuki za mamy które się szykują do rozpakowania:) gratuluję tym rozpakowanym:):):)
  7. witam i ja:) ja już w domu:) aż się zdziwiłam jak wypisali mnie po 48 godzinach od cc:) poród miałam taki sobie ale za to komplikacje okropne:( straciłam dużo krwi ale na szczęście nie musieli mi nic przetaczać. a później wymiotowałam przez 6 godzin prawie non-stop:( myślałam że żołądek wypluję:( nie życzę nikomu. ale za to pierwsze minuty z Allanem były cudowne:) a co dziwne to nie miałam pokarmu:(:( dopiero dzisiaj po wczorajszym kompocie z jabłek coś się poprawiło!! naprawdę polecam tym które mają problemy z barkiem pokarmu:) dziękuję każdej z was za gratulacje i kciuki:) i przzepraszam ale będę was nadrabiała stopniowo i postaram się częściej udzielać:)
  8. isia: ja jutro mam cc na 3 dni przed terminem.
  9. ja tylko wpadłam się pożegnać jutro z rana jedziemy do szpitala i mam nadzieję że po południu będę już miała małego przy sobie:)
  10. witam i ja:) gratuluję tym mamom którym jeszcze nie gratulowałam:):):) ja dzisiaj miałam dziwną noc. budziłam się tylko wtedy gdy przypomniałam sobie że muszę iść do toalety. do tego strasznie bolała mnie prawa pachwina:( z boku na bok przekręcić się nie mogłam:( ale jak to mówią oby do jutra:) widzę że imprezka była udana:) mój syn od rana wymiotuje i nie mam pojęcia co mu może być bo jadł to samo co my a nam nic nie jest. siedzę z nim ale dochodzę do wniosku że raczej nie powinnam bo jeśli to jakiś wirus to mogę go złapać a tego bym nie chciała. i teraz mam wielki dylemat rodzinno-moralny:(
  11. aggie na NK na moim profilu jest mój nr. tak na wszelki wypadek:)
  12. jak igłę to z lusterkiem żebyś się nie pokuła niepotrzebnie:)
  13. misha: jeszcze schody i sprzątanie:) mycie okien i skakanie po kamyczkach:) anioletto była w tym niezła:)
  14. misha: sprawdziłam w książce że przy temp.37-38 trzeba ją zbić ale przede wszystkim skontaktować się z lekarzem. więc jedź na izbę przyjęć albo na porodówkę!!!!!!!!!!
  15. trąbka: gratuluję:):):):):) misha z gorączką jedź do szpitala i może tym razem trafisz na lepszą położną!! nie lekceważ gorączki!!! bo to może oznaczać że dzieje się coś złego z tobą lub z dzieckiem!!!! a jak trafisz na tego samego lekarza to powiedz mu że on jest od tego żeby ci pomóc a nie od tego żeby cię krytykować!!!!!!
  16. WIADOMOŚĆ OD ANGIOLETTO: Nadal jesteśmy w szpitalu. musimy nauczyć się karmienia. Pękłam na 4 cm. Rodziłam w wannie, potem na łóżku. wszystko boli. pozdrawiam wszystkie ciocie, trzymam kciuki.
  17. witam i ja:) basiu, misha: trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku:) trzymajcie się dziewczyny
  18. misha: aż wierzyć mi się nie chce. co za znieczulica!!! uważaj tylko żebyś nie cofnęła akcji porodowej. bo wtedy może być z tobą i z dzieckiem kiepsko. JA NIE CHCĘ cię straszyć ale mi przy pierwszym porodzie też akcja zaczęła się cofać i od razu byłam brana na cesarkę. a dodam że też byłam bardzo zdenerwowana. więc teraz do wanny idź i odpręż się. jeśli masz melisę to sobie zrób i się zrelaksuj:) trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze:)
  19. szkrabek: ja nadal nie śpię ale zaraz pod prysznic uciekam. ale jak dzisiaj znowu mnie zarazisz bezsennością to chyba wyjdę z siebie i stanę obok:) miłej nocki życzę:)
  20. justa: gratuluję:):):) dziewczyny które zaczęły się rozpakowywać trzymam kciuki:):):):):)
  21. właśnie miałam robić tabelkę:) ale ktoś mnie uprzedził:):)
  22. INFORMACJA OD ANGIOLETTO: Natalia urodziła się o 11:12. Waży 3,615. Ma 51 cm. Rodziłam w okropnych bólach. poród bardzo ciężki. Natalka jak aniołek. MOJE GRATULACJE
  23. aggie: trzymaj się kobieto:) będzie dobrze:) najwyżej za tydzień będziesz miała Nicolasa przy cycu:) szkrabek ja też zastanawiałam się co z justą. ciekawe czy już urodziła. justa: odezwij się jeśli to czytasz!!! angioletto nadal milczy:) ciekawe co u niej??
  24. wysłałam smsa do angioletto i na razie nie odpisuje. może już rodzi??:):) agunda fajnie że już jesteście razem w domku:) szkoda tylko że się tyle namęczyłaś. ale i tak ci zazdroszczę że jesteś już z maleństwem w domu:)
×