aska 1978
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aska 1978
-
Puchatku kracz kracz:) No i następny telefon, to już piąty od rana:) brat dzwonił. on już też nie może się doczekać, bo to mój jedyny i ma być chrzestnym. bardzo się cieszy i ciągle kupuje coś różowego.. a ja latam z praniem i do kompa a śniadania nie zjadłam, uciekam na chwilkę...
-
Żyrafka i Puchatku też mam tak jak Wy. Smieszne ale prawdziwe:) Wody to powinny odejść w szpitalu albo ewentualnie pod prysznicem. jakbym nie wytrzymała w łóżku to mąż musiałby prać cały materac. jak miałam któregoś dnia mocne skurcze co 15 min to podłożyłam gruby kąpielowy ręcznik pod pupę i w samych gatkach siedziałam do wieczora:) Głupie co??
-
Witam:) Ewelka wielkie gratulacje, dzięki Bogu już jesteś po... bardzo się o Ciebie martwiłyśmy:) pozdrawiamy!!!! Ja dzisiaj od rana aktywnie walczę o skurcze na rowerku! seks był nie pomógł, okna nic no to jeszcze rower i schody:) wkurzam się od rana,bo co chwilę telefon jak tam u mnie długo i czy już urodziłam? nie dają mi spokoju. przecież kurcze co mam zrobić? idę robić śniadanko bo głodna jestem jak wilk. włączyłam właśnie pranie z pieluszkami tetrowymi i chyba wezmę się za małe sprzątanko.. Angioletto biedna jesteś z tym spaniem, Mała już Cię przygotowuje na częste wstawanie w nocy:) wiesz ja mam taki sposób na dobry sen,że wieczorem idę na spacer i jak się zmęczę i dotlenię to Mała smacznie śpi i się nie kręci. całą ciążę śpię jak suseł, raz na siku i zapadam znowu :)
-
Nie no przecież to totalny koszmar,ja już bym tam wojnę zrobiła albo komuż zapłaciła, bo ile można?? przecież to już tyle czasu ..Żyrafka pisała o zagrożeniach..
-
Hejka. ja też specjalnie tu dla Ewelki o tej porze zaglądam. Mam nadzieję że wszystko u niej ok, biedna tyle czasu się męczyć,oby córeczka już była przy niej. trzymam kochana kciuki:) a my zjedliśmy właśnie z mężusiem jajeczniczkę ze szczypiorkiem i oglądamy Robin Hooda. mnie się już tak papa drze że zaraz padnę. do jutra i oby ta noc przyniosła skurcze!
-
Hejka. ja też specjalnie tu dla Ewelki o tej porze zaglądam. Mam nadzieję że wszystko u niej ok, biedna tyle czasu się męczyć,oby córeczka już była przy niej. trzymam kochana kciuki:) a my zjedliśmy właśnie z mężusiem jajeczniczkę ze szczypiorkiem i oglądamy Robin Hooda. mnie się już tak papa drze że zaraz padnę. do jutra i oby ta noc przyniosła skurcze!
-
Chochlik tekst Wawel to jest stary super!!! to prawda,że kobiety teraz później decydują się na dziecko ale nie jest łatwo tym bardziej w pierwszej ciąży . mam trzy dziewczyny z najbliższego otoczenia, które urodziły po 30 stce i miały komplikacje, jedna ciąża mnoga niestety jednego nie udało się uratować, druga ciągle w szpitalu- odklejające się łożysko i trzecia o której pisałam niedawno ciąża rozwiązana w 34 t- dializy.. ja mam to szczęście że cały czas ok teraz siadająca psychika:) ale kiedyś Wam pisałam,że my z m mieliśmy nie mieć dzieci i nie wiem jak się to stało!!! i to za drugim podejściem.
-
Dziewczyny zapraszam na placki ziemniaczane:) właśnie kończę!!
-
Wiesz to facet! mnie chodzi o to,że pierwsze dziecko w tym wieku to nie jest tak łatwo.. ciąża ze mnie zrobiła starą zgarbioną wiecznie narzekającą babą... a nie że czuję się stara jako kobieta, bo życie dopiero zaczyna sie po 30stce.
-
Aggie sept ja się teraz czuję stara!! a ile Ty masz Kochana wiosenek?? powiedzmy sobie szczerze najmłodsza nie jestem i jest mi ciężko..
-
Figa możesz do mnie pisać, wysłałam Ci zaproszenie na nk. jak chcesz to podam Ci tam nr gg i telefon to w razie czego możesz pisać:)
-
Akna zamelduję jak się zacznie, słowo! Wy mi teraz jesteście bliższe niż cała rodzina:) kurcze oni by mieli dość gdybym im cały dzień narzekała. Z Koteczkiem jestem w kontakcie to jak coś to Wam napisze. postaram się napisać w przerwach między skurczami hi hi Dzwoniła ta moja znajoma ze szpitala. wypuścili je dzisiaj. Malutka 2200 taki mały pajączek. a ona ma dojeżdżać na dializy:(:(
-
Wiem że starsze też rodzą i jest ok. pamiętam jak moja szwagierka opowiadała jak pierwsze rodziła to strasznie się męczyła prawie 28 godz. to na porodówce sie darła że ten h.. już więcej nie dostanie. to było 15 lat temu i poźniej zapomniała o bólu i po 12 latach urodziła znowu ale tym razem szczęście bo miała cc.. więc to tak jest że zapomina się o bólu i pamięta tylko chwile jak położą Dziecko na piersi:) nie mogę się już doczekać!
-
No to Michał będzie miał się z kim bawić a Ty więcej czasu dla Majeczki:) Dzisiaj stwierdziłam,że chyba na jednym dziecku poprzestaniemy. bo niby całą ciąża ok a końcówka tragedia. chyba za stara jestem! Może gdybyśmy się postarali o nie trochę wcześniej byłabym innego zdania...
-
Angioletto wiem że blisko tylko już wszystkie dolegliwości mam, więc co jeszcze.. nie dziewczyny kończę się rozklejać bo lepiej już nie będzie. tylko poród pozostał. a to i tak nie wiadomo kiedy. jutro będę w lepszym nastroju obiecuję:)
-
witaj Koteczku. Dzięki za troskę, kochana jesteś:) zresztą wszystkim dziękuję za wyrozumiałość, obiecuję że się odwdzięczę:):)
-
u mnie przyjemności ciąg dalszy- żyganko i kibelek, spędziałam tam pół godz.. gruszki i śliwki podziałały..zaczyna mnie przeczyszczać na całego mam dość głowa do tego jak garnek, wszystko boli i już nie wiem co robić. Mała też niewiele się rusza, pewnie też jest zmęczona. ech okropnie będę wspominać te ostatnie dni.
-
MDream mnie też się czasami tak sączy:) fajnie bo będziemy mogły karmić piersią.. wiecie co zrobiłam zjadłam dwie gruszki i kilka śliwek, nie ma co- najlepsze na żołądek...jakoś tak mam w ciązy że czasami nie mogę się powstrzymać i zjadam mimo że wiem że zaszkodzi.. miałam robić pierogi ale chyba pójdę po ziemniaki i zrobię placki ziemn ze śmietanką...
-
Akna jak wylądowałam ze skurczami w szpitalu to robili usg.. ostatnio gin też mi powiedział jak zapytałam jaka Dzidzia jest duża,że nie zrobi usg bo to już dokładnie powiedzą na porodówce. a ja leżę w łóżeczku, mąż dzwonił i oznajmił że zero seksu:( bo nie będzie patrzył jak się męczę. no to mógł o tym pomyśleć 9 mies temu hi hi
-
Żyrafka ja pamiętam z ostatniej wizyty u gina,że mówił tak że najpierw skurcze co 10 min, potem najlepiej żeby odeszły wody no i musi być rozwarcie żeby kroplówka pomogła... jeśli nie ma rozwarcia to cc więc co te barany robią z Ewelką, ile ona będzie czekać?? co do seksu u nas była posucha przez kilka mies i jak w 37 tc dziewczyny mnie podpuściły to weszłam na m i nie pomogło, były jakieś skurcze ale szybko przeszły wczoraj znowu seks i ledwo żyję, więc chyba dam sobie już spokój i cierpliwie poczekam aż Dzidzia sama zechce wyjśc.. Może to i dobre ale ja rezygnuję, sorki dziewczyny u mnie 3s odpada... jak do jutra przejdzie idę poryć w ogródku!!!!!
-
Dzięki kobietki za słowa otuchy.. chciałąm zasnąć ale też nie idzie bo na dodatek kłuje mnie w mostku... a jak się zdenerwuję to po spaniu.. współczuje Ewelce bo to jakiś koszmar..przecież jej już dawno wody odeszły a oni tyle czekaja.. gdyby nie to że mam termin za 4 dni to bym pojechała żeby mnie zbadali bo czuję się jakby ze mnie uszło powietrze..a tak to mnie zostawią i będę leżeć nie wiadomo do kiedy.. byle do środy.. Fajnie że ruszyłyśmy temat zrobienia czegoś z tabelką, bo dużo z Was się odważyło ponownie napisać.. super. wszystkie się cieszymy i odzywajcie się częściej...pozdrawiam:) Nika Ty tak dużo kiedyś się udzielałaś, witaj Kochana.. nie zapomninaj o nas:)
-
Dziewczynki melduję że u mnie kiepsko ale jeszcze się trzymam jak sie dzisiaj rozsypię to będzie super..nie będę opisywać co się dzieje ale zamiast mieć siły na poród to czuję się totalnie chora!! może Małe gdzieś uciska, nie wiem ale ne dość że mnie mdli to latam non stop do wc, mocz jakiś prawie biały myślałam że to wody ale raczej nie.. kręgosłup wysiada, ech idę się położyć bo naprawdę mam dość
-
Oj co ja tu czytam, same napalone mamuśki:) ale poważnie to trzeba zacząć działać bo nic się zmieni! A z tą tabelką to mi nie chodziło o to żeby kogoś wywalać tylko założyć nową z osobami, które znamy i tu się pojawiają. ale faktycznie jak zaczniemy rodzić to i tak wszystko się samo rozwiąże:) ja dzisiaj niewiele będę robić,trochę posprzątam, może zrobię pierogi ruskie. Mam jakieś problemy z oddychaniem,help... idę mierzyć ciśnienie i puls
-
Prawda Żyrafka z tą tabelką:) bo przecież ja piszę gdzieś od 100 strony i niektórych dziewczyn wcale nie znam, może pisały przede mną albo wpadły tu raz. rozumię,że ktoś może tylko czytać i nie udzielać się ale fajnie byłoby mieć taką tabelkę dla tych, które zostały i nie uciekły np na prywatne fora.. na pewno byłoby czytelnie i przecież zawsze można się od nowa dopisać!
-
Cześć Dziewczynki:) zgłaszam się nadal 2w1, zostały mi jeszcze 4 dni do terminu i nic się nie dzieje. muszę się pochwalić - wczoraj zebrałam siły i pokusiłam męża. on biedny teraz to już czuje się jak dostawca oksytocyny, ha ha:) no ale co jak trzeba to trzeba- tylko że efektów brak. boję się tego o czym mówił gin, że jak nie będę miała choć małego rozwarcia to nawet kroplówka nie pomoże. wtedy będę czekać nie wiadomo ile.. no nic najważniejsze pozytywne nastawienie. byle do środy, mam wizytę u gina:)