aska 1978
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aska 1978
-
Basia na to nie ma szans:) mam przykład w rodzinie, mój kuzyn to maminsynek, bez mamusi ani rusz wszystko jej opowiada i się radzi jego żona ma już dość, ciągle sie kłócą i albo trzeba się do tego przyzwyczaić albo takiego faceta omijać z daleka..
-
Magdakate ja tez mam pecha co do dzisiejszego obiadku, chciałam zrobić piersi z kurczaka, ziemniaczki i mizerię ale nigdzie nie było ogórków, no i kupiłam kiszoną kapustę. ale i tak jestem zła bo mam taką wieeeelllkkkkąąąą ochotę na mizerię że chyba będę dzwonić do męża żeby kupił ogórki jak będzie wracał z pracy
-
Trąbka mój m nie wie bo pewnie by mnie udusił, ale ja naprawdę dobrze się czułam i miałam niewielki brzuszek, teraz zaczynam się kulać ale mies temu to nic mi nie było.
-
Trąbka ja też mam taką kochaną mamusię i ona tak cichutko tylko zaproponowała, że jak nie damy sobie rady to przyjedzie na kilka dni.. My też nie oczekujemy pomocy finansowej, prawie wszystko kupiliśmy sami ale powiedzcie jak jest miło jak ktoś coś pomoże albo zapyta a nie z buciorami włazi i wie wszystko najlepiej... mąż ma taką ciocię i wujka, którzy wyjechali do pracy w holandii i ciągle dzwonią i pytają jak się czuję, jak Dzidzia i że nie mogą sie doczekać aż urodzę, to jest rodzina. nawet nieraz to sobie popłaczę jak dzwonią.
-
Zmieniając temat to ja nie mam jeszcze zabawek dla Małej, dzisiaj kurier przywiózł pościel i tam była dorzucona jakaś grzechotka. U moich rodziców mam jeszcze karton moich pluszaków, lalek i misiów, więc może póżniej się przydają:) Basiu ja jestem cały czas aktywna i do końca 8 mies jeździłam nawet rowerem do sklepu, tylko nie pisałam bo się bałam że będziecie wyzywać..wydaje mi się że lepsze to niż dźwiganie w rękach toreb zakupami
-
Cytrynka racja w 100%.. tylko jak to wkurza, bo ja też słyszę jak to nam wielce teść pomaga a gówno za przeproszeniem, bo ani złotówki nie widziałam a mieszkamy tu 5 lat. jak słyszę a co ja wam nie pomagam to mnie krew zalewa i sobie w duchu myślę jak?? tylko człowiek nie chce się odzywać,bo to ojciec męża i jakoś głupio.. Może mam mu być wdzięczna, że pozwolił nam tu mieszkać? kurcze dziewczyny myśmy tu wpakowali tyle kasy,że domek bym postawiła i 12 lat zapie..... za granicą. ale nic nie nakręcam się bo znowu doła załapię...
-
Ze mną mąż zostaje dwa tyg, bierze urlop jak tylko dostanę skurczy.. tak się umówił w pracy że w każdej chwili może "wypaść na 2 tyg.. jak nie damy rady to przyjedzie mama ale wolałabym być sama z m.
-
Mainka ja przyjadę to pomogę Ci posprzątać:):) Tak piszecie o teściowych a czy pomagają Wam chociaż trochę finansowo, no bo nie okłamujmy się wszystko strasznie drogie? Mnie teść nawet złotówki nie dał, jak nieraz pożyczymy to co do złotówki oddajemy bo nic nie urwie, taki chytry.. jak mu kiedyś mąż przygadał że pierwszy wnuk to pewnie na wózek coś się dorzuci to powiedział,że niech się chrzestni martwią.. Moi rodzice też nam niewiele pomagają, ale dali nam kasę na fotelik do auta..
-
Angioletto weź nie przesadzaj, bo przyjadę złoić tyłek.. jakie tam dziadostwo chcesz łykać?? posprzątaj trochę, zaciągnij faceta do sypialni, pobiegaj po schodach a jak nie pomoże to poczekaj i wyluzuj, bo Małe i tak wyjdzie kiedy zechce:) kurcze na seks nie ma siły a na poród to od razu...:):):) Mój gin mi wczoraj powiedział,że nic na siłe, bo potem są kłopoty i będzie cc. ja też mam już dość ale Małej jest w brzuchu dobrze i nic się nie dzieje to mnie też bez różnicy tydz w tą czy w tą, jak wytrzymałam 9 mies to parę dni mnie zbawi..
-
Apropos seksiku Puchatku gdzie jesteś????? no i Aniabuu też się nie odzywa, co jest Dziewczyny??? Buziaki dla Was, odezwijcie się:)
-
Witam:) Basiu i Żyrafko dziękuję za wczorajsze posty:) Koteczku i ja za kilka dni będę po, hura! powiedz mi czy u Ciebie w szpitalu za kroplówkę się płaci? Angioletto oj bidulo Ty nasza!! narzekaj sobie to pomaga. Kochana jak Ty tak puchniesz to masz dobre wyniki z moczu?? nogi w porządku ale twarz i reszta ciała... Ja od dzisiaj biorę się za siebie tzn. umyłam już dwa duże okna i byłam w sklepie, nie będę siedziała bezczynnie bo się Mała nie ruszy:) tak sobie myślałam o seksiku ale też musiałabym leżeć jak kłoda, bo każda kostka boli:(
-
Hejka. Wróciłam od gina:) za wiele to dzisiaj się przy mnie nie napracował:) szyjka skrócona na maksa,rozwarcia brak. dużo dzisiaj rozmawialiśmy na temat porodu.. następną wizytę ma w środę za tydz i jeśli do tego czasu nie urodzę 27 lub 29 dostanę kroplówkę i i mnie rozwiąże , coś tam wspomniał o cc ale to w szczególnych przypadkach.. WAGA poszła w dół a wydawało mi się, że brzuch urósł a tymczasem kilogramów mniej.. Odwiedziłam też kumpelę w szpitalu, pięknie wyremontowali u nas całą porodówkę. sale jedno i dwuosobowe, łazieneczki przy każdym pokoju, opieka podobno super:) moja psiapsióła zachwycona, tym bardziej że z nią i Dzidziusiem było b źle.
-
Anulka dobrze by było żeby się sprawdziło:) popołudnie spędzę dzisiaj w szpitalu to jakby co to nie mam daleko, porodówka za ścianą hi hi:):) Wzięłam się za odkurzanie ale nie mam siły i dwa pokoje zrobiłam i przerwa:)
-
Ja miałam takie bóle przy każdym poruszeniu się Dziecka ,były b bolesne i czasami aż się "tam" trzymałam. cholerka ale mnie mdli strasznie, chyba polecę coś zadziałać:( no i tak w kółko każdej coś jest:)
-
Small size herbatka z soczkiem malinowym w dużych ilościach i miód:) My właśnie szukamy leżaczka na allegro, kuzynka miała dla córeczki i bardzo polecała, chociaż teraz jej mała ma 8 mieś i już nie usiedzi w tym spokojnie. kupili więc wysokie krzesełko do karmienia.
-
Angioletto wiesz mnie sie wydaje,że im bliżej tym mniej się przejmuję i mniej zwracam uwage na bóle. miałam okres załamania, bo wszystko mnie przytłoczyło ale już jest dobrze i zbieram siły:) Martwi mnie tylko to,że Małe niewiele się rusza a zawsze takie aktywne.. ale to też podobno normalne bo jest duże i ma mało miejsca.. no ale byle do wizyty u gina:)
-
Angioletto przypominam że mi coś już odpadło w 34tc i dotrwałam do tej pory,mam jeszcze 9 dni do porodu, więc to różnie bywa z tym czopem. Każda z nas się już doszukuje na siłę objawów zbliżającego się porodu. ja odpuściłam, bo mam już wszystko o czym piszecie i nic się nie zaczyna:( mam nadzieję, że dzisiaj się okaże że wszystko jest dobrze i Małe też się trzyma i dalej będę czekać..
-
Cześć Koteczku:) Magdakate teraz to już chyba tak będzie do końca, że jednego dnia jest lepiej innego gorzej ale damy radę:) u mnie też nie najlepiej ale co zrobić, miejmy nadzieję że wkrótce urodzimy. Ja już bym bardzo chciała, bo to czekanie każdego dnia na akcję mnie dobija. Życzę Wszystkim powodzenia u lekarza. ja idę na 13ą.
-
MDream proszę Kochana nie nakręcaj się i nie czytaj wszystkiego co w necie piszą, bo można czasami naprawdę się załamać.. Myśl pozytywnie i na pewno będzie dobrze. Każda w ciąży ma różne myśli i boi się o swoją Kruszynkę ale zobaczysz będzie ok:):)
-
Hej hej:) Dziewczyny dużo Was już z rana:) U mnie noc ok, ale poranek tragedia, już mnie przegoniło, mam mdłości i ogólnie czuję się jakaś rozbita. Małe też nie za bardzo ruchliwe dzisiaj i musiałam je delikatnie poruszać żeby się zgłosiło bo juz się zaczęłam bać.. Jestem jakaś dziwnie niespokojna,nie wiem co to jest. podobnie jak wiele z Was mam dzisiaj wizyte u gina, cieszę się bo przynajmniej mnie trochę znowu uspokoi, bo im bliżej terminu tym jestem bardziej nerwowa. potem lecę do kumpeli do szpitala, zobaczyć jaj córeczkę, którą urodziła w poniedziałek. Kruszynka leży w inkubatorze a jej mamusia na stacji dializ:( Jeśli chodzi o huśtawki to mam podobne zdanie jak Żyrafka, nie kupuję. Magdakate co u Ciebie?
-
Wiecie tak sobie właśnie myślę o mojej położnej, bo była u mnie raz jakiś mies temu miała wpaśc już w zeszłym tyg i nie pokazała się ani nie zadzwoniła. zostawiła tylko kartkę z listą zakupów dla Małej i tyle. Może tak jak u Koteczka w 3 tyg po porodzie chociaż podobno mają obowiązek odwiedzić nas w szpitalu:)
-
Żyrafko wysłałam Ci zaproszenie na nk
-
Akna moja Mała też ma często czkawkę i to dziwne uczucie jak tak skacze biedactwo.. i to zawsze się zaczyna jak siedzę, nie wiem czy jest jej niewygodnie czy za mocno wtedy uciskam... przetworów to wcale bym też nie robiła, bo mamy jeszcze dużo z zeszłego roku ale gruszka ma dużo owoców, że szkoda mi było Sliwki też mamy tylko dwie a dwa wiadra włożyłam w słoiki, z jednego m zrobił wino i jeszcze sporo wisi na drzewie. wkurzona tylko jestem, bo w tym roku ogórki są kosmicznie drogie i jak robiłam ok 50 słoików kiszonych tak w tym tylko 10.
-
Witam:) Dosiadam się i ja. Mam dzisiaj pracowity dzień, obieram i wkładam gruszki w słoiki:) Zerwaliśmy wczoraj całe duże wiadro i powolutku się bawię. U nas też w nocy ok 24 przeszła burza z mocnym deszczem i piorunami, ale wyspałam się cudnie, dwa razy łazienka i do 6ej spałam jak zabita.. Poza tym wszystkie dolegliwości ustąpiły, nawet skurcze. czyżby cisza przed burzą:) za 3 dni mam imieniny, więc może Mała czeka:)
-
Też słyszałam,że dziewczynki lubią rodzić się przed terminem a chłopcy po.. powiem Wam,że ja jakaś dziwna chyba jestem, bo gin mi mówi,że będzie dziewczynka a ja nadal twierdzę że chłopiec. Mąż się śmieje, że zaczaruję mu córcię i jeszcze jej coś urośnie... nie wiem skąd mi się to bierze. do 28 tc tak było ułożone że nie było widać a potem nagle wiadomość, że córcia i nie jestem przekonana... nadal szykuję się na niespodziankę:)