aska 1978
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aska 1978
-
Ja tam mojego nie wpuszczam na kafeterię, lepiej żeby nie wiedział o czym my tu rozmawiamy:):) Co do powiadamiania to mam już telef do Koteczka i jak coś to da Wam znać gdybym za szybko się rozpakowała. wystarczy się wymienić z paroma pewnymi osobami telefonami. w razie czego to później po porodzie znajdziemy się na jakimś forum:)
-
pychotka. a jakie młode ziemniaczki z grilla z masełkiem czosnkowo-koperkowym dobre.... ja taką sałatkę robię z pomidorem, ogórkiem kiszonym ale zamiast śmietany majonez, ale ja teraz to ostatnie to mogę łyżką jeść:) wczoraj weszłam na wagę, bo m m powiedział że troszkę mi brzuch urósł:) no faktycznie w miesiąc kg:) ja nie wiem czy to nie za mało te moje 5 kg??
-
Mdream wyślę Ci pocztą tylko podaj namiary. Orange lubczyk chyba nie jest chory tylko ma mszycę, sprawdź czy od spodu na listkach są czarne owady, jeśli są to wystarczy rozrobić trochą srodka na mszyce i opryskać. po tygodniu już można rwać! a ja się wkurzyłam, bo miałam mieć wizytę 23 czerwca i przełożyli mi wizytę na dzisiaj na 17ą. to zadzwoniłam i pytam czy mogę być troszkę wcześniej a baba mi na to że przecież jestem zapisana a 14.30. myślałam że zrobię zadymę, bo gdybym nie zadzwoniła to by mnie gin nie przyjał. po co te f... tam siedzą?
-
Tak też robię i pietruszkę i koperek ale albo w woreczki albo w plastikowe pojemniczki. jednego roku zrobiłam w słoiki to jak uderzyłam w słoik łyżką to pękł i musiałam wyrzucić a już zrobiłam szparagi, szczaw, koper, pietruszkę i majowy lubczyk. na zimę jak znalazł, ja też bez pietruszki rosołu nie ruszę:) a i wiecie co zamroziłam trochę truskawek z malinami i zrobiłam wczoraj kisiel,to mój m o mało miseczki nie wydrapał:)
-
a żeby ktoś nie pomyślał to rozłożymy łóżeczko!
-
Żtrafka udanego grillowania! Szkrabek a ja przed chwileczką dostałam łóżeczko, śliczne białe a widać słoje drewna. ale jaki numer bo ja w ogródku cycki na wierzchu bo koszulka dopasowana z dużym wycięciem a tu staje przede mną jakiś facet. ale mi było głupio było, bo baba w ciąży a taka..:) później rozłożymy z m, to dokładnie obejrzę.. Narwałam w ogrodzie szczawiu, fasolki, rzodkiewki, młodej cebulki i teraz co nieco zamroże...
-
No to troche kafeteria spustoszeje, ale bawcie się dobrze i wypoczywajmy dopóki sie da! My jakiś czas temu wybraliśmy sie do kuzyna m i ledwo wytrzymałam dwugodzinną podróż autem, zatrzymywaliśmy się chyba z 5 razy na siku i potem miałam mocne skurcze i przeleżałam cały wyjazd..Zyczę Wam bardziej przyjemnego wyjazdu!!! Moje Maleństwo też dzisiaj szaleje w właściwie to już od wczoraj. Bardzo mnie uciska pod lewą piersią aż momentami boli:)
-
Witaj Angioletto. super wiadomości... Mam nadzieję, że teraz to już będziesz do nas zaglądać i napiszesz więcej co u Ciebie..pozdrawiam! Orange ja wcale nie wychodzę do miasta, mąż robi po drodze zakupy a ja tylko dom i ogród... muszę zaraz iść pozbierać pranie bo strasznie sie chmurzy i oby nie było znowu burzy!
-
Basiu ja na początku ciązy ciągle dłubałam słonecznik aż gdzieś przeczytałam że nie wolno za dużo... i teraz wcale.... ja tu puste kalorie a Ty Żyrafko tak zdrowo?
-
smacznego Dziewczyny ja dosiadam się z kapuśniakiem... tego jeszcze tu nie było:)
-
U mnie tez nieciekawie z jedzeniem. przedtem bita śmietanka w sprayu a teraz dżem jagodowy prosto ze słoiczka łyżeczką wyjadam. wczoraj robiłam kapuśniak to sobie odgrzewam i zaraz zjem.
-
Aniabuu poczekaj na wpływ Dziewczyn. u mnie też było cichutko chyba dobry miesiąc.... wyszłam na dwór ale jest taki skwar że nie dałam rady zejśc po schodach.. a już znowu się chmurzy.... tylko żeby nie przyszła znowu taka nawałnica jak wczoraj... i nie wiem jak u Was ale tu pełno takich małych czarnych przecinków, mam żółtą koszulkę to cała jestem tym czymś oblepiona
-
Ruth szkoda, że Cię tu już nie ma , może i Tobie by sie udzieliły siły na dwóch czy trzech!!! co prawda do niedzieli daleko ale lepiej poczekać niż wcale:0 ojej gdyby Ci nasi męzowie wiedzieli co my piszemy to może faktycznie by nas na jakieś żniwa wysłali...
-
Ania a mój to taki typowy Misiek, do przytulania. Facet to wzrokowiec i mój też dopiero po wspólnym usg zaczął się bardziej przejmować swoją rolą, bo było dla niego bardziej realne gdy zobaczył swoje Dziecko. a teraz to codziennie dzwoni i pyta jak się czuję czy się nie przemęczam.. fanie, bo czuję że się przejmuje...
-
Dziewczyny tu taki temat a na samym dole na monitorze to takie strzałki fajnie latają. i jak tu mieć czyste myśli?
-
Nie schody są, wtedy to zapomniał telefonu.... mój wędkarz był pół nocy na rybach a po południu poszedł spać to ja za nim:) a reszty to się domyślać..
-
No laski ja to się aż poryczałam, bo ja jestem twarda kobita ale ostatnio to byle słowo mnie rozczula...
-
Ruth Puchatek to naprawdę jest ta gorąca. Ona tak o mnie pisze, bo wie że pociągnę wątek, hi hi.... Mnie tak ostatnio nakręcała że w niedzielę wygoniłam lenia:) no i siły się znalazły:) i teraz znowu spokojnie.....
-
Dziewczyny nie piszcie tak do Basi, bo to nie najlepszy moment.... my tu mamy ją trochę zmotywować i podnieśc na duchu a nie dołować... ja bym nie chciała zeby któraś z Was mi tak napisała że mój m to do niczego.. dobieramy się pod względem charakteru i to nie znaczy że skoro my byśmy nie wytrzymały z taką osobą jak m Basi to ona nie daje sobie rady.... każda ma czasami nerwa na swojego i tu o tym nie pisze a Basi to pomaga i niech mówi....Ona b go kocha i mu wybacza to jakie my mamy prawo go osądzać. już pisałam żę mój ojciec to taki sam typ człowieka i ja nie dawałam z nim rady, ale moja mama jest z nim ponad 32 lata i doskonale się zgadzają.... ja tylko bym chciała żeby zaczeła trochę myśleć o sobie, nie kłółcila się stale o głupie fajki tylko żeby przytuliła się wieczorem do męża, położyła jego rękę na swoim brzuchu żeby czuł że ktoś go b kocha i tam w środku jest jego Skarb...
-
Ja już dla Niuni mam wszystkie ciuszki poprane i poprasowane. czasami idę i otwieram szuflady i patrzę co mam. jeszcze w sumie jakieś małe zakupy na wyjście ze szpitala. pewnie że jest jeszcze masa rzeczy do kupienia ale ciuszki mam z głowy. Ruth nie złośc się. ja tylko raz dowiedziałam sie jaką wagę ma Dzidziuś, to było w 24 tc. kompletnie się na tym nie znam. jak słyszę od gina że wszystko ok to nie drążę więcej tematu.
-
Ania nie sprzątaj, ugotuj na co masz ochotę i zagoń męża niech się bierze za remont a jak nie to ja po niedzieli będę w domu to przyjedź. trochę się rozerwiesz, położymy się w ogrodzie i będziemy odpoczywać:) A po kocie to Ty absolutnie nie sprzątaj, ja swojego podrzuciłam na dół do babci i przychodzi tylko jeśc i na dwór! Ja dzisiaj też już mam dośc, zamrażara umyta, pranie na dworze i zaraz muszę się brać za obiad; ziemniaczki, smażone udka i sałata ze śmietanką( a wieczorem zgaga:).
-
dziewczynki znalazłam coś fajnego... Siódmy miesiąc Dziecko rośnie szybko. Przeciąga się, przemieszcza z boku na bok. Wkłada do buzi już nie tylko kciuk, ale i całą piąstkę. Otwiera i zamyka oczy, czasem połyka za dużo wód płodowych i dostaje czkawkę - matka odczuwa ja jako lekkie pukanie. Pod jego skórą zaczyna się gromadzić tkanka tłuszczowa. W 32 tygodniu dziecko ma około 41 cm długości i waży około 1800 g. Ósmy miesiąc Około 32 tygodnia u chłopców jądra zstępują do moszny. Oczy dziecka reagują na światło. Powieki zaczynają mrugać. Dziecko intensywnie ćwiczy oddychanie, ssanie i połykanie. Jest mu dość ciasno, często przybiera pozycje skuloną ze skrzyżowanymi nóżkami i rączkami. Dziecko powoli przygotowuje się do porodu. Ustawia się najczęściej główką w kierunku kanału rodnego. W 36 tygodniu dziecko ma około 46 cm długości i waży ok. 2200 g.
-
No to nie masz z nim łatwo. U nas w domu też dużo jeszcze do zrobienia, w sypialni nie mamy drzwi przy szafach, wczoraj po ulewie podwórko pływało, bo nie mamy teraz kasy na położenie kostki... Ale dla odłożyliśmy takie rzeczy w czasie, bo teraz będzie Małe ... kiedyś się zrobi, na to jest całe życie. Co do płci to ostatnio gin powiedział, że córcia ale różnie to później bywa i dlatego się nie nakręcam, w przeciwieństwie do m. bardziej chcę wiedzieć co z tymi nerkami
-
Sorry Basia ale znam takich facetów, mój ojciec to też taki typ "terrorysty", mnie to strasznie wpienia... Całe 25 lat się z nim męczyłam i ciągle były wojny, nawet jak byłam mężatką to się wtrącał aż mu tak wygarnęłam że sporo czasu minęło zanim to przetrawił.. a a teraz to jest super.
-
Zgadzam się! ja tez teraz nie pracuję, ale m nie porusza ze mna kwestii finansowych, bo jak pracowałam 12 lat za granicą zarabiałam więcej niż on.. raz w kłótni mu wygarnęłam i od paru lat spokój... kto chodzi 24 g/dobę z brzuchem i ledwo zipie, kto pierze sprzata gotuje obiady?? Basia Ty zacznij w końcu myśleć o sobie i Dziecku bo jak będziesz miała takie podejście to nikt nie będzie szanował Twoich decyzji... Usiądź wieczorem na spokojnie z m i powiedz mu tak sLuchaj gosciu ja za dwa mies rodzę i zaczynamy powoli coś kupować, przeznaczmy parę groszy co mies na Maleńkie. na co on czeka? aż Cię zawiozą do szpitala i może teściowa zrobi zakupy? Może i są inne wydatki ale no kurde Baśka dziecko najważniejsze