aska 1978
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aska 1978
-
No koniec odpoczynku wracam do zajęć, za godz wracam....
-
ok Koteczku dokupię:) mam sporo jeszcze tego do kupienia ale mamy jeden sklep gdzie pewnie kupimy większośc rzeczy, tam zamówiliśmy wózek i łóżeczko, dostaliśmy też niezły rabat, więc tam wrócimy....
-
Koteczek tak myślisz? Oj nie wiem sugerowałam się Waszymi wcześniejszymi wypowiedziami na temat pieluch....
-
Basiu na mojej liście jest tak: wózek+ fotelki łożeczko-kołyska pościel+ochraniacz+baldachim( 2 opak pieluszek + 4 tetrowe( 6 już mam rożek kocyk cieplejszy wanienka na stelażu kosmetyki przewijak nakładany na łóżeczko
-
Oj wywołałam deszcz, burzy nie ma ale takiej ulewy to dawno u nas nie było......oooo i okna będą umyte.....:) Mąż właśnie przed chwilką dzwonił, bo się podobno martwi:) nie spałam pól nocy i wczoraj też Małe mnie porządnie wymęczyło. jak się ruszam to spokojny a jak tylko usiądę to kopie i się śmiejemy, że dobrze że wybraliśmy łóżeczko-kołyskę to będziemy mieć trochę lżej...
-
No boi się, że straci trochę zainteresowania.... Tknęło mnie i pooglądałam sobie Wasze twarze na nk. w tym tyg ma przyjść facet od komputera, bo kupiliśmy nowy i nie ma antywirusa... jak wszystko ustawi to też się zapiszę, o ile mnie przyjmiecie.
-
Fajnie to rodzice wykombinowali z tymi imionami:) My jesteśmy od 5 lat małżeństwem a razem od 12 lat.nawet nie wiem kiedy to minęło:)
-
Wczoraj zrobiliśmy z m listę co nam brakuje i okazało się, że jeszcze b dużo.... no i sporo kasy na to wszystko potrzeba:) my jakiś czas temu założyliśmy polisę ubezpieczeniową i dostaniemy na ten cel jakieś pieniążki no i to becikowe, zapomoga... bo tak myślę każda pisze o zakupach ale przecież to niezły wydatek....
-
Pizza? pycha.... też dawno nie robiłam... jak się dopadłam do roboty to ledwo dyszę, umyłam wszystkie fronty mebli w kuchni, załadowałam zmywarkę szkłem i robię pranie... chwila relaksu sie należy, prawda?? a no i flaczki gotowe, kto lubi zapraszam! U nas silny wiatr i zaczęło grzmieć i jakoś ucichło....pewnie po burzy....
-
Wiem Anulka, zrozumiałam ale to napisałam tak pomiędzy wierszami
-
Basiu gratki dla Ciebie i Męża:) Tak tak szykuj coś dobrego, przez zołądek do serca:) ja się urywam bo nic nie zrobie dzisiaj a mam znowu prasowanie po wczorajszych zakupach, narka...
-
Będą zadowoleni,że wybraliście imię ze względu na jednych i drugich rodziców i na pewno będę się cieszyć. Small size ja bym się nie przejmowała tą osóbką, to Twoje pierwsze Dzieciątko i ciesz się tym.... ja też kupuję o wiele za dużo ale jak na to jest to po co się przejmować... ale wiesz my jesteśmy tak szczęśliwe, że byśmy chciały żeby każdy z nami sie cieszył a tu ktos nieprzyjazny to jest przykro.... najlepiej ograniczyć kontakty, bo po co ma być nieprzyjemnie
-
Mój mąż ma na drugie Wojciech:) Mnie się też podoba Leszek, żaden Lech czy podobnie.... albo Błażej, ale m twierdzi,że w szkole może mieć kłopoty jak zaczną przekręcać a tak wogóle nie dajmy się zwariować i dajmy tak jak się nam podoba a nie teściom czy babciom czy rodzinie:) Anulka znajomi dali synkowi na imię Aleksander i teraz mówią Oluś... niewiele z tego pięknego imienia zostało... a szkoda
-
Mamabelgie jestem za dwuczłonowym imieniem:) Lena po prostu czy zdrobnienie?
-
tak tak z boreliozą nie ma żartów... tato mi teraz pokazywał świeży ślad po kleszczu to coś strasznego, zrobił się okropnie czerwony gruby guz... u niego w pracy to ponad 70% pracowników ma stwierdzoną boreliozę mimo corocznych obowiązkowych szczepien.... ale nie chcę wchodzić w temat bo zaraz mi ktoś napisze, że straszę więc zmieńmy temat.....
-
Nika Michał ładnie, sama się zastanawiałam ale chyba jeśli będzie synek damy mu na imię Adaś.... dla dziewczynki łatwiej wybrać, te które wybrałaś super, u nas w rodzinie niestety juz są i Ole i Oliwki.... my mamy wybrane Maja Dominika
-
No i jest zguba nawet nie zdążyłam....
-
No ja właśnie też myślałam co z nią sie dzieje, może wyjechała do rodziców..... pewnie niedługo się odezwie, że wszystko ok... ja wizytę mam 1 lipca, miałam mieć wczoraj no ale gin też człowiek i wyjechał na urlop i nie zdążył wrócić a szkodaaaa bo pooglądałabym sobie małego człowieczka czy aby z nim dobrze:)
-
Oj to mój bardziej wybredny, podrobów pominąwszy żołądki nie tknie....jak widzi wątróbkę to ojej.... ale to fakt flaczki mają być pikantne i ostre! jaką kupujecie pościel do łóżeczka, bawełniana czy jakąś flanelkę?? ja zastanawiam się czy nie uszyć sama, bo to w sumie nie wychodzi taniej ale jak się kupi dobry materiał to i Dzidzia się lepiej czuje a nie w takim sztywnym czymś.. chciałam kupić z drewexu ale podobno nie są dobre, bo nie wchłaniają potu i b sztuczne....
-
dołączam się z trzymaniem kciuków i gratuluję juz zdanych egzaminów:) Żyrafko to tak jest, że jak się uważa i dokładnie obejrzy ciało w poszukiwaniu kleszcza to nie jest tragedia, no ale.... widzisz u mnie w rodzinie tato jest leśnikiem i mimo corocznych obowiązkowych szczepień złapał boreliozę....ja wiem, że u niego to pewnie większe ryzyko i choroba zawodowa, ale niestety mimo szczepień nie udało mu się przed nią ochronić..... ale zmieńmy temat..... ja dzisiaj od rana gotuję m flaczki, bleee okropieństwo ale czego się nie robi z miłości, hi hi....
-
MDream Witaj.... U nas też paskudna pogoda, taka do spania:) Dzwoniłam właśnie do taty, bo to dzisiaj Dzień Ojca, pamiętajcie! Wybierał się do lasu na grzyby, ale mu zazdroszczę też to uwielbiam, ale strach bo pełno kleszczy i podobno w tym roku b dużo żmij....nie ma co sie narażać....
-
Hej Puchatku ja też nie śpię, Małe znowu kopało pól nocy i ledwo żyję..... wczoraj nie chciało mi się już pisać, bo brzuch się zrobił jak piłka i skakał aż się m śmiał, że Mały będzie chyba piłkarzem:) nie ma co to już nie przelewki, chyba skończyły się żarty i będzie coraz trudniej z rosnącym Bąblem....
-
Czołem Dziewczynki.... Mnie tak Koteczek nastraszył tą małą spacerówką, że pół dnia siedzę na allegro i szukam wózka, koszmar.... Ale chyba nie ma co i jednak kupimy tego espiro:) Witam nową Mamusię!!!!
-
A Koteczku zapomniałam.... Sama mam tu babcie męża i ona mi też daje nieźle popalić, ja na Twoim miejscu to bym sobie odpuściła te wyjazdy... masz mieć cesarkę i termin już też znasz to przynajmniej ten miesiąc miałabyś spokojny..... Muszę się Wam przyznać, że się wczoraj popłakałam. tylko nie myślcie że jakąś beksa jestem po prostu m wczoraj mi powiedział, że ciężko mu będzie wziąć urlop 2 tyg na czas mojego porodu... to nie jego wina, od niego zależy praca innych ludzi i ja to rozumie ale cholerka było mi smutno... Mama się zaoferowała, że przyjedzie na kilka dni:)
-
Koteczku sorki, że wcześniej nie odpisałam ale poleciałam do miasta na zakupy i znowu natraciłam kasy na Małe.... Mąż mnie powiesi, bo już miałam żadnych ciuszków nie kupować, bo mam pełne szuflady..... kupiłam cudne spodenki. parę body na długi rękaw, śpiworek, osłonki na łóżeczko.... Trochę się zdołowałam tym wózkiem, bo mi napisałaś że ma płytką i małą spacerówkę, no i teraz sama nie wiem.....zobaczymy.... Żyrafko komplecik moro fajny, mój mąż już dawno mówi zę jak będzie syn to pierwsze spodenki jakie mu kupi to bojówki, bo A kocha zielone wojskowe ciuchy i ma chyba 8 par..... pokaże mu wieczorem ten komplet to pewnie oszaleeje.....