aska 1978
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aska 1978
-
MDream to mieliście świetną rocznicę, no i wesołą:) od Was nie da sie odejść a właśnie dzisiaj oglądałam Drzyzgę i był temat o uzależnieniu od komputera. idę do ogrodu, pa...
-
Basia ja też się boję o Małe, ostatnio nawet to sprawdzaliśmy z m w necie pozycje, w których jest bezpiecznie(polecam lekturke), tym bardziej, że ja też miewam skurcze. lecę do ogródka, zerwałam już truskawki i został jeszcze szczaw na jutrzejszą zupkę i szpinak do zamrożenia ojej i kupiłam dzisiaj na targu kg szparagów to muszę obrać do zamrażarki na zimę narka Kochane:)
-
No to najważniejsze MDream, że u Maleństwa ok..... i że.... Basi wrócił humor, chwała Bogu:) chyba temat o seksie pomógł, hi hi:) Zartuję, Basia nie obraź się:) A mój mąż spóźnił się na obiad, bo........................................... ZAMÓWIŁ WÓZEK- ESPIRO GTX BLUE będzie za dwa tyg... hip hip hura!!
-
Oj Koteczek słodkie to godzenie, co, najlepsze nie?
-
Noooo Cleo masz rację..wspierać, kochać, przytulać..... Ale oni są inni niż my... jak ja zarzucam mężowi, że mógłby o mnie pomyśleć czasami to on mówi, że myśli cały dzień w pracy i potem ma mnie live.... i jak chcę żeby mnie przytulił to mam powiedziec no to mówię i tak się nauczyłam, że jak coś trzeba to gadam wprost a nie czekam, aż się domyśli, a wierzcie nie domyśli się żaden facet, bo oni są prości w użytku, hi hi ale psycholog ze mnie
-
Magdakate też znalazłam fajne łóżeczko-kołyskę na allegro, ale baba mieszka z 300km ode mnie i jędzą nie chce wysłać tylko żeby odebrać osobiście i mąż nadal pozostaje przy tym, że sam zrobi
-
Idę robić obiad... co macie dzisiaj?? u mnie kopytka, kapustka i mięsko smażone. Akna ja już mówiłam wczoraj, że na razie nie kupuję żadnych cudów techniki, buteleczki wyparzę wrzątkiem a laktator to w sklepie mi pani powiedziała, że da swój telefon to w razie potrzeby nawet w nocy mi przywiezie do domu:)
-
Basiu my już długo jesteśmy razem, bo od 12 lat to i porządnie się dotarliśmy, ale nie zawsze było tak słodko żebyście nie myślały, że ściemniam i jest miodzio.... ale od 2 lat jest super i oby tak zostało....
-
U nas nigdy nie było cichych dni, mój mąż to raczej spokojny człowiek i jak mi odbija to się drę i drę a on poczeka aż mi przejdzie, przychodzi i gadamy.....
-
No tak, ale Ty jesteś młoda babka, szybciutko Dzieciaczki odchowasz i będziesz jeżdzić, przecież z dziećmi też fajnie... jak byliśmy w górach to nasi sąsiedzi mięli ze soba rocznego synka, wsadzali go na plecy i wędrowali i Mały super to znosił....
-
Dziewczyny my z mężem mamy taką tradycję, że na każą rocznicę gdzieś wyjeżdżaliśmy na urlop...a mam ją 17 lipca( teraz 5tą).... w tym roku nie pojedziemy z wiadomych względów, ale na pewno jak Koteczek pójdziemy na jakąś dobrą kolację......i chcę dać obrączki do wygrawerowania np z datą ślubu i inicjałami..... piszecie też o prezentach za urodzenie Dzidziusia, mnie się wydaje, że kwiaty wystarczą przecież Dziecko to najlepszy prezent:):)
-
Basiu ale nie wiem,co się ze mną dzieje..... Mam dość gości, zakupów, brak ochoty na seks, sapię, stękam i stale zasypiam..... eh a i jeszcze przygadałam dzisiaj ludziom na poczcie...... rozmawiałam ze znajomym starszym panem i on coś wspomniał, że w autobusie nikt z młodzieży nie chce mu ustąpić miejsca a ja na cały głos, że mi też nikt nie ustępuje i nawet nie zaproponuje,że mnie w kolejce przepuści i na cały głos, a co ? mam dość tej całej znieczulicy
-
A kupiłam kilka cudnych body i różowe spodenki, odbiło mi co??? Dopiero co ryczałam, że nie wiadomo czy córcia a tu taki odpał....
-
oj Dziewczyny ale dużo napisałyście od rana:) super!!! A ja wróciłam ze świeżutką króciutką fryzurką, to się mąż zdziwi, bałam się tylko zrobić kolor, bo to jednak sama chemia... co do pomarańczy to dlatego odeszłam z sierpniówek, bo była afera z jakąś klaudią i było b niesmacznie.... Mam nadzieję i raczej nie podejrzewam jakiś aktywnych forumowiczek, raczej kogoś kto nas czyta mu d..... z zazdrości ściska... i przychylam sie do propozycji- zero reakcji na zaczepki i nie przejmujemy się kobietki..... Połaziłam po sklepach i przepraszam, ale od dzisiaj zakupy są na równi z gośćmi, nie daję rady..... leżę i konam z wyczerpania i gorączki:)
-
No to dobrze, że wszystko ok :) Koteczek Ty się nie wygłupiaj i dbaj teraz o siebie.... jeszcze troszkę..... dla Dzidzi:)
-
Hej Dziewczynki... ja z rana, bo niedługo lecę do miasta na zakupy i do fryzjera..... wrócę szybko do wczorajszego tematu... u nas jest odwrotnie mężowi nie przeszkadza mój brzuszek, ale ja nie mam siły i jakoś czuję dyskomfort, bo niestety ciało się zmienia( wiem ,że naszym facetom to nie przeszkadza) ale pewnie przez hormony nie czuję jakiejś wielkiej potrzeby..... a Ty Koteczku uważaj na siebie i jak się coś będzie działo leć do lekarza..... dzisiaj wstałam z bólem gardła i tak mnie kaszel męczył, że wymiotowałam, jeszcze nigdy nie byłam tyle razy przeziębiona co w ciąży.....
-
No Koteczek to masz super kondycję.... u mnie ciężko...brzuch mi przeszkadza i ta zadyszka, bo ja stara baba jestem:)
-
Ojej Dziewczyny to dopiero ja..... dopiero też zjadłam obiad, bo najpierw kościół i ledwo dotarłam do domu to rodzinka zrobiła mi nalot..... mam dość, nie przeżyję więcej gości, jutro uciekam do miasta na zakupy, do fryzjera i leniuchuję...... Zaraz idę jeszcze do ogrodu, bo nakupiłam kwiatów i muszę to wszystko powsadzać w donice....
-
No ja tylko na chwilkę i do kościoła lecę na mszę za ciotkę, ale powiem Wam, że nie chce mi się(pewnie grzesze):) filety ubijam i doprawiam do smaku solą i pieprzem albo wegetą, szpinak sparzyć wrzątkiem, na patelnię daję masło i ząbek czosnku i wrzucam szpinak doprawiam solą gałką muszkatołową, potem wykładam na filety, można dać plaster żółtego sera i zawijam... potem w panierkę (mąka, jajko, bułka tarta).. jak się będę rozwalać nie przejmujcie się, jak się usmaży to sie poskleja...
-
Sylwinka a Ty pracujesz? czy juz na urlopie???
-
A jak ja nie czułam ruchów w 22 tc tylko delikatne przelewanie a niektóre pisały, że już od 16tyg czują to też miałam się załamywać? Każda ma inaczej i Małe też każde jest inne, więc po co ciągle myśleć o najgorszym.... Basiu idź na spacer albo na zakupy, złap trochę świeżego powietrza i dystansu.....
-
Basiu a mnie to wszyscy mówią, że jaka jestem w ciąży takie Dziecko..... Korzystaj z tego, że Mały spokojny, bo za troszkę jak się urodzi o odpoczynek będzie trudno:)
-
Sylwinka mnie wczoraj chyba dopadł jakiś kryzys, ale dzisiaj już jestem pozytywnie nastawiona.... mój Mąż mówi, że jakoś fajna teraz jestem, nie mam zmian nastroju a tu wczoraj załamka, ale jak zobaczyłam tą tabelkę i prawie wszędzie płeć, to było mi smutno....
-
Basiu Ty albo leć do lekarza, bo się nie uspokoisz albo jak radzi Żyrafka kupuj sprzęt i posłuchasz serduszka, gdy się martwisz.... a chłop to chłop dla nich wszystko jest albo białe albo czarne,, niech daje kasę i leć do sklepu. Mi też wczoraj podnieśli ciśnienie, zadzwonili od gina, że przenieśli mi wizytę z poniedziałku na 1 lipca a już się cieszyłam ,że zobaczę swoje szczęście no i lipa....ale przecież wszystkim ciągle się przejmować? wykończysz się psychicznie......chyba zacznę też na Ciebie pokrzykiwać:)
-
No pewnie, że się da radę i się coś wymyśli.... ja już myślałam o jakiejś pani do opieki, ale trochę póżniej i zobaczymy w ogóle czy to się opłaci, bo one chcą teraz tyle kasy.....