aska 1978
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aska 1978
-
Tak tak dziewczyn waga rośnie ale jak to potem zgubić? moja kuzynka urodziła 7 mies temu i już schudła 14 kg, taką sobie narzuciła dietę, no ale nie karmiła piersią... podziwiam ją za to zacięcie....ja tak nie potrafię i mam nadzieję, że będę miała pokarm to może trochę waga spadnie:) a z drugiej strony to kilogramy zrzuciła ale fałda skóry po brzuchu została i mówi, że to się tylko nadaje do operacji plastycznej....
-
Majunia gdybyś zmieniła jeszcze nick na czarny byłoby idealnie, bo z pomarańczówkami to tu już się działo... jeden topik się nawet przez to rozleciał.
-
oj Dziewczyny mi trochę poszło w pupę.. podzieliło się po równo troszkę w brzuszek i pupę a szkoda...
-
Nitaanita te baby to kurcze są różne mi też każda mówi, że to dziwne, że tak mało i straszą małowodziem....ja mam to gdzieś... najważniejsze, że Dzidziuś ma się dobrze i gin to potwierdza. nawet mówi, że super i powinnam się cieszyć....
-
no to my prawie bliźniaczki, ha ha:):) ja mam termin na 28 sierpnia.. według moich obliczeń powinno być tydz póżniej ale skoro gin mówi, że 28 to ok... co do brzuszka to ja mam niewielki, mój mąż mówi, że nie ciężarówka tylko busik:):):)
-
Majunia no to moja waga, bo tu wszystkie szczuplutkie.... ja wyszłam z 75kg, potem schudłam do 72 i teraz waże 76. troszkę mało ale waga startowa duża to pewnie jest ok. skąd jesteś? mogłabyś się wpisać do tabelki
-
sorrki teraz zauważyłam,że na 1 września
-
no Majunia a na kiedy masz dokładnie?
-
Koteczku a spróbuj coś zjeść np ugotuj sobie luźne jajko lub kaszkę... z doświadczenia wiem, że herbata miętowa nie jest za dobra na żołądek lepiej zaparz sobie rumianek:) albo herbatkę koperkową
-
spojrzałam właśnie w kalendarz i sobie pomyślałam, że od jutra jeszcze 3 mies do porodu... jeszcze nie mam "stracha", bo nie wiem, co mnie czeka,ha ha:) ale powiem Wam szczerze, że fajnie mieć Dzieciaczka w brzuchu i pewnie będzie mi później tego brakowało, chyba najbardziej ruchów.... nie należę do takich" nawiedzonych " na punkcie dzieci kobiet, ale to Maleństwo wiele mnie zmieniło....
-
Malinka spokojnie pewnie wszystko jest w porządku.... nie denerwuj się na zapas, bo nerwy to nic dobrego.... wiem ,że łatwo się mówi.... ale czasami nie ma się na to wpływu.... odpoczywaj i wieczorem jedź do kontroli, na pewno będzie dobrze:)
-
malinka masz rację idż do gina!! przynajmniej nie będziesz się martwić. ja raz też miałam mocne bóle to byłam na pogotowiu, na szczęście było ok i tylko nospa i odpoczynek... ostatnio rozmawiałam z ginem na temat bólów to mi powiedział, że jeśli są regularne i w miarę mocne to mam dzwonić i jechać do niego do szpitala.... a u Ciebie czytam, że też się nasilają, więc jedź to sprawdzić... a takimi pojedyńczymi to się nie przejmować, bo są normalne.....
-
Żyrafko no to super, że u Ciebie lepiej:) odpoczywaj:) MDream też uważam,że masz małą anemię... ja mam taki sam poziom hemoglobiny i gin kazał brać żelazo dwa razy dziennie:) u nas od rano mocno pada, strasznie się zachmurzyło i w zaczęło tak wiać,że aż gwizdało ale teraz już tylko pada... fajnie, bo się ochłodziło i jest super powietrze..... ja dzisiaj super pospałam rano zrobiłam mężusiowi śniadanko i wróciłam do łóżeczka i niedawno wstałam....totalne lenistwo:):) obiad gotuję dzisiaj dopiero na 19tą , mąż po pracy jedzie jeszcze do klienta zakładać jakieś listwy, więc pewnie zrobię coś szybkiego... może rosołek, bo on uwielbia a dla mnie bez znaczenia... a jeśli szukacie inspiracji na obiad to fajne są filety z kurczaka z pieczarkami w zupie cebulowej do tego ryż i marchewka z groszkiem.. jutro będę robić.pycha!!!
-
Żyrafko mocno trzymamy za Ciebie kciuki... Będzie dobrze tylko się nie załamuj:)
-
Nitaanita jedz spokojnie truskawki, przecież to tyle witamin a z takim podejściem to nie mogłabyś jeść ani owoców ani warzyw.... a jeszcze jak masz swoje to tym bardziej, bo nie pryskane bez chemii.... a ze sklepu to wiesz co jesz??? Mały siostrzeniec męża to zjada wszystko prosto z krzaczka i zdrowy.... jak idzie do mnie nad oczko to zrywa zawsze szczypiorek i niemyty je.. za bardzo nie ma co przesadzać... ja zrobiłam badania na toksoplazmozę i jestem odporna więc na pewno będę jadła owoce, bo to samo zdrowie dla Maleństwa.....
-
miałam takie kłucie w okolicach pępka po dłuższym spacerze lub jak się za bardzo naschylałam w ogródku.... po odpoczynku przechodziło....:)
-
Dziewczyny ja unikam słońca, z tym opalaniem to według mnie też nie najlepszy pomysł a dzisiaj jest okropnie byłam w ogródku po sałatę to myślałam, że zemdleję..... zerwałam też lubczyk(lub maggi jak kto woli), bo majowy najlepszy do zamrażarki:) no i pełną miseczkę truskawek i czereśni wciągam:) Żyrafko zmierzyłam teraz ciśnienie i jest ok, ale puls 96.. wiem, że w ciąży może być wyższy, ale zastanawiam się czy się nie wybrać do lekarza rodzinnego żeby mi zrobił ekg, bo już przed ciążą miałam podwyższony, ale jakoś to odkładałam... no i w nocy jak się budzę to nie mogę złapać tchu....... wiem, wiem pewnie to ciąża, ale może się upewnić?
-
Dołączam się do życzeń. wszystkiego Najlepszego Mamusie!!!! Żyrafko trzymam kciuki, dbaj o siebie.... ja też włączyłam dzisiaj lenia:):) jest bardzo gorąco i przed chwilką oglądałam niemieckie wiadomości i zapowiadali u nas nawet do 34 st... chyba się upiekę..... mierzyłam niedawno ciśnienie i super, martwi mnie tylko puls 112..wysoki, prawda??? nie wiem dzwonić do gina?? może coś doradzicie.... pozdrawiam
-
Basiu myśl pozytywnie zobaczysz, że wkrótce będzie się tak w brzuszku ruszało, że przestaniesz się zamartwiać:) a może będziesz miała spokojniutkie Dzieciątko..... wtedy my będziemy Ci zazdrościły:) ja w 22 tyg to się martwiłam jak każda pisała, że mocno czuje ruchy a u mnie słabiutko... a teraz Małe nadrabia:) zobaczysz głowa do góry i będzie dobrze, tylko trzeba się nastawić pozytywnie.... a jak tam Kochana mężuś?? poprawił się troszeczkę??? mój się dzisiaj wkurzył o ciuszki, że teraz jak mu pokazałam to nawet niechętnie obejrzał, nadąsał się... ale mnie to \"rybka\" zaczął kłaść sam kamień na wejściu, bo na fachowca za długo się czeka:) jak trochę się pomęczy to mu przejdą fochy:):)
-
a co tam dzisiaj robiłyście na obiadek??? ja się namęczyłam robiłam gołąbki z młodej kapusty, ale takie inne kapusta w kostkę, cebula mielone i kasza manna, usmażyć i zalać sosem cygańskim. pychotka..... zjadłam szybko jednego i czekam na m, bo zaraz wraca z pracy:):)
-
Chochliku ja dostałam na Dzień Kobiet książkę Stevena Dowshena "Dziecko zdrowie i rozwój do poczęcia do 5 roku życia". Brat ją zamówił "Świecie książki", kosztuje 49,90. Uważam, że b fajna.....
-
Dziewczynki zjedzcie coś słodkiego i połóżcie się płasko na pleckach to Bobaski się poruszą:):) u mnie to zawsze działa:) i nie martwcie się tak,bo u mnie dopiero od kilku dni rusza się tak, że potrafi mnie nad ranem obudzić kopniakami i mocniej to czuję( za 3 dni dokładnie 3 mies do porodu) Justa no fakt, powinnam się cieszyć zainteresowaniem m, ale no bez przesady żebym sama nie mogła nic kupić..... Myślę jednak, że może chodziło mu o to, że to pierwsze ciuszki dla Dzidziusia.... dzisiaj objadam się czereśniami z ogródka, mamy wczesne majówki:):) zapraszam!!!!!
-
Żyrafka naprawdę słodkie.... ja trochę też szydełkuję ale do takich cudów to daleka droga... szwagierce jak się dowiedziała, że będą mieć synka zrobiłam buciki i mu założyła jak wychodzili ze szpitala. słodko wyglądały takie małe nózki:) Koteczku spóźnione życzenia imieninowe.... ja obchodzę w sierpniu i tak sobie dzisiaj pomyślałam, że gdyby Maluszek się pospieszył to by zrobił mi prezencik:):) Niedawno wróciłam ze zakupów i co prawda miałam nic nie kupować, ale nie mogłam się oprzeć i kupiłam beżowe spodenki i trzy pary pajacyków.... zadzwoniłam do męża,że byłam na zakupach to się złościł, bo też by chciał.... ja to mam przechlapane, bo jeśli coś dotyczy Bąbla to bardzo się wtrąca.....
-
Witajcie Dziewczyny.... wczoraj wróciłam dość późno i nie miałam siły już pisać a do tego miałam dziwne bóle jak na okres. położyłam się szybko do łózka i dzisiaj na szczęście jest lepiej.... Włączyłam teraz pranie i wskoczyłam jeszcze do łóżka, dam jeszcze Niuni odpocząć:) Dużo pisałyście o ciuszkach.... my wczoraj byliśmy oglądać łóżeczko u męża siostry... sama nie wiem czy kupić nowe czy wziąć od niej? Ciuszki mi przywiezie za kilka dni to będę robić wielkie pranie... W zasadzie to chyba niewiele będę musiała kupić, największy problem u nas to wózek. chyba mąż sam kupi po porodzie jak nasza niespodzianka ujawni swoją płeć:):)
-
co do bycia kurą domową to ja nią jestem do kilku miesięcy. ale mnie jakoś to rajcuje ciepłe domowe obiadki, ogródeczek, niedługo Bąbel.... lubię fajnie posprzątane mieszkanko, chociaż już nie zawsze daję radę...