Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aska 1978

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aska 1978

  1. Aska osa proszę Cie, ja nic nie poradze na to, że Małe się opiera naturze.. dołączę się do Was ale raczej nic słodkiego nie przełknę, zjadłam dzisiaj dwa bounty, pół paczki chipsów i orzeszki w czekoladzie, więc nie ma co przeginać..
  2. Angioletto Ty mnie nie dopisuj bo ja jeszcze tu jestem i u mnie zawsze fałszywy alarm ale mój mąż też przerażony bo aż mi brzuch drętwieje i wychodzi gęsia skórka. ja dzisiaj pewnie po tym ogródku dostaję od córci:)
  3. Aga wysłałam Ci zaproszenie na nk. jak chcesz to możesz wysłać swoj telef i ja podam Ci swój, gdybym ja też się rozpakowała to mam namiary na koteczka, basie i puchatka. u mnie też nieciekawie skurcze co 12 min ale znając moje szczęście to mi przejdzie. mamabelgie trzymam kciuki. Bądź dzielna!
  4. Aga ale jak by się coś działo jedź do szpitala:) Zrobią Ci ktg i będziesz pewniejsza. tym bardziej że to już trochę trwa.. zawsze możesz wrócić do domku i nie będziesz się martwić. daleko masz do szpitala. masz do którejś z dziewczyn nr telef w razie czego?
  5. Aga pochodź troszkę i jeśli z zegarkiem na ręku są regularne na początku co 10 min później coraz częstsze to kochana kąp się i jedź do szpitala. ja tez przy skurczach mam duszności i nie mogę oddychać. podobno te właściwe skurcze są cały czas regularne mimo zmiany pozycji. i jeśli ustępują przy siedzeniu to nie to. poobserwuj troszkę dokładnie i jak coś to pisz.może w tym czasie odejdą Ci wody to mykaj do szpitala. ja na Twoim miejscu poszłabym pod prysznic i zobaczyła jak często są te skurcze. trzymaj się i nie denerwuj się ja już kilka razy tak miałam i przeszło
  6. Angioletto Ty mi chyba skurcze wykrakałaś... coś tam znowu mam ale na poród raczej nie wystarczy. idą ciągle od kręgosłupa. o ja pierdziele.. a ile przytyłyście? ja startowałam z wagą 75kg. potem 19 tyg wymiotów i 72 kg i w 38tc 79 a teraz 77.5
  7. Tak tak. mnie jakoś słodkie nie szkodzi a po owocach mam ostatnio zgagę:):) i po mleku i nabiale, nie pamiętam już kiedy jadłam. ale ogólnie to odżywiam się zdrowo i jem dużo warzyw.
  8. Daj mu słodkiego buziaczka:) Mój też non stop coś słodkiego kupuje niby to dla mnie ale sam wciąga większą częśc. a jak się śmieję że słodkie wchodzi w pupę to mówi, że moja jest ok.no i weź tu z facetem rozmawiaj. bo u nas przed ciążą był zakaz kupowania pepsi i chipsów. a potem się zmieniło, bo ciągle mi się właśnie tego chciało i mąż teraz z tego korzysta hi hi.
  9. Angioletto ja nic nie robię- ładne mi nierobienie po tym ostatnim sprzątaniu.. ale faktycznie czasami się ma tyle zapału i chęci że można przewrócić dom do góry nogami:) ale szkoda,że nie widziałyscie mnie w ogrodzie raz na pupie raz na kolanach a to na pieska..wszystkie możliwe pozycje przećwiczyłam a Wy o seksie żartujecie.. na to teraz brak sił:)
  10. Dostałam od Puchatka wiadomośc,że jak czegoś się dowie o Żyrafce i Ani to mi napisze. a ja oczywiście zaraz Wam.. Hej ale co tu takie pustki? zostałyśmy tylko we trzy.. cały tydzień wszystkie stękają i narzekają a dzisiaj na imprezy?? oj i Ruth też znikła.. Żartuję i pozdrawiam Was wszystkie:)
  11. A boli troszkę dół brzuszka no i kręgosłupik.. ale Kochana ja od zawsze mówię,że ze mnie twarda baba to i Dzidzia się boi. dam ja jej szkołę za to że tyle muszę się namęczyć. dwa razy okna-mąż się śmieje, że to przez to że jedno zostało i wczoraj nie zdążyłam seks też był-3 podejścia schody kilka razy dziennie podobno kiedyś obowiązywała jakaś kolejka a teraz jak dobrze pójdzie znajdę się gdzieś w środku..
  12. Wróciłam z ogrodu! jestem wykończona:) z brzuchem teraz to nie lada wyczyn wyrywać chwasty.. Mało coś Was zostało na tej imprezce ja się myję i zaraz dołączę, muszę wyszorować swoje stopy bo strasznie zakurzone.. Aniabuu super że z Bejbikiem wszystko ok:)
  13. wiecie co idę do ogródka powyrywam trochę chwasty. Mężuś dzisiaj w domu to mi trochę kwiaty poprzesadza i mamy kilka traw do posadzenia. to go wykorzystam. a Wy tu grzecznie się bawić i nie szaleć, bo już dwie w jeden dzien wstarczy. mam nadzieję że Ani i Żyrafce prędko sie Dzieciątka pokażą:)
  14. Angioletto ja się staram nie pić słodkiego no czasami ta nieszczęsna pepsi.. kurcze kiedyś Mała dostała po niej takiego powera że pół nocy wariowała i nie dała spać. ej chol.....a właśnie sobie uświadomiłam, że jutro mnie nawiedzi szwagierka za swoją bandą. a ja miałam nadzieję że zdąże urodzić i mnie ominie
  15. Puchatek ok:) Impreza się rozkręca:):) Ruth Ty uważaj z alkoholem bo jak Cię weźmie to będą musieli na porodówce płukanie żołądka zrobić hi hi... mi też ale ja przynajmniej lewatywkę mam z głowy... pochłaniam drugiego batona bounty:) pysniutki:)
  16. Angioletto jaką Ty masz super pamięć, zadziwiasz mnie to ja wolę pepsi:):) ja zaraz biorę się za ciasto drożdżowe ze śliwkami to przywiozę! a właśnie czy już można zjeść trochę sera pleśniowego?? kupiłam mężowi i aż mnie ściska na jego widok:)
  17. Dziewczyny ja zostaję dzisiaj w domu i będę zaglądać na forum. jak chcecie dajcie te numery telef. wyślijcie na nk. Puchatek napisz mi nr do Żyrafki w razie czego wyślę jej swój.. ja to chyba dopiero w połowie września się rozpakuję hi hi
  18. Dzięki Dziewczyny:) ja zawsze muszę jakoś rozładować emocje... wczoraj jeszcze raz przejrzałam torbę,poprasowałam ciuszki dla Małej ... dzisiaj tak jak Żyrafka zastosowałam ogólne golenie, cieplutki prysznic i nawet dwa razy mnie przeczyściło. no to sobie myśle jestem gotowa.. tymczasem kilka skurczy i zero rozwarcia.. Apropos tego położenia na oddziale to powiem Wam,że przecież i tak niewiadomo jak długo będę czekać aż się coś ruszy. na patologii leżała ze mną dziewczyna, której cc robili dopiero 13 dnia po terminie. Mąż mi tu cały czas powtarza, że najważniejsze że Małe zdrowe i nic się nie dzieje i całuje brzuch ale jest mi przykro.. zróbmy jakąś imprezkę dzisiaj wieczorem , utopię smutki w winku:):) Mamabelgie Ty tam zawsze masz coś dobrego, prawda?? a wiecie co najdziwniejsze w 34 tc leżałam w szpitalu ze skurczami i prosiłam Boga żebym mogła dotrwać do 36, później gin mówi, że szyjki już nie ma i daje mi 2 tyg, a tu teraz po terminie i nic. dzisiaj męzowi powiedział,że z kobietami to nic nie wiadomo i możliwe,że bez wywoływania nie urodzę. fajnie, nie??
  19. Dziewczyny ja się melduję jeszcze 2 w 1:(:( no niestety nadal muszę czekać. Małej dobrze w brzuszku i ani myśli się wyprowadzić:( ktg super. skurcze co prawda są jakieś ale nie regularne i gin puścił mnie do domu. o ile dotrwam to w środę kolejna wizyta i ktg a w czwartek na oddział. co dalej zobaczymy. tłumaczył coś mężowi o 2 tyg w tą czy w tą a ja tylko myślałam o Boże ja chce już.... dzięki że trzymałyście kciuki:):) odezwę się później muszę sobie popłakać...tu się niby trzymam ale mam dość!
  20. Dziewczyny mam prośbę trzymajcie jutro kciuki:) mam nadzieję,że już sama nie wrócę i że mam choć małe rozwarcie i ruszy mnie po kroplóweczce. skonczyłam się właśnie pakować i poprasowałam ciuszki dla Dzidzi i nasze i zaraz uciekam spać.
  21. może moje nie ma już wiele miejsca w brzuchu i dlatego jest już tak nisko. mnie czasami bardzo boli w pochwie jak się rusza i czuję mocny ucisk w dół. a na kiedy Ty masz termin bo nie wiem gdzie jest tabelka..
  22. Agunda napiszę Ci jak ja czuje Małe a jest ułożone główką w dół, czuję najbardziej po prawej stronie pod piersią główkę i plecki, takie twarde okrągłe i czasami się przemieszcza na lewy bok przeważnie jak leże. a jak ma czkawkę to czuję na samym dole ale np mąż już tego nie wyczuwa. i Dzidziuś jest ułożony prawidłowo. po tym co czytam u Ciebie wygląda na to że jest tak samo.
  23. Angioletto Ty pracusiu:)podziwiam! choć ja też się na trochę wyłączyłam z rozmowy, bo sprzątam ale nie w takim tempie. ja znowu mam manie na punkcie czystości zlewu i umywalek,ciągle mam wrażenie że muszę je dezynfekować czymś mocnym! no to leję kreta na potęgę i szoruję czymś silnym.. posprzątałam całą kuchnię i zrobiłam zupkę z fasolką szparagową. potem jeszcze upiekę naleśniki z owocami i bitą śmietaną:) poprasowałam też pościel, jak pójdę do szpitala mąż przebierze i jak wrócę wtulę się w świeżutką. Niunia ma też już naszykowane i coraz mniej mam już zajęć..
  24. A ja już myślałam,że się zaczyna. zaczeło mnie tak boleć podbrzusze że aż ślepka na wierzch wyszły i zaczełam liczyć skurcze. jak siedzę jest ok jak wstaję boli niemiłosiernie. do tego zaraz napierdz.... kręgosłup. kurcze a ja mam poczekać do jutra na dyżur gina.. sio skurcze mam nadzieję ze przejdą...
  25. Jejku dobrze że mi nic nie strzela. no ale świetnie puszczam bączki. tragedia! sorry dziewczyny za te moje głupoty ale od dwóch dni wiatry tu wiatry tam!!!
×