Ewa Gdynia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ewa Gdynia
-
Landi 30 Nie umiem Ci doradzić, ja stanowię ten 1% złośliwy więc powinnam powiedzieć wyciąć, ale poczekałabym na opinię lekarza. Jeżeli on Ci powie, że dopiero wynik histopad. określi charakter guza to nie zastanawiaj się. Możesz tylko rozważyc decyzję czy usunąć jeden płat czy całą tarczycę. Ja usuwałam najpierw jeden z nadzieją, że będzie ok i nie będę musiała brać hormonu. Niestety tak się nie stało. Dziś nie mam całej tarczycy, a jedna tableteczka na z rana to nie problem. Maria-Anna Gdynia Właśnie dziś rozmawiałam z osobą która niby dotarła do tej Pani doktor ponieważ bardzo ją jej zachwalano. Osobiście nigdy u niej nie byłam. Pozdrawiam
-
aatka Niestety ja nie miałam mierzonego wychwytu po dużym jodzie, możliwe, że zaraz po podaniu nie daje odpowiedniego obrazu. Za pół roku na kontroli powinno być już lepiej. Co do badań hormonalnych to mam kontrolować tylko TSH. Dla porównania podam Ci moje wyniki z wypisu. TSH 66,49, TG 8,53 ng/ml odzysk 99% atg 39 IU/ml. Nie znam się na tym i jak mi wiadomo nie można tych wyników samemu interpretować. Jedno ma wpływ na drugie. Wiem, że inne są przy niedoczynności, a inne przy nadczynności. Lekarka powiedziała, że jest ok i tego się trzymam. W końcu ona wie najlepiej, a porównywanie z innym może tylko zdenerwować niepotrzebnie. Każdy przypadek jest inny. Jeżeli masz jakieś wątpliwości to słyszałam że pewien ceniony lekarz med.nukl. odpowiada na pytania na forum www.tarczyca.pl. Pozdrawiam
-
Koczeladko Ty, nie możesz się bać. Kto nas będzie podnosił na duchu. Jod napewno załatwi sprwę. Trzymam za Ciebie kciuki. Witam wszystkich, właśnie wróciłam z jodowania. Miałam jechać do Gliwic no i dojechałam, ale jod chcieli mi podać dopiero za miesiąc. Miałam już wcześniej zaklepane miejsce w Zgierzu, więc prosto z Gliwic pojechałam właśnie tam. Jestem zadowolona z leczenia. Zainteresowanym odpowiem na wszelkie pytania dotyczące tego ośrodka. Pozdrawiam
-
Koczelada Jeżeli chodzi o te węzły, to nie ma obaw. Na moim usg były powiększone i żaden z lekarzy nic nie powiedział. Jak lekarz robił mi usg, to ja cały czas dociekałam, a on do mnie na to, że te o których piszesz są odczynowe, powiększone na wskutek infekcji. I to nie na te przedoistaje się rak. Potem wielu lekarzy oglądało opis i nikogo to nie zaniepokoiło. Sama pisałaś, że ciągle jesteś zaśluzowana, więc to pewnie efekt przeziębienia. Pozdrawiam Jutro jadę do Katowic, z tamtąd w poniedziałek Gliwice. Pozdrawiam
-
Malka58 Doktor, którego wymieniłaś kazał mi czekać rok i zrobić usg po tym czasie widząc wynik mojej biopsji.A sama już wiesz jak dalej było. Ja słyszałam, że w przychodni na legionów przyjmuje Pani Profesor Rocha, podobno jest super specjalistą. Mam jeszcze jeden dobry namiar, ale prywatnie. Jak będziesz zainteresowana to daj znać. Dr Krynicki wysłał mnie do Wejherowa i byłam bardzo zadowolona.Może warunki trochę słabe, ale lekarze i cały personel medyczny bardzo ok. Pozdrawiam
-
Ponawiam pytanie o jodowanie?
-
Do Malka 58 Moja biopsja nie była po łacinie, ale robiłam ją rok temu i w wyniku pojawiły się drobne struktury pęcherzykowe, ogólnie napisano bez cech złośliwości. Jednak dopiero po roku dowiedziałam się, że jak są pęcherzyki to dopiero badanie histopatologiczne je wykaże. Chirurg rok temu pomimo tego, iż guzek był mały zalecał wycięcie, to samo powiedział jeden endokrynolog. Ostani lekarz też endo powiedział, że to miroguzek i kazał czekać. Kolejne usg zrobiłam po 10 m-cach. Guzek urósł i był bardzo dobrze ukrwiony centralnie. Po dziesięciu dniach byłam już po operacji (Szpital w Wejherowie). Niestety wynik histopatologiczny wykazała raka pęcherzykowego. To był lewy płat. Obecnie jestem po drugiej operacji i prawa strona (AM w Gdańsku) oraz węzły chłonne były ok. Za tydzień jadę do Gliwic na jodowanie. Bałam się strasznie, jednak teraz jestem spokojna. Onkolog powiedział, że to nieduży guzek (1,5) cm choć na usg wydawał się większy. Był otorebkowany. Na twoim miejscu uzgodniłabym to z endo. Pamiętaj jednak, że gruczolaki też mają pęcherzyki. Żłośliwe guzki to 1%. Ale jak miałabym to przechodzić od nowa to już rok temu bym go wycieła. Nawet jeżeli byłby zwykłym gruczolakiem miała bym święty spokój. Pozdrawiam i głowa do góry, najważniejsze to nie wpadać w panikę.
-
Witam serdecznie wszystkich. Odzywałam się kiedyś, sporadycznie. Jestem po usunięciu raka pęcherzykowego w lewym płacie. Miesiąc temu miałam reoperscję i prawa strona + węzły były czyste. 8 czerwca jadę na jodowanie do Gliwic, jednak nic mi nie powiedziano. Chciałabym wiedzieć ile dni to potrwa, czy mam się czegoś bać, i jakie są warunki w szpitalu. Pozdrawiam.
-
do Soni Biopsję lekarze zalecają prawie zawsze. nie ma w tym nic złego. Nie boli. Nie daje ona prawidłowego obrazu jedynie w przypadku raka pęcherzykowego. Takiego właśnie mam, a może już nie. Także zrób ją jak najwcześniej. Jeżeli wyjdzie tak jak pisałam to wtedy poważnie porozmawiaj z endo. i nawet w najgorszym przypadku jest wszystko do wyleczenia. Tudzień temu też tak rozpaczałam, a dziś jestem już dobrej myśli. Głowa do góry, tylko 1% stanowią guzki złośliwe.